piątek, 1 marca 2013
"Szaleńcy rozpędzają się tam, gdzie aniołowie stąpają ostrożnie."
Z ZUS dostałam rozliczenie, a że nie mam z czego się rozliczać, gdyż nawet odpis za internet przepadł, postanowiłam się rozpędzić i wypełnić PIT, aby ten 1% ofiarować potrzebującym. W radiu PiK pastwili się akurat nad Andrusem. Przejęłam jeden adres - ZUS znajdował się na ulicy Matki Boskiej Bolesnej. Nazwa ulicy zniewalająca. Poprawili mi chociaż humor.
Dzisiaj zdecydowanie się rozpędzam. Nie lubię obgadywać innych, zaraz mnie coś szarpie wewnętrznie i na dodatek tracę zaufanie do osoby nadającej niesprawdzone informacje. Rozstałam się z koleżanką, która każdą rozmowę rozpoczynała od widomości dotyczących innych ludzi. Świat opiera się na plotkach zwanej newsami, ale w kontaktach międzyludzkich wolę słuchać o tym, co dotyczy osoby ze mną konwersującej. Może też mówić o wierszach, komputerze, kotach i moście z 1809 roku w Miłkowicach, może mnie chwalić i nie czepiać się, że znowu trochę przytyłam. Zdecydowanie niech mi nie mówi, jak mam przemeblować mieszkanie, gdyż to, to ja wiem najlepiej.
Jakby tego było mało, rozpędziłam się w stronę przychodni. To była konieczność. Brakło pokarmu tabletkowego dla zwichrowanego krwioobiegu. Trafiłam na panią doktor w moim wieku, a może i bardziej w górę. Sympatycznie, miło tylko mnie to na zdrowie nie wyszło. Jeden lek miał być zdecydowanie liczniejszy, a nie był, gdyż jakoś to przeoczyłyśmy. W aptece próbowałam negocjować, ale panie były nieugięte. Wróciłam do przychodni, ale jak na złość takich do poprawki było więcej i wszyscy chcieli się wcisnąć bez kolejki. Zrezygnowałam, gdyż było mi wstyd, że kogoś, kto był uprzejmy mnie przepuścić, obarczę jeszcze jedną osobą, która też usilnie chciała wejść. Rozpędzę się znowu do przychodni, gdy lek będzie się zbliżał ku końcowi. Trudno.
Stąpałam natomiast ostrożnie, jak anioł, przygotowując obiad. Nie oparzyłam się , nie przesoliłam zupy, a zupa prima sort - cebulowa, z dodatkiem wina, zaciągnięta żółtkami i śmietaną, z grzankami z razowych bułek. Zaraz poniosę ją także potrzebującej osobie. Sama już delektowałam się jej smakiem. Warto było włożyć w gotowanie trochę trudu. Ponieważ tak mi dobrze wszystko się udaje na polu kulinarnym, dorzucę jeszcze ostrożnie przepis na szarlotkę, której już nie ma, zniknęła, ale wrażenie pozostało. Podaję link, gdyż osoba ujawniająca przepis, nie daje prawa kopiowania.
http://babeczka.zuzka.pl/2012/06/wyjatkowa-szarlotka/
Trochę zmodyfikowałam masę jabłkową, zrobiłam z galaretką i roztopionym masłem, lepiej wygląda i smakuje chyba też. Może też się rozpędzicie. Teraz mogę stąpać ostrożnie, gdyż syta jestem i anioła we mnie jest zdecydowanie więcej …
sobota, 2 marca 2013
"Miej oczy szeroko otwarte, a usta otwieraj powoli."
Życie ludzkie jest nieprzewidywalne. Nigdy nie ma pewności co stanie się za chwilę. Nawet we własnym domu nie jesteś bezpieczny. Może dosięgnąć cię ogień, morowe powietrze, a nawet lej krasowy. Czegoś takiego jeszcze chyba nie było.
W środku nocy pod sypialnią jednego z domów na Florydzie otworzyła się ziemia. Światowe agencje podały, że dom należał do rodziny Bushów (nie chodzi jednak o prezydencki ród z USA). Zapadlisko wchłonęło razem z łóżkiem śpiącego w nim mężczyznę. Jeff Bush nie miał szans z żywiołem. Zginął. Wiadomo już, że geologiczne zjawisko, które uśmierciło mężczyznę nosi nazwę lej krasowy.
U nas też nie ma lekko. Trzęsienie ziemi nawiedziło Podhale - 3,1 w skali Richtera. Mało nam pęknięć i wstrząsów w polityce, to jeszcze to.
Zjawiskiem dotyczącym ludzkiego bytu są utarczki słowne, piekiełko nieporozumień, obwiniania się i obrzucania inwektywami. Dostać się w takie oko cyklonu jest sprawą wielce nieprzyjemną. Najgorzej jest jednak ,gdy się jest bohaterem wydarzeń i to na tobie psy wieszają. Brrr… Czytam sobie o takim piekiełku i dziękuję Opatrzności, że mnie uchroniła od tego wszystkiego. Siedzę sobie w domu, spokojnie, rozważnie prowadzę czynności codzienne i tylko o tym wszystkim czytam i wysłuchuję relacji. Trochę ostatnio to i owo też nie wyszło mi najlepiej, ale jakoś wybrnęłam z sytuacji. Moje usta były chyba zbyt nastawione na działanie. Jakoś poskromiłam zapędy. Sprawa dała się załagodzić.
niedziela, 3 marca 2013
"Bezczynny mózg jest warsztatem diabła."
Ja się nie nadaję do bezczynności, nawet gdy nie mam konkretnego zajęcia, muszę je sobie znaleźć, gdyż szkoda mi czasu na próżnowanie. Przekładałam szpargały na półce z książkami szukając jakiegoś informatora przydatnego mi w danym momencie i trafiłam na horoskop radix sporządzony dawno dla mnie przez dosyć znanego astrologa. Nie jest to żadna wróżba. Na podstawie obrazu nieba w momencie urodzenia, układu położenia Słońca, Księżyca oraz pozostałych planet Układu Słonecznego opisuje moje predyspozycje. Wiele jest naprawdę trafnych i o dziwo teraz, po dziesięciu latach, wyraźniej je dostrzegam. Pominę ascendenty, koniunkcje, domy i znaki a skupię się na realiach. Przytoczę kilka przykładów w tym miesiącu i niech sami czytelnicy osądzą ile w tym jest prawdy. Pominę wszelkie odnośniki na temat mojej urody, gdyż boję się że ktoś może wziąć wszystko za dobrą monetę, a ja nigdy gwiazdą nie byłam, a tym bardziej teraz nie jestem. Komu się podobam, to się podobam, komu nie, to nie. Nie ma problemu, szczególnie teraz.
Widać u Pani umiejętność wytrwałego dążenia do celu i dużą pomysłowość. Jest Pani w stanie przezwyciężyć trudności nie do pokonania. Jest Pani dobrym detektywem, działaczem… Wielki zapał w realizacji wszystkiego co nowe. Możliwość wprowadzenia nowych technologii. Chęć narzucenia nowego porządku…
O tak! Od wczoraj siedzę w dokumentach, na które natrafiłam w czasie przeszukiwania bibliotek cyfrowych. Materiału może niewiele, ale pracy ful. Znalazłam nekrolog Marii Bogdańskiej i jak mrówka szukałm w Dzienniku Poznańskim mając nadzieję, że jakieś informacje jeszcze się pojawią. Wpis był jednak tak oszczędny, że trzeba było wielkiego wysiłku aby go dojrzeć. Dojrzany został… Rodzina jednak oszczędziła grosza nie chwaląc zmarłej, a szkoda. Byłby to materiał, którego szukam.
Oto adres, może komuś pomoże w poszukiwaniach. http://wtg-gniazdo.org/nekrologi.php
Nie spocznę na laurach, będę drążyć aż prawda ujrzy światło dzienne.
wtorek, 5 marca 2013
Nareszcie pierwszy krok w poszukiwaniach zrobiony. Trafiłam na ślad Stanisława Bogdańskiego. Mam akt ślubu. Teraz tylko przetłumaczyć i szukać dalej. Mam nadzieję, że się uda. Nie wiem jeszcze tylu rzeczy. Wierzę w swoją szczęśliwą gwiazdę. Może to jednak potrwać, no chyba że stanie się cud. Cuda się jednak też zdarzają, szczególnie u mnie. Nie mam czasu nawet pisać swojego Dniewnika, gdyż cały czas przeczesuję internet, co mojemu komputerowi na zdrowie nie wychodzi.
Radix radzi: „Ma Pani niespożytą energię, która musi być w jakiś sposób wydatkowana. Reprezentowana jest tu zasada pierwotnego pędu do działania i samorealizacji, wynikiem czego jest nabywanie doświadczenia. Oprócz energii posiada Pani inicjatywę, odwagę i impulsywność. Potrzeba opanowania czegoś pobudza zmysł przedsiębiorczości i uosabia do twórczych przeobrażeń.”
Tyle na dzisiaj. Donoszę, że udaje mi się normalnie żyć. Zapraszam do odwiedzenia strony. http://milkowice.pl.tl/Nowo%26%23347%3Bci-i-informacje.htm
środa, 6 marca 2013
"Miłość jest największą nagrodą za miłość."
Zbliża się dzień 8 marca, ale dla mnie nie ma to większego znaczenia. Nie interesują mnie spotkania z grupą przypadkowych ludzi i kwiatuszek, który jest, jako jest, wolę sama już sobie kupić. Mnie w ogóle nie interesuje bylejakość w życiu, pracy, uczuciach. Albo są ważne, albo niech ich nie będzie wcale.
Radix wyraźnie wytycza moją drogę.
„W miłości kieruje się Pani ideałami i zasadami moralnymi. Jest Pani pełna życia, towarzyska, otwarta i przyjaźnie nastawiona do innych. Tradycyjne pojęcia moralne dają Pani wewnętrzne oparcie i bezpieczeństwo. Dąży Pani do tego, by być otwartą i uczciwą w stosunku do tych, których Pani kocha, lub z którymi wiąże Panią bliski związek. Ma Pani tendencję do nawracania swych ukochanych na własną religię. (Oj tak, tak, doprowadzę do kościoła każdego na kim mi zależy. Miałam kiedyś taki okres, że zwiedzałam stare kościoły i nie było zmiłuj się, trzeba było tam ze mną chodzić i już.) Nie lubi Pani komplikować sobie życia, wikłając się w przygody miłosne.” Nie będę!
Taka jest zadokumentowana, że nie mam na nic czasu. Tłumaczenie popycham lekko do przodu, z umiarem, gdyż niektórych wyrazów nie jestem w stanie rozszyfrować. Dowiaduję się też o wielu innych sprawach. Moja córka dzisiaj powiedziała, że jestem detektywem z spódnicy. To coś nowego, gdyż kiedyś małżonek nazywał mnie generałem w spódnicy… Teraz generał w stanie spoczynku idzie na spacer, gdyż pogoda ku temu sprzyja. Może coś po drodze wymyślę, wpadnę na jakiś trop. Tytuł zobowiązuje.
czwartek, 7 marca 2013
"Wszyscy ludzie wydają się śmieszni z wyjątkiem nas samych."
Siedzi sobie śmieszny człowiek - oczywiście, że to ja - przy komputerze i usilnie stara się dopiąć celu. Był już na spacerze, trochę było zimno, ale w miarę. Chodził człowiek od sklepu do sklepu i szukał kaszy gryczanej, ale nie w torebkach, i nie mógł znaleźć. W końcu dorwał taką w prywatnym sklepiku i nie skąpiąc grosza zakupił prawie za pięć zł, pół kilograma, co nie było dobrym interesem, ale człowiek stracił cierpliwość. Zaraz będzie zapiekanka z twarogiem, polana sosem z ziołami prowansalskimi i żółtkami. Dorzuci się modrą kapustę i obiad będzie. Na takie nastawienie do życia złożyło się nastawienie gwiazd, gdyż radiax prorokuje:
„Należysz do pokolenia, którego zdolności twórcze i imaginacyjne nie mogły być w pełni wykorzystane z uwagi na warunki materialne. Zwątpienie albo odrzucenie impulsów intuicyjnych może prowadzić do nadmiernego materializmu. Masz nieracjonalne przyzwyczajenia w odżywianiu się.”
Tak naprawdę, to wcale bym się nie odżywiała, ale przecież jakoś żyć muszę. Na dodatek trwa u mnie remont klatki schodowej, wiercą, malują i pacykują wszystko. Dosyć trudno to wytrzymać, ale dla dobra sprawy należy to znosić. Liczy się efekt końcowy – będzie czysto, świeżo i miło. Może przeniosę się na klatkę schodową?!
piątek, 8 marca 2013
"Szczęśliwi ci, którzy widzą piękno w miejscach zwykłych, tam gdzie inni niczego nie widzą! Wszystko jest piękne, wystarczy tylko umieć dobrze spojrzeć." Camille Pisarro
Chyba trochę przesadziłam. Nie jestem w stanie o niczym innym myśleć, tylko o powiązaniach rodzinnych Bogdańskich. To już obsesja. Sprawa jest bardzo zawikłana, tym bardziej, że mam ograniczony dostęp do dokumentów. Dobrze, że szczęście mi sprzyja, ale przecież nie mogę ciągle żyć tymi problemami. Podjęłam decyzję, jeden dzień w tygodniu poświęcę na prace badawcze nad zagadnieniem, gdyż inaczej grozi mi zapaść. Taki tylko przykład. Wczoraj przesłano mi datę i miejsce śmierci Mamerta Dłuskiego – Niemcy Graefenberg 29 grudnia 1843r. Jak do tego udało się dotrzeć?! To kwestia przypadku, wertowania dokumentów i pójścia drogą intuicji. Jestem w takiej samej sytuacji – gdzie szukać? Gdyby był rok, miejscowość, ale nie ma nic. Pożyjemy, zobaczymy. Wyhamować, to jest sprawa najważniejsza.
Radix: „Zgodność uczuć z wolą. Stany emocjonalne i impulsywność łączą się z dążeniem do koncentracji wszystkich sił w jakiejś określonej dziedzinie życia. Wskutek nadmiernej aktywności mogą wystąpić problemy zdrowotne. Witalność fizyczna zostaje wtedy częściowo wyczerpana. Zbyt silne oddziaływanie bodźców.”
Nic dodać nic ująć. Nawet nie mogę skupić się nad lekturą, gdyż moje myśli jak motyle krążą nad sprawami, którym oddaję duszę. Ja zapanuję nad taką sytuacją, nie wchłoną mnie takie sprawy.
U nas odnawianie klatki schodowej. Dzisiaj malowali drzwi. Byłam w sytuacji, kiedy połączyłam się węchowo i szczelinowo z ludźmi pracującymi nad upiększaniem naszego wieżowca. Moja sąsiadka poszła jeszcze dalej, gdyż ozdobiła swój płaszcz odcieniem farby olejnej uwiecznionej na lamperii. Gdt tylko będzie to możliwe, ma iść z nim do pralni. Ja nie wychodzę, więc nie mam problemu. Czekam na pozycji gotowości schnięciowej. Będzie pięknie, czysto i schludnie, ciekawe tylko jak długo…
sobota, 9 marca 2013
"Krytykować - to znaczy dowieść autorowi, że nie robi tego tak, jak bym ja to zrobił, gdybym potrafił." Karel Čapek
Nie jest łatwo człowiekowi uporać się z codziennością. Nudne to i jakoś mało pociągające. Życie jednak składa się z drobnych uczynków na swoją korzyść i niekiedy na rzecz innych. Póki nie uporasz się z sobą, nikomu nie pomożesz, nie ma się co łudzić. Dzisiaj sobota, dotykam przedmiotów w moim domu, odkurzam, czyszczę i przestawiam, aby prezentowały się jak najlepiej. Wchłaniają moją energię, nasycają się moim podziwem, upodabniają się do mnie, aż w końcu mam ich dosyć i jedyne czego pragnę, to się ich pozbyć. Ponieważ to bywa niemożliwe, przenoszę je z pokoju do pokoju, zmieniam ich wygląd, kupuję poduszki, narzuty i nadaję im nowy styl. Lubię zmiany. Ciągle staram się doszukać w tym co robię jakiegoś sensu, ale przychodzi mi to z trudem. Nie mówię o tym publicznie, aby nie zrazić młodych ludzi, którym się wydaje, że można góry przenosić. Po przeżyciu ponad siedemdziesięciu lat mogę stwierdzić, że jedyne czego od nas żądają w ziemskim bytowaniu, to przedłużenie gatunku, wszystko inne to otoczka istniejąca po to, aby nie popaść w depresję. Ile razy można się budzić, myć, sprzątać, gotować, słuchać muzyki, czytać co napisali inni i akceptować tylko to, co powiedzieli jakoby w naszym imieniu, gdyż sami tego nie umieliśmy wyrazić, tak pięknie wyrazić! Inne książki, wiersze nam się zwyczajnie nie podobają. Każdy ma w sobie dużo egoizmu. Kiedy patrzycie na zbiorowe zdjęcie, na którym jesteście, kogo najpierw szukacie, siebie, prawda?
Radix: „ Dociekliwa i intelektualna postawa życiowa. Niewiele co się dzieje w otoczeniu uchodzi twojej uwadze. Twoje działania i sposób wyrażania się opierasz na rozsądnych postawach. Inteligencję masz chyba większą niż przeciętna.(To chyba lekka przesada.) Jesteś rozmowna i pasjami lubisz pisać ze względu na swoje intensywne pragnienie komunikowania się. Jesteś często w ruchu, a twoja samo kreacja jest przez działanie. Cechuje cię umysłowa przedsiębiorczość i siła woli.”
Teraz wiem dlaczego moja córka, trochę złośliwie chyba mówi, że jestem taka logiczna... Wyszło też szydło z worka odnośnie komunikowania się – prowadzę już trzeci rok zapiski w Dniewniku aby móc kontaktować się z ludźmi. Nawet wiwisekcja psychologiczna, jaką ostatnio prowadzę, mi nie przeszkadza. Cieszę się też ze wszystkich komunikatów jakie przesyłacie, gdyż przecież pisze się dla ludzi. Gadułą też bywam, ale na określony temat, a tematów które chcę poruszać jest jakoby mniej. Mierzi mnie polityka i obgadywanie bliźnich. Och, życie…
niedziela, 10 marca 2013
Biada złemu, bo zło go spotka i według czynów jego rąk mu odpłacą. Izajasza 3,11 Biblia Tysiąclecia
Wybrałam dzisiaj cytat z biblii, gdyż jest to moja dewiza życiowa. Święcie wierzę, że każde zło, które z premedytacją wyrządzimy drugiemu człowiekowi do nas wraca, wcześniej czy później, ale wraca.
Radix: „Altruizm i poświęcenie się sprawom służącym innym, religii. Jesteś wspaniałomyślna i przyjacielska, niesiesz innym pomoc z pełnym poświęceniem. Twoja wyobraźnia jest ekspansywna. Poświęcasz się też dla domu, rodziców i rodziny, chcąc zagwarantować szczęście i spokój oraz spełnienie pragnień współdomowników. Możesz osiągnąć bogactwo, przy czym może się to wiązać z dziedziczeniem lub zdolnością do interesów. „
U mnie problem jest w tym, abym podjęła jakąś działalność, ale jak już zobowiążę się do działania, oddam wtedy serce i duszę sprawie. Poświęciłam się już wielu działaniom, ale nie widzę konieczności aby je realizować. To był jakiś etap i koniec. Rodzina chyba docenia moją pracę i serce. Ja też uważam, że zrobiłam co mogłam, a nawet więcej nić trzeba było.
Bogactwo jakoś się mnie nie trzyma. Nie uważam, że jestem uboga, ale w dobra materialne też raczej nie opływam. Nic nie przyjmę od nikogo, nawet własnych dzieci, gdyż dla mnie byłby to dyshonor. Ile ja już zaprzepaściłam szans, aby poprawić sobie status materialny. Spadku, który zapewnił by mi spokojne życie, w swoim czasie się zrzekłam, gdyż nie podobał mi ofiarodawca. Spraw związanych z interesami jakoś nigdy jeszcze nie wypróbowałam. Nie wiem czy mogłabym się sprawdzić w tej dziedzinie. Mam wrodzony wstręt do handlowania czymkolwiek. Natomiast produkcja? Należy się nad tym zastanowić. Nie wiem czy zdążę jeszcze z tym w tym żywocie, ale może warto spróbować. A może nie warto? Pieniądze, szczególnie duże, to tylko wieczna obawa o to, że się je straci, ktoś je wyłudzi lub ukradnie?! Nie, chyba nie mam ciągot w tym kierunku. Ważniejszą sprawą jest chyba być porządnym i uczciwym człowiekiem.
poniedziałek, 11 marca 2013
"Miłość jest ślepa, dopiero po ślubie odzyskuje wzrok."
Snuję się dzisiaj po domu samotnie, szczęśliwie i bez kagańczyka zakładanego przez partnera - przyjaciela lub męża. Związek z drugim człowiekiem to pasmo wzajemnych ustępstw, wynegocjowanych układów rodzinnych, troski o dobre samopoczucie drugiej osoby, nie znaczy tylko kobiety, tylko w szerszym rozumieniu - partnera, ogarniania wszystkiego i popychania do przodu. Czuję się niekiedy samotna, nie przeczę, ale wolę to niż jakiś nieudany związek. Od momentu, gdy wstąpiłam w stan wdowieństwa, nigdy nie chciałam, nie dążyłam do jakichkolwiek związków, nie wykorzystywałam okazji, nie robiłam nikomu nadziei, że może mieć jakieś złudzenia. Wszyscy ci, żywi i umarli, którzy nie zostali zwabieni i uwikłani, zaobrączkowani i zniewoleni powinni być szczęśliwi, że uniknęli niepewnego losu.
Radix: „Ideałem mężczyzny nie jest umięśniony supermen, ale raczej intelektualista, nieśmiały i delikatny. Wyróżnia Pani mężczyzn szarmanckich, delikatnych i zabiegających o Pani względy. Pociąga Panią pierwiastek dramatyzmu… Bliskie związki mają dla ciebie znaczenie centralne i bardzo istotna jest potrzeba drugiej osoby. Bez partnera często tracisz poczucie kierunku w życiu i możesz odczuwać poważny brak inicjatywny oraz energii fizycznej. Długo udaje ci się utrzymać romantyczny, choć nieco powierzchowny ogląd świata. Wiesz w jaki sposób przemawiać do uczuć innych osób, a w kontaktach z płcią przeciwną nie masz zahamowań. Masz szczęście w miłości.”
Ja siebie znam, swoją odpowiedzialność, zaradność, pracowitość, poświęcanie się dla drugiego człowieka, stałość i zaangażowanie. Oni to wyczuwają. Ja lubię mężczyzn, wcale tego nie kryję, często z nimi rozmawiam, mamy wspólną płaszczyznę porozumienia. I to wystarczy. Znam oczekiwania starszych panów co do zawierania nowych związków. Oni nie kryją, oczywiście gdy małżonka nie słyszy, że ożenili się, gdyż sobie nie radzili z codziennymi sprawami typu pranie, gotowanie, zakupy. Niebagatelną sprawą było też zapewnienie sobie opieki w wypadku niedyspozycji, rozproszenie ciemnych stron samotności, możliwości potrzymania kogoś za rękę, przytulenia się i oddania w zarządzanie swoich pieniędzy, często niemałych, gdyż przeciekały im przez ręce. Gdy obie strony są chętne, to przecież nie ma przeszkód aby tworzyć związki. Życzę im szczęścia. Ja nie myślę obsesyjnie o tych sprawach, prawdę powiedziawszy to wcale, dzisiaj przy horoskopie nad tym się trochę pochyliłam i dlatego dziękuję Opatrzności, że jestem sama. Wolność to piękne uczucie.
wtorek, 12 marca 2013
„Gdyby Bóg nie miał poczucia humoru, to i ludzi by nim nie obdarzył” Kazimierz Matan
Wczoraj czekałam specjalnie do późnych godzin nocnych aby obejrzeć film dokumentalny o czteroletnim chłopcu, który pamiętał wydarzenia z przeszłości. Rodzina wybrała się na wyspę o której mówił chłopiec, odnalazła dom i rodzinę, o której mówiło dziecko. To było fascynujące. Skąd u małego chłopca wiedza o miejscu, którego nie mógł znać i widzieć na swoje oczy?! Żal mi było tego dziecka. Rozerwany pomiędzy dwoma światami, z pamięcią, która trwała. Po co to komu?! Czy reinkarnacja istnieje? Dlaczego nasza dusza tutaj wraca? Co ma do odrobienia?
Radix: „ Twoje nastroje i reakcje emocjonalne są pod bardzo silnym wpływem podświadomości o doświadczeń z przeszłości. Mogą się manifestować bardzo silne skłonności do działań intuicyjnych i medialnych. Świadomość harmonizuje z siłami życiowymi. „
Kiedyś bardzo się tymi sprawami interesowałam. Poddałam się nawet regresingowi. To było ciekawe przeżycie. Wydarzeń z przeszłości, które się pojawiły, nie mogłam przecież zweryfikować, może były a może to tylko wytwór mojej wyobraźni, ale poszłam z prowadzącym regresing dalej, wybiegłam w przyszłość, niezbyt daleką, gdyż przestraszyłam się nieco tego, co widziałam. Wszystkie te wydarzenia miały później miejsce w moim życiu… Skąd pojawili się ci ludzie, dlaczego zaistnieli w moim życiu, nie wiem… Żałuję teraz, że nie poszłam dalej i nie dowiedziałam się co mnie jeszcze czeka. Zerwałam już z tym wszystkim i nigdy do tych spraw nie wrócę. Telepatia jednak, szczególnie z osobami, z którymi jestem emocjonalnie związana, jest na porządku dziennym. To mi nie przeszkadza. Reinkarnacja natomiast mnie przeraża. Dlaczego ja mam tutaj jeszcze wracać? Ja już nie chcę, swoje przeżyłam, przekochałam, przecierpiałam, robotę wykonałam i teraz najwyżej mogą zatrudnić mnie po tamtej stronie. Mówię to, aby była jasność sytuacji.
środa, 13 marca 2013
"Wymagaj od siebie tak, jak od bliźnich; pobłażaj bliźnim tak, jak sobie."
Od samego rana od siebie wymagam w dwójnasób, aby ze wszystkim zdążyć. Mój znajomy ustosunkował się do moich działań bez zbytniego zrozumienia – "Rób to, co sprawia ci przyjemność, to chyba ten czas." Bez wątpienia tak, ale jaką przyjemność będzie mi sprawiało przebywanie w nieposprzątanym mieszkaniu, ze stertą rzeczy ułożoną na krześle, które czekają na wyprasowanie?! Będzie mnie to tak gnębiło, że muszę zabrać się najpierw do zrobienia tego, co jest konieczne, abym mogła oddać się czemuś bardziej przyjemnemu.
Radix: „Ma Pani dużą samodzielność i niezależność. Nie znosi Pani sprzeciwu i wtrącania się innych. Jeśli nauczy się Pani najpierw pomyśleć, zanim Pani coś uczyni, może Pani liczyć na wiele sukcesów, w przeciwnym razie może Pani popełnić niebezpieczne błędy. Wulgarność uważa Pani za obrazę. Nieharmonijny związek wytrąca Panią z równowagi, co odbija się niekorzystnie na zdrowiu. Wygląd i maniery ma Pani pełne wdzięku i elegancji. Jest Pani uprzejma, grzeczna dla każdego, ponieważ Pani dobre samopoczucie zależy od aprobaty innych.
Mimo, że ma Pani dość gwałtowny temperament, to jednak złość jest krótkotrwała. W kontaktach z innymi powinna Pani wykazywać więcej cierpliwości i serdeczności.”
W horoskopie wszystko się zgadza. Pochopne postępowanie także. Ile to razy coś powiem, lub napiszę, a później żałuję. Wybaczają mi ci, którzy chyba mnie trochę lubią… Tych, których potraktowałam niezbyt przychylnie, przepraszam. To się nie powtórzy, no chyba, że mi się ktoś narazi.
Obecnie pracuję nad wyglądem, gdyż wypatrzyłam bardzo ładne dżinsy i mam ochotę je nabyć. W związku z tym muszę nabrać trochę bardziej cywilizowanego wyglądu, jako że zima mnie trochę przytłuściła. Nie chcę kupować zbyt luźnych spodni, latem i tak schudnę, a przeróbka nie służy ani mnie ani odzieniu. Jak ja się męczę, aby ograniczyć ilość spożywanego pokarmu, szczególnie wieczorem. Opycham się jabłuszkami, aby oszukać żołądek. Gdy jestem głodna, nie mogę zasnąć. Spodnie jednak kupię, no chyba że nie zdążę dojechać, a inni wykupią ten wielce pożądany towar. Mam tylko malutki dylemat, nie mogę się zdecydować, czy mają być lekko rozszerzone, czy raczej proste?! W ramach porządkowania otoczenia, postanowiłam zawiesić telewizor na ścianie. Zmieni to mój kącik telewizyjno-internetowy, który zostanie uszczuplony o jeden mebel. Zawsze to coś innego i nowego, prawda?
czwartek, 14 marca 2013
Wczoraj wieczorem nad Watykanem snuł się biały dym. Wybrano papieża kardynała Jorge Maria Bergoglio. Jest pierwszym w dziejach Kościoła papieżem z Ameryki Południowej. Przyjął imię Franciszek, a to dobrze rokuje. Już go lubię.
Argentyńczyk, urodził się 17 grudnia 1936 roku w Buenos Aires w rodzinie włoskich imigrantów. Jego ojciec był kolejarzem. Zasugerował, by pieniądze przeznaczyć dla biednych zamiast pielgrzymować do Rzymu. Uważa również, że używanie prezerwatyw może być dozwolone w małżeństwach. Dobre i to. Nareszcie ktoś, kto ma trochę zdrowego rozsądku. Papież z ludzką twarz rozumiejący biedaków. Niechby jeszcze zniósł celibat (nie zanosi się na to, ale może i do tego kiedyś dojdzie) i uświadomił niektórym księżom, że ich zadaniem jest służba dla wiernych. W ramach doradztwa pozwolę sobie zasugerować, aby zadecydował w sprawie księży pedofilów, niech raz na zawsze opuszczą kościół!!! Oby tylko pozwolili mu na kontynuowanie swoich idei. W tej instytucji chyba nie jest łatwo dokonywać zmian.
piątek, 15 marca 2013
"Tolerancja jest podejrzeniem, że ten inny ma rację."Kurt Tucholsky
Dzień dziwny, gdyż wyłączyli nam prąd i ogrzewanie. Pod sklepem, który też był z tej racji nieczynny, dowiedziałam się od spragnionego napojów procentowych o tym, że do 17 będziemy uziemieni. Zabrałam się do gotowania i pieczenia, a później z żałości zasnęłam więc prace nie posunęły się do przodu. Komputer nieczynny. Znowu domagają się ode mnie, na szczęście na innym serwerze, zapłaty za utrzymanie galerii zdjęć. Nie zapłacę! Teraz przenoszę zdjęcia na stronę. Będą mniejsze, nad czym bardzo ubolewam, gdyż bardzo mi się podobają, ale nie mam wyboru. Co prawda na mojej stronie jest możliwość zrobienia galerii, ale zdjęcia są tam tak bardzo zubożone, że szkoda tak naprawdę je tam umieszczać. Mam do zrobienia 10 galerii, dwie już zrobiłam. To bardzo żmudna praca, gdyż zdjęcia należy zmniejszyć, zmienić nazwy, wkleić na stronę a później przenieść na właściwe miejsce. Najbliższe dni będę zajmować się tymi sprawami.
Radix: „Umysł intuicyjny i zdolny do głębokich dociekań. Spostrzegawczość może prowadzić do krytycznego badania ludzkich motywacji. Widzi Pani sedno sprawy, często bez pobłażliwości. Może się Pani wyrażać w sposób ostry, ponieważ nie uznaje stonowanych wypowiedzi w celu oszczędzania cudzych uczuć. Woli Pani powiedzieć dokładnie to co czuje, lub milczeć. Przeprowadza Pani wiele projektów i planów w sekrecie, a zapoznaje Pani innych tylko w tym stopniu, w jakim jest to niezbędne do określonych zamierzeń.
Z uwagi na silną pobudliwość emocjonalną, jest Pani bardziej obiektywna, gdy nie jest osobiście zaangażowana w sprawę. „
Najlepiej byłoby zapytać o te sprawy moje dzieci i znajomych. Ze mną nie ma żartów. Mogę oddać wszystko co mam, ale pobłażać w nieskończoność, nie. Nie jest mnie łatwo wyprowadzić w pole, no chyba że sama tego z jakiegoś powodu chcę. Wszelkie akcje na rzecz innych zawsze udawały mi się doskonale, ale o swoje sprawy nie umiałam walczyć, gdyż było mi wstyd, że mogę coś dla siebie chcieć. No i mam co mam. Jest dobrze. Jutro jadę kupować dżinsy, nie mogę się już doczekać i będzie zawieszony na ścianie telewizor. Uchwyt już jest kupiony. Od poniedziałku przystępuję wraz z nadchodzącą wiosną do porządków i przewracania wszystkiego w domu do góry nogami.
niedziela, 17 marca 2013
Największa zasługa staruszka: „Mieć czyste paznokcie i nikomu nie sprawiać kłopotu.” Ilse Aichinger
Słowa autorki, która świetnie pisze, sprawiły na mnie wielkie wrażenie. Doświadczam takiego stanu ducha na co dzień. Masz istnieć staruszko, ale nie wtrącaj się i akceptuj to, co robią inni. Ach! ważności, gdzieś się zadziałaś… Wracam do swoich mało ważnych spraw - telewizor wisi na ścianie, zajmuje mniej miejsca i wszystko ustawiło się teraz w pokoju lepiej; zima mnie nie opuszcza, ziębi i śnieży; mój mózg pracuje już trochę dziwnie, co chwila coś mi się przypomina, to znaczy, że w pewnym momencie musiałam o tym zapomnieć. Niech już to wszystko zostanie tak jak jest, nie tylko mnie dotyka, więc jakoś sobie poradzę, gdy inni też dają radę.
Radix: Wywierasz silne wrażenie swoją postawą zewnętrzną, opanowaniem, wytwornością, i trochę majestatycznym zachowaniem się. Twoje poczucie godności osobistej jest uzasadnione, gdyż łączy się z takimi zaletami charakteru jak szlachetność i wspaniałomyślność. Nie potrafisz jednak ukryć przed otoczeniem ogarniającej cię od czasu do czasu melancholii lub lekceważenia, a nawet pogardy dla niektórych osób.”
Aby sprostać pierwszej części wypowiedzi, donoszę, że jako wytworna staruszka zakupiłam białe dżinsy, zamiast niebieskich, gdyż kolory wcale mi się ni podobały, i teraz zamierzam obnosić je, gdy tylko aura będzie dla mnie życzliwa, z majestatyczną elegancją. Potrzebuję jakichś jasnych sandałów, ale nie wiem, czy kasa wytrzyma taki wydatek. Co do drugiej części horoskopu, jest naprawdę mi wstyd za siebie, ale tak bywa, gdy ktoś zachowuje się jak pełzający wąż jadowity i tylko czeka, kiedy może ukąsić, nie jestem miła. Boże mój, jak ujawni się jakaś moja zaleta, to zaraz pojawia się wada. Widocznie równowaga musi być zachowana.
poniedziałek, 18 marca 2013
„Jeśli chce się być szczęśliwym, nie wolno gmerać w pamięci.” Emil Cioran
Dzisiaj skoncentrowałam się na sprzątaniu(czytaj przestawianiu mebli, a przy okazji sprzątaniu). Efekt oszałamiający. Nareszcie witrynka znalazła właściwe miejsce. Ustawiona po skosie w rogu pokoju, półki z książkami po obu stronach. Komoda, znowu przywleczona z przedpokoju, dopełnia reszty. Wszystko wypucowane, wyczyszczone, ustawione w nowym kontekście. Stół lekko wysunięty przed skomponowany zestaw. Moją córkę zatknęło, gdy zobaczyła nowe ustawienie. Niby wszystko to samo, a pokój zyskał nowy wyraz. Jak będzie ktoś z aparatem to zrobimy zdjęcie i przedstawię wynik swojej pracy pod osąd publiczny. To jedna część pokoju. Nie szarpię się tak jak kiedyś, wszystko w jeden dzień za wszelką cenę. Zmęczenie nie było brane pod uwagę. Teraz rozwaga staruszki doszła do głosu. Praca jest rozłożona na cały tydzień, trzy , cztery godziny i koniec na dany dzień. Nie będę wracać do tego co było, jakimi siłami żywotnymi dysponowałam. Teraz sił mniej, ale nie znaczy to, że skrajna inercja. Działam, tylko na zwolnionych obrotach.
Radiax: „ Masz zdolności do konkretnego wyrażania oryginalnych, rodzących się intuicyjnie, genialnych idei i pomysłów. Nie hołdujesz bezmyślnej rutynie, gdyż jesteś w stanie przezwyciężyć negatywne tendencje utrzymania status quo, dzięki dążeniu do wolności i oryginalności. Z drugiej strony realizm i zdolności praktyczne zapobiegają ekscentryczności i pośpiesznym działaniom. Potrafisz także w sposób twórczy wykorzystać znane i ustalone już wcześniej pomysły. Nowe, budowane jest na solidnych fundamentach tego, co przetrwało próbę czasu.”
Wyraźnie widać, że wystarczą mi tylko sprzyjające warunki, abym mogła góry przenosić! Obym tylko wytrwała fizycznie w realizacji do końca raz postawionych celów i mogła spędzić święta z zdrowiu i radosnym duchowym i kulinarnym spełnieniu.
wtorek, 19 marca 2013
"- Co ważniejsze dla sukcesu, talent czy pracowitość? - A co ważniejsze w rowerze, przednie czy tylne koło?" George Bernard Shaw
Wczoraj oglądałam finał Wynalazków Polskich 2013. Oczy wychodziły mi z orbit, gdyż każdy z wynalazków był wart wdrożenia. Zwyciężyło Cyber-Oko wynalazek, który umożliwia osobom sparaliżowanym kontakt ze światem. Piękne i pożyteczne, ale mnie najbardziej zafascynowała Cybernetyczna Sztuczna Komórka skonstruowana przez inż. Andrzeja Pietrzyka. „Komórka w pełni autonomiczna, wyposażona w swoim wnętrzu w chip, pamięci , źródła energii, światłowody do przesyłania do niej i od niej na zewnątrz informacji oraz energii świetlnej, która zasila umieszczone w niej baterie słoneczne (system baterii słonecznych używany tylko do podładowania baterii i wybudzania komórek gdy baterie standardowe podtrzymujące ich funkcje po 5 latach są za słabe a komórki nie były przez ten czas używane)”.Myślę, że większość ludzi, łącznie ze mną, nawet nie jest sobie w stanie do końca wyobrazić jak zmieni się świat, gdy znajdzie ona zastosowanie: trójwymiarowa telefonia stacjonarna, samo konstruujące się roboty dostosowane do rożnych warunków, urządzenia domowe, medyczne, ratunkowe, przemysłowe. Za sześć lat nastąpi stworzenie pierwszego na świecie Systemu Trójwymiarowej Telefonii Stacjonarnej Skype 3D gdzie osoba współrozmówcy to Awatar zbudowany z ArtCell w pełni dotykalny i odczuwalny w czasie rozmowy. To dopiero będzie się działo!!!
Mnie fascynują szczególnie meble, które będę mogą sobie na życzenie skonstruować. Nie będę musiała ich przestawiać, kupować. Wszystko będzie w pudełku i na życzenie zrobię sobie fotel lub kanapę, cyborga, który umyje za mnie okna. Gorzej będzie gdy się taki twór zbuntuje. Teraz nabrałam ochoty aby jeszcze te sześć lat przetrwać i zobaczyć jak to będzie wyglądać. Najlepiej samemu o tym przeczytać
www.tvp.pl/wiedza/nauka-i-technika/polski-wynalazek-2013/galeria-wynalazkow/cybernetics-artificial-cell/10236834
gdyż nie potrafię tego w pełni wyjaśnić.
Radix „Zamiłowanie do filozofii. Masz skłonności do ciągłej umysłowej aktywności, bezustannego penetrowania wielu dziedzin nauki i wszechstronnych zainteresowań. Posiadasz szeroką wiedzę, ale powierzchowną lub książkową i nie popartą praktyk tycznym doświadczeniem. „
Nie uważam, że wszystko w tym horoskopie się zgadza, ale ogólne założenia tak. Mnie do szczęścia wcale ten horoskop nie jest potrzebny, ale jak już się na niego natknęłam, to niech ujrzy światło dzienne. Niektórych ucieszy, szczególnie w tych partiach, gdzie nie wyglądam najlepiej.
środa, 20 marca 2013
„Ci, co milczą, wykazują najwyższe poczucie odpowiedzialności za słowo."
Narzuciłabym milczenie ludziom rozsyłającym prospekty reklamowe różnej maści, gdyż wybierając zawartość skrzynki mam tylko kłopot z segregacją tych wszystkich informacji zalewających mnie przytłaczającą falą. Rozumiem już reklamy sklepów, ale takie promowanie się na siłę, to już zdecydowanie mniej.
Wypełniamy oświadczenia w sprawie segregacji śmieci. Ciekawa jestem jak to będzie sprawdzane. Gdy zadeklaruję taką gotowość, będę płacić o połowę mniej. Wszelkie papierzyska i tak od dawna składujemy do pojemników, tak jak i szkło czy plastik. Co będzie, gdy jakiś półgłówek, właduje nie to co trzeba tam gdzie nie trzeba?!
Radix: „Masz silną wolę i jesteś dumna, więc niełatwo cię dobrze poznać. Za twoją cichą, spokojną powierzchownością kryje się głębia emocjonalna, wrażliwość i silna determinacja. Kiedy czegoś pragniesz, chodzisz za tym cicho ale stanowczo i z reguły to otrzymujesz.
Nie jesteś osobą, która żyje lekko i powierzchownie. Chcesz żyć z pasją, intensywnie i nie boisz się wezwań, niebezpieczeństw i ciemnej strony życia – bólu i walki. Dobrze funkcjonujesz w sytuacjach kryzysowych. Masz wtedy uczucie, że żyjesz pełnią życia.”
Tak szczerze! – Wolę aby takich sytuacji nie było, ale one jakoś chodzą za mną i mnie nie opuszczają.
piątek, 22 marca 2013
„ Kto sie kanarkiem urodził, orłem nie umrze.”
Kanarki też są ładne, a orzeł wielkie ptaszysko i budzi grozę. Mogę być kanarkiem. Wczoraj cały dzień poświęciłam na szlify strony Miłkowic i jeszcze nie doszłam ze wszystkim do ładu. Dzisiaj zmarnowałam tyle czasu, gdyż ciągle ładują mi się znienawidzone do granic możliwości Toolbary i tylko usuwam te śmieci, gdyż mój komputer ledwo się rusza. Może jakaś dobra dusza mi powie jak to przyblokować.
Przystąpiłam do ogólnopolskiego konkursu związanego z promocją wsi w internecie. Mam nadzieję, że mnie nie zdyskwalifikuje to, że mieszkam w mieście. Robię to przecież ze względu na walory wygodnictwa osadniczego, jako że nie muszę osobiście dbać o dach nad głową. Płacę, to prawda, więc robią to za mnie inni. Chodzi dosłownie o dach, ogrzewanie, wodę i inne udogodnienia. Wracając do strony, kości zostały rzucone i teraz tylko można czekać, zajmując się już innymi sprawami. W gwiazdach zapisane co mnie i moją stronę dosięgnie, lub też nie. Jestem dobrej myśli. Zapraszam do zaglądania na stronę http://milkowice.pl.tl/Strona-startowa.htm
Promuję też stronę gdzie się da, mam nawet teraz wszystko zebrane już w jednym miejscu, zazielenione z boku, ale pisać w tylu miejscach i o tylu sprawach, to dla mnie trochę męczliwe, tym bardziej, że przecież święta się zbliżają i muszę też odświętnić mieszkanie i odrodzić się duchowo.
Radix: Poparcie dzięki kontaktom towarzyskim i od przyjaciół, co umożliwia zdobycie pozycji i bogactwa. Wysoce rozwinięta siła woli i zdecydowane dążenie do sukcesu. Możesz stać się przywódcą duchowym ruchów wolnościowo- wyzwoleńczych. Możesz też przodować w dziedzinie nauk przyrodniczych lub wiedzy tajemnej, a twoje właściwości uzdrowicielskie, Janowicze czy prorocze, mogą przynieść ci sławę. Jesteś zręczna w kontaktach z decydentami i rozumiesz motywy ich działań. Dzięki temu nie jesteś bez szans na sukces, podejmując działalność publiczną. Zdolność przewidywania sprzyja karierze. Dążenia reformatorskie przyczyniają się do pozyskania potężnych przyjaciół, ale też do napotkania potężnych wrogów. Czasem jesteś niezrozumiana przez otoczenie i robisz wrażenie osoby budzącej wątpliwości. Kryzysy mogą zmusić cię do drastycznych zmian.”
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
sobota, 23 marca 2013
„Niespełniona miłość nigdy się nie kończy, trwa wiecznie”
Jak to ładnie brzmi. Jestem w stanie to zrozumieć. Przecież to miłość bez skazy. Nie mają tutaj miejsca kłótnie i nieporozumienia, rozrzucone skarpety, kubki zostawione w najbardziej niespodziewanym miejscu, fochy, zdrady, spojrzenia skierowane na piękne kobiety, zaskórniaki i decyzje nie do przyjęcia. To wszystko, i wiele innych spraw, nie jest przypisane niespełnionej miłości, która zresztą może trwać po jednej stronie krawędzi doznań, gdy druga strona już pulsuje uczuciem do kogoś innego. Ile ma taka miłość pięknych myśli, doznań i spełnień objawiających się najczęściej w czasie nocy bezsennych w uwodzącym blasku księżyca. Taka miłość to skarb zaczipowany w wysychającej z tęsknoty duszy, dobra na jesienne szarugi i budzącą się z letargu wiosnę, gorące lato i srogą zimę. Ona się nie kończy, gdyż nie doznała spełnienia. Wyobraźnia ludzka sięga daleko i poleruje myśli, oczyszcza ukochaną osobę i nie daje dojść do głosu rozsądkowi marnując niepotrzebnie potencjał życiowy, który mógłby być spożytkowany w bardziej racjonalnym celu. Ta sfera ludzkiego życia jednak nie podlega osądowi.
Radiax: „W relacjach z ludźmi jesteś raczej ostrożna, często podejrzliwa, dopóki nie zaufasz. Jeśli już zwiążesz się z kimś emocjonalnie – jesteś lojalna i pełna poświęcenia i w zamian oczekujesz tego samego. Gdy zostaniesz oszukana przez kogoś, kogo kochasz, potrafisz nienawidzić z taką pasją, z jaką przedtem kochałaś. Nie ma dla ciebie półśrodków. Jest w tobie emocjonalny fanatyzm.
Z uwagi na twoją wrodzoną rezerwę, ludzie odbierają cię jako osobę enigmatyczną. Przyjmujesz często pozycję obronną. Masz także magnetyzującą moc, zwłaszcza na płeć odmienną.„
Jak tak dalej będę się w to wszystko zagłębiać, to może się okazać, że jestem bardzo złożoną osobowością. Prawdę powiedziawszy, lubię o sobie to wszystko czytać. Wygląda to nawet ładnie i inspirująco. Teraz nikt już się chyba nie będzie dziwił dlaczego tak bardzo lubię pisać o miłości. Ona widocznie we mnie jest i nie mogę jej, ot tak sobie, zostawić. Przecież zawsze się kogoś lub coś kocha. Rozwijam ten temat może nadmiernie, ale muszę się już zabrać do pracy, która nie jest moim powołaniem. Proza życia dobija się do głosu.
niedziela, 24 marca 2013
„O losie kobiety decyduje miłość na jaką się godzi.”
Wybierając partnera, nie zawsze zastanawiamy się, co to będzie znaczyło w przyszłości. Dobry wybór, to dobre i ciekawe życie. Zastanawiam się jak dalece wykorzystałam swoje zdolności w tej dziedzinie… Halinko, dla ciebie kwiatuszki na otarcie łez.
Radiax: "Twoja dalekowzroczność i umiejętność zrozumienia znajdują wyraz w praktycznej kreacji. Masz imaginacje o sprecyzowanej formie, dzięki czemu może ona się pojawić w postaci proroczych wizji. Masz zdolności organizatorskie i menadżerskie. Jesteś wytrwała i posiadasz zdolności do koncentracji, dzięki czemu jesteś zdolna do medytacji i potrafisz wykorzystać swoją intuicję. Tendencja do jasnowidztwa.„
Od autora: Większość tendencji i zachowań już zaszła w Pani życiu lub ma miejsce obecnie. Inne mogą się Pani wydawać obce i nie potrafi się Pani z nimi utożsamić (część z nich to ukryte talenty, których Pani w sobie wcześniej nie odkryła, a część tendencji i zachowań dojdzie do głosu w późniejszym etapie życia).
Ciekawa jestem jaki to talent jeszcze w sobie odkryję. Przerobiłam już tyle aspektów twórczości, nie dochodząc w żadnej do perfekcji, że aż się boję w co się znowu zaplączę. Dla mnie nie jest ważny wynik, liczy się tylko udział w jakimiś przedsięwzięciu. Spróbować, dotknąć istoty sprawy i iść do następnej. Zazdroszczę ludziom, którzy trzymają się jednej dziedziny i dochodzą w niej do doskonałości. Trudno, ja nie mam czasu na takie działania. Mój czas się kończy. Radiax sporządzony był dziesięć lat temu i gdyby ktoś wtedy powiedział mi, co ja będę robiła dzisiaj, to chyba bym go wyśmiała. Życie jest nieprzewidywalne. Jedyne, co jest pewne, to to, że umrzemy.
poniedziałek, 25 marca 2013
„Wielkim nieszczęściem, wielką biedą naszego czasu nie jest to, że istnieją bezbożni, lecz że są przeciętni chrześcijanie.” Georges Bernanos
Wielkie nadzieje pokładam w papieżu i jego roli w odnowieniu świata. To nie będzie łatwa droga, ale mam nadzieję, że uda mu się odnowić oblicze Ziemi. Chyba nie będę już w stanie włączyć się do działań, gdyż z przerażeniem stwierdzam, że jestem coraz to bardziej słaba. Męczę się, gdy dłużej chodzę lub zajmuję się czasochłonnymi i wyczerpującymi pracami, nawet gdy dłużej czytam, czuję się zmęczona. Może to przesilenie wiosenne, a może już ubytek sił. W końcu to kiedyś musi na człowieka spaść. Moja juka też traci liście, ale nie mam odwagi jej wyrzucić. Będzie ze mną tak długo, jak długo się obie utrzymamy przy życiu. Najchętniej pisałabym opowiastki w stylu kota Pota, ale jak długo można ludzi nimi zamęczać. Wczoraj odwiedził mnie piesek będący już u skraju życia. Usiadł w przedpokoju i się nie ruszał. Jakoś skusiłam go duszoną rybą i przyczłapał do kuchni. To było przerażające doświadczenie. Nie wyobrażam sobie takiego życia.
Radix: „ Masz skłonności artystyczne i uskrzydlone uczucia. Entuzjazm, optymizm, spontaniczność przejawia się w religii, spraw socjalnych i społecznych. Jest Pani jednostką pozytywną i altruistyczną, dzięki czemu zyskuje Pani zaufanie i współpracę innych, co z kolei sprzyja osiągnięciu szczęścia i sukcesów. Wspomagana przez siły duchowe tryska Pani zadowoleniem i wiarą we własne siły. Jest Pani wytrwała w postanowieniach i niesie Pani pomoc innym z wielkim zaangażowaniem. Jest Pani uczciwa, swą działalność opiera na zasadach religijnych i etycznych.”
Podążę teraz do prac fizycznych. Jeszcze trochę zostało do posprzątania. W sobotę przerobiłam przedpokój, trudny jest do rozpoznania, ale to nic nie szkodzi. Zmiany są konieczne aby widać było postępy w działaniu.
wtorek, 26 marca 2013
„Brzydota jest najlepszym stróżem kobiety.”
Najwięcej na taki temat można się nasłuchać w sanatorium, w grupach kobiet, które słabo się znają. To zarzekanie się, że ja już nigdy, za skarby, po co mi to… Wierzcie mi, że niekiedy nawet mężczyzna poszukujący tylko opieki, miałby kłopot z wyborem. Starość nie dodaje uroku! W odwrotną stronę działa to dokładnie tak samo, a dochodzi jeszcze problem, że „chłopcy” nigdy nie mają zastrzeżeń co do swojego wyglądu. Ja też się zarzekam, pomstuję na wszystkich stręczycieli, wściekam się na rodzinę – po co mi to! Oni chyba chcą mnie upchnąć, aby mieć święty spokój. Mam swoje lata, mam swój rozum, swoją starość i swój wygląd i nie mam zamiaru, aby ktokolwiek mnie „podziwiał”. Strzeże mnie starość, siwe włosy i pojawiająca się na skórze metryczka w postaci brązowych plamek. Do tej pory dawały mi spokój, ale już dostrzegam kilka na rękach, więc coś się dzieje.
Czuję się od dwóch dni okropnie, to ta szalona pełnia mnie wypełnia. Moje serce pika, ciśnienie skacze, blednę i odpoczywam raz po raz. Nawet umyłam głowę i ufryzowałam włosy, aby w razie czegoś - nie muszę chyba mówić czego - wyglądać przyzwoicie. Snuję się po domu jak zombi i zabijam czas jolkami. Kto wymyślił starość! Jakoś nie potrafię się w tych ograniczeniach zdrowotnych odnaleźć. Za dzień, dwa wszystko wróci do normy, ale teraz mnie dołuje.
Radix: „Identyfikacja świadomości z uczuciami. Masz dobrą pamięć (przypisek mój: czytaj – miałaś) i postrzeganie procesów zachodzących w podświadomości. Masz żywą wyobraźnie i dużo uczuciowości. Potrafisz wczuć się w sytuację innych. Masz kobiecy wygląd zewnętrzny i sposób bycia. Masz twarz o uduchowionym wyrazie. Jesteś bardzo wrażliwa, a doświadczenia życiowe pozostawiają w twojej osobowości głęboki ślad. Doświadczenia z dzieciństwa mają większy niż zazwyczaj wpływ na późniejszy rozwój twojej osobowości. Silnie identyfikujesz się z domem i rodziną.”
Trochę już mnie znacie i chyba sami możecie ocenić ile w tym jest prawdy. O dzieciństwie napisałam, nawet o kocie Pocie także. Uczuciowa jestem bardzo, jednak ostrzegam wszystkich wchodzących mi w drogę, uważajcie, potrafię być także heterą, diablicą, jędzą, furią i zołzą, jaką trudno byłoby znaleźć. Trochę sobie poprawiłam humor. Czuję się już znacznie lepiej.
środa, 27 marca 2013
„Dojrzewające ziarna ryżu pochylają głowy.”
Starość to czas, gdy już wiele się wie o życiu. Człowiek jest już w stanie pochylać głowę, gdyż wie, że muru nie przebije ani głową, ani młotkiem. Gdyby taki rozum był w wieku lat dwudziestu… Wszystko na nas spływa nie w tym czasie, gdy jest najbardziej potrzebne.
Radix: „Ciągła zmiana profesji i społecznego statusu. Będziesz sławna i znana, chyba że zaprzeczy temu ogólnie słaby horoskop. Bardzo często stosujesz wyszukane metody, by wypełnić swoje obowiązki zawodowe.
W przypadku niezwykle wysoko rozwiniętej jednostki możesz mieć do spełnienia jakąś ważną misję w celu odnowy sił społecznych.
Masz możliwość wyjątkowego postrzegania sił wszechświata, co sprawia, że możesz pełnić rolę duchowej przywódczyni. Twoja działalność ma subtelny, ale daleko sięgający wpływ na otoczenie.”
Tutaj radix się lekko rozchwiał, gdyż ja nigdy nie chciałam pełnić żadnych funkcji kierowniczych, to nie dla mnie. Współczuję wszystkim tym, którzy sprawują urzędy, rządy i nadzory. Co prawda widzę, kto się słania i potyka. Gdyby mnie pytano o radę, chyba mogłabym udzielić wskazówek. Coraz jednak mniej ludzi pyta mnie o zdanie. Marną satysfakcją jest to, że po czasie stwierdza się, no gdybym posłuchała… Zresztą, sama też mam potknięcia.
Nie wiem co się dzieje, ale przestałam słuchać Cohena! Czyżby jakiś zwrot w upodobaniach? Może nastąpił przesyt. Widocznie co za dużo, to niezdrowo.
czwartek, 28 marca 2013
„Kawaler podobny jest do pawia, zaręczony do lwa, żonaty do osła.”
Każdy przechodzi fazy działania, życia, stanu. To hiszpańskie przysłowie bardzo mnie ubawiło. Mężczyzna pod pantoflem bywa tylko z jednej przyczyny.:) Kobiety to wykorzystują i dzieje się to, co się dzieje. Wcale rodzaju męskiego nie żałuję, dobrze im tak. W końcu ktoś musi nad nimi zapanować, gdyż nie wiadomo co by mogli robić. Kobiety są skromne i ciche i nikt nie musi je trzymać w ryzach. Są pełne poświęcenia i oddania. To anioły w ludzkiej postaci.
Radix: MARS W RETROGRADACJI – RUCH POZORNIE WSTECZNY
„Chęci i impulsy do przeprowadzania akcji mogą być frustrowane i opóźnione przez niekorzystne warunki, wewnętrzną niepewność lub brak okazji. Jesteś skłonna do dużej ostrożności i przezorności w działaniu. Chcesz być pewna tego co masz robić przed zaangażowaniem się i ta cecha może Cię obronić przed nieprzyjemnymi rezultatami źle rozważonych lub impulsywnych akcji.
Może być też tendencja do tłumienia złości i żądań, często z negatywnymi psychologicznymi konsekwencjami. Takie emocjonalne stanowisko może być utajone i mieć niszczący wpływ na Twoją postawę wobec życia.”
Do tej pory nie używałam w tekście nagłówków, które dla mnie samej też nie zawsze są zrozumiałe. Ruch pozornie wsteczny ma jednak miejsce w moim życiu. Jestem chyba nadmiernie ostrożna. Ta część radixsu nie jest dla mnie zbyt miła, ale ponieważ ma miejsce, nie będę jej zatajać.
Dzisiaj od rana myślę, co mam zrobić z włosami. Jestem obecnie w fazie zapuszczania i nie mogę się zdecydować czy iść do fryzjera, czy zostać przy mini-koczku. Moja sąsiadka twierdzi, że taka fryzura podkreśla owal mojej twarzy – chyba przesada, gdyż owal się lekko rozmywa, ale to kobieta anielskiej dobroci i jest w stanie dostrzec piękno we wszystkim – natomiast moja córka doradza mi, że kiedy tylko ociepli się, odszukamy panią Lucynkę i moje włosy najlepiej będzie skrócić. Sama nie wiem co mam zrobić. Fazę koków przeszłam już dawno temu, a powrót do tego stanu to chyba ta retrogradacja. Następną fazą to będzie przerzedzenie włosów i cofnięcie się do fazy niemowlęctwa i mięciutkich mysich kitek.
Błogosławieństwa Bożego,
udanych Świąt Wielkanocnych
spędzonych z bliskimi,
bez zmartwień i trosk,
Dyngusa obficie kropionego,
zdrowia - abyście mieli czas i siły
odwiedzać moją stronę
- życzy autorka
piątek, 29 marca 2013
„W Wielki Piątek zrób początek, a w sobotę kończ robotę.”
Rozpędziłam się dzisiaj zakupowo i kulinarnie. Od rana pracuję w kuchni. Przygotowuję front robót. Po obiedzie mam zamiar zabrać się za wypieki aby w sobotę nie robić wszystkiego i mieć trochę czasu dla siebie. Przysiadłam tutaj na chwilę, aby odpocząć.
Radix: „Jeśli Mars jest pozytywnie aspektowany, możesz nauczyć się dokładności, cierpliwości i wytrwałości dochodząc dzięki temu do twórczego spełnienia. Jesteś bardziej stanowcza i czasami nawet zła, niż to widać po Twoim zachowaniu.”
Na pewno jestem cierpliwa, i stanowcza, wytrwałości też mi nie brak, widocznie Mars ustawił się jak należy, tylko to ostatnie zdanie mnie boli! Czy ja jestem zła?! No nie wiem, staram się aby tak nie było. Nawet gdy coś nie jest tak jak należy, zdrowy rozsądek zwycięża. Z czystego wyrachowania nikomu krzywdy bym nie zrobiła. Nie po to chodzę do kościoła, aby przez małostkowość zniweczyć wszystko, co dla mnie jest ważne. Wczorajsze obmywanie stóp przez naszego proboszcza 12 parafianom robiło wrażenie. Pokora, to jest to, co każdemu człowiekowi jest najbardziej potrzebne.
|