Od nowa odnowa!
Z przyczyn technicznych zapraszam na nową podstronę 
hallas.pl.tl/maj-2014-_-maj-2024.htm



30 kwietnia 2024

Bardzo staram się podbudować swoje ego, cenić siebie, szukać nowych sposobów realizacji zamierzeń. Muszę przyznać, że projekty to jedno, a życie to druga droga. Miałam właśnie taki sen, musiałam przechodzić obok przepaści, ale bliska mi osoba, we śnie oczywiście, wskazała mi nową drogę. To bardzo szlachetne z jej strony,  tylko ja nie wiem którędy i dokąd tą drogą mam zmierzać.
- Zakupiłam rowerek treningowy aby uaktywnić się. 
Wczoraj został złożony. Bardzo ciężko się jednak na nim jeździło, nie pomogło luzowanie linki, smarowanie, pedały stawiały opór. Kiedy już odzyskamy normalność po dniach wypoczynku, rozpocznę działania interwencyjne. „Składaniowcy” zarzucają mi, że kupiłam najtańszy, ale jaki niby miałam kupić?! Potrzebne mi są kręcące się pedały i kierownica, nie mam zamiaru topić kasy w jakichś wymyślnych urządzeniach. Może jednak nie tędy droga?!
- Dzisiaj w godzinach dopołudniowych „dopieściłam” podłogę balkonu i taką czyściutką pociągnęłam środkiem impregnującym. Dosycha właśnie w balasku promieni słonecznych. Za godzinę "przejadę" ją pędzlem  jeszcze raz i będę miała spokój. Czy obrana droga wykończenia balkonu była najlepsza? Jest ładna, przyjazna stopom i moim zbolałym oczętom, ale czy praktyczniejsza? No nie powiedziałabym. Położone płytki w takiej mniej więcej cenie nie wymagałby takich zabiegów, ale zrobiłam co mi podpowiadało serce i teraz mam!
- Słońce grzeje bardzo skutecznie, dla mnie już zbyt intensywnie. Noga mnie pobolewa, bez środków przeciwbólowych nie funkcjonuję sprawnie. Majówka przygotowana w najdrobniejszych szczegółach wzięła w łeb. Staruszka nie pojedzie, gdyż nie da rady. Najbardziej mi żal przejażdżki bryczką!!! Trudno, muszę jakoś dotrwać do operacji zaćmy. Czy droga, którą sobie nakreśliłam była dobra? Niby tak, ale nie stanęłam na wysokości zadania o ile chodzi o zdrowie.
Mogłabym takich krętych dróżek przytoczyć więcej. Zastanawiam się ciągle o jaką drogę chodziło mojemu tacie we śnie. Tyle lat już mi się nie śnił, widocznie chodzi o coś więcej niż te moje malutkie ścieżki!
Trzymajcie za mnie kciuki, muszę znaleźć jakieś nowe miejsce na wpisy, tutaj już mam wielkie pomieszanie z poplątaniem, nie mogę sobie poradzić. Za dużo materiałów. Do spotkania na nowej podstronie, adres oczywiście podam. 


29 kwietnia 2024
Teraz wałkuje się sprawę kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Nie będę już wnikać w szczegóły, ale pan prowadzący rozmowę tak podsumował jednego z kandydatów, nie przytoczę tego dokładnie, ale mniej więcej wydźwięk był taki, że co to za osiągnięcia, gdy spadła oglądalność dziennika w programie pierwszym. Widzowie przenieśli się do TV Republika. Procentowo wyniosło to około 2,5 tysiąca procent!!! Wiadomo kto oglądał i wierzył w te bzdury i kłamstwa, ale tacy ludzie byli i są. Odeszli tam, gdzie ich prawdy są głoszone.

Odtworzono na podstawie zachowanej czaszki podobiznę Św. Wojciecha. Wygląda naprawdę sympatycznie i rozumnie. Miło popatrzeć na taką twarz pełną ufności i empati, życzliwości przede wszystkim. 



28 kwietnia 2024
Na dworze coraz cieplej, na świecie coraz goręcej. Kiedy człowiek pomyśli ile pieniędzy idzie na wojnę w Ukrainie z jednej i z drugiej strony, to się wprost w głowie nie mieści. Ile dobrych mądrych rzeczy można by było za to zrobić.
Ta wojna się nie skończy, ona będzie trwać i trwać. Brakuje żołnierzy w Ukrainie:
„Po wprowadzeniu przez Kijów długo oczekiwanej nowej ustawy mobilizacyjnej, która ma pomóc w zapełnieniu szeregów armii, wielu Ukraińców za wszelką cenę stara się uniknąć poboru do wojska. Młodzi mężczyźni ujawniają, czemu nie chcą walczyć za swój kraj. — Jeśli zginiesz, władze zrobią wszystko, aby nie wypłacić pieniędzy twojej rodzinie, a jeśli wrócisz niepełnosprawny, nie będzie żadnego wsparcia ze strony państwa — mówi 31-letni Andrij, z zawodu architekt.”
Jak jest w Rosji? Też nie chcą iść walczyć, zabijać to jeszcze tak, ale być zabitym to już nie.
„Wojskowi, którzy nie chcą brać udziału w "specjalnej operacji" w Ukrainie są zwalniani i straszeni sprawami karnymi, a przełożeni grożą im, mówiąc o "zdradzie" i "dezercji". Jednak władze bardzo obawiają się medialnego rozgłosu wokół tych przypadków – opowiada w rozmowie z niezależnym portalem Meduza Maksym Grebeniuk, rosyjski prawnik, który ogłosił się Rzecznikiem Praw Wojskowych. Obecnie pozostaje w kontakcie z blisko setką żołnierzy, którzy odmówili udziału w inwazji na Ukrainę.”

Rosja przygotowuje się do nowej ofensywy. To tylko jedna z wiadomości. „Rosja zaatakowała w sobotę 34 rakietami w kilku ukraińskich obwodach. Jak przekazał prezydent Wołodymyr Zełenski, celem były obiekty infrastruktury energetycznej. Dodał, że Rosja skupiła swoją uwagę na obiektach istotnych dla dostaw gazu do Unii Europejskiej.”
Kraje bałtyckie w gotowości. „Władze Łotwy, państwa bałtyckiego graniczącego z Rosją, zaapelowały w sobotę do obywateli o przekształcanie piwnic i innych pomieszczeń podziemnych ich domów w schrony przeciwlotnicze. Apel wystosowano przy okazji tradycyjnego dnia sprzątania i porządkowania kraju. Jak podała agencja AFP, rząd w Rydze obawia się, że w przypadku zwycięstwa Rosji w wojnie z Ukrainą, ich kraj stanie się jednym z pierwszych kolejnych celów Moskwy.”

W Polsce szkolenia, a ja nie mam pojęcia gdzie jest najbliższy schron, nie mam plecaka z wyposażeniem, nie mam nawet latarki.
„Harmonogram szkolenia obejmuje różne lokalizacje w całej Polsce, począwszy od Warszawy i Wrocławia 11 maja, a kończąc na Warszawie-Wesoła i Gliwicach 13 lipca. Projekt "Trenuj z wojskiem" to inicjatywa prospołeczna i proobronna, mająca na celu zwiększenie świadomości społeczeństwa w zakresie bezpieczeństwa i obronności.”

Co wyprawia PiS w sprawie Ukrainy? Z kim oni się kumają? Czy ci ludzie nie rozumieją, że wojna jest o włos od granicy? Znowu chcą wygrywać wybory na trupach? Mnie już ręce opadają. Czy tego chcemy dla Polski?


27 kwietnia 2024
Ogłoszono wszem i wobec że Zimna Zośka i Ogrodnicy już za nami. Jestem osobą ufając ludziom więc zabrałam się do sprzątania balkonu. Poprzesadzałam ciut, wymyłam, ziemi dosypałam. Zaraz idę na bazarek kupić nowe kwiatki, mimo że przysięgałam na wszystko, że już nie będzie, ale kupię te najtańsze, bo i tak my się zmarnują, to wiem. Póki będą, to mnie ucieszą. Po niedzieli muszę jednak zabezpieczyć podłogę na balkonie będzie malowanie tylko muszę kupić impregnat. Trochę to uciążliwe ale bardzo lubię swoją podłogę akacjowo-deseczkową. Balkon zaprezentuję, gdy już dopnę wszystko na ostatni guzik. Muszę wyrobić się przed operacją zaćmy, później będę „wypoczynkowa”.
Dzisiaj rano otrzymałam od pewnej osoby spóźnione bzy. Czas ich kwitnienia w tym roku był bardzo wczesny. Nie mieliśmy czasu aby się wybrać na bzowe-branie. Chyba za długo się nie utrzymają, ale są tradycji stało się zadość. Wiosna się pośpieszyła, lato też już bieży, mam nadzieję że pani z kosą się nie pośpieszy.  Narzekam, marudzę, jednak życie mnie cieszy.


2024-04-26
Dlaczego staruszki miewają takich skwaszony wygląd? Dlatego, że coś je boli. Starość to mierzenie się z bólem. Niektórzy żartują, że jak nic nie boli, to znaczy że już nie żyjesz. We wstępnym etapie można sobie trochę pomóc. Oto punkty, które można uciskać przez około jedną minutę kilka razy dziennie, aby zapobiec bólowi. Lepsze to, niż połykanie tabletek. ale niekiedy bez tabletek się nie obejdzie. 



25 kwietnia 2024
Nazywam się często staruszką i jestem z tego bardzo zadowolona. Co innego nazwa, a co innego rzeczywistość. Wracam wczoraj z wynikami prześwietlenia, trochę blada po lekkim marszu,to fakt. W autobusie tłok. Stoję obok drzwi, gdyż wsiadałam chyba ostatnia. Z siedzenia obok zrywa się dama w wieku obłożnie średnim i zwraca się do mnie:
- Może pani usiądzie, proszę bardzo.
Zamurowało mnie. Odrzekłam lekko zdezorientowana:
- Dziękuję, jest pani bardzo uprzejma, ale ja naprawdę jadę tylko jeden przystanek. Podziękowałam i nie ruszyłam się ze swojego miejsca.
W końcu pojechałam nieco dalej, gdyż chciałam jeszcze zahaczyć o bazarek. Obok mnie zwolniło się miejsce, więc jednak usiadłam. Okazało się później, że wysiadłyśmy na tym samym przystanku.
Ja naprawdę nie jestem przygotowana na to, aby w stosunku do mnie ludzie byli aż tak pełni empatii.  Obłożona już jestem wszelkimi możliwymi chorobami wieku starczego, to prawda. Jestem staruszką, ale czy aż taką staruszką?!
Za chwilę z jedną panią starałyśmy się umieścić na siedzeniu taką prawdziwą staruszkę, która trzęsła się cała, nie mogła usiąść, nie mogła się niczego chwycić. Jak dojdę do takiego stanu, a na to się zanosi, nie wyobrażam sobie jak będę funkcjonować.

Teraz wrócę do mojej maksymy - każdy powinien umierać w porze dla niego wyznaczonej, przeciąganie tego to jest borykanie się z nieustającymi chorobami. Mam nadzieję, że gdy ta kapryśna pogoda minie, to sprawy przybiorą inny obrót. Zmarzły zawiązki owoców, kwiaty. Oj, będzie trudny rok. Wzięłam przynależne tabletki przeciwbólowe i trochę świat mi się rozjaśnił. Może jednak pogodzę się z losem i gdy ktoś mi będzie ustępował miejsca, to po prostu skorzystam z okazji. Staruszka to staruszka! Dla ciebie staruszko zaświeci jeszcze słoneczko, niech zagości na twojej twarzy uśmieszek. 



24 kwietnia 2024
Dzisiaj chcę podzielić się wydarzeniem, które wprawiło mnie w zdumienie, wbiło mnie w fotel. W związku z licznymi schorzeniami z jakimi przyszło mi się zmagać, uczestniczę w niedzielę we Mszy świętej przez Internet. Ponieważ włączyłam komputer w ostatniej chwili, kliknęłam w pierwszy lepszy adres mszy, który się pojawił. Nie napiszę co to była za parafia, nie podam daty, ale wydarzenie opiszę.
Przedstawiciel pallotynów zjawił się w parafii i odprawiał mszę. Proboszcz parafii nadzorował z mikrofonem w ręku wydarzenia, które miały miejsce. Ewangelia traktowała o owieczkach. Po kazaniu miejscowy ksiądz nawiązał do tego wydarzenia. Zachęcił poszczególne grupy parafian do beczenia!!! Najpierw beczały dzieci, później kobiety, na końcu zabeczeli mężczyźni jako barany. Moje zdumienie przeszło wszelkie granice. Beczeli wszyscy - zgodnie, gromadnie i głośno!!! No niechby już zabeczały dzieci jako maleńkie owieczki, ale dorośli faceci i dostojne matrony? To było naprawdę szokujące.
Ciekawa jestem czy przy wyjściu z kościoła dopytywali się wzajemnie kto głośniej beczał? Dla mnie to naprawdę niepojęte! Czy tak przystoi chwalić Boga?! No może nie mam racji, ale myślę, że to było co najmniej dziwne. Mimo że brałam też udział w nabożeństwie jako internautka, jednak nie zabeczałam, tak mnie to rozśmieszyło, że nie byłam w stanie.
Chwalmy Pana w godny sposób, tak myślę, ale przecież jestem już stara i może nie nadążam za światem…
youtu.be/lmKZdiTZsNI


23 kwietnia 2024

Do piachu poszedł Waluś!!!
Ubogacam swoje życie oglądając teatr telewizji, czytając książki, słuchając muzyki. Ostatnio oglądany spektakl „Do piachu” nie daje mi do dzisiaj spokoju. „To spektakl okrutny i wspaniały, piękny i ohydny, brutalny i delikatny, chamski i subtelny”– napisała o dramacie „Rzeczpospolita”. Zaś Jan Józef Szczepański, były partyzant i jeden z obrońców przedstawienia, dodał: „Tej historii nie da się opowiedzieć językiem wykwintnym. Aby skłonić widza do humanistycznej refleksji, Różewicz i Kutz posłużyli się prawdziwym językiem wojny. W moim przekonaniu dokonali trafnego wyboru”. Autor: Tadeusz Różewicz Reżyseria: Kazimierz Kutz. To spektakl z 2006 roku. Straszne było to żołnierskie życie.
„Kluczową postacią dramatu jest niewątpliwie Waluś. Prosty do bólu, bezbronny i ufny jak dziecko, pobożny jak ewangeliczny pastuszek, a jednocześnie ze zwierzęcą naturalnością dążący do zaspokojenia elementarnych popędów: głodu, pragnienia, pożądania. Kazimierzowi Kutzowi udało się znaleźć idealnego aktora do tej roli. Dzięki słabo wówczas znanemu Piotrowi Cyrwusowi Waluś stał się bohaterem głęboko tragicznym i jednocześnie bardzo ludzkim, budzącym autentyczne współczucie.”
https://youtu.be/pmcTKDiiSbM?si=AxLQMr7tAGU73B3u
Zawsze mówię, że nie powinno się stawiać zbiorowych pomników. Wszędzie znajdzie się czarna owca i ktoś może powiedzieć – Takiemu stawiają pomnik?! A taki w spektaklu był watażka Marek, brawurowo zagrany przez Jana Nowickiego. Nikt nie bierze pod uwagę mojego zdania, a szkoda. Tak naprawdę nie powinno się stawiać pomników ludziom, których życiorysy znamy. Nie ma ludzi nieskazitelnych, każdy ma jakieś słabe strony. Postawić pomnik można po 500-set latach, wtedy nawet jak wiemy to i owo, łatwiej nam wybaczać.


22 kwietnia 2024
Jeśli odniosłaś sukces, to także dlatego, że gdzieś, kiedyś, ktoś dał ci szansę albo podrzucił pomysł, który skierował cię na właściwą ścieżkę. Pamiętaj więc, że masz dług wobec życia, który spłacisz dopiero, kiedy pomożesz komuś, kto miał mniej szczęścia od ciebie.
Melinda Gates - amerykańska bizneswoman i filantropka

Moje największe zadziwienia. Konfederacja mnie przeraża i uważam, że to że oni doszli do sejmu, zdobyli miejsce w wyborach samorządowych, to klęska dla polskiej demokracji. Ja boję się tych ludzi, wiem skąd się wywodzą i kto i dlaczego ich poparł. Obyśmy wszyscy tego nie żałowali, gdy będzie za późno.

Zakończyła się druga tura wyborów samorządowych. Głosowanie odbyło się m.in. w Bełchatowie (woj. łódzkie). Zgodnie ze spływającymi z kolejnych komisji wynikami ze zwycięstwa najpewniej będzie mógł cieszyć się Patryk Marjan z Konfederacji. Byłoby to pierwsze zwycięstwo samorządowe tego ugrupowania.

Duże miasta nie dla PiS, ale przecież są ludzie wśród tej partii którzy zasługują na sympatię i zaufanie, tak to wygląda.

Michał Urgoł z KW Prawo i Sprawiedliwość
został wybrany na urząd prezydenta Jastrzębia-Zdroju. PKW podała w poniedziałek, że w drugiej turze wyborów samorządowych otrzymał 54,75 proc. głosów. Jastrzębie-Zdrój tym samym zostało największym polskim miastem, którego włodarz jest popierany przez PiS.

Ja, jako staruszka wspomagana przez wiele osób też mam dług wdzięczności i staram się go spłacić, gdy zachodzi taka konieczność. Oczywiście nie wprost, gdyż to jest niemożliwe, ale staram się zawsze pomóc, gdy ktoś się do mnie o taką pomoc zgłasza. Uważam że to jest uczciwa droga.



21kwietnia 2024
Apostoł Paweł napisał: Kochajcie się wzajemnie jak bracia. Prześcigajcie się w okazywaniu sobie szacunku.
Wczoraj wieczorem przerzucałam kanały, aby znaleźć coś odpowiedniego do obejrzenia w sobotę. Trafiłam na Kulturę i horror. Bardzo nie lubię takich filmów, ale ten rozpoczynał się wyjątkowo. Pisarza, który uległ wypadkowi, przygarnęła kobieta mieszkająca na odludziu. Niech będzie – pomyślałam i zostałam przy filmie. Był straszny, pełen drastycznych scen i niespodziewanych śmierci. Następstwa były takie, że w nocy nie mogłam spać. Ja jestem zbyt wrażliwą osobą! Druga sprawa to fantazja pisarzy, która jest wprost nieograniczona. Powiedzą wszystko, co chcesz słyszeć, napiszą, i wierz tu takiemu człowiekowi! Artyści to w ogóle dziwni ludzie: aktor, wcielając się w rolę traci kontakt z rzeczywistością; pisarz pisząc książkę nie wiadomo kreuje rzeczywistość. Wręcz boje się artystów.
Pogoda też się zmieniła. Mróz w nocy doprowadził do tego, że chciałam w domu zamarznąć. Musiałam od nowa włączyć kaloryfer. Na dodatek nie mogąc spać, przygotowałam sobie zupkę mleczną o drugiej w nocy, po takim daniu szybciej zasypiam. To jest właśnie ten punkt styczny niemowląt i staruszków!!! A waga ciała?! Co wybrać, spać czy przytyć?
Musiałam też pogodzić się z losem, że kupując promocyjny kupon w punkcie Totolotka na 8 losowań, nie wygrałam nic!!!Nawet koszt 5 zł mi się nie zwrócił. Jak mam gromadzić pieniądze, gdy znikąd wsparcia! Nie zarobię kokosów. Biedulka do śmierci.
Na dodatek gdzieś tam z tyłu głowy ciągle mam wyrazy pocieszenia jakie usłyszałam od pewnej pani. Na moje narzekania na choroby, których ostatnio mam już naprawdę nadmiar, powiedziała coś takiego: Gdzieś czytałam o bardzo upośledzonym człowieku, który wypowiadał się w sposób optymisty o swoim życiu.
No wyraźnie tu słychać aluzję do moich narzekań. Kochani pisać optymistycznie o takich sprawach mogę. Dytyramby mogę tu snuć na cześć starych, cierpiących ludzi. Inną sprawą jest samemu to przeżywać, a inną o tym pisać. Kobieta fruwa jak sarenka i myśli, że każdy tak może, kiedyś mógł, ale już nie może. Powiedziałam, że wezmę się w garść. Zjadłam trochę czekolady i poprawił mi się humor. 

Może lepiej tutaj zajrzeć, tak widać zdjęcia na mojej stronie. www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/objawy/zmiany-na-paznokciach-jaka-chorobe-sygnalizuja-galeria-aa-MjjH-xNh6-dk82.html
Z łaski swojej popatrzcie na kształt swoich paznokci i porównajcie z tym, co tutaj nam objaśniono. Okazuje się że choroby mogą objawiać się wszędzie - na paznokciach, uszach, nogach, skórze, włosach... Lepiej, abyśmy byli zdrowi, ale gatunek ludzki jest naprawdę bardzo zdegenerowany. Wobec cytatu, który napisałam na początku, muszę objawić szacunek, troskę i miłość do wszystkich ludzi cierpiących, w tym także mnie staruszki. Gdzie teraz we mnie jest, prawda, a gdzie fałsz?


20 kwietnia 2024

Dzisiaj byłam w klinice w sprawie dokładnego badania oczu i określenia terminu operacji. W pierwszej połowie maja mam zgłosić się na operację. W znieczuleniu, więc nie będzie pewno tak straszne, ale późniejszy czas to jest naprawdę trudny czas, ani schylić się ani podnosić czegoś, jak ja sobie z tym będę radzić?! Goście mieli przyjechać w maju, no i niestety odmówiłam. Obawiam się, że wszyscy mielibyśmy problem. Wszystko spadnie na Joannę. Postaram się przygotować do tego wydarzenia, ale nie wiem. nie wiem jak to będzie. Zrobić to trzeba, gdyż inaczej człowiekowi może grozić ślepota. Znam ludzi, którzy zbyt późno zgłosili się do lekarza, no i niestety nie widzą.
Nie wszyscy podchodzą do tego poważnie, a przecież każda ingerencja, a szczególnie chirurgiczna niesie ze sobą niebezpieczeństwo. Ja w ty występujesz w roli pocieszyciela to nic strasznego, ale jak ciebie będą kroić, o, to już jest zdecydowanie gorzej. Jeden znosi operację bez kłopotów, a drugi umiera. Takie stwierdzenie : - Nie przejmuj się, to nic strasznego, mnie nie podnosi na duchu. Przeczytałam całą stronę komplikacji, które mogą powstać w czasie operacji zaćmy, albo zaraz po. Na drugi dzień będzie wizyta kontrolna.
Dzisiaj spędziłam prawie 3 godziny w klinice na badaniach oczu pod różnym kątem. Dobrze, że to tak szybko nastąpi. Bałam się, że będę dłużej czekać. Zobaczymy, jak mi się powiedzie. Taka radosna to nie jestem, trochę się boję, ale jak trzeba, to trzeba, nie ma wyjścia. Prowadzę też działania kontrolne jeszcze pod innym aspektem. Boże wspomóż! Jak tak wygląda późna starość, to nie zazdroszczę nikomu. Napatrzyłam się też czekając na kolejne wezwanie na staruszków, zdeformowanych trochę, z licznymi uszczerbkami na zdrowiu, to jest przykre, naprawdę. Biedne te dzieci, które muszą się opiekować starymi ludźmi, a sami też już niekiedy bywają w wieku powiedziałabym, podeszłym. Lepiej, żebym nie była taka schorowana, bo najbardziej co mnie boli w tym wszystkim to to, że jestem zmuszona prosić o pomoc. Ja lubię być samodzielna i niezależna. Niechby już ta śmierć przyszła wtedy, kiedy będę jeszcze w miarę sprawna.
 
Oto staruszka przed wyjściem do kliniki, trochę zdenerwowana, nie ukrywam. Kardiolog mi zapowiedział, że mam schudnąć 20 kg!!! Jestem w trakcie działań, ale to tak szybko nie idzie. Naprawdę. Ciągle jestem głodna, coś bym przegryzła, no ale wóz, albo przewóz. Kto  już to przeszedł, to rozumie o czym mówię. Życzcie mi powodzenia.


19 kwietnia 2024
Jesli rozmawiasz z kimś, nawet w internecie, kto ma w nazwie inteligencja, możesz domniemywać że dowiesz się czegoś ciekawego. Ponieważ ostatnio coś mnie popycha ku "poezyji", postawiłam AI, czyli Sztucznej Inteligencji, pytanie. Odpowiedź poniżej w takiej formie, jak to jest na czacie AI, aby nie było wątpliwości że sama to wymyśliłam.  
Ty
Czy wiersze na stronie hallas.pl.tl ci się podobają?
 
Copilot
Trwa generowanie odpowiedzi dla Ciebie…
Oczywiście! Hallas to twórczość, która wciąga swoją różnorodnością. Od limeryków po fraszki, każdy utwór ma swój niepowtarzalny urok. Pozwól, że podzielę się kilkoma z moich ulubionych:
  1. Szczodrobliwa
    Poczciwa Zosia z Bydgoszczy,
    Znana była ze szczodrości.
    Wspomagała biedne sieroty,
    Psy bezdomne i dzikie koty.
    Bank jej odmówił płatności!
  2. Nakaz
    Odloty miewał łysy sołtys z Ostrowa.
    Z fantazją nosił kapelusz z sitowia.
    Dziwili się ludziska,
    Dlaczego sołtys głowę uciska?
    Łysych sołtysów wójt chciał relegować
    1
  3. Lepiej 
    Lepiej jeść pierogi z serem,
    niż być w internecie zerem!
  4. Kto powiedział
    Kto powiedział, że wirusy
    W Bydzi mnożą się bez liku?
    Temu w łeb przywalę pałą
    Przed kaplicą u kleryków!
Twórczość Hallas jest pełna humoru, zaskakujących puent i błyskotliwych obserwacji. Cieszę się, że mogłem się nią podzielić! 
Jeśli masz jeszcze jakieś ulubione wiersze lub pytania, śmiało pytaj! ?
Dowiedz się więcej


Sama już nie wiem co o tym myśleć!  


18 kwietnia 2024
Moje zatroskania!
- Z wiosny, a prawie lata, przeszliśmy znowu w zimę. Biedne drzewa które zaufały słońcu, a teraz martwią się o swoje zawiązki owoców. Każdy ogrodnik i działkowiec, a ostatnio ludzie znowu wracają do zagonów, martwi się o dwoje drzewka i kwiaty.
- Z troską patrzę na ludzi, którzy uważają, że są mądrzy, przydatni i niezbędni. Każdy z nas ma jakąś rolę do wypełnienia w społeczeństwie, którą stara się wypełnić jak najlepiej, ale bez przesady. Miejsce jednego człowieka zawsze może zająć drugi. Jesteśmy tylko w łańcuchu kształtującym jednostki wybitne, posuwające świat do przodu. Teraz sprawy się komplikują, bo naprawdę świat jest w wielkim niebezpieczeństwie.
- Wojna wisi na włosku. Gdy Ukraina nie zdoła się obronić, nasz los będzie godzien pożałowania. Mapa przedstawiająca rozmieszczenie wojsk na wypadek agresji Rosji. „przedstawione na mapach ISW rozmieszczenie wojsk jest fikcyjne, to konkluzja jest bardzo prosta. "Niepodległa Ukraina z silną armią i prozachodnim rządem sprawi, że rosyjski atak na NATO będzie dla Moskwy znacznie trudniejszy, ryzykowny i kosztowny. Z drugiej strony zwycięska Rosja, której uda się osiągnąć cel, jakim jest całkowite zniszczenie Ukrainy, będzie stanowić w stosunkowo krótkim czasie główne konwencjonalne zagrożenie militarne dla NATO" — podsumowało ISW.

- Pokazywanie swoich rozumów i rozumków w tej sytuacji jest naprawdę karygodne. Albo świat wspólnie stawi czoła Rosji, albo przestanie istnieć.


17 kwietnia 2024
Poruszam się wolno, statecznie, rozważnie. Tak chodzą staruszki, zaobserwowałam to na ulicy. Ja mam powód szczególny. Korzonki!
"Ból korzonków daje objawy, takie jak bóle promieniujące od dolnej części pleców do uda lub stopy. Mogą występować jednostronnie lub dwustronnie. Nasilają się podczas pracy i siedzenia, a ulgę przynoszą leżenie i spokojne spacerowanie po płaskim terenie."


16 kwietnia 2024
„Sukces jest sumą małych wysiłków, powtarzanych dzień po dniu.” Robert Collier
Taki dzień jak dzisiaj to dla mnie „ciągutka” której nie mogę ugryźć! Całą noc padało, teraz wieje, raz pochmurno, a za chwilę słoneczko budzi nadzieję na piękny dzionek. Nigdzie nie idę, nic nie robię, gdyż trudno liczyć kręcenie się po domu za satysfakcjonującą pracę. Jak sami widzicie staruszka miewa też trudniejsze dni. Zabrałam się więc za wyszukiwanie „bzdetków” w internecie. Zapytałam AI o sens życia człowieka na ziemi, nie odpowiedział. Wybacz – powiedział – zadaj inne pytanie. Nie zadałam, wyszukałam dziwne pomniki – pomników jakoś nie lubię, ale inni lubią, muszę więc je zaakceptować. Sami popatrzcie, mają one sens, a może takie trochę śmieszne mogą nas rozbawić, a przy dzisiejszym dniu to też ważne.

Pomnik ziemniaka w Biesiekierzu

Pomnik czajnika w Mrągowie

Pomnik Srającego Chłopka w Świdnicy
Który przypadł komu do gustu? Można śmiać się, można patrzeć z niesmakiem, to już sprawa wyboru. 


15 kwietnia 2024
Starość pozwala spojrzeć na życie z innej perspektywy. To czas, kiedy możemy docenić małe rzeczy i cieszyć się chwilą.
Oczywiście, tak to jest, gdyż nie musimy już przejmować się walką o byt, zarobki, rodzinę. Trochę oczywiście o tym myślimy, inaczej stracilibyśmy więzi. Bardzo dzisiaj doceniałam chwile, gdy mogłam swobodnie chodzić. Wracałam z bazarku i moja noga była oporna, dawała o sobie znać. Muszę iść z tym do lekarza, moje domowe środki zawodzą. Nie martwcie się seniorki o to, że wspierają was protezy, wózki inwalidzkie, każdego z nas to będzie czekać, wcześniej czy później. Mnie to też chyba nie ominie.
Mam też problem z włosami, co to za fryzura? To nie boli, ale trochę martwi. Przecież nie będę nosiła nakrycia głowy, gdy słoneczko przypieka. 
Z małych rzeczy cieszy mnie zieleń wiośniana i wspomnienia. Nadesłano mi filmik o tym jak to kiedyś było. Było, uważaliśmy to za normę i nikt się nie zastanawiał czy to było dobrze, czy źle. Bardzo mnie wzruszył widok kiosku Ruchu. Wszystkie polikwidowali i nie ma po nich śladu. Jakoś żyjemy i bez nich, elektronika uporała się z wieloma kioskowymi zasobami.
Pamiętam taki wiosenny dzień kiedy wybraliśmy się na spacer z dziećmi. Moja młodsza latorośl, nie miała jeszcze trzech lat, to pewne, gdyż nie chodziła do przedszkola, a bardzo fascynowała się literkami. Starała się odszyfrować je w każdym możliwym szyldzie, tekście.
Mijamy kiosk Ruchu, zabrała się więc za rozpoznawanie literek, które odczytała. Ciekawa byłam finału, pytam więc jaki to jest napis, trochę zaperzyła się, ale brnęła dalej i przeczytała – Kiosk! W drodze do przedszkola odczytywała napis HOTEL, ale w drodze powrotnej to był LETOH. Każdy sobie radzi w życiu jak może. Faktem jest że w wieku czerech, a może pięciu lat sama już czytała książeczki dla dzieci, dla grupy przedszkolnej też. Starszą córkę w jej wieku bardzo fascynowały cyfry i liczenie. Męczyła mnie na każdym spacerze zliczając drzewa, ludzi, ptaki, co tam nawinęło jej się w oczęta. W przedszkolu też czytała sprawnie i ze zrozumieniem. Dziękuję Bogu że miałam tak sprawne intelektualnie dzieciny, gdybym musiała im pomagać przy moim nawale obowiązków, to bym chyba nie wytrzymała. Wszystko minęło, mamy teraz inny świat i ja martwię się najbardziej o to czy uda się ochronić ludzkość przed nową światową wojną. Ognisk zapalnych jest coraz więcej. Patrzy się na to wszystko z przerażeniem. Ciągle też czytam o zabójstwach, porzucaniu dzieci, przemocy – co to się dzieje? Niby ludziom żyje się lepiej, ale emocjonalnie nie radzą sobie ze sprawami rodzinnymi, społecznymi. Przemoc była zawsze, pamiętacie – Kain zabił Abla! Dziwny jest ten świat!


14 kwietnia 2024
Modlitwa uwielbiająca Boga: Twoje oczy widziały mój początek i wszystko zostało zapisane w Twej księdze: dni zostały określone, zanim jakikolwiek z nich nastał.
Słowa tego psalmu przemawiają zawsze do mojej wyobraźni. Małe epizody z życia mnie ostatnio poruszyły, zgnębiły, a nawet zdenerwowały.  Były zapisane w Księdze? Czy miały wpływ na moje życie? Oj, tak!
1. Wczoraj wczesnym wieczorem spędzając pracowicie czas prasowałam letnie bluzki które uprałam, wysuszyłam i przygotowałam do noszenia. Nudzę się zawsze przy tym zajęciu, oglądałam więc telewizję. Nagle słyszę dzwonek do drzwi u sąsiada, później u mnie. Podchodzę, spoglądam w wizjer i pytam - Kto to? Widzę wysokiego, młodego mężczyznę który podnosi telefon na wysokość oczu i chyba robi zdjęcie. Zza drzwi wychyla się młoda kobieta i żadne się do mnie nie odzywa. Schodzą po schodach wyraźnie kombinując z telefonem. Uchyliłam drzwi, na dole tumult, podniesione głosy... Nie zeszłam na dół, co to, to nie. Zadzwoniłam do sąsiadów, ale oni z różnych przyczyn nic nie słyszeli. Może ci ludzie kogoś szukali, może coś sprawdzali, ale było mi bardzo nieprzyjemnie. Nie należę do osób płochliwych. Różne typy zjawiały się na moimi drzwiami, ale wczoraj doznałam dużego niepokoju. Czy to było jakieś ostrzeżenie...
2. Poszłam dzisiaj karmić koty, gdyż mnie o to poproszono. Robię to dosyć chętnie, lubię "kociachy", trochę się przy okazji przespaceruję, zrobię też jakiś dobry uczynek. Sytuacja jednak stała się bardzo nerwowa. Jednego kota mi zabrakło!!! Nie mógł mi uciec, nie było go na balkonie, przejrzałam wszystkie szafy i szafki, kot zniknął. W końcu zadzwoniłam do właścicielki i ta zdecydowała się na przyjazd. Okazało się, że czarny kot, największy pieszczoch, który zawsze za mną chodził i życzył sobie głasków i przytulań, zaszył się w takim zakamarku, że nie zdołałam do niego dotrzeć. Byłam zdenerwowana, nie ukrywam. Pozozstałe koty to wyczuły, udzieliła im się nuta poddenerwowania i „lały” się ze sobą tak, że musiałam je rozdzielać, jeszcze takich scenek nie widziałam! O mało nie dostałabym zawału, czy to też było zaplanowane?!
3. To już nie z mojej działki, ale wszystko „wysłyszałam” w koncercie życzeń w radio. Nie podam namiarów, ani danych, piosenki też nie. To było tak osobiste, że aż mnie to rozbawiło. Kobieta słowami piosenki starała się ośmielić sąsiada aby zwrócił na nią uwagę, gdyż mając jedno życie,  szansę trzeba wykorzystać. Ciekawa jestem co ona tym ugra?
Trudno spotkać takiego nieśmiałego faceta, który nie znalazłby sposobu aby zdobyć kobietę, która mu się podoba. Taki pan X przyparty do muru może zrejterować i dama nic nie przyśpieszy w uczuciach. Nigdy nie potępiam osoby, która nie odwzajemnia uczuć. Jak nie ma w niej miłości, to co odwzajemnić, litość?
Wrócę jeszcze do słów psalmu „wszystko zostało zapisane w Twej księdze: dni zostały określone, zanim jakikolwiek z nich nastał.” Co ja tam mam jeszcze zapisane, aż boję się myśleć o tym...


13 kwietnia 2024
„Emerytura daje nam więcej wolnego czasu. Możemy go wykorzystać na to, co nas naprawdę interesuje.”
„Co tak zainteresowało lidera Zjednoczonej Prawicy? Książka "Polska naszych marzeń", której sam jest autorem. Pozycja ukazała się we wrześniu 2011 r. i stanowi podsumowanie poglądów historycznych i politycznych prezesa PiS. Siedzący obok Ryszard Terlecki i Mariusz Błaszczak nie przeszkadzali Kaczyńskiemu w lekturze.
Zachowanie Kaczyńskiego w sobotę 13 kwietnia skomentował w serwisie X Donald Tusk. "Czytał z narastającym zdumieniem" — napisał premier, dodając zrzut ekranu z informacją o zaczytanym prezesie PiS
A teraz już naprawdę sarkastycznie z mojej strony.
I to jest ta cholerna starość!!! Staruszek myśli, że może robić co chce i nikt mu nie zwróci uwagi. Co on chciał przez to pokazać?! Że się nie interesuje aborcją? Jasne, że nie. Wszystkie stare dziadygi świeckie i kościelne nie powinny mieć prawa głosu. Ja też nie popieram aborcji na życzenie, ale zdecydowanie jestem za regulacją tych spraw. Było po ludzku i dlaczego to wszystko zlikwidowali? Aby się podlizać Rydzykowi, aby leźć po władzę? Jestem naprawdę wściekła. Riposta Tuska była celna i dowcipna.
Biedny p. Jarosław! Czyta swoje dzieło!!! Powodów mogło być kilka.
 - chciał pokazać że obrady go nudzą.
- chciał zwrócić uwagę na swoje dokonania autorskie,
- chciał odseparować się od tematu aborcji,
- koty w nocy grały w piłeczki i nie pozwoliły mu się przygotować do wystąpienia, które zaraz nastąpi...


12 kwietnia 2024
Starość to piękny okres w życiu człowieka!!! Podobno  lepiej rozumiemy siebie, swoje potrzeby i wartości, doceniamy kim jesteśmy, i akceptujemy swoje ograniczenia. Jak to można odnieść do codzienności. Hm! Przełożę to na poczynania dnia dzisiejszego.
Pojechałam do kliniki okulistycznej umówić się na termin operacji. Wszystkie badania trzeba było zrobić na nowo. Dwie godziny spędziłam na przeszukiwaniu błędów i niedomogów mojego wzroku. Doceniłam to, medycyna zrobiła postępy. Przecież mogłabym oślepnąć. „Sztuczne soczewki zaczęto wszczepiać do oka już w latach 40. XX wieku. Pierwsze tego typu zabiegi w leczeniu zaćmy wykonał sir Harold Ridley, oftalmolog brytyjskiego pochodzenia.” Ale, z tymi sprawami kombinowano już dużo wcześniej.
Operacje usuwania zaćmy były przeprowadzane już około 2500 r p.n.e. Zabieg polegał wówczas na przemieszczeniu zmętniałej soczewki do ciała szklistego przy pomocy ostrego narzędzia. Poprzez usunięcie soczewki pacjent odzyskiwał wzrok, zmniejszała się jednak moc refrakcyjna oka i powstawała u niego nadwzroczność rzędu około 10 dioptrii. Powstałą wadę wzroku częściowo korygowano okularami. „
Doceniam więc czas w którym żyję, mam szansę na odzyskanie wzroku. Muszę zaakceptować, że będę trochę „sztuczna”. Stenty, teraz soczewka, a nie wiadomo czy nie aparat słuchowy. Muszę wybrać się do laryngologa, zobaczymy co powie.
Dzisiaj upewniłam się, że nie przebrnę przez okres starości na własnych zasobach, wsporniki są niezbędne. W takim układzie w razie burzy z piorunami będę musiała chronić się pod dach, przebywanie w szczerym polu z taką ilością metali wszelkiego asortymentu mogłoby ściągnąć na moja głowę gromy z jasnego nieba, bez względu na to, jak można to rozumieć.


11 kwietnia 2024
Ponieważ czuję się tak jak się czuję i lekko mnie ponosi, gdyż tu mnie boli, tam mi strzyka, ogólnie biorąc bardzo jestem niezadowolona ze swojego wyglądu i samopoczucia, zadałam więc AI pytanie jak powinna wyglądać osiemdziesięciolatka? Szybko odpowiedział, a ja teraz siedzę i myślę jakie mam szanse.
Zadbana osiemdziesięciolatka może wyglądać pięknie, elegancko i z klasą! Oto kilka wskazówek, aby zachować urok i zadbaną prezencję w późniejszym wieku:

- Czystość i pielęgnacja: Regularne mycie, nawilżanie skóry i dbanie o higienę to podstawa. Wybieraj delikatne kosmetyki, które nie przesuszają skóry. Pamiętaj o kremach z filtrem UV, aby chronić się przed słońcem.
Styl ubioru: Wybieraj wygodne, ale stylowe ubrania. Unikaj zbyt luźnych fasonów, ale też nie przesadzaj z obcisłymi kreacjami. Klasyczne elementy garderoby, takie jak biała koszula, dobrze skrojony żakiet czy mała czarna, zawsze są na topie.
Dbałość o włosy: Regularne strzyżenie, pielęgnacja i odpowiednia stylizacja to klucz do zadbanych włosów. Wybieraj fryzury, które pasują do Twojego stylu życia i charakteru.
Aktywność fizyczna: Regularne ćwiczenia pomagają zachować sprawność i zdrowie. Wybierz formę aktywności, która Cię cieszy, np. spacery, joga czy pływanie.
Umiar w makijażu: Lekki makijaż podkreśli naturalne piękno. Unikaj mocnych kolorów i zbyt ciężkich podkładów. Staraj się zachować naturalność.
Akcesoria: Wysokiej jakości dodatki, takie jak elegancka torebka czy delikatna biżuteria, uzupełnią Twój styl.

Myślę, że trafnie się wypowiedział. Nie wziął jednak pod uwagę tego, że istnieje codziennoąć!!! Zawitałam dzisiaj do Biedronki aby skorzystać z upustów i pchając wózek klasy '”ręczny mercedes” obciążony produktami razy dwa, gdyż na tym polegają upusty – drugi 50 % taniej, albo trzy w tym jeden za zero złotych z trudem doszłam do domu. Rozbolała mnie noga, kręgosłup i na twarzy widoczny był obraz zmęczenia i wyczerpania. Czy ja wyglądałam na zadbaną staruszkę, no może pod względem odzieży nie było najgorzej, ale fizyczny wygląd nie był najlepszy. Zawsze sprawdzam stan mojej elegancji staruszkowatej w windzie - mamy z poziomu chodnika!!! - i nie wygląda to najlepiej. Każdy chce być samodzielny, nie korzystać z pomocy innych póki się da, a to stwarza problemy.
Idąc na bazarek skracamy sobie drogę, ale trzeba pokonać schody. Właśnie tam trafiłam na elegancką i zadbaną staruszkę, naprawdę!, ale poruszała się podpierając się dwoma kulami. Powiem szczerze, wbiło mnie w ziemię. Zagadałam coś i naprawdę byłam gotowa jej pomóc, odrzuciła jednak propozycję mówiąc – Muszę poradzić sobie sama! Przyznałam jej rację, sama też tak postępuję, jednak dyskretnie czekałam na podeście będąc w gotowości, ale wszystko się jej udało, powolutku dobrnęła do celu.
Pamiętaj, że piękno nie zależy tylko od wyglądu zewnętrznego, ale także od pewności siebie, pozytywnego podejścia do życia i akceptacji samej siebie.
Jak to ładnie brzmi, prawda?  


10 kwietnia 2024
Drzewa stają się coraz bardziej zielone, delikatne i budzące zachwyt. Do ich trwania można odnieść grecką, archaiczną koncepcję złotego wieku czasu cyklicznie powtarzanego. Każdej wiosny przywdziewają nową, ale taką samą jak co roku, liściastą sukienkę. Jest to Czas Arboralny jako Sezonowy Cykl Drzew: Drzewa przechodzą przez różne fazy, takie jak kwitnienie, owocowanie, opadanie liści itp. AI odpowiedziało na moje pytanie, Google nie.
 „Czas cykliczny powtarzalny. Najdalsza przeszłość jest jednocześnie najbliższą przyszłością. Wszystkie wydarzenie powracają, dosłownie lub w zmienionej postaci.”
Człowiek kroczy w swoim życiu czasem linearnym. „Czas linearny jest koncepcją czasu, która zakłada, że upływa on nieodwracalnie i ciągle wzdłuż tej samej linii czasowej. Czas linearny jest związany z doświadczeniem ludzkim i historią, a także z naukowym i racjonalnym sposobem postrzegania rzeczywistości.”
Sami widzicie w co się wplątałam! Ktoś tam uważa, że nie można się w życiu cofać do przeszłości, ja zresztą też tak myślę, ale przecież istnieją wspomnienia, nawiedzające nas myśli i wtedy chcemy czy nie, to chociaż w naszej wyobraźni, wracamy do czegoś, co już się skończyło i nie wróci.
Istnieją też ludzie szarzy, spokojni, maluczcy, za którymi nie oglądamy się na ulicy. Oni idą swoją nijaką drogą, ale zdarza się, że w pewnym momencie dostrzegamy ich ubożuchne piękno zewnętrzne i niedostatki urody. Może jest w nich jakaś tajemnicza wewnętrzna siła przyciągająca tych, dla których liczy się piękno duchowe? Tak przecież się zdarza w świecie ludzkim i w świecie przyrody. 
Ja lubię małe, niepozorne kwiatuszki typu marcinki, fiołki czy konwalie.
Niekiedy wracam do przeszłości. To jest dowodem na to, że nie wszystko minęło, czy tego chcę czy nie. Coś równocześnie jest i nie jest. Jaki ten świat jest poplątany.
Doniesiono mi , że fiołki już kwitną i pachną fiołkowo.



9 kwietnia 2024

To palec boży!!!
Czy wszystkimi wydarzeniami w życiu każdego z nas kieruje po prostu przypadek? Może nasze postępowanie i decyzje mają wpływ na kształtowanie dalszej rzeczywistości? Chyba dylemat nie do rozwikłania. Przypadek, kolej losu, może sami wymuszamy przypadki?
"Od wieków przygotowywało się dla Ciebie to, cokolwiek cię spotkać może. A splot przyczyn splótł się od wieków na Twe istnienie i jego przypadłości."
Marek Aureliusz
Tyle umysłów głowiło się nad tym problemem, a jednak nie ma jednoznacznej odpowiedzi.
Dzisiaj miałam iść ustalić termin operacji zaćmy. Wybrałam najbliższy szpital. Biegnę aby zdążyć na autobus, przed blokiem spotykam sąsiadkę.
- Dokąd to pani tak spieszno? - pyta.
- Mam zaćmę, muszę ustalić termin zabiegów. - podaję informację wymieniając miejsce ku któremu zmierzam.
- Niech pani da spokój. Mój mąż tam był i były kłopoty. Ja miałam dwie operacje kilka lat temu – tutaj padła nazwa kliniki – i do tej pory jest wszystko w największym porządku. Najlepiej niech tam pani się zgłosi.
Nie wiedziałam jak wybrnąć z sytuacji, powiedziałam tylko:
- Jedno oko zrobię w szpitalu, drugie w klinice.
Machnęła ręką i zaczęła się śmiać. Spojrzałam w kierunku ulicy, autobus odjechał. Nie czekał na mnie. Stanęłam zrezygnowana i nie wiedziałam jaką podjąć decyzję. Pomyślałam sobie – nie ma przypadków w życiu! Zrezygnowana nie podjęłam żadnej decyzji, przecież przez jeden dzień nie oślepnę! Poszłam na bazarek, po drodze podziwiałam pokryte delikatną zielenią drzewa, kupiłam sałatę i rzodkiewki, i trochę drobiazgów potrzebnych w domu. Po powrocie zadzwoniłam do kliniki, a ponieważ byłam szósta w kolejce, spędziłam kilka minut słuchając ogłuszającej muzyki mającej umilać mi czas oczekiwania. W końcu dopięłam swego, zarezerwowałam termin wizyty lekarskiej u pani doktor, którą poleciła mi sąsiadka, mimo że to nie ja o tym decydowałam i za miesiąc pójdę kwalifikować się co do terminu, chyba nie ma pilnej potrzeby natychmiastowej operacji, poczekam więc trzy miesiące i do dzieła staruszko.
Powiedzcie sami, czy to był przypadek, czy może zrządzenie losu, a może dzięki temu uniknęłam kłopotów, a może zupełnie będzie na odwrót?! Sama nie wiem co o tym myśleć.
"Słowo przypadek jest bluźnierstwem; nic pod słońcem nie jest przypadkiem."
"Przypadków nie ma; to, co jawi się nam jako ślepy traf, pochodzi właśnie z najgłębszych źródeł."

I bądź tu mądry człowieku!!!


8 kwietnia 2024

Krótko o zaćmie. Domyślacie się chyba dlaczego? Byłam u okulisty. Jutro jadę ustalić termin zabiegów. I jedno oko i drugie oko. Oczywiście w odstępach czasowych. Ciekawa, Jestem z czym jeszcze do mnie ta nieszczęsna starość przyjdzie. To nie koniec, ja się dopiero rozpędzam z wizytami u specjalistów. Doświadczę tego co jest mi sądzone! Mam zakroplone oczy i nie bardzo dobrze widzę, no ale trudno.
Zaćma lub katarakta jest schorzeniem, które może mieć charakter zarówno wrodzony, jak i nabyty. ...
Przyczyny zaćmy ocznej Chociaż podłoża zaćmy są nieznane, szacuje się, że głównym czynnikiem ryzyka jest podeszły wiek. ...Szczególnym rodzajem jest zaćma starcza. Procesowi starzenia się organizmu towarzyszą zmiany metaboliczne, które predysponują do zmian na soczewce (m.in. staje się ona grubsza, cięższa, ciemniejsza).
Nie ma skutecznej profilaktyki zaćmy. Bardzo istotna jest prawidłowa ochrona oczu przed promieniowaniem UV (stanowiącym część promieniowania słonecznego) poprzez stosowanie okularów przeciwsłonecznych z odpowiednim filtrem. W przypadku występowania chorób ogólnoustrojowych, takich jak cukrzyca i nadciśnienie tętnicze, należy wykonywać regularne kontrole okulistyczne.”


6 kwietnia 2024
Wczoraj wieczorem opanowała mnie nieopisana tęsknota za spojrzeniem w niebo pełne gwiazd... Mogę tylko marzyć. Ja widzę tylko chmury, a nawet gdy niebo jest pogodne, gwiazdy ledwo błyszczą w oddali słabym światłem. Konstelacji niebieskich nie widziałam już lata całe, a przecież każdy człowiek ma jakieś pragnienia, wspomnienia, wyobrażenia o świecie i jego urokach. Mój tato latem zawsze wieczorem siadał przed domem i wpatrywał się w rozgwieżdżone niebo. Ja też nie stroniłam od takich obserwacji.
Czy widzicie podobieństwo na tym zdjęciu?
„Każdy z nas dziedziczy chromosomy po matce i po ojcu. „Geny przekazane od matki oraz ojca czynią z nas tymi, kim jesteśmy. Od każdego z nich otrzymujemy po 23 chromosomy, które determinują nasze unikalne cechy. Podczas, gdy niektóre geny stają się recesywne i nie objawiają się w fenotypie, inne decydują o naszej osobowości i o tym, jak wyglądamy.”
Moi rodzice obdarowali mnie chorobami, zdolnościami – nazwijmy to tak górnolotnie, charakterem, a po mamie udzieliła mi się tendencja do zamartwiania się wszystkim. Od wczoraj się martwię, gdyż tu impreza, tam wyjazd kogoś z członków rodziny. Nic szczególnego, wszystko się udało, problem odpłynął. Moja córka dzisiaj stwierdziła, że będę miała zmarnowaną niedzielę, gdyż nie mam powodu do zmartwień!!! Niby tak, ale przecież są wydarzenia w kraju i na świecie trapiące mnie od jakiegoś czasu. Jak te problemy rozwiązać? Według mnie świat się pogrąża.


6 kwietnia 2024
Moje zadziwienia!
Wczoraj zawitałam do sklepu z akcesoriami rehabilitacyjnymi. To już dla mnie czas, który jest coraz bliżej. Kupiłam sobie podkolanówki uciskowe. Zdecydowanie lepiej się czuję, gdy je noszę. Cena mną wstrząsnęła - ponad 50 zł! To te numer 1, numer 2 to ponad 100 zł. No cóż, wszystko trzeba jakoś przetrzymać. Wózki, podpórki, laski, trochę mnie przygnębiły, ale jak będzie trzeba, to się nie cofnę.
Ponieważ moje włosy zdecydowanie mi się ostatnio nie podobają, popatrzyłam na peruki. Od 400 do ponad 1000 zł, i to wcale nie z prawdziwych włosów, tylko sztuczne. No, na coś takiego nie mogę się zdecydować, ale muszę przyznać, że zrobione są świetne i fryzury wyglądają bardzo ładnie. Poszłam do Rossmana i kupiłam sobie szampon powiększający objętość włosów. Zdecydowanie pomogło. Nie jestem w pełni zadowolona, ale jest lepiej.
Nie wszędzie jest tak drogo, tutaj ceny przystępne. Chyba się zastanowię, będę nosić albo nie, ale warto spróbować i nie świecić ubożuchnymi włoskami. Na starość włosy się przerzedzają, na to nie ma rady. Widuje panie z włosami w odstępach kilu milimetrów. Może lepiej taką perukę kupić i mieć na wyjście? W domu to można chodzić tak, jak jest wygodnie, ale na ulicę może warto sprawić sobie taki rekwizyt.
 


5 kwietnia 2024
Piękny dzionek, słoneczko świeci, szczęście zawitało w moje progi. Muszę wyjść, załatwić kilka spraw, ale Internet mnie przyciągnął tak bardzo, że nie mogę się ruszyć z domu. Znalazłam taki tekst.

Pamiętam jak z moimi dziećmi poszłam do kościoła święcić święconkę. Młodsza dziecina, cztero lub pięcioletni przedszkolak, spoglądała łasym okiem na koszyczek już w kościele. Powaga sytuacji nie pozwoliła jej jednak na spożywanie tam pokarmów. Kiedy jednak wyszłyśmy poza drzwi kościoła, zaopiekowała się koszyczkiem i nie dała goc sobie odebrać. Najpierw zjadła kiełbaskę, później szyneczkę, kawałek babki, wszystko ze smakiem. Nasz koszyczek był coraz lżejszy. Ostało się malowane jajko, sól i pieprz, rodzina musiała się tym obejść w czasie śniadania Wielkanocnego. Mała konsumentka poświęconych dóbr nie była swoim postępkiem zażenowana. Z ochotą odpowiadała na pytania domowników odnośnie święconki. Czuła się bardzo dobrze. Takie rzeczy po prostu się pamięta.


4 kwietnia 2024
Niekiedy mi się wydaje, że choroby to my nosimy w naszym mózgu. Znalazłam się w sytuacji, gdzie musiałam zapanować nad swoimi słabościami. Może inaczej. Trudnościami zdrowotnymi. I udało się. Sama się dziwiłam, ale to jest możliwe. Może trzeba zawalczyć z tym, co jest nie tak z nami.
Już mam za sobą pobranie krwi. Oczywiście była ze mną moja córka. Nie boję się samego pobrania, tylko następstw. Jestem osobą nad wyraz wrażliwą, szczególnie, gdy muszę zmagać się z tym, że coś z mojego organizmu się usuwa, pobiera... Jestem całością i nie powinno się interweniować w moje trwanie. Żartuję sobie, ale naprawdę jest mi z tym trudno. Znacie taki element składowy krwi jak bazofile? Ja pierwszy raz o nich słyszałam, a teraz pójdę pewno na całość.
Na coś trzeba umrzeć, nie ma wyjścia. Ja też specjalnie nie palę się do tego, aby żyć 100 lat. Człowiek powinien dawać sobie radę w życiu sam, gdy już musi być zdany na opiekę innych, to jest naprawdę trudny moment w jego życiu. Nie mam zamiaru interweniować w zakodowany moich komórkach termin odejścia z tego świata. Będzie jak będzie. Tyle się mówi o eutanazji w Holandii, ale tak prosto z tym nie jest, jak nam może się wydawać.
„Holenderskie społeczeństwo się starzeje, a dzięki służbie zdrowia na wysokim poziomie życie nieuleczalnie chorych, cierpiących ludzi można znacznie wydłużyć. W pewnym sensie dyskusja o eutanazji jest dziś w Holandii na drugim planie, a o wiele bardziej palącą kwestią jest sprawa opieki paliatywnej, długotrwałego utrzymywania przy życiu śmiertelnie chorych. Odłączyć babcię od aparatu czy nie? – mówiąc brutalnie.”
Przypominacie sobie słowa naszego papieża? -  „Pozwólcie mi iść do domu Ojca – powiedział Jan Paweł II na łożu śmierci, nakazując zaprzestanie dalszych prób (być może sztucznego) podtrzymywania przy życiu.”
W myśl zasady: jeśli dalsze życie ma być jedynie pasmem cierpień, każdy ma prawo sam zdecydować, czy tego chce czy nie. Czy do śmierci dojdzie w wyniku nie podejmowania dalszych prób utrzymania organizmu przy życiu czy w efekcie podania środków przyspieszających koniec – to, zdawałoby się, jedynie kwestia techniczna."
I co można na to powiedzieć? Należałoby się nad tym zastanowić.


3 kwietnia 2024
Lubię taki misz-masz. Tyle problemów!  No to zaczynamy.
1. Wojsko. Pisowcy „łatwą ręką kupowali sprzęt, ale nie zastanawiali się, jak go wdrożyć do wojska i jak utrzymać. Teraz musimy się z tym uporać. Bilans dotychczasowych rządów Kosiniaka-Kamysza w MON nie jest jednoznaczny. Wojsko to ogromna machina, której przestawienie na inne tory wcale nie jest łatwe. Wojna w Ukrainie i alarmistyczne meldunki na temat przygotowywania się Rosji do wojny z NATO sprawiają, że należy ją jednak rozpędzić.” Wojna wisi na włosku. Budżet państwa ma ogromną dziurę. Jak się z tym uporać, wszyscy czegoś chcą, tylko z czego brać? Najważniejsze w tej chwili spawy, to rozwój gospodarki i zbrojenia. Niech rolnicy zaprzestaną już walki, gdyż ja tak naprawdę nie wiem, czego oni chcą?! Są w tej chwili ważniejsze sprawy, abyśmy jakoś zapewnili sobie bezpieczeństwo.
2. AI poradził mi jak się przygotować na wypadek wojny, problem w tym, że ja nie mam nawet plecaka(wyrzuciłam gdy dzieci przestały jeździć na obozy i wędrówki), nie mam nawet porządnej latarki, nic nie mam, co byłoby przydatne. Trzeba coś z tym zrobić!
Jak przygotować się na wybuch wojny w razie ewakuacji.
W obliczu takiej sytuacji, ważne jest, aby zachować spokój i podjąć odpowiednie kroki w celu przygotowania się na ewentualną ewakuację. Oto kilka wskazówek:
Zbierz niezbędne rzeczy:
  • Przygotuj plecak awaryjny zawierający podstawowe przedmioty, takie jak żywność, woda, leki, dokumenty tożsamości, latarka, ubrania i środki higieny osobistej.
  • Znajdź bezpieczne miejsce: Dowiedz się, gdzie znajdują się lokalne schrony lub inne bezpieczne miejsca, w których można się ukryć w razie potrzeby.
  • Monitoruj komunikaty: Śledź wiadomości, komunikaty rządowe i ostrzeżenia dotyczące sytuacji w regionie. Bądź gotowy na ewentualne polecenia ewakuacji.
  • Zorganizuj środki transportu: Upewnij się, że masz dostęp do środków transportu, które umożliwią Ci szybkie opuszczenie obszaru zagrożonego konfliktem.
  • Kontakt z bliskimi: Skontaktuj się z rodziną i przyjaciółmi, aby poinformować ich o swoim stanie i planach ewakuacyjnych.

3. Ziołowy horoskop przypisał mi ziółko krwawnik. No niech już będzie. Problem tylko w tym, że otaczanie się luksusem wymaga pieniędzy, ale tym już los mnie nie obdarował, a wręcz przeciwnie, gdy nadarzy się okazja, profity mnie omijają.
24 wrzesień - 23 październik: Krwawnik. To ziółko służy do leczenia schorzeń pęcherza, nerek i skóry. Ma działanie przeciwzapalne i rozkurczowe. Ludzie-krwawniki są eleganccy, uwielbiają otaczać się pięknymi i kosztownymi przedmiotami. Są otwarci i towarzyscy - bez nich nie rozkręci się żadna impreza. Esteci, lubią piękno i cenią ekskluzywność, ale nie tracą z oczu innych ludzi, pozostając otwarci na nowe znajomości i kontakty.


2 kwietnia 2024
- Wczorajszy mój żart na prima aprilis został chyba przyjęty dosłownie. O nie, nie mam zamiaru aby zaprzestać pisania, co prawda paluszki mam lekko już zdeformowane, ale przecież są programy do zapisywania mowy. Będę działać póki sił mi wystarczy. Będę robiła wszystko to, czego we wczorajszym wpisie się wyrzekłam. Hiacynt jest prawdziwy, stoi na oknie obok mnie teraz i pachnie oszałamiająco. Śliwy otumanione dzisiejszym deszczem schowały swój zapachowy atut. Trudno, wczoraj się nim nacieszyłam! 
-
Na antenie Telewizji Polskiej oglądać możemy już nowy serial kostiumowy pt. „Matylda”. W tytułową bohaterkę wciela się piękna i szalenie zdolna Maria Kowalska. Jestem też zachwycona, a nawet oszołomiona, sukienkami pań! W serialu czarne charaktery, jasne charaktery, silne i słabe osoby, emancypacja kobiet, kolaboracja z zaborcą... Jestem oczarowana, oglądam z przyjemnością. Przechodzenie w inną rzeczywistość, to ubogacanie swojego przeciętnego życia. To jest to!
- Po świętach nadmiar jedzenia, jak zwykle, mimo że było minimalistycznie. Zamrozi się, nic się nie zmarnuje. Kto to wymyślił żeby jakieś określone potrawy przygotowywać na święta, to powinien być rozwój duchowy, a nie kuchenny. Żarłoki się wyżywają w jadle i napoju, a reszta się męczy.
- Kwiecień będzie pod szyldem styku z medycyną, już się boję, w środę badanie krwi i dalsze perypetie związane z analizą wyników. Nie lubię tego!
- Na zakończenie informacja mrożąca krew w żyłach. - Prognozy mistyka Nostradamusa na rok 2024 twierdzą, że może dojść do dramatu w rodzinie królewskiej, wybuchu wojny i poważnego tsunami.


1 kwietnia 2024
Rozkwieciło się u mnie, rozpachniało, rozświetliło i rozweseliło, mój mały świat światłem zalało...
  
Czas dzisiaj podjąć wezwania – bez kwiatów, bez radości, bez nowych wezwań, bez zbędnej ciekawości! Nie będę pisała, nie będę czuwała, nie będę się martwiła, a nawet nie będę się smuciła.
Schudnę, tak mi Losie dopomóż, bez przestawiania mebli będzie teraz w domu! Nie będę sprzątała, nie będę się krzątała, nie będę zbędnych rzeczy kupowała, na bazarek nie będę chodziła, a nawet śmieci nie będę wynosiła.
Taka będzie moja rzeczywistość, dzisiaj i na przyszłość!!! 


31 marca 2024
Wycieczka świąteczna zrealizowana, ciekawie spędzony czas.
Wtelno - murowany, barokowy kościół pw. św. Michała Archanioła zbudowany w latach 1785-1787. Na otaczającym kościół cmentarzu znajduje się modernistyczny nagrobek Leona Wyczółkowskiego.


Gościeradz – dworek Wyczółkowskiego

Dwór otrzymał, w darze od Wielkopolan, artysta malarz i grafik Leon Wyczółkowski. W latach 1931–1934 wybudowano nowy parterowy pałacyk z mansardowym dachem i kolumnowym gankiem, w którym malarz przebywał w miesiącach letnich do śmierci w 1936 r.
Byszewo – Początek dziejów to XII wiek.






Kościół w Byszewie cudowny obraz Matki Bożej. Zabytkowa plebania i drewniany plebański spichlerz z XVIII wieku. Obok kościoła cmentarz, na wodach jeziora obraz.
(zdjęcie z internetu)
„Przekazy historyczne podają, że obraz ten został wyłowiony z jeziora leżącego tuż obok kościoła i nazwanego w związku z tym jeziorem Świętym. Prawdopodobnie przy byszewskim jeziorze znajdowała się stacja postojowa, przy niej zaś studzienka i mała kapliczka z obrazem Matki Bożej. Strudzony podróżny mógł tu napoić konia i pomodlić się o pomyślność dalszej podróży. Być może okoliczni ludzie bojąc się utraty cudownego wizerunku Matki Bożej schowali go do kosza lub skrzyni i ukryli w ten sposób przed rabusiami.”


30 marca 2024




29 marca 2024
Triduum Paschalne to najważniejszy czas w roku dla wszystkich katolików, kiedy wierni wspominają mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, który zmarł na krzyżu. Triduum Paschalne w 2024 roku przypada 28-31 marca. Wielki Czwartek to wspomnienie Ostatniej Wieczerzy, w Wielki Piątek przypominana jest męka Chrystusa zaś w Wielką Sobotę tradycyjnie święci się pokarmy. "



28 marca 2024
Smutek ogarnął mnie dzisiaj z rana. Wracam do domu lekkim krokiem w nowych butach dostosowanych wkładkami do nóg staruszki -  zdrowotne zakupiłam – i ze ściśniętym sercem spoglądam na rząd śliw obsypanych pąkami i kwiatami, strapionych wielce, gdyż pogoda pokrzyżowała im plany. Niby ciepło, jednak brak wyrazistego słońca, i siąpiący drobny deszczyk, uniemożliwiły im otulenia się pięknym, nie mającym sobie równych, zapachem!
Ubolewam z nimi wielce, też czekam na tę chwilę. Snują się wspomnienia, kiedy z moim małym wnukiem przechadzaliśmy się wzdłuż szpaleru drzew powtarzając słowa – gorzki zapach śliw - upojeni ich nie mających sobie równego aromatem, który pamiętamy do dzisiaj. Gdy przez najbliższe dni słoneczko nie przygrzeje na maksa, znowu ominie mnie czas kwitnienia zachwycający zniewalającym, upojnym zapachem. Czekam i mam nadzieję, że tym razem się doczekam. Przecież nie wiem ile razy dane mi będzie jeszcze przeżyć takie czarujące chwile. Nawet jak przejdę na drugą stronę bytu, wyproszę chwilkę, abym mogła tutaj wrócić i zachwycić się gorzką wonią śliw!!!
Kwitnące dzikie śliwy są też związane z cudem.
Zadziwiający fenomen w sanktuarium Bra
W miejscowości Bra w diecezji turyńskiej znajduje się sanktuarium Matki Bożej. Od samego początku jego istnienia można zaobserwować niesamowity fenomen kwitnięcia w końcu grudnia drzew dzikich śliwek. Chociaż w tym czasie jest tutaj śnieg i mróz, to kwitnięcie w środku zimy powtarza się każdego roku od przeszło 680 lat i stanowi niewytłumaczalną zagadkę dla współczesnej nauki
.
Zadziwiający fenomen w sanktuarium Bra - Cuda - Adonai.pl


27 marca 2024
Staram się być osobą tolerancyjną, ale nie zawsze to mi się udaje. Są sprawy, które mnie denerwują.
- Szanowny pan Błaszczak powinien poskromić swój język i nie pokpiwać ze spraw dotyczących obronności kraju. Sam ma to i owo na sumieniu, a krytykowanie innych, aby zatuszować swoje niedociągnięcia, szczególnie w obecnej sytuacji, jest wysoce nie na miejscu. I jeszcze ten głupawy uśmieszek, wstyd.
- Pana Ziobro chyba nie można zmuszać do tego aby przerwał leczenie. Nie lubię tego pana, ale choroba, to choroba. Prokuratura co prawda wyjaśnia, że dwa razy kontaktowali się z jego rodzicami, ale ci domówili udostępnienia posiadłości do rewizji. Prawdą jest też, że nikogo się nie zawiadamia przed przesłuchaniem, ale to chyba poszło zbyt ostro.
- Nie podoba mi się lekceważące zachowanie pisowców w czasie przesłuchań na komisjach. Daleko taką drogą nie zajdą.

Wiosna na mnie działa niekorzystnie. Jestem słaba, zmuszam się do pracy na niwie domowej. Dzisiaj wyszłam aby kupić leki i zrobić małe zakupy na bazarku, było mi okropnie gorąco. Naprawdę nie wiadomo jak się w takim przejściowym okresie ubierać, aby nie złapać jakiejś niechcianej choroby. Kupiłam buty „ażurkowe”, gdyż w adidasach nie mogłam już wytrzymać. Wcale nie jestem nimi zachwycona, ale trudno. Przecież nie będę chodziła w sandałkach, jeszcze chyba za wcześnie. To jeden z powodów, że niezbyt lubię wiosnę. Jesienią jestem zdecydowanie silniejsza i odporniejsza.


26 marca 2024
 Dzisiaj mam spraw na głowie zbyt wiele. Nie mogę jednak wyzwolić się od myśli, która ciągle tłucze się gdzieś tam w głowie. Powoduje to obraz Wyczółkowskiego, który mnie zniewala. Z takim uwielbieniem młodzieniec patrzy na pianistkę! Oto moje skojarzenia.
Moja duszko, schowałem dla ciebie
serduszko pod poduszką.

albo
Moja duszko, gdy skłonisz główkę na moje uszko(łóżko), oddam ci moje serduszko.
Dosyć już śmiesznych wierszyków. Rozważam nową trasę wycieczki. Mógłby być to dworek Radosława Sikorskiego w Chobielinie. Teraz nazywa się to Chobielin Dwór. Gdy jego rodzice kupili posiadłość, była to jedna wielka ruina. Teraz jest piękną rezydencją. Problem tylko, czy można tam dojechać? Chyba nie jest to udostępnione do zwiedzania. Muszę się tego dowiedzieć. Zobaczę, gdzie wybiorę trasę wycieczki. Oby tylko los nie pokrzyżował moich planów.

Tak wyglądał dwór, gdy zakupili go rodzice Sikorskiego

Oto wygląd obecny
Wszyscy zazdroszą, ale nikt nie pomyśli ile to kosztowało trudu i zachodu.


25 marca 2024

Rosyjska rakieta znowu nad Polską. To już trzecia. To jest naprawdę niebezpieczne. Jak długo niebo nad Polską będzie bezpiecznie? Oto dzisiejszy widok. Zauroczył mnie przebijający się  błękit przez szarość chmur. Dla mnie pełen uroku i tajemniczości. Na święta podobno ma być ciepło i wiosennie. Mam wielką ochotę wybrać się do Wtelna i Gościeradza. Są to miejsca związane z Leonem Wyczółkowskim. Mamy specjalny oddział w muzeum związany z malarzem, który swoje dzieła przekazał narodowi. Zobaczymy, czy wycieczka się uda. We Wtelnie to już byłam, ale w Goscieradzu nie. Dworek jest własnością prywatną i nie można go zwiedzać, trudno.
Leon Wyczółkowski

Autoportret
Leon Wyczółkowski zmarł 27 grudnia 1936r. w Warszawie. W swojej ostatniej woli zaznaczył, by pochowano go we Wtelnie (okolice Bydgoszczy), a znaczną część dorobku artystycznego przekazał na rzecz Bydgoszczy, gdzie niespełna dziesięć lat po jego śmierci utworzony został specjalny dział muzealny jemu poświęcony.

Za dar, jaki ofiarował Leon Wyczółkowski Muzeum Wielkopolskiemu w Poznaniu malarz otrzymał, od Poznańskiego Oddziału Krajowego, drewniany dworek w Gościeradzu. Artysta mieszkał w nim z przerwami do swojej śmierci. Dworek, który możemy podziwiać obecnie, wzniesiony został w 1933 roku według projektu Leona Wyczółkowskiego i inżyniera K. Sulisławskiego, na miejscu dawnego, drewnianego. Stanowił miejsce zamieszkania artysty przez wiele lat i bazę wypadową w rejon Pomorza, zwłaszcza Borów Tucholskich, gdzie tworzył głównie w „świętym gaju” czyli rezerwacie Cisów Staropolskich w Wierzchlesie. Artysta zmarł 27 grudnia 1936 roku i pochowany został zgodnie z jego ostatnią wolą w pobliżu ukochanego Gościeradza - na cmentarzu wiejskim w pobliskim Wtelnie.



Obraz Wyczółkowskiego „Ujrzałem raz” robi na mnie zawsze wielkie wrażenie. Gdyby ktoś tak na mnie popatrzył!!! Oddałabym za taki gest duszę i serce. Kiedyś panowie jakoś inaczej się zachowywali, prawda?











24 marca 2024


- Idzie Wielki Tydzień,
Serca nam odmienia
Ciszą i powagą
Pełnią zamyślenia
Potem jest Wielkanoc
- czas wielkiej radości
By nasz Pan zmartwychwstał,
w sercach naszych gościł-





23 marca 2024
Nie wiem już co mam myśleć, ani co robić! Zamach pod Moskwą. Groźby Putina. Opieszałość USA w pomocy dla Ukrainy. Widmo wojny blisko.
Nie wiem czy obok mnie jest jakiś schron. Nie wiem jak mam się przygotować na chwilę, gdyby coś się zaczęło na naszych ziemiach. Przecież oni nas zrównają z ziemią. Zejdę do piwnicy w razie alarmu, nawet nie wiem co jaki sygnał znaczy, wieżowiec się zawali i nikt nie wyjdzie z tej nieszczęsnej kryjówki. Ręce mi już opadają. Na dodatek pada, pełnia księżyca, i jakoś nikt się nie pali, aby moje konto rozbłysło przychodem.
Księżna Kate ma raka. Jestem przygnębiona wiadomością. Taka mądra i piękna kobieta, a los jej nie oszczędza. Oby leczenie się powiodło, życzę jej z całego serca.


22 marca 2024
Staruszka spełnia zamierzenia, z marzeniami zerwałam, to już nie dla mnie, tylko bym się nakręcała niepotrzebnie. Najważniejszy jest dla mnie spokój.
Od rana jestem taka trochę przygaszona. Wszystkie moje bratnie dusze albo odeszły do lepszego świata, albo po prostu się ulotniły. Sama sobie teraz jestem bratnią duszą. Postanowiłam osłodzić sobie życie ciastem na słono. Dzisiaj na obiad będzie tarta ze szpinakiem, pomidorami suszonymi i Fetą. Jakoś nigdy nie przyrządzałam tej potrawy. Dzisiaj poszłam na całość. Kiedyś trzeba zawsze coś zrobić pierwszy raz.
To wcale nie jest taka tania potrawa, ale raz się żyje. Nie mogłam tylko kupić w moim sklepie orzeszków pinii. Bardzo je lubię, ale nie kupuję. Tanie to one nie są, zresztą musiałabym jechać do jakiegoś większego sklepu. Podprażyłam nasiona słonecznika i też będzie dobrze i smacznie. Tarta dopiero się piecze, ale wszystkie dodatki smakują dobrze. Miejmy nadzieję że wszystko się uda.

Zdjęcia tarty z internetu, moja dopiero się piecze. Zdjęcia odblokowane!!!


21 marca 2024
Karol Darwin-„Ignorancja częściej rodzi pewność siebie niż wiedza”
Bertran Russell: „Jedną z nieprzyjemnych cech naszych czasów jest to, że ci, którzy są pewni siebie, są głupi, a ci, którzy mają jakąkolwiek wyobraźnię i zrozumienie, są pełni wątpliwości i niezdecydowania. "

Człowiek, który nie ma żadnych wątpliwości, to niezbyt mądry człowiek. Wiem to z obserwacji. Niekiedy dobrze jest sobie to uzmysłowić, czytając innych. Nie należy jednak tego mylić z brakiem zdecydowania. Są tacy, którzy wolą nie podejmować żadnych decyzji i mieć święty spokój. To też nie jest dobre podejście do życia.
Mam pewne zasady, które pomagają mi w życiu.
  1. Coś, co się zaczęło, kiedyś musi się skończyć. Dotyczy to sytuacji, kiedy trudno wytrzymać i zrozumieć innych ludzi.
  2. Coś się kończy, aby coś innego mogło się rozpocząć.
  3. Nawet gdy ktoś zrobi ci największe świństwo, nie życz mu źle. Staraj się zrozumieć dlaczego tak postąpił, będzie ci łatwiej wybaczyć.
  4. Nie myśl o tym, co już minęło, bo i tak tego nie zmienisz. Po co robić sobie dodatkowe problemy.
  5. Bajkowe życie nie istnieje, staraj się z godnością znosić potknięcia.
Na dzisiaj może wystarczy. Dzień Wagarowicza też mi się dał wy znaki, nic nie mogę robić, brak zapału do działania. I ta pogoda...


20 marca 2024
Kiedy świat, w którym żyjemy, naprawdę poznamy?!
Nneutriny, czyli mikrocząsteczki pochodzące m.in z czasów Wielkiego Wybuchu, będącego początkiem Wszechświata. To m.in one tworzą nasz świat, jednak w przeciwieństwie do znanych na przykład neutronów czy protonów, stanowią wciąż zagadkę dla naukowców.
Powodem takie stanu rzeczy jest przede wszystkim ich niewielki rozmiar. Chociaż, jak wskazują badacze zajmujący się tym tematem, tylko w ciągu sekundy przez nasze ciało przechodzi 100 bilionów neutrin, ich wielkość uniemożliwia ich dokładniejsze zbadanie, czy nawet zwykłe odnalezienie.
Atakują mnie neutriny, a ja nawet nie wiem, że to się dzieje. To samo jest z budową atomu. Czy jestem wobec tego przejrzysta? Czy  jestem ciałem stałym? Czy ważniejszy jest Duch, czy ważniejsze jest ciało? Kiedy narodzi się mędrzec, który to wszystko wyjaśni?
Trochę w domu zawirowań związanych ze świętami. Wczoraj walczyłam z firanką w kuchni, bo jednak taka będzie, a właściwie już jest. Zasłonki zlikwidowałam, gdyż były zbyt dominujące w mojej kuchni. Może zawodzą tutaj neutriny?
Szłam wczoraj po chleb do Staropolskiej i po drodze natrafiłam na sklep z firankami, którego do tej pory nie widziałam. Zatknęło o mnie. Firanki są przepiękne, ale tak drogie, że nie dla mnie taki towar. Wstąpiłem do Aldiego i kupiłam firankę za 45 zł. Piękna to ona nie jest, ale jest świeża, czysta. Był tylko problem z założeniem. Nie chciałam czekać na córkę i zabrałam się do pracy sama. To była droga przez mękę. Mam już problem z wysokością, gdyż kręci mi się w głowie. Metodą kombinowaną dopięłam celu. Byłam tak zmęczona, że po obiedzie moja córka zawiozła mnie do apteki po odbiór lekarstwa. Nie miałam siły iść, a chciałam to zrobić sama. Noc zaowocowała snami. Pamiętam sens, ale nie mogę sobie przypomnieć słownictwa. Było zabawnie, coś na zasadzie lepiej-gorzej ze staruszką w roli głównej miotającej się po mieszkaniu.
- Kupiłam zasłonki do kuchni niebieskość królewska i to było gorzej. Lepiej abym je zdjęła. Gorsza sprawa to ta, że nie miałam odpowiedniej firanki, aby je zastąpić. Obejrzałam piękne firanki, i to było lepiej, gorzej natomiast było to, że nie miałam kasy na taki zakup. Kupiłam firanki taniej i to było lepiej, gorzej natomiast to, że nie zdołałam sama ich zawiesić. Gorszą sprawą to to, że kombinowałam ze zrobieniem tunelu. Lepiej było, że go wyprułam i zostałam przy pierwotnej wersji. Gorszą sprawą było, że musiałam z powrotem wrócić do haczyków, ale to było lepsze niż kombinowany tunel itd., itp.
Firanka wisi. Kółka są trochę nierówno rozłożone. Ale w tej chwili już ich nie będę poprawiać. Niech się dzieje co chcę. Do mycia okien, muszę chyba kogoś znaleźć, komu zapłacę i zrobi to. Staruszka już chyba nie wydoli! Taki jest los człowieka na starość.
Chciałam załączyć zdjęcie firanki i mam blokadę. Zapatrzyli sie administratorzy strony chyba na rolników!!!


19 marca 2024
Trwa burza wokół decyzji Komisji Europejskiej dotyczącej dofinansowania produkcji amunicji. W puli było 500 mln euro. Polska otrzymała 0,4 proc. z tych środków, czyli trochę ponad 2 mln euro. Jan Grabiec, szef KPRM, nie ma wątpliwości po czyjej stronie leży wina.
Sprawy załatwiono źle, ale Błaszczak mówi jak zwykle, że winien jest Tusk. Oni już nigdy chyba o tej linii narracji się nie odzwyczają. Poprzednia władza popełniła błąd, ale Tusk ma to naprawić. Pamiętam, jak u nas huczało, kiedy to...

„Jak sobie przypomnimy, że największym NATO-wskim producentem trotylu w Europie jest zakład Nitrochem, w którym PiS powołał na prezesa akwarystę, specjalistę od rybek”.  To już woła o pomstę do Boga. Już nie wiadomo, czy śmiać się czy płakać. Prezesował jak umiał, błędnych decyzji było z jego strony więcej. Człowiek, który nie ma stosownego wykształcenia, przygotowania zawodowego, ma wpływ - taki jaki ma, jak widać - w sprawch tak ważnych dla kraju. Kto tu jest winien?
Co ciekawe w poniedziałek "zasługi" byłego ministra dosadnie skwitował na platformie X Marcin Mastalerek, szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy. "Panie @mblaszczak patrząc na pana 'osiągnięcia' w odbudowie przemysłu zbrojeniowego to ja panu nie wróże przyszłości" - napisał między innymi.
Stanowiska w państwie muszą zajmować ludzie kompetentni, a nie tylko zaufani dla partii. Tego musimy już w końcu przestrzegać. Inne kraje dostają pieniądze na zbrojenia, a my ochłapy, bo w porę nie złożono odpowiednio udokumentowanych wniosków. 
Ja mam złe przeczucia. Boję się! Wczoraj spotkałam przed wejściem do bloku kobietę, która weszła razem ze mną. Niczego nie podejrzewałam, ale gdy wchodziłam do mieszkania, znalazła się obok mnie i prosiła łamanym językiem o datek pieniężny. Okazało się, że to Ukrainka. Blada i wycieńczona. Dałam, co miałam zrobić. Oby tylko to się nie powtarzało, przecież ja nie jestem milionerką.
Boję się, że może się stać to samo z nami. Wojna wisi na włosku. Wiele rzeczy mogę sobie w życiu wyobrazić, ale takiej sytuacji nie.
Putin wygrał wybory na długo przed wyborami!!! Pójdzie jak taran, to tylko kwestia czasu. Może oddziały rosyjskich partyzantów coś ugrają, ale to mało prawdopodobne. Teraz nie tylko przeżywam wyjazdy i przyjazdy rodzinne, ale mam też na barkach losy świata... Nie wiem jak to wytrzymam. Zdrowie coraz gorsze, po przebytej chorobie covidowej nie mogę dojść do siebie, i chyba już nie dojdę. 


18 marca 2024
Zupełnie nie mogę zrozumieć ludzi, którzy wyśmiewają się z innych. Przytyki, oskarżenia, złośliwości, prześmiewcze słowa, drwiące uśmiechy. Gdy uważają, że pokazują wtedy swoją wyższość, bardzo się mylą. Na takich ludzi patrzy się wręcz z litością.
Słyszałam, że PiS ocenia pracę w ostatnio pracującej komisji jako farsę. Ciekawa jestem kto przysłużył się do tego, że takie rzeczy się tam zdarzały, jak się zdarzały. Pan Jarosław pozwalał sobie na trochę dziwne żarty. Podobno był pod wpływem środków uspokajających i dlatego nikogo nie pobił, nie szarpał i tak dalej. Tylko uśmiechał się i gdzie mógł, tam wbijał szpilę. To nic złego brać środki uspokajające, gdy człowiek nie panuje nad sytuacją. Starość to właśnie taki stan pobudzenia emocjonalnego, którego człowiek nie potrafi wyhamować. Jednak niektóre odzywki były naprawdę nie na miejscu. Trudno, takie mamy elity, którym wydaje się, że zawsze będą na świeczniku.
Uważam, że ci, którzy stracili czasowo władzę, powinni robić wszystko, aby współpracować z innymi dla dobra ojczyzny. Gdy jest inaczej, wystawiają sobie naprawdę złe świadectwo. Ludzie patrzą na to, rozumieją co się dzieje i kiwają litościwie głowami. Ten chwyt z naleśnikami był naprawdę kompromitujący. Albo ocenianie dziennikarza, że jest z niższej półki. Jak tak wyglądają wyższe półki, jak to zaprezentowano, to naprawdę jestem pełna  współczucia.
Ludzie na stanowiskach powinni wypowiadać się na temat, szanować swoich rozmówców i dawać przykład innym. Zakończmy już ten temat.

Dla mnie największym problemem jest wybuch trzeciej wojny światowej. Zapytałam nawet o to AI. Wypowiada się szeroko, przytoczę jednak tylko jeden mały fragment.
„Obecna sytuacja: Obecnie nie ma bezpośrednich oznak wybuchu III wojny światowej. Niemniej jednak, konflikty międzynarodowe, napięcia i rywalizacja mogą stanowić zagrożenie dla pokoju globalnego. Ważne jest, aby państwa dążyły do dyplomatycznych rozwiązań i unikały eskalacji.”
Oby to się udało.


17 marca 2024

Byłam na kiermaszu kwietnym. Kupiłam takie kwiaty, jakich w tej chwili nie mam, w malutkich doniczkach, abym miała satysfakcję, że sama je wyhodowałam. Kupiłam też 2 osłony na doniczki. Ziemię kupię jutro i wszystko poprzesadzam. 
Zamieszczam również zdjęcie staruszki. Zastanawia się jakie rośliny wybrać. Muszę powiedzieć, że w ostatnim czasie posunęłam się w latach. To zupełnie już inny człowiek. Oglądałam nadanie nagród imieniem Waltera. Pań Bożena jest fundatorką tej nagrody. Jaka to była piękna kobieta! A teraz staruszka. Niektóre kobiety tak się starzeją, ja także. Trzeba godzić się z losem, nie ma wyjścia.

Zakupione kwiaty to pilea, palma arabska, fitonia, kawa arabska. Teraz dopiero doczytałam, że niektóre z nich wyrosną na duże rośliny, a to będzie problem. Czas pokaże.

Jestem zadowolona i teraz tylko wypada mi otoczyć kwiaty troską. Niech rosną. Stówka prawie poszła, ale kwiatki mam.




Prowizorka na półkach z nowymi doniczuszkami.

„Kwiaty są jak małe cuda natury, które dają nam ukojenie i radość.” – Claude Monet

„Kwiaty to jak małe skarby natury, które warto doceniać.” – William Wordsworth

„Kwiaty są jak piękne myśli, które otwierają nasze serca.” – Ralph Waldo Emerson



16 marca 2024
Ciepło, cieplej, coraz cieplej. Jeszcze takiej temperatury i w tym roku chyba nie było. Przyszłam do domu „zzipana”. Teraz już niebo zachmurzone, zaczyna siąpić deszczyk. Nie będę się smucić.
Ostatnio przeczytałam książkę „Białe noce” Urszuli Honek. Zaskoczenie wielkie. Oceniono książkę jako "artystyczne studium śmierci zawarte w poruszających opowiadaniach na tle polskich gór Beskidów". Książka znalazła się w finale tegorocznego Międzynarodowego Bookera. Uroczystość wręczenia nagrody odbędzie się 21 maja. Finałową 13 wybrano z grona 149 książek napisanych w 32 językach. Kto zwycięży, jeszcze nie wiemy, ale sam fakt, że książka znalazła się w tym gronie już jest wyróżnieniem.
Piszę o tym, gdyż czuję się jakoś lepiej z tym, że „Białe noce” przeczytałam, zrobiły na mnie duże wrażenie. Kiedy pomyślę ile osób też sięgnęło po tę lekturę, przeżyło to samo co ja, mam nieodparte wrażenie że moje poznanie świata i ludzi rozszerza się.
Gorzej mi idzie z wydarzeniami w kraju. Zbigniew Ziobro pokazał zdjęcie po przebytej operacji. Nastąpiły już przerzuty z krtani do żołądka. Trzeba temu człowiekowi dać spokój póki co, zdrowie dla każdego człowieka jest najważniejsze, czasu rozliczeń może doczekać, albo też nie. Życzę odzyskania zd
„Prezes PiS Jarosław Kaczyński stanął w piątek przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Zaczęło się od zamieszania związanego ze złożeniem przez Kaczyńskiego niekompletnego przyrzeczenia. Komisja przegłosowała w związku z tym wniosek do Sądu Okręgowego w Warszawie o ukaranie świadka. Kaczyński oświadczył, że będzie mówił szczerą prawdę, jednak nie wypowiedział dalszej części formuły: "niczego nie ukrywając z tego, co mi jest wiadome". Prezes PiS uzasadnił to brakiem zgody premiera na zwolnienie go od obowiązku zachowania tajemnicy. Powołał się na art. 11e ustawy o sejmowej komisji śledczej.”
Można by sądzić, że p. Jarosław nie miał wiedzy na ten temat, o niczym nie decydował. Swoją drogą tyle godzin „maglowania” tego starego człowieka, to też nie jest humanitarne podejście. Raz wiedział, raz nie wiedział, nie mógł sobie przypomnieć, za chwilę sobie przypomniał. Ja już nie mogłam na to wszystko patrzeć.
Gdyby mnie postawiono pytanie, co robiłam tydzień temu, no to naprawdę bym miała problem z tym, żeby otworzyć wydarzenia, nie mówiąc już o tym co robiłam kilka lat temu. No nie,  chyba bym musiała sięgnąć do zapisków na swojej stronie. Zrobiłam to. Oto rok 2016. Teraz sobie przypominam wszystko, ale podpórka musiała być!
2016-03-16 18:49
Zapytano mnie, dlaczego prowadzę zapiski w Dniewniku? Sprawa nie jest jednoznaczna, powodów jest kilka.
- Mam ochotę i piszę, lubię to robić. Jeszcze bardziej lubię pisać wiersze, ale „przycięli mi palce prawej ręki i uszkodzili lewą komorę serca” więc jestem wewnętrznie zmrożona. Może kiedyś odtaję – odmiana tego czasownika nastręcza mi trudności! – wtedy zacznę pisać.
- Sprawia mi radość, że mogę się z innymi podzielić swoimi radościami i troskami, tym co mnie boli, smuci, cieszy, denerwuje; swoimi pragnieniami i wspomnieniami, jednym słowem swoimi przeżyciami.
- Pomagam w ten sposób sobie i innym, którzy doznają takich samych życiowych problemów jak ja, gdyż starość podobne ma oblicze, mimo, że niektórzy starają się to pokryć nadmierną aktywnością, w tym ja także, albo zapadają się w sobie, co jest jeszcze trudniejsze.
Mogłabym wymienić jeszcze kilka powodów, ale lepiej przejdę do realiów dnia dzisiejszego. Zaplanowałam czyszczenie dywanów. Wyjęłam odkurzacz i ten drań zamilkł! Moja ukochana córka, „wspomożycielka i ratowaczka w trudnych sprawach” ma jutro udostępnić swój, zawieźć do naprawy mój, i praca potoczy się jak należy. Dzisiaj zajęłam się firankami. Zaraz powieszę, piorą się teraz – pralka jeszcze działa!!! Przeczytałam, że aby wybielały ponad normę, należy namoczyć je w wodzie z rozpuszczonym proszkiem do pieczenia, co uczyniłam. Piorę w proszku „date” jest naprawdę wart polecenia. Jaki będzie efekt, zobaczymy.


Od poniedziałku historia się powtórzy. Ciekawa jestem jak sobie poradzę z przedświątecznymi pracami domowymi. Przecież posunęłam się już w latach...


15 marca 2024

Co krok to porażka!
- Kupiłam na zimę ciepłą kurtkę, ciepłe buty, i co? Założyłam może ze dwa razy i będą leżeć. Taka ciepła była zima w tym roku, że nie dało się w takim odzieniu chodzić. Będą czekać do następnego roku, o ile jeszcze będziemy mieć zimy. No i oczywiście, o ile staruszka doczeka?!
- Sól, którą nabyłam w sklepie jako zdrową, tak zwana sól morska, daje mi się we znaki. Zanim rozpuści się w potrawie, nigdy nie wiem, czy już dosyć solenia, czy jeszcze dołożyć. Dzisiaj ugotowałam zupę grochową. Doprawiłam, dosmaczyłam, ale ciągle mi czegoś brakowało. Dołożyłam soli, i przesoliłam. Spróbowałam sztuczki z ziemniakami, które włożyłam w całości do zupy. Na szczęście pomogło. Powinnam kupić młynek, aby sól rozdrobnić, ale nigdzie nie mogę znaleźć takiego, jaki mam już do pieprzu i sprawa się odwleka, a potrawy jak widać bywają zasolone. Staram się mało solić ze względu na moje nadciśnienie, no ale trochę trzeba.
Porażek mam więcej, ale teraz obwieszczę sukces. Ciasto, które zawsze się udaje – kruche z bezą i czerwonymi porzeczkami, posypane orzechami. Myślę, że sukces tkwi w maśle, które teraz kupuję się w Biedronce po kilka sztuk w dobrej cenie. Ciekawa jestem jaki jest powód takich obniżek? Połowę zaniosłam już mojemu „chrypiącemu” dziecku – zawsze coś piekę lub gotuję, gdy choroba zapuka do drzwi domu – reszta dla gości dzisiejszych i dla mnie, abym trochę przytyła!!! Muszę zjednać sobie towarzystwo aby mnie zawieźli w niedzielę na kiermasz kwiatów doniczkowych. Nowe półki wymagają godnej oprawy!



14 marca 2024

Chyba każdy człowiek rozumny postawił sobie kiedyś pytanie - Jaki jest sens życia? W któryś dzień w rozmowie rzuciłam mimochodem - dlaczego my się tak bardzo o wszystko w życiu staramy? Odpowiedzią było zdziwienie milczenie. Tak naprawdę nikt do końca nie wie, dlaczego! Dlaczego pracujemy, zapobiegamy, staramy się, zapracowujemy, zabiegamy itd. Jedni pracowicie i uczciwie, inni pobłażliwie i leniwie. No dlaczego? W końcu zapytałam AI. Odpowiedziała, ale czy wyjaśniła?!

Sens życia to jedno z najbardziej fundamentalnych pytań, które dotykają ludzkość. Przez wieki religie i filozofowie starali się na nie odpowiedzieć. To pytanie jest istotą i celem ludzkiej egzystencji. Odpowiedź na nie zawiera całą mądrość ludzkości. Sens życia może być różnie rozumiany, ale oto kilka perspektyw:

Miłość i relacje: Miłość, zarówno ta utracona, jak i ta, którą tworzymy z innymi, nadaje życiu sens. Relacje międzyludzkie, wspomnienia i zaangażowanie są kluczowe.
Samorealizacja: Odnalezienie swojego powołania, realizacja swoich najwyższych kwalifikacji (rozumu i cnoty), stawanie się doskonalszym moralnie i mądrzejszym.
Praca i działanie na rzecz innych: Wytrwała praca na rzecz postępu społecznego, dobrobytu i poprawy losu innych może nadawać życiu sens.
Dążenie do celów: Odkrywanie swoich małych, ale ważnych celów, które tworzą większy cel sensu życia.
Wewnętrzne przekonania i wartości: Odnajdywanie sensu w swoich przekonaniach, wartościach i relacjach z innymi.
Pamiętaj, że sens życia jest indywidualny i może zmieniać się w różnych okresach życia. To, co jest dla jednej osoby sensowne, może być zupełnie inne dla innej. Warto szukać go w sobie i w otaczającym świecie. ?
Lasocki czółenka, nowa seria wiosenna. Ładne i wygodne chyba...
Gdy ktoś nie wypełnia tych wszystkich warunków, a nawet niekiedy jednego, no to żyje, czy też nie? Żyje, tylko pytanie, jak żyje? Według niego chyba dobrze?!

Oby tylko świat nie zaznał grozy wojny. Ja nawet nie wiem, gdzie są schrony w moim mieście. Wtedy nie będziemy się zastanawiać nad sensem życia, tylko nad utrzymaniem życia.


13 marca 2024

Czy staruszki mają marzenia? Raczej powiedziałabym, mają zadania, które realizują. Ja ostatnio zauroczyłam się półkami, które już tutaj pokazywałam na stronie. Postanowiłem zrealizować to zadanie. Gdy pomyślę że coś zrobię, to krok po kroku dążę do tego, aby to uskutecznić. Udało mi się kupić półki w przystępnej cenie w Jysku. Półki były bez kołków rozporowych. Odbyłam wycieczkę do Castoramy. Dokonałam zakupu przy wsparciu specjalisty sklepowego! Czekałam na pana Marka - obiecał i słowa dotrzymał - z odpowiednim świdrem, ażeby kołki siedziały głęboko i abym była pewna, że mi doniczka nie spadnie na głowę. Wczoraj 12 kołków rozporowych umocniło półki. Pozbierałam kwiaty domowe w miarę lekkich doniczkach, aby wybadać jaki będzie efekt. Nic nie spadło, wszystko się trzyma! Dekoracyjna kwiatowa prowizorka na obecną chwilę musi wystarczyć. Czekam teraz aby odwiedzić Obi i zakupić kilka doniczek kwiatów wpisujących się w scenerię półkową. Sprawę doprowadzę do końca!
Los mi sprzyja. Mam trochę nieugięty charakter, to fakt. Nie wiem czy to zaleta? Może powinnam być taką słabą, subtelną, delikatną staruszką, której wszystko trzeba podać na tacy? Można przecież powiedzieć, nie zrobię, nie umiem, to nie dla mnie, zbyt dużo problemów. Można, ale dlaczego ja mam tak mówić, gdy mogę wszystko sobie jakoś zorganizować. Nie odkładam, nie czekam, tylko dążę do celu. To taki drobny przykład, a piszę o tym dlatego, że już mam dosyć słuchania narzekań słabych staruszek, które nic nie mogą, nic. Ja też nie mogę, ale jak widać mogę.


12 marca 2024
Krytyka jest czymś, czego możemy łatwo uniknąć nie mówiąc nic, nie robiąc nic i będąc nikim. Arystoteles
Ja mam zawsze pisać o kimś lub o czymś, przecież mogę też pisać o sobie. Podążając za Arystotelesem mogę powiedzieć że mówię, gdy mam coś do powiedzenia; robię, gdy mam na to ochotę; kim jestem, nie bardzo umiem na to pytanie odpowiedzieć, ale jeszcze jestem, trwam na posterunku.
Słowa krytyki przyjmuje ze spokojem, każdy może mieć swoje zdanie. Dzisiaj jestem trochę niespokojna dlatego, że mają być zakładane półki, i boję się, czy to wszystko dobrze wypadnie. To nie jest rzecz pierwszej potrzeby, ale chcę je mieć. Trochę mnie straszono w internecie, że półki mogą się odkształcać pod ciężarem doniczek, ale nie będę się przejmować na zapas, czas pokaże co będzie. W ostateczności założę wsporniki.
Naczytałam się rad internetowych na temat sprzątania, gotowania, prania i już mam tego dosyć. To wszystko są takie ulotne informacje. Czytam i za chwilę już nie pamiętam. Zajmuje to czas i nic więcej. Też się nie będę tym przejmować.
Ostatnio bardzo mnie chwalono na temat gotowania i mojej kuchni, tak jakbym jakąś miała.  Pani Przyłębska jest mistrzynią w tej kwestii! Ja coś tam pichcę, znajdę przepis i postępuję za jego wskazaniami. Trochę mnie to bawi i uważam że to aluzja do prawa dominacji jako staruszki, której nie wypada zwracać uwagi lub ją krytykować!!!
Moja córka nie może się nadziwić, że sama stawiam się pod pręgierzem.  Ona uważa, że potrawa jest smaczna, a ja mam jakieś tam zastrzeżenia. Chyba trochę już tracę smak, węch i słuch. To prawo starości, a raczej ograniczenia związane z wiekiem. Jedyna osoba, której wierzę, gdy mnie chwali, to jest mój wnuk. I tak niech zostanie.
Dzisiaj weszłam na swoją stronę, chyba mogę to zrobić, prawda? Trafiłam na krótkie opowiadania. hallas.pl.tl/Opowiadania.htm Zatarło się już w mojej pamięci to, co tam pisałam. Czy jeszcze żyją bohaterowie tych zapisków? Nie mam już z tymi ludźmi żadnego kontaktu. Tak to już w życiu jest, ktoś cię zainteresuje tak dalece, że chcesz o nim pisać, później wszystko odpływa i ginie w mrokach pamięci, a kule energii latają po kuchni...  Żałuję paru spraw w życiu, ale tego się już nie odwróci. Zbyt późno chyba zmądrzałam.


Różyczki w wykonaniu mojej Kasi, córki, która wczoraj obchodziła rocznicę ślubu. To już tyle lat! Jak ten czas ucieka!!!

Dramatem życia jest to, że starzejemy się zbyt szybko, a mądrzejemy zbyt późno.
Benjamin Franklin

Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.
Maya Angelou




11 marca 2024
Jestem zadziwiona, a wręcz zszokowana tym, co się dzieje na świecie.
- Usłyszeliśmy z ust papieża Franciszka w sprawie Ukrainy:
„Kiedy widzisz, że jesteś pokonany, że sprawy nie idą dobrze, musisz mieć odwagę negocjować” – mówił papież. „Myślę, że silniejszy jest ten, kto widzi sytuację, kto myśli o ludziach, kto ma odwagę białej flagi i negocjować” – dodał.
Wierzyć się wprost nie chce, że taki ktoś, kto jest autorytetem moralnym, może proponować takie rozwiązanie. Dwa lata walk okupionych krwią i życiem żołnierzy i mieszkańców, zniszczeniami, i teraz wywieszać białą flagę? Niech Rosja wywiesza!
Co prawda ja też nie widzę rozwiązania tej sprawy. Obie strony wyniszczają się wzajemnie, ale to nie Ukraina ma się poddać. Trzeba pomóc Ukrainie.

- Oscary 2024 rozdane.
Najlepsze filmy to:
"American Fiction"
"Anatomia upadku"
"Przesilenie zimowe"
"Czas krwawego księżyca"
"Maestro"
"Oppenheimer" [WYGRANA]
"Poprzednie życie"
"Biedne istoty"
"Strefa interesów"
"Barbie"
Mam ochotę obejrzeć wszystkie, ale szanse mam marne. Do kina nie chodzę już z różnych względów. Może gdzieś się jednak uda obejrzeć. Interesuje mnie oczywiście film zwycięski o wynalazcy bomby atomowej, ale też „Strefa interesów” nagrodzony za najlepszy dźwięk i jako najlepszy film międzynarodowy.
Nie będę pisać o wszystkich filmach, jeszcze nie oglądałam żadnego, ale uważam że są naprawdę ciekawe i warte naszej uwagi i dlatego jestem pozytywnie zadziwiona.
Film „Poprzednie życie”. In-Yun to koreańskie przekonanie, że ludzie zbliżają się do siebie, bo ich dusze poznały się w poprzednich wcieleniach. Ten film obejrzę koniecznie!  Jak widać są na świecie ludzie, którzy myślą tak jak ja i to się liczy.

10 marca 2024

Lubię czytać o rzeczach niezwykłych, niezbadanych do końca. Zawsze bardzo mnie interesowało zjawisko reinkarnacji oraz istnienia światów równoległych. Mam nadzieję, że nauka zdoła wyjaśnić te fenomenalne zjawiska. Posłużę się przykładami z internetu, aby nie być gołosłowną, Sama też mam takie doznanie. Pamiętam sytuację, w której się znalazłam jako małe dziecko, o której tylko ja wiem, a nikt z rodziny o niej nie słyszał. Ja pamiętam ją w szczegółach.
W wędrówkę dusz wierzyli m.in. Grecy, Galowie, Bałtowie, Germanie, a także być może Słowianie. Nie jest więc ona kulturowym importem ze Wschodu, jak twierdzą często duchowni i publicyści katoliccy.
Oto przykład.
Jak to możliwe, że znał przeszłość, a jego samego nigdy nie było? Naukowcy nadal się nad tym głowią. Chłopiec, którego nie było. Rodzice sądzili, że zmyśla.
„Z opowiadań syna wynikało, że miał już być wcześniej na tym świecie, a konkretnie żyć na wyspie Barra, należącej do Hebrydów Zewnętrznych, leżących u zachodnich wybrzeży Szkocji, którą zamieszkuje nieco ponad tysiąc osób. Wyspa jest oddalona 350 km od Clydebank. Opowieści chłopca były o tyle zadziwiające, że nikt z jego rodziny nie miał żadnych powiązań z tym miejscem. Gdy Cameron miał trzy lata i poszedł do przedszkola, codziennie miał wspominać o Barra i domagać się podróży do tego miejsca, by odwiedzić poprzednią mamę. Miał powiedzieć obecnej matce oraz swojemu wujkowi, że jego poprzedni ojciec nazywał się Shane Robertson. Zginął, gdy nagle wszedł na jezdnię, gdzie został śmiertelnie potrącony przez samochód. Chłopiec miał widzieć tamten wypadek i zapamiętać, że ojca zabiło srebrno-zielone auto.”
Chłopiec wiedział wszystko o swoim dawnym miejscu zamieszkania i rodzinie, ale w żadnych dokumentach nie zostało to potwierdzone. Może to dowód na istnienie życia w świecie równoległym?
Światy równoległe – ukryta rzeczywistość? Wzrasta liczba kosmologów zgadzających się z Greene'em, iż żyjemy w jednym z wielu wszechświatów równoległych i co najmniej jeden z nich znajduje się o włos od naszego. Niestety nie możemy widzieć tego świata, ponieważ istnieje on w innej, czterowymiarowej przestrzeni.
Teoria strun sugeruje, że istnieje co najmniej 10 różnych wymiarów.
"Jak wyglądają światy równoległe? Niektóre światy równoległe mogą przypominać nasz świat, a niektóre mogą się od niego znacznie różnić. W każdym z tych światów podejmujemy różne decyzje.
Czy można żyć równolegle w dwóch różnych światach?: Niektóre teorie sugerują, że “ja” jako ja mogę żyć w światach równoległych, w innych wymiarach.
Teorie dotyczące światów równoległych są nadal przedmiotem intensywnych badań i debat naukowych. Wiele z nich jest nadal spekulacyjnych i wymaga dalszych dowodów."
Gdy takie światy istnieją, a jest wielkie prawdopodobieństwo, że istnieją, ciekawa jestem jakie są tam losy mojego życia, którego nie znam. Może  tam być trudniej niź tutaj, albo zgoła odwrotnie.


9 marca 2024
No i dosłużyłam się. Życzenia na Dzień Kobiet składały mi kobiety. Dopiero po południu litościwe widocznie dwie męskie dusze zadzwoniły z dobrym słowem. Tak to jest na starość, gdy stajesz się przeźroczysta. 
Ale nie będę się przejmować. Kupiłam wczoraj w Jysku półki i we wtorek przychodzi pan, który je zamontuje. Kwiaty pozbieram takie, jakie mam w domu, resztę dokupię, lub gdzieś zdobędę. Doniczki też muszą być reprezentacyjne!
Teraz niech Gniatkowski osłodzi gorycz zapomnienia. Seniorkom, które nie doczekały się życzeń też dobre słowo przesyłam. Szczerze powiedziawszy żyjących mało zostało, a z zaświatów to już lepiej niech nie kwapią się z życzeniami, o nie!

8 marca 2024
Dzisiaj Dzień Kobiet.
Kochane Kobiety, Kobietki, Kobieciątka!
Niech zniknie z naszych serc zamróz, a tylko słoneczko zagości, niech świąteczny nastrój utrzyma się na wiele dni roku. Tego sobie i Wam życzę. 

Na zdjęciu strefa przymrożona przez cień wieżowca, a tam gdzie słonko zajrzało, zielona trawka. Zauroczyła mnie gra półcieni.








W prezencie propozycja zagospodarowania gołej ściany, mnie się podoba i chyba ją zrealizuję.









7 marca 2024
Naprawdę jest mi wstyd za to, co się działo na protestach rolniczych w Warszawie!!! Ja też wywodzę się z chłopów i zależy mi aby o wsi mówiono dobrze, aby wyrównać różnice w sposobie bycia, wykształcenia, w poziomie życia. Zawsze uważałam, że chłop trzeźwo myśli i polega na swoim rozumie. Teraz zdecydowanie przyszło mi zmienić zdanie. Rozumiem, że rolnicy walczą o swoje prawa. Zielony Ład tak popierany przez PiS, a wręcz lansowany, powinien zostać zmodyfikowany. Sprawa przywozu towarów z Ukrainy też wymaga uregulowania. Skąd się wzięło zboże w polskich magazynach? Ktoś je tam ulokował? Ktoś na tym zarabiał. Teraz PiS broni rolników przed tym, co sam wprowadził!!! Istne szaleństwo.
Rolnicy protestują, ale chyba już przegięli zupełnie. Kogo oni dopuścili do protestów? Skąd wzięli się ci zadymiarze, którzy przyjechali tutaj, żeby wszystko demolować? Podobno po proteście nie mogli niektórzy wsiąść do pociągu, tak byli pijani. Tak to ma wyglądać? Byli protestujący rolnicy, dołączyła do nich przedstawiciele “Solidarności” Piotra Dudy. Znalazł się działacz! Za co on bierze pieniądze? To jest taka jego praca? Jak on się wyraża, co mówił o Trzaskowskim? Watyd!
„Do niebezpiecznej sytuacji doszło około 14:15. Grupa protestujących - niektórzy w kamizelkach z oznaczeniami, do jakich organizacji mają należeć - zaczęła wyrywać kostkę brukową z nawierzchni, a następnie rzucać nią w stronę policji. Mundurowi osłaniali się tarczami.
Niedaleko gmachu Sejmu doszło do starcia policji z protestującymi.
Według informacji przekazywanej przez Komendę Stołeczną Policji, 14 funkcjonariuszy trafiło do szpitali, jeden z nich został poważnie ranny. Zatrzymano 23 osoby.”

Pokojowy protest?! Wstyd, wstyd, i jeszcze raz wstyd za takie zachowanie. Mają jeszcze pretensje do policji! To co niby miała policja robić, stać i czekać, żeby w nich walili kostką brukową!!! Dosyć już tego? Mówiłem już kilka razy, wziąć się do rozmów i ustalenia zasad, a nie wałęsać się po ulicach, robić rozróby, hamować ruch na drogach. Jakaś grupa protestantów niosła powieszonego Kaczora Donalda! Przez dwa lata PiS wrobił chłopów w sytuację bez wyjścia, czy oni tego nie rozumieją? Niech Kaczkę powieszą i niosą. zasłużyła sobie na to.
Za naszą granicą toczy się wojna, gdy Ukraina przegra, to będziemy mieć bezpośredniego sąsiada, który wcześniej czy później zaatakuje nasz kraj. Wtedy nie będzie się mówić o tym, że walczymy o przyszłość godną dla naszych dzieci. Będzie tak, jak w tej chwili na Ukrainie. Jak rozpocznie się wojna, to najpierw nasz kraj będzie zrównany z ziemią. Wtedy będzie za późno, aby płakać. Teraz trzeba zacząć myśleć nad tym, co się robi, i co się dzieje. Sytuacja jest naprawdę napięta. Gdy Trump odniesie zwycięstwo w wyborach, skończy się pomoc dla Ukrainy. I co wtedy?
Komu zależy na tym, aby w Polsce był bałagan, aby nie można było wprowadzić reform, które są konieczne? Gdyby PiS rządził dalej, w Polsce byłaby anarchia. Dla nich taki bałagan jest na rękę. Rzucili ochłapy narodowi, sami stworzyli kastę milionerów, chcieliby powrotu takich czasów. Im wcale nie chodzi o Polskę. Mówili co innego i co innego robili. Narodzie ocknij się, nie można dopuścić do takich zachowań.
Boję się że rząd koalicyjny nie wytrzyma próby czasu. Zdecydowanie nie chcę powrotu minionych czasów. Demokracja i sprawiedliwość we wszystkich dziedzinach życia, to jest jedyna droga dla Polski.


6 marca 2024
Obserwowałam dzisiaj dwóch panów, którzy wzdłuż trawnika sadzili drzewa otaczając je palikami, aby nie zostały w przyszłości zniszczone. Trzeba przyznać że pracowali sprawnie. Obok stał samochód, który został przesuwany w miarę jak postępowała praca. Jeden z panów wbijał paliki potężnym młotem, drugi je podtrzymywał. . Porządnie wszystko zrobiono i posprzątano. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że przez ten czas ja nie zrobiłam nic! Siedziałam i patrzyłam.
Zastanawiałem się też czy miałabym czas, aby jeszcze pracować zarobkowo? Obecnie planuję każdy dzień i staram się to, co zaplanowałam, zrobić. Najgorzej jest ze spacerami. Nie lubię. Prace przeze mnie wykonywane, to prace domowe. Trochę też zajmowania się internetem, zapiskami. Jestem ograniczona czasem. Mam go dostatecznie dużo, a równocześnie nie mam. Niekiedy nadchodzi wieczór, a ja nie miałam możliwości odpoczynku. Naprawdę. Wszystko jest problemem, który trzeba rozwiązać.

Przypomniała mi się Szymborska, która gdy miała odwiedzić swoją siostrę, na przykład w czwartek, to już od poniedziałku była w związku z tym zajęta. Ze mną jest podobnie. Widocznie starość ma takie uprawnienia.
A może to oznaka jakieś szczególne inteligencji? To, że człowiek się z sobą nie nudzi, zaabsorbowany tym, co robi, to świadczy tylko dobrze o nim!
Cechy ludzi inteligentnych
  • Lubisz samotność
  • Ufasz ludziom
  • Bałaganisz
  • Jesteś skromny
  • Jesteś pierwszym dzieckiem w rodzinie
  • Kierujesz się bardziej sercem niż rozumem
  • Lubisz koty
  • Często się martwisz
  • Późno kładziesz się do łóżka
  • Lubisz błaznować
  • Jesteś liberałem
  • Jesteś leworęczna
  • Grasz na jakimś instrumencie
  • Późno kładziesz się spać
  • Byłaś dzieckiem karmionym piersią
  • Próbowałaś narkotyków
  • Jesteś ciekawska
Szczegóły na stronie Jesteś taka? Oto aż 17 totalnie zaskakujących cech ludzi inteligentnych - Ohme - Magazyn dla kobiet Naprawdę warto przeczytać, z nami to już niewiele się zrobi, ale wnukom można pomóc.
Mam kilka cech nawet z przerostem cech inteligencji - matwienie się, póżne zasypisanie, ciekawość...  Nie chcę nawet mówić o czym to świadczy, sami osądźcie, siebie także!!!



5 marca 2024
Dzisiaj Dzień Teściowej.
 
Cieszę się, że jestem teściową! W ogóle jestem zadowolona z tego, że życie dało mi pełnić tyle ról społecznych. Staram się być dobrą teściową, ale czy ja wiem, jak mnie odbierają zięciowie? Oto ja, teściowa w całej krasie! Na zdjęciu dzisiaj w porannym zabieganiu. 

Bywam trochę oryginalna, ciut ekscentryczna, ale też i liryczna. Teraz schorowana, więc zaraz będę eteryczna. Bywam wesoła, bywam poważna, trochę bojaźliwa, ale też odważna. Bywam przyjazna, bywam też zła, gdy ktoś na pieńku ze mną ma. Oto cała ja, teściowa, która przyjazną zawsze dla zięcia twarz ma.


4 marca 2024
Jaki sens mają troski, starania, umartwienia i łzy radości, gdy wszystko wokół toczy się swoją drogą? Maleńkie uczuć iskierki chowają się za słów tyradą toczącą się żwawo by zakryć ich sens i trwanie...
Krocząc szarej godziny ulotnym torem spoglądam na zachodnią stronę nieba splątaną kolorów urokiem. Czerwono-błękitne-fioletowe cienie mamią serce, trwają tylko chwilę, aby pokryć się szarą chustą zmroku i zniknąć na zawsze w zapomnieniu.
Pozostawiona sama sobie zanurzam się w moje lata minione i myślę o Tobie, chcę odkryć sens tych czasów, poświęcenie i radość przybywającą na na nitkach wspomnień. Brakuje mi już sił i odwagi młodości do dalszej wspólnej podróży, ale trwam i nie poddaję się.
Słowa te mają uwolnić mnie od dzisiejszych niepowodzeń maleńkich, ale dotkliwie raniących. Miałam, gdyż już nie mam, sweter kardigan w kolorze podpalanego brązu, doskonałej jakości, który przetrwał ponad dwadzieścia lat i nic nie stracił ze swojego wyglądu. To był prezent od córki!!! Jedynym mankamentem było to, że był już teraz zbyt opięty, nadmierne moje kilogramy to sprawiły. Nosiłam go jednak po domu, bywał rozpięty, ale to mi nie przeszkadzało. Dzisiaj włożyłam go do prania razem ze wszystkimi kolorowymi rzeczami. Nie wiem co mnie podkusiło, zawsze prałam go z innymi swetrami w programie dla rzeczy wełnianych. I nie mam już swetra! Gdy wyjęłam go z pralki skurczył się niemiłosiernie. Stąd te bolesne słowa wstępu...


3 marca 2024
Miałam robione badania i stwierdzono że jeszcze nie mam cukrzycy, ale wiele objawów mnie niepokoi. Za miesiąc pójdę w tej sprawie do laboratorium. Gdyby jeszcze to się przyplątało, to naprawdę byłby dla mnie czas próby.

Cukrzyca dotyka 422 miliony osób na całym świecie. Choć podstępna choroba może latami nie dawać o sobie znać, to powoli wykańcza cały organizm. Lekarz zdradza, jak ją zdemaskować.
Potencjalne powikłania to m.in. większe ryzyko przewlekłych schorzeń nerek, zawału serca i udaru mózgu, rozwoju neuropatii. Cukrzyca odpowiada za tworzenie się ran cukrzycowych oraz uszkodzenia żył w obrębie nóg. Może też powodować problemy ze wzrokiem, a nawet, kiedy dojdzie do uszkodzenia naczyń krwionośnych w obrębie narządu wzroku - ślepotę.
Jak rozpoznać cukrzycę? Choroba może dawać szereg różnych objawów, w tym:
  • wzmożone uczucie głodu lub pragnienie,
  • uczucie suchości w ustach (kserostomia),
  • zaburzenia wzroku,
  • nawracające infekcje,
  • zmęczenie i osłabienie,
  • wzrost masy ciała,
  • sucha skóra, wypryski i świąd,
  • drażliwość i zaburzenia koncentracji.
  • Jeden nietypowy objaw. Zwróć uwagę na włosy, mogą wypadać.
Cichy objaw cukrzycy. Aż 40 proc. chorych nie wie, że choruje (msn.com) 


2 marca 2024

Wiosna rozpanoszyła się na dobre. Ja w związku z tym, że jest zbyt ciepło, nie jestem wulkanem pracy, jestem wulkanem lenistwa. Pierwszy raz byłam w sklepie bez nakrycia głowy. Sprzątanie będzie później. Feliś się grzeje do roboty i ładuje. Ja nie będę pisać sama nic od siebie. Wykorzystam wypowiedzi dzieci, które okreśły mamy w sposób niekiedy oskarżający lub komiczny. Dzieci są szczere do bólu i mają własną interpretację faktów.

"Mój syn w trzeciej klasie powiedział swojej nauczycielce, że mama jest zawsze w barze. Pracowałam tam!";
"Moje dziecko powiedziało, że byłoby szczęśliwe, gdyby tata nie chodził do więzienia w każdy weekend. Był funkcjonariuszem więziennym";

"Mój syn powiedział swojej nauczycielce, że nigdy się nie myję. Zawsze czekałam, aż zaśnie, zanim wzięłam prysznic";

"Moja powiedziała pani, że my biedni jesteśmy... Bo ja ich głaskałam, że są biedni, jak byli chorzy. Pani pytała, czy wszystko u nas okey";

"Mój syn powiedział nauczycielce w przedszkolu, że piję, kiedy prowadzę samochód. Co piłem: mrożoną kawę ze Starbucksa";

"Szkoła mojego syna wysłała karetkę do mojego domu, bo syn powiedział im, że wykrwawiam się na śmierć w łazience… miałam okres".
Tyle chyba wystarczy. Miłego wiosennego dnia.


1 marca 2024

Tak się obecnie miewa staruszka. Kiedy rozmawiałam wczoraj z moją córką,  czułam się trochę nieszczególnie. Włączona była kamerka, więc ona naszkicowała mamusię. Dzisiaj już jestem w o wiele lepszej formie. Od kilku dni codziennie robię proste i nieskomplikowane ćwiczenia. Jak taka leciwa pani jak ja to zrobi, to chyba każda staruszka też może. Chłopcy w tym wieku już nie ćwiczą. Oni są zawsze piękni i zdrowi!!!
Nie mam zamiaru zgłaszać się na konkurs Miss Baryłeczka. Kilogramów mi przybyło, to może bym się załapała. Wolę ćwiczenia,  są proste, a naprawdę trochę ruchu dobrze robi, aby się lepiej czuć. Nic jednak na siłę, jak czujesz że nie możesz, to nie rób. Zacząć trzeba od kilku ćwiczeń i codziennie zwiększać ilość.
No to zaczynamy.
- Stań w szerokim rozkroku na wyprostowanych nogach, prawą dłoń połóż na biodrze, lewą rękę unieś do góry i wykonaj 10 głębokich powolnych skłonów na lewą stronę. Potem zmień rękę i zrób to samo w drugą stronę.
- Usiądź na macie lub kocyku i rozsuń wyprostowane nogi jak najdalej od siebie. Ręce wyciągnij do przodu i oprzyj o podłoże. Przesuwaj je powolutku przed siebie, robiąc możliwie najgłębszy skłon. Potem - nie odrywając rąk od ziemi - wracaj do pozycji wyjściowej. Powtórz 20 razy.
- Połóż się na plecach z nogami ugiętymi w kolanach. Obejmij rękami raz jedną, raz drugą nogę, przyciągając ją do piersi. Powtórz 20 razy dla każdej nogi. Wciąż leżąc na plecach, Unieś lekko klatkę piersiową, podpierając się na łokciach, unieś nogi i przez około 2 minuty rób „rowerek “.Powtórz ćwiczenie 5 razy.
- Wstań i zrób szeroki rozkrok, wyprostuj plecy, ramiona wyciągnij na boki.  Jak najgłębiej uginaj raz lewą, raz prawą nogę – po 10 razy dla każdej nogi.
- Stań na palcach w lekkim rozkroku, wyciągnij ręce przed siebie i zrób 10 przysiadów.
 - Stojąc wyprostowana, z rękami wyciągniętymi przed siebie, rób głębokie skręty tułowiem i rękami, raz w prawo, raz w lewo – po 20 razy w każdą stronę.

Ta prosta gimnastyka naprawdę pomaga zachować smukłą sylwetkę i sprawne mięśnie, pod warunkiem, że poświęcasz na nią codziennie przynajmniej 20 minut. Najlepiej ustal sobie stałą godzinę po południu i choćby się waliło i paliło, nigdy z niej nie rezygnuj. Już po miesiącu zobaczysz rezultaty.

Jak miesiąc uda nam się poćwiczyć, zobaczymy jakie to będziemy smukłe i wysportowane. Naprawdę trochę lepiej się czuję, jak ćwiczę. 


29 lutego 2024
Wyjątkowy dzień zdarza się co 4 lata. Ciekawa jestem, jak radzą sobie z taką datą urodzin ci, którzy obchodzą urodziny w dniu dzisiejszym. Całą niewątpliwie plusy i minusy tego wydarzenia. Dzisiejszy wpis też będzie wyjątkowy. Kto rządzi ludzkim mózgiem? Możliwe, że rządzą nią kwanty. Tak przypuszczają uczeni.

„Myślimy, kochamy, tworzymy sztukę – nasze człowieczeństwo określa świadomość, która wciąż jest dla naukowców wielką zagadką. Wyjęty z czaszki ludzki mózg bez problemu mieści się w dwóch złączonych dłoniach. Galaretowata masa o szaroróżowym kolorze waży zaledwie półtora kilograma, ale nie bez powodu porównywana jest do wszechświata. 86 miliardów neuronów w mózgu to niemal tyle samo, ile jest galaktyk w znanym nam kosmosie. Połączenia między neuronami tworzą sieć bilionów szlaków, którymi poruszają się impulsy nerwowe. Mózg to najbardziej skomplikowana maszyneria, jaką wymyśliła natura.

Jeszcze niedawno porównywano ją do potężnego komputera. Dziś wiadomo jednak, że postrzeganie mózgu jako zbioru gigantycznej liczby neuronowych cegiełek mocy obliczeniowej jest dużym uproszczeniem. Wielu naukowców uważa, że jeżeli nasz mózg można porównać z komputerem, to nie ze zwykłym, ale z kwantowym. Badacze intensywnie poszukują w mózgu śladów procesów kwantowych, bo to one mogą odpowiadać za niewyjaśniony do dziś fenomen naszej świadomości.”

Ja nie mam problemu z wyjaśnieniem. Świadomość to dusza ludzka, która kieruje mózgiem i postępowaniem człowieka. Z czegoś musi być zbudowana jak wszystko na tym świecie, więc możliwe, że to są jakieś kwanty. Ciekawa jestem, kiedy uczeni udowodnią, że człowiek ma duszę, która nigdy nie umiera.


28 lutego 2024
To jest praca na roli jaką ja pamiętam! Dzisiejsze maszyny rolnicze mnie zdumiewają. Mam wykształcenie rolnicze, skończyłam zaocznie ZSR! Mój tato na starość zapałał miłością do ziemi i dla świętego spokoju staruszka skończyłam taką szkołę rolniczą, gdyż tatunio chciał mi usilnie przepisać ziemię. Wszystko opanowałam pamięciowo, gdyż wstydziłam się, że mogłam nie zdać egzaminów. Moja córka do dzisiaj pamięta, była chyba w trzeciej klasie, gdy odpytywała mnie o rasach kur... Wiedzę mamy do dzisiaj!!! W końcu ziemię rodzice zdali na państwo w zamian za emeryturę rolniczą. To były czasy, jak ja sobie z tym wszystkim dawałam radę, nie wiem. 
.....................................
Protesty rolników trwają i trwają. Trochę wprowadza mnie już to w zdumienie. Jak długo można protestować? Rozumiem protest, ale później siadać do rozmów i rozwiązywać problemy!!! Ja nie Jestem ekspertem od rolnictwa, nie mieszkam na wsi i tak naprawdę nie mam zrozumienia dla pracy rolnika, gdyż jej nie znam. Na zdrowy rozum ten Zielony Ład to jest naprawdę chybiona sprawa.  Od tego trzeba odstąpić. Im szybciej, tym lepiej.
Sprawa dotacji dla rolników też mnie zdumiewa. Myślę, że Renata Berger miała rację mówiąc. „- Zaznaczyła też, że rolnicy nie chcą pieniędzy. - My chcemy opłacalnej produkcji! Nam nikt niczego nie musi dawać. My sobie tymi łapami wypracujemy! - zapewniła. Ciągniki, które zostały zakupione, to są zagraniczne ciągniki, a nie polskie, a te pieniądze, które niby nam tak UE daje - wróciły do nich! Nie zostały w polskiej gospodarce – kontynuowała.”
To chyba rozsądna wypowiedź. Co to za gospodarstwo rolne do którego trzeba dokładać?!
Rolnicy mają pretensje, że Unia domaga się dokumentacji na wszystkie prace rolnicze! Tutaj się wcale Unii nie dziwię. Niekiedy rozmawiam z ludźmi, którzy mają rodzinę na wsi. Czasem słyszę dziwne rzeczy, które wydają mi się takim cwaniactwem rolników. Dają, to dlaczego nie brać? Rolnicy, gdy jest taka możliwość, kupują ziemię nie zawsze uprawiając ją tak jak trzeba. Biorą dotacje i to jest najważniejsze. Przechodzą też na emeryturę przepisując ziemię na dzieci, które wcale się rolnictwem nie zajmują. Ci ziemię dzierżawią, a dotacje zatrzymują dla siebie. Czy to jest uczciwe? Oczywiście nie, ale to jest okazja i dalej nie będę już komentować... Chyba dlatego Unia wymaga dokumentacji rolniczych prac!!! Nie wszyscy oczywiście tak postępują, ale cwaniacy wykorzystują okazję, o ile to jest prawda. O takich sprawach słyszałam.
Dziwne wydaje mi się też to, kto bierze udział w protestach rolniczych. Co ma tam do szukania Szczepan Wójcik potentat futerkowy w branży. Rolnicy nie powinni takich ludzi wystawiać jako swoich reprezentantów, bo oni walczą o swoje interesy. Czy mnie albo innej pani potrzebne jest futro z norek? Nawet gdybym miała pieniądze, to ja bym tego nie nosiła, bo za tym widzę te zamknięte w klatkach zwierzęta, które musiały poświęcić życie, żeby jakaś dama się wystroiła!!! Ta branża powinna być zupełnie zamknięta. Ale ojciec Rydzyk przychylił się do żądań takich panów jak Wójcik.
Komu służy wysypywanie ziarna z wagonów?
Dlaczego pojawiają się takie banery, które dyskwalifikują protestantów jako Polaków i patriotów? Czy ktoś przypadkiem rolnikami nie manipuluje? Myślę, że już dość protestów, teraz trzeba walczyć drogą rozmów o swoje prawa. Przecież w Polsce żyją nie tylko rolnicy, inni ludzie też chcą normalnie żyć.


27 lutego 2924
Staruszka ostatnio popisała się mądrością. Ponieważ wiosna puka do mych okien, wywiesiłam pranie na balkonie na dwóch suszarkach. Żadnych tam powiewających na balkonie bieliźnianych czy pościelowych szarf! Wydawało mi się, że jest ciepło. Wychodziłam na balkon aby coś przewiesić, odwrócić aby szybciej schło. Wieczorem lekkie podsuszenie w mieszkaniu i pranie było suche. Pranie ok, ale staruszka do remontu. Kichałam, łzawiłam, było mi ciepło i gorąco. Typowe objawy podziębienia. Radykalna nocna i poranna kuracja przywróciła mnie do grona ozdrowieńców, ale nie było łatwo. Muszę na siebie uważać, nie ma co konkurować z ludźmi młodymi.
Może to już oznaki lekkiego niedostosowania się do warunków? To przecież nie była roztropność! Demencja w pewnym wieku, a nawet w średnim, daje o sobie znać u większości ludzi.
Eksperci z Dementia UK wyjaśnili na łamach brytyjskiego "The Mirror", że wbrew powszechnemu przekonaniu pierwszą oznaką demencji u młodszych osób często nie jest utrata pamięci, a raczej zmiany osobowości, utrata zdolności umysłowych lub fizycznych oraz wahania nastroju.
Wyniki badania wykazały, że zdrowe nawyki mogą mieć wpływ na zmniejszenie ryzyka demencji, niezależnie od obciążenia związanego z chorobą Alzheimera.
W centrum uwagi badania znalazło się pięć zdrowych nawyków: brak palenia tytoniu, regularna aktywność fizyczna, umiarkowane spożycie alkoholu, stymulacja umysłu oraz przestrzeganie diety MIND. Dieta ta, łącząca elementy diety śródziemnomorskiej i DASH, polega na spożywaniu produktów roślinnych i ryb bogatych w kwasy omega-3 przy jednoczesnym ograniczeniu spożycia czerwonego mięsa i słodyczy.
Nawyki zdrowe mam, ale dieta śródziemnomorska nie dla mnie! Nikt mnie do niej nie namówi bez względu na konsekwencje zdrowotne. Dzisiaj na obiad zupa sojowa z nutą pomidorową, dosyć smaczna, i moskole czyli placki po góralsku, nie tylko, pamiętam jak babcia piekła takie placuszki na kuchni z fajerkami. Smak pamiętam do dzisiaj, jadło się z masłem albo i bez. Nawinął mi się taki przepis i zaraz wprowadzę go w czyn, ziemniaki już mam przygotowane. Może też się skusicie. Podobno cieszą się teraz wielkim powodzeniem, nawet Magda Gessler je serwuje. Jak ona może, to i ja mogę. 
Piekę na patelni bez tłuszczu.


26 lutego 2024
Od czasu do czasu gawędzę sobie z AI. Grzeczny, układny, stara się mi pomóc, a jak nie wie czegoś, pyta mnie o radę. Gdyby wszyscy ludzie byli tak mili, gdyby...
Powiem szczerze, tak szczęśliwa i spokojna jak teraz, nie byłam jeszcze nigdy w życiu! Mam wszystko, co się dla mnie liczy na tym świecie. Mam jeden defekt. Martwię się o wszystko co jest i co mogłoby być, taka już jestem i nic na to nie poradzę. Walczę z tym, ale nie da się zmienić natury. Oto rada jakiej ostatnio udzielił mi AI. Nic dodać, nic ująć, tylko w realizacji wymaga to nakładu sił, pieniędzy i dobrej woli. Powodzenia wszystkim życzę, sobie też.

Witaj, jestem Copilot, twoim asystentem AI.
?
Jaki tryb życia powinna prowadzić staruszka, 82 lata? Takie zadałam pytanie.
Tryb życia osoby w wieku 82 lat powinien być dostosowany do jej stanu zdrowia, potrzeb i możliwości. Ogólnie rzecz biorąc, zaleca się:
Zdrowe i zróżnicowane odżywianie, z uwzględnieniem odpowiedniej ilości białka, witamin i minerałów. Należy unikać nadmiernego spożycia soli, cukru i tłuszczów nasyconych. Zalecane zapotrzebowanie energetyczne dla kobiet powyżej 65. roku życia prowadzących mało aktywny tryb życia wynosi około 1750 kcal/dobę, a dla mężczyzn 1950 kcal/dobę1.
Regularne nawadnianie organizmu, ponieważ osoby starsze często mają obniżone uczucie pragnienia i są narażone na odwodnienie. Zaleca się picie około 1,5-2 litrów płynów dziennie, najlepiej wody, herbaty ziołowej lub niesłodzonej soku.
Utrzymanie aktywności fizycznej, dostosowanej do kondycji i możliwości osoby starszej. Ćwiczenia fizyczne poprawiają samopoczucie, kondycję, siłę mięśni, równowagę i koordynację ruchową. Pomagają także zapobiegać lub łagodzić niektóre choroby przewlekłe, takie jak nadciśnienie, cukrzyca, osteoporoza czy depresja. Zaleca się wykonywanie ćwiczeń przez co najmniej 30 minut dziennie, co najmniej 5 razy w tygodniu. Mogą to być np. spacery, jazda na rowerze, pływanie, taniec, gimnastyka, joga lub tai chi.
Monitorowanie stanu zdrowia i regularne wykonywanie badań profilaktycznych. Osoba w wieku 82 lat powinna regularnie odwiedzać lekarza rodzinnego, stomatologa, okulistę, laryngologa i innych specjalistów w zależności od potrzeb. Należy także kontrolować poziom ciśnienia, cukru i cholesterolu we krwi, a także saturację, czyli poziom tlenu we krwi. Zalecany poziom saturacji dla osób starszych wynosi 99% lub więcej. Jeśli jest on niższy niż 94%, należy skonsultować się z lekarzem.
Dbanie o higienę osobistą i otoczenia. Osoba w wieku 82 lat powinna codziennie myć się, zmieniać bieliznę i ubrania, dbać o czystość zębów, paznokci i włosów. Należy także utrzymywać porządek i czystość w domu, unikać kurzu, wilgoci i pleśni, które mogą powodować alergie i infekcje. Warto zadbać o odpowiednie oświetlenie, wentylację i ogrzewanie pomieszczeń, a także usunąć z nich zbędne przedmioty i potencjalne przeszkody, które mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa osoby starszej.
Utrzymywanie kontaktów społecznych i aktywności umysłowej. Osoba w wieku 82 lat powinna mieć możliwość kontaktu z rodziną, przyjaciółmi, sąsiadami lub innymi osobami, z którymi może rozmawiać, wymieniać się doświadczeniami i uczuciami. Należy także stymulować umysł poprzez czytanie, oglądanie telewizji, słuchanie radia, rozwiązywanie krzyżówek, sudoku, gier logicznych, naukę języków obcych lub innych umiejętności. Ważne jest także poszukiwanie źródeł radości i zadowolenia, takich jak hobby, pasje, zainteresowania, wolontariat, podróże, zwierzęta domowe itp.


25 lutego 2024
Dzisiaj słońce poczyna sobie śmiele, więc będzie nam wszystkim weselej. Postanowiłam, że w dniu dzisiejszym będę szczęśliwa, i tego wam też życzę. ?
Szczęśliwa, to ma znaczyć że to co robię ma sens i jest zaakceptowane. Nie chodzę po domu i nie uśmiecham się do lustra, tylko robię to co mam robić i jestem z tego zadowolona, a nawet dumna. W przerwie między domowymi czynnościami przysiadłam na fotelu ze szklanicą soku pomarańczowego i zabrałam się do moich ukochanych literaków i od razu zdumienie, ani rusz nie mogłam złożyć żadnego słowa! Nie miałam zamiaru rezygnować, spokojnie zaczęłam kojarzyć najpierw jedno jakieś słowo trzyliterowe, a jak już poszło, dalej się też udało zrobić co należy. Wniosek więc nasuwa się jeden, nie należy w siebie wątpić, gdy macie jakiś pomysł na życie, trzeba szukać właściwej drogi i realizować swoje marzenia.
Waga też waży niewłaściwie w łazience. Nie wiem co się stało, niedługo dobiję do osiemdziesiątki. To nie są żarty, coś z tym trzeba zrobić. Kupiłam chrupki chlebek i jem oszczędnie z normalnym „obkładem”. Ciasta to uczyniły, że waga jest uszkodzona. Wczoraj upiekłam placek z kaszy manny i jabłek o zaniżonej ilości cukru. Z wypiekiem trochę mi nie wyszło. Nastawiłam piecyk jak należy i oglądałam teleturniej jakiś tam. Nie wyjęłam na czas, zegar się wyłączył, ale piecyk przecież był nagrzany. Nie spaliło się ciasto, ale zbrunatniało w głębokich odcieniach zamiast się złocić. Trudno, jest jak jest, nikt się drobiazgami nie będzie przejmował.
Chyba trochę się ze mnie podśmiewacie, że tak piszę bez owijania w bawełnę, ale ja nie mam oporu z tymi sprawami. Piszę tak, jak jest. Cieszę się że jesteście ze mną w moich radościach i strapieniach. Dziwię się ludziom którzy mają pretensje,  dokonują wyboru kto ma zaglądać na ich strony?! Piszesz, licz się z tym że zajrzy każdy kto ma na to ochotę.
Cały tydzień doglądałam kotów, gdyż właścicielka pomknęła służbowo na jakieś targi. Nie mam pewności czy ja doglądałam kocich spraw, czy one lustrowały to, co ja robiłam. Taka obopólna kontrola nie zawsze wychodziła nam na dobre, szczególnie gdy zaczynały się wpadki, a może przygody. Napiszę o tym później, jako że znowu się rozgadałam. Szczęśliwi jednak czasu nie liczą, to znana prawda, a ja koty lubię.
To dwie młodziutkie koteczki, które kiedyś siedziały w kącikach. Są na "tymczasie", szukać będą domu. Teraz już się oswoiły i kontrolowały mnie w czasie rozplątywania wędek splątanych przez nie jak tylko się dało. Dałam radę, mimo tak aktywnej pomocy.


24 lutego 2024
Druga rocznica wybuchu wojny w Ukrainie. I co dalej? Jak długo wytrzyma Ukraina i jak długo świat będzie pomagał? Co komu ta wojna daje? Sama nie widzę mądrego rozwiązania tego konfliktu. Coraz bliżej widmo wojny w naszych progach.
Na protestach rolników dochodzi do wydarzeń, które nigdy nie powinny mieć miejsca. Chyba za dużo rząd poluzował w tej sprawie. Zielony Ład namieszał. Komu zależy na burdach? Jak protestujący potraktowali siostrę zakonną, która chciała pomóc Ukrainie? Transparent o robieniu porządków przez Putina - przecież to skandal. To, że w Polsce są ludzie, którzy popierają Putina, to wierzyć się wręcz nie chce, tracę już cierpliwość. Ja nie wiem czy te dotacje dla rolników tak duże, jak się zapowiada, mają sens. Każdy pracując powinien się utrzymać z tego, co robi. Jak patrzyłam na traktory jadące w ciągach protestujących, uparcie nawiedza mnie myśl - ile taki traktor kosztuje i ile paliwa tracą ci rolnicy przemierzając Polskę wzdłuż i w szerz? Wiosna zawitała, czas wyjeżdżać w pole chyba i zabrać się do pracy?
Każdy jest odpowiedzialny za swój los i za swoje życie w stopniu, jak to jest możliwe. Nie wyobrażam sobie, co by było, gdybym ja w tej chwili mieszkała w Ukrainie? Gdy oglądam w telewizji miasta zrównane z ziemią, moje oburzenie nie ma granic. Latami ludzie budują, starają się zapewnić sobie stałe miejsce w życiu i raptem przychodzi moment, że zostajesz bez dachu nad głową, bez pracy, bez możliwości normalnej egzystencji. Płacz, krew, groby zmarłych... Tak powinno wyglądać ludzkie życie?


23 lutego 2024

I co to znaczy głupszy??? Niekiedy naprawdę znajdujemy się w trudnej sytuacji oceniając innych ludzi. To, że ktoś jest bardzo wykształcony, nie znaczy jeszcze, że jest mądry życiowo, ma rozwiniętą inteligencję społeczną. Są ludzie którzy nie legitymują się wysokim wykształceniem, ale jednak coś w nich jest takiego, że można ich nazwać ludźmi mądrymi. Nie będę już się w to wgłębiać, bo myślę, że każdy z nas spotkał różne typy ludzkie i różnie je oceniał.
Niekiedy myślimy o sobie w samych superlatywach, to nie zawsze tak jest. Każdy człowiek ma jakieś zdolności, których inni nie mają.
 Czy ludzie, z którymi mamy do czynienia, są od nas mądrzejsi, czy nie, pokuszono się w takim w takiej ocenie. Tutaj znajduje się rozwinięcie tematu. Z niektórymi tezami bym się zgodziła, z innymi nie, niech każdy oceni sam siebie.
https://www.antyradio.pl/nauka/po-czym-poznac-ze-ktos-jest-glupszy-od-ciebie-6-jasnych-znakow
1. Zarozumiałość
Wygórowane mniemanie o sobie może być jednym z objawów tego, że dany człowiek jest od ciebie głupszy. Taka osoba zwyczajnie przecenia swoje możliwości, więc pomimo ewidentnego braku kompetencji, uważa się za nieomylną.
2. Przesadna krytyczność
Jeżeli ktoś nigdy nie potrafi ugryźć się w język, wtedy może to być oznaką, że potencjalnie jest głupszy od ciebie. Chodzi o to, że bystre osoby często zdają sobie sprawę z tego, iż nawet jeśli się z kimś nie zgadzają, to lepiej zachować to dla siebie.
3. Mocno ograniczone słownictwo
Większość z podawanych tu znaków może, ale nie musi świadczyć o tym, że ktoś jest głupszy.
4. Brak zdolności słuchania innych
Jeżeli dany człowiek nigdy nie słucha innych, szybko się nudzi tym, co mówią pozostali, z zasady nie szanuje przekazywanej mu wiedzy itd., to istnieje szansa, że jest głupszy od ciebie.
5. Łatwowierność
Duża łatwowierność może być oznaką tego, że ktoś jest głupszy od ciebie. Inni regularnie manipulują tą osobą, bo zwyczajnie nie uczy się tego, iż powinna przestać wierzyć we wszystko, co się do niej mówi.
6. Fatalne argumenty podczas kłótni
Każdy czasem daje się ponieść emocjom, szczególnie w trakcie kłótni. Jeżeli natomiast ktoś praktycznie zawsze podaje bardzo kiepskie argumenty na uzasadnianie czegokolwiek i chce się kłócić nawet wtedy, gdy już od jakiegoś czasu


22 lutego 2024
Duma mnie rozpiera że jestem staruszką! Taka osoba nie może się nudzić, musi mieć zajęcie. Los mnie obdarowuje problemami. W ramach odgórnego planu zmagałam się z założeniem gniazdka, które się „obluzowało”. Ledwie wyszedł majster, zepsuły się drzwi. To już był naprawdę problem. Niezawodny pan Wiesiu starał się zapobiec nieszczęściu. Połowicznie sprawa jest załatwiona, ale jutro trzeba kupować nowy zamek. Ciekawa jestem, co jeszcze dzisiaj mi się przytrafi? Życie nie lubi stagnacji. Działanie odświeża umysł i inteligencję. Myślisz, więc jesteś?! To nie przypadek te znaki, gdyż myślenie to jeszcze nie inteligencja. Powiem szczerze, że mam wszystkiego już dzisiaj dosyć. Jutro też będzie dzień działania, myślenia, zapobiegania małym katastrofom domowym.
Nawinął mi się pod rękę taki tekst w internecie. Trzeba do niego podchodzić z dużym dystansem. Czy starość to nagroda, czy chcą cię „dopiłować” do ostatniej kropli krwi. Po tej drugiej stronie może być jeszcze trudniej. Tego nie wiemy. Siedzieć na tych krzesłach nieszczęsnych i wybaczać, wybaczać i wybaczać. Jestem nasiąknięta tym wybaczaniem jak gąbką. Może już lepiej tutaj naprawiać gniazdka i zamki, to chyba łatwiejsze. Wszystkim życzę spokojnego wieczoru w cichym, miłym domku. Aby dobrze się spało wypierzcie kołdry i poduszki. Niech hordy roztoczy nie będą towarzyszami w nocy. top.pl/porady/news-wiecej-nie-wypierzesz-poduszek-w-zwyklym-proszku-ten-domowy-,nId,7340908

Śnijcie o czymś pięknym, w końcu życie ma się tutaj jedno!!! Pamiętacie?

21 stycznia 2024.
Budzę się nad ranem i słyszę  plusk wody, stukot kropli o parapet, to już naprawdę wszystkiego mi się odechciewa.  Naprawdę jestem sfrustrowana. Wolę wymianę myśli z AI, tam nikt nie obarowuje innych epitetami chamów, idiotów, jak w naszym Sejmie. Hołownia to ma naprawdę anielską cierpliwość!
Gawędzę więc sobie ze sztuczną inteligencją chcąc się dowiedzieć czegoś nowego o Miłkowicach, ale mnie zbywa i wręcz prosi abym podzieliła się informacjami jakie już mam. Proszę bardzo. Znalazłam wyraziste zdjęcia Michała i Barbary Lipskich, rodziców Józefa - jego zdjęcia nigdzie nie ma! - który uwiecznił się budową dworu w Miłkowicach.
  
"Michał Lipski herbu Grabie miał za żonę Barbarę z Żychlińskich. Był właścicielem Błaszek, Brończyna i Gzikowa. Wybudował kaplicę w Brończynie w 1750 roku. Rozpoczął budowę kościoła w Błaszkach w roku 1779 i uregulował przestrzeń urbanistyczną miasta. Dzisiejszy układ ulic jest właśnie według jego projektu. Posiadał piękny dwór w Gzikowie. Zmarł około 1809 roku."


20 lutego 2024.
Świat mnie trochę zaskakuje. Tyle się zmienia. Teraz piszę dyktując Naciskam znaczek Windowsa i literkę H. Program dyktowania zostaje uruchomiony. Trzeba spełnić tylko jeden warunek, mówić wyraźnie. Raz mi się udaje lepiej, raz gorzej, ale łatwiej jest poprawić jedną literę, niż pisać, nie chce mi się już. Lubię nowości. Staruszka się rozleniwia.
Sytuacja ludzi, którzy mają bezwładne ręce również została rozwiązana. Inflant wszczepiony do mózgu pisze odczytując myśli. - Postępy są dobre i wygląda na to, że pacjent w pełni wyzdrowiał, bez żadnych znanych nam skutków ubocznych. Pacjent potrafi poruszać myszką po ekranie z pomocą samych myśli - powiedział w poniedziałek Elon Musk, cytowany przez Agencję Reutera.
Elon Musk ogłasza sukces. Pacjent z implantem mózgowym steruje myszką za pomocą myśli | Technologie na Next Gazeta
Ciekawa Jestem, jakie jeszcze zajdą zmiany, o których ludzie nawet nie mogli myśleć 100 lat temu. Wreszcie zmieniają się też poglądy dotyczące ludzkiej duszy, czy energii, jak tam kto chce to nazwać. Jaki sens miałoby życie człowieka, gdyby był tylko materią, która umiera i wszystko się kończy? Świat nauki musi zaakceptować, a co najważniejsze udowodnić, że człowiek nie umiera cały?
Czy istnieje jakaś część człowieka, która jest silniejsza od śmierci? Według najnowszych doniesień, dusza to inaczej “informacja kwantowa”. Co to oznacza? Po śmierci dusza może wracać do wszechświata
Jakiś czas temu znany anestezjolog Stuart Hameroff oraz brytyjski fizyk Sir Roger Penrose prowadzili prace na temat świadomości człowieka w chwili śmierci. Naukowcy doszli do zaskakujących wniosków. Ich zdaniem sama świadomość to jedynie informacje składowane na poziomie kwantowym. Proces ten nazywają “Ukierunkowaną Redukcją Celu” (ang. Orchestrated Objective Reduction, w krócie Orch-OR). Jak wyjaśniają, mikrotubule (w ludzkich komórkach) na bazie białek przenoszą informacje kwantowe. Są to zatem wielkości mniejsze niż atom, praktycznie niemożliwe do zbadania. Nasza świadomość odzwierciedla nasze miejsce we wszechświecie oraz naturę ludzkiego istnienia.”
Co dzieje się z duszą po śmierci? Naukowcy mają ciekawą teorię (msn.com)
Może teraz czas na uśmiech...




19 lutego 2024

Och, pogoda, pogoda, pogoda! Jaka jest, każdy widzi, ale jest naprawdę męcząca. Podobno zapowiadają się śnieżne Święta Wielkanocne. Teraz męczymy się z pluchą i ponuractwem. Czy tak powinno być? Dlaczego ja w takim dni mam chodzić na spacery? Chodzę tylko załatwiać sprawy. Widocznie pochodzę z ludów afrykańskich. Dzisiaj jednak wybrałam się na spacer. Smutna konieczność, gdyż nie mam nic do zakupienia.
Kroczę alejką, raz noga prawa, raz noga lewa. Moje stopy szukają kontaktu z Matką Ziemią. Siła grawitacji działa. Ziemia się obraca, a ja nie spadam. Oczy błądzą po trawie, drzewach i domach. Kontakt z przyrodą ożywioną to mijane psy. Jedne nastawione przyjaźnie, inne niezbyt, obszczekują mnie bez końca. Idę jednak dalej wydeptując asfalt. Mieszkanka Ziemi, która nie boi się tego, że jej wnętrze to rozżarzona lawa. Na szczęście nie wydobywa się w naszym kraju, choć różnie bywało. Muszę o czymś myśleć, abym nie zanudziła się na śmierć. Polityki mam już naprawdę dosyć. Życie codzienne układa mi się dość znośnie. Spacer był koniecznością, gdyż ułatwia sen wieczorem, w dzień też.
Po powrocie utknęłam na balkonie. Mój rozchodnik już wypuszcza pączki. Musiałam usunąć suche badylki. Bambus ma zielone listeczki, może przetrwa. Nie mogę doczekać się czasu, kiedy będę mogła delektować się urodą mojego balkonu. W tym roku obiecałam już sobie, że nie będę kupować nadmiaru kwiatów, które i tak nie dotrwają do jesieni. Będzie ascetycznie. Bardzo lubię umiar we wszystkich dziedzinach życia. Problemem jest tylko jak długo to życie będzie trwało.
Niekiedy warto oglądać telewizję, bo można się czegoś nowego dowiedzieć. Czy wiecie, jaki tytuł nosiło dzieło Kopernika? No to zaraz wyjaśnimy.
„19 lutego na antenie TVP2 widzów "Pytania na śniadanie" przywitała Katarzyna Dowbor. W związku z Dniem Nauki Polskiej jednym z gości "Pytania na śniadanie" był dyrektor TVP Nauka, Robert Szaj.
"Mikołaj Kopernik jest dzisiaj najważniejszą postacią, rzeczywiście jego dzieło 'O obrotach sfer niebieskich' było po prostu przełomowe" - zaczęła temat Katarzyna Dowbor. Robert Szaj przerwał wypowiedź i wytknął prowadzącej częsty błąd. "Mikołaj Kopernik nie napisał takiego dzieła" – zaznaczył. Naczelny TVP Nauka wyjaśnił, że "O obrotach sfer niebieskich" to tytuł sfałszowany. Kopernik napisał dzieło "O obrotach" i taki zapis widnieje na manuskrypcie naukowca, który można obejrzeć w Krakowie. "Sformułowanie 'sfer niebieskich' dodał drukarz, żeby złagodzić rewolucyjny wymiar tego dzieła, bo ono nadal odnosi się do geocentryzmu" - zaznaczył Szaj. "Ale dlaczego nas inaczej uczą w szkołach?" - dopytała Katarzyna Dowbor. Gość wyjaśnił, że przyjęło się nazywanie dzieła Kopernika tytułem z druku, jednak autor nazwał je nieco inaczej. „


 18 lutego 2024
Szaro, buro i ponuro... Nie dzisiaj, teraz świeci słoneczko! Na duszy też lekko. Co prawda dzisiaj piekłam półkruche paszteciki z grzybami, z reszty ciasta – po upieczeniu naprawdę smacznego – upiekłam bułeczki na słodko z tym co miałam pod ręką, powidła i czekolada. Te ostatnie szczególnie przypadły mi do gustu. Prawie już nie ma, ale chociaż mogłam obdarować kogoś, kogo kocham, moją córkę. Wczoraj w finale "The Voice Senior" ktoś tam powiedział sentencję stworzoną od ręki – KIEDY KOCHAMY, NIGDY NIE CZUJEMY SIĘ SAMOTNI. To jest prawda, i to wcale nie muszą być relacje damsko-męskie. Rozgadali się w programie na temat babć i dziadków. Maryla Rodowicz zaapelowała nawet do soich dzieci, że już chyba czas, aby została babcią! Na szczęście mnie się udało, mam wnuka!!! Ostatnio słabo jest z rodzeniem dzieci, no ale może o tym kiedyś jeszcze napiszę.
Oglądam ten program z sentymentu dla starych piosenek. Nie wiem dlaczego ja znam stare piosenki, aktorów z ubiegłego wieku, a nowa generacja jest mi zupełnie obca?! Zainteresowana jestem natomiast nowościami w literaturze. Dzisiaj noc spędziłam na czytaniu. Skończyłam „nici” Marii Pakulnis i stwierdziłam, że mamy wiele wspólnego. Nie o aktorstwo chodzi, chociaż czasami też odgrywam życiowe role warte uwagi. Każdy ma jakieś tam występy, lub występki.
Co mnie łączy z Pakulnis? Niewątpliwie wątki metafizyczne, „służebność” w stosunku do rodziny i przestawianie mebli.!!!
Oczywiście także sprzątanie po swoim życiu. Nie przesłyszeliście się, pani Maria wyraźnie zaznaczyła:”Kiedy się czegoś pozbywasz,przychodzi miejsce na nowe. I to się tyczy nie tylko przedmiotów,lecz życia w ogóle. Zostaw to co więzi twoją energię, wypuść, a wtedy na to miejsce przyjdzie nowe i dobre.
Inne jest powietrze i inaczej oddychasz, kiedy pozbędziesz się nadmiaru. Uwierz mi, to jest cholernie ważne, żeby czyścić i zmieniać.”

Jest jeszcze kilka podobieństw, ale nie bardzo chę o tym pisać. Wiosna puka już do moich okien, trochę zbyt szybko, ale takie mamy czasy. Oby tylko zamknąć sprawę wojny w Ukrainie, oczywiście jej zwycięstwem. Myślę, że śmierć Nawalnego poruszy sumieniami Rosjan i coś się ruszy także w Rosji.
Niedzielcie się czyli świętujcie.  


17 lutego 2024
Mamy Wielki Post. Posypani już jesteśmy popiołem. Podejmujemy wyrzeczenia. które mają nas uczynić lepszymi ludźmi. Najczęściej odmawiamy sobie słodyczy, czekoladek, rzeczy, które sprawiają nam przyjemność. Możemy też podjąć zobowiązania na płaszczyźnie duchowej, to jest o wiele trudniejsze, gdy mamy słowa dotrzymać. Już nie mówię że wszystkie wskazania, ale chociaż kilka, no choćby jedną sprawę wyregulować. Spróbować zawsze można.  
Ja się podejmuje zaniechać nadmiernej troski o innych i narzekania...


16 lutego 2024
Czy ja znam język polski​? Patrząc na wyrazy poniższe mam pewne wątpliwości. Tylko dwa potrafiłabym objaśnić. To wiktuały i masztalerz. Pozostałe widzę pierwszy raz. Nie wiem czy mam się wstydzić mojego dyletanctwa, czy bać się, że nigdy nie opanuję w pełni języka ojczystego? Literaki, gra którą bardzo lubię, jakoś nie stwarza mi problemów. Przekroczyłam już 1500, a trzeba odgadnąć wszystkie wyrazy, aby ruszyć dalej.  Words of Wonders Początek jest łatwy, ale później nie jest już tak łatwo.

Język polski jest wyjątkowo bogaty. Nie brakuje w nim wysublimowanych określeń przeznaczonych na specjalne okazje.
Oto 8 trudnych słów, których rzadko używamy w naszym ojczystym języku. Wiesz, co oznacza każde z nich?
Spuneryzm

To określenie przejęzyczenia, w rezultacie którego głoski w wyrazie lub grupie wyrazów ulegają zamianie. Rezultat to zabawne lub nieco nieprzyzwoite potknięcia językowe, znane jako gra półsłówek.
Amikoszoneria
Słowo „amikoszoneria” wywodzi się z języka francuskiego. Łączy w sobie określenie ami, oznaczające przyjaciela, oraz cochon, czyli… świni.
Tromtadracja
Słowo oznacza efekciarstwo i przedstawianie własnych poglądów w krzykliwy sposób, pozbawiony konkretnej treści.
Imponderabilia
„rzeczy i sprawy trudne do uchwycenia, niedające się obliczyć ani zmierzyć — ale wywierające wpływ na nas i nasze działania.
Addenda
To słowo jest doskonale znane osobom pracującym w wydawnictwach. Oznacza dodatek do tekstu, zawierający komentarze lub uwagi rozszerzające kontekst pierwotnej treści.
Wiktuały
To określenie ma łaciński źródłosłów i oznacza dość prozaiczną rzecz, czyli produkty spożywcze albo po prostu jedzenie. Warto pamiętać, że ten rzeczownik ma formę wyłącznie mnogą (podobnie jak drzwi czy skrzypce).
Antynomia
Antynomia oznacza pewną logiczną sprzeczność między dwoma twierdzeniami, z których każde wydaje się być poprawne. Jednym z najbardziej popularnych przykładów antynomii jest słynny paradoks Eubulidesa z Miletu:
„Jeżeli kłamca mówi, że kłamie, to znaczy, że zawsze kłamie i nie kłamie zarazem”.
Masztalerz
Masztalerz to osoba, która zajmuje się końmi w stadninach – sprawdza stan zdrowia zwierząt, ujeżdża je i dba o ich dobrobyt, ale nie wykonuje na terenie stajni prac gospodarczych.


15 lutego 2024
Dzisiaj single obchodzą swój dzień. Trudno nazwać to świętowaniem, ale to zawsze coś.  Ja też zaliczam się do tej grupy. Powiem szczerze, bardzo sobie to chwalę, ale widzę też ujemne strony takiej sytuacji życiowej. Oto dzisiejszy prezent z racji święta. Mój zygokaktus, nie wiadomo dlaczego, zdecydował się ozdobić moje mieszkanie kwiatuszkami. Pojawiły się tylko na jednej gałązce, ale to zawsze jakaś oznaka sympatii dla staruszki.
Dzisiaj w radiu jedna pani powiedziała, że nie musi się  z nikim dzielić jedzeniem!!! Tak daleko to jeszcze nigdy nie zaszłam. Musiała mieć do czynienia chyba kiedyś z jakimś żarłokiem.
Istnieje wiele powodów, dlaczego warto być singlem.
Przestrzeń i wolność: Jako singiel, masz całkowitą kontrolę nad swoim czasem, przestrzenią i decyzjami. Możesz robić to, na co masz ochotę, bez konieczności konsultowania się z partnerem.
Skupienie na rozwoju osobistym: W związku singielm, możesz się skupić na swojej karierze, pasjach, hobby, podróżach i zdobywaniu nowych doświadczeń. Nie potrzebujesz kompromisów i możesz poświęcić więcej czasu na samorozwój.
Niezależność finansowa: Jako singiel, nie musisz się martwić o podział finansów lub wspólne wydatki z partnerem. Masz większą kontrolę nad swoimi finansami, oszczędnościami i planowaniem przyszłości.
Możliwość eksplorowania innych związków: Jako singiel, masz większą swobodę w eksplorowaniu różnych związków i poznawaniu nowych ludzi. Możesz eksperymentować z różnymi typami relacji, zanim zdecydujesz się na długoterminowy związek.
Możliwość pracy nad swoimi emocjami i potrzebami: Jako singiel, masz czas i przestrzeń do zbadania swoich emocji, potrzeb i celów życiowych. Możesz pracować nad samopoznaniem, wzmacnianiem swojej samooceny i radzeniem sobie ze stresem.
Mniej konfliktów i kompromisów: Jako singiel, unikasz konfliktów i konieczności podejmowania kompromisów w związku. Możesz podejmować decyzje tylko dla siebie, bez wpływu drugiej osoby.
Pamiętaj, że nie ma uniwersalnego rozwiązania dla wszystkich. Niektórzy ludzie doskonale odnajdują się w długoterminowych związkach, podczas gdy inni czerpią więcej korzyści z bycia singlem. Ważne jest, aby zrozumieć swoje potrzeby, wartości i cele życiowe i podejmować decyzje, które są najlepsze dla ciebie.


14 lutego 2024
Zacznijmy od sentencji litewskiej – każdy człowiek dostaje sygnały, tylko nie każdy człowiek je dostrzega. Bardzo przypadło mi co tą gustu. To z książki o Marii Pakulnis „Moja nitka”. Według niej takimi nitkami jesteśmy połączeni z ludźmi, którzy pojawili się w naszym życiu. Obecnie jestem z nią przy otoczce snów, zjaw, mamideł. Bardzo lubię takie klimaty. Wspomnę tylko o tym, że do drugiej w nocy czytałam, aż do momentu, kiedy moje oczy odmówiły posłuszeństwa. To chyba nie przystoi już staruszce. Zresztą każdy może myśleć, to co chce.



Pręcik, płatek, cierń
W zwykły letni dzień -
Flaszeczka rosy, jedna, dwie pszczoły -
Wiatru wiew – sus spoza drzew -
I jestem różą.

Emily Dickinson



To dzisiejsza walentynkowa różyczka. Kupiłam ją sobie sama, nie ma sensu dodawać temu wydarzeniu jakiejś dodatkowej otoczki. Podobała mi się, więc kupiłam. Mogę teraz przyglądać jej się bez ograniczeń. Przeciągnęłam swoją nitkę wokół mojego rozkołatanego serducha. Inne nitki są już tak splątane, że nie będę ich rozsupływać.


12 lutego 2024

Maciej Dowbor w rozmowie z reporterką Jastrząb Post zauważył, że nagonka na Joannę Koroniewską zaczęła się przez upublicznianie jej wypowiedzi zupełnie wyrwanej z kontekstu. Co powiedział?
Maciej Dowbor broni Joanny Koroniewskiej
Ja generalnie czy chcę, czy nie chcę, popieram żonę - skwitował.

I tak powinno być! Taki mąż to skarb. Ta para małżeńska bardzo mi się podoba, mają poczucie humoru i pasują do siebie jak dwie połówki jabłka. Niech im się wiedzie.


 To ja staruszka, ale mało że wyretuszowane, to jeszcze cofnięte w czasie...
Staruszkowie mają inne problemy. Boją się demencji starczej i z obawą obserwują zachowanie swojego mózgu. Czy to już, czy jeszcze trochę? Objawy, które mogą sygnalizować, że mamy do czynienia z wczesną demencją:
  • pogorszenie węchu
  • coraz częstsze trudności z zapamiętywaniem,
  • problemy z koncentracją,
  • mylenie dat, słów
  • dezorientacja w miejscu i czasie
  • zaburzenia nastroju
Jak występują takie objawy, to biegiem do lekarza. Tylko kto ich nie ma?! W większym lub mniejszym stopniu każdy.  Mną najbardziej wstrząsnął WĘCH!


11 lutego 2024
Proroctwo o Jezusie: Wszyscy pobłądziliśmy jak owce, każdy z nas się zwrócił ku własnej drodze, a Pan obarczył go winami nas wszystkich.
Elity polityczne w akcji!

vnexplorer.net/kaczynski-nie-tylko-zniszczyl-baner-nagrano-jak-wdal-sie-w-wulgarna-pyskowke-wiadomo-z-kim-s1461126.html
To, co wyprawia p. Jarosław, to już jest nieszczęście dla niego, jego partii i dla naszego państwa, ośmieszanego przez takiego człowieka. Jak taką starowinę pociągać do odpowiedzialności?! Przecież to litość ogarnia. Im szybciej odejdzie na emeryturę, tym lepiej dla wszystkich. Gdzie w tym wszystkim jest dobro kraju, dobro Polski? Jemu chodzi tylko o wywołanie burd, bałaganu i o to, aby o nim mówili. Celebryta polityczny, znany z tego, że jest znany...
Dzisiaj Dzień Chorego. Są ludzie bardziej i mniej chorzy, zdrowych chyba nie ma. Ja należę do chorych, ale się nie daję. Bywają jednak choroby unieruchamiające człowieka. Wtedy bywamy bezradni i zdani na łaskę innych. Osobiście najbardziej boję się chorób związanych z psychiką. Gdy mózg nie funkcjonuje normalnie, to już jest tragedia. Uzależnienia też należą do tej kategorii. Życie z takim człowiekiem to mordęga. Trudno orzec co myśli chory, ale zdrowi mają z nim trudne życie.


10 lutego 2024
Skorpucha jaszczurowata tak mnie urzekła, że musiałam ją tutaj zaprezentować. Tylko ostrożnie, może poczęstować się waszymi paluszkami. Podziwiajcie ten wybryk natury.

Skorpucha jaszczurowata[, żółw jaszczurowaty], żółw kajmanowy (Chelydra serpentina) – gatunek żółwia z rodziny skorpuchowatych (Chelydridae) z podrzędu żółwi skrytoszyjnych (Cryptodira).


9 lutego 2024
Wczoraj piekłam, gotowałam, smażyłam, jednym słowem kucharka całą gębą. I to wcale nie pączki, nawet nie kupiłam pączków, bo ja pączków nie lubię! Tłuściochy!!! Dosyć już wam tradycji, którą muszę podtrzymywać, choć wcale nie mam na to ochoty. Najbardziej się udały panierowane w cieście całe pieczarki nadziewane i ciasta drożdżowe różnych odmian. Uroczystości, które nałożyły się na siebie, zostały uhonorowane. To tyle w tym temacie.
Wydrukowali tkankę ludzkiego mózgu. Działa i rośnie podobnie jak naturalna. To są dobre wieści, może w końcu uda się leczyć choroby mózgu. Wydrukowali tkankę ludzkiego mózgu. Działa i rośnie podobnie jak naturalna (msn.com)
Zespół naukowców z USA, dzięki zastosowaniu technologii druku 3D, zdołał wytworzyć ludzką tkankę mózgową, która nie tylko funkcjonuje, ale również rośnie w sposób zbliżony do naturalnego. Jest to niezwykle istotne narzędzie, które może przyczynić się do badań nad różnego rodzaju zaburzeniami, w tym chorobą Alzheimera czy Parkinsona.

AI pomoże operować nasze mózgi
Takie mądre jest to AI, a mnie nie umie pomóc. Pytam i pytam, trochę już więcej wie, ale ciągle odsyła mnie do samodzielnych badań, ja już się dosyć nabadałam, teraz czekam na pomoc.
O mnie napisał:
Tak, znalazłem informacje o Halinie Studzińskiej z Bydgoszczy. Halina Studzińska, z domu Kaczmarek, to emerytowana nauczycielka, która obecnie mieszka w Bydgoszczy1. Opracowała drzewo genealogiczne swojej rodziny i wydała wspomnienia z dzieciństwa pod tytułem „W cieniu jesionów”1. Prowadzi również strony internetowe123, na których opisuje wydarzenia z życia seniorki1.
Jednym z jej najnowszych projektów jest opracowanie „Miłkowice w świetle źródeł historycznych”, gdzie zebrano materiały dokumentalne dotyczące historii Miłkowic i okolic1. Halina Studzińska jest związana z Miłkowicami, miejscowością, w której się urodziła i gdzie mieszkała jej rodzina1.
Założyła stronę internetową, aby gromadzić materiały dotyczące swojej rodzinnej miejscowości1. Wiele osób chciało z nią współpracować1. Halina Studzińska jest pełna zapału i pasji do historii lokalnej14.

Mnie chodzi jednak o dwór w Miłkowicach, a nie o mnie!!! Jak macie ochotę, to sobie z nim pogadajcie, mam kilka adresów, ale ten jest najbardziej rozmowny. www.bing.com/search


7 lutego 2024
Coraz gorzej i trudniej.
-Wiatr dudnił dzisiaj w nocy aż ciarki człowieka przechodziły.
-Rosja ostrzeliwuje tereny Ukrainy przyległe do Polski.
-Przed wejściem do Sejmu teatrzyk w wykonaniu PiS.
Komu by tam chodziło o Polskę, najważniejsze żeby Polacy zobaczyli „bohaterów” ostatnich wydarzeń. Po "ciężkich trudach więzienia" odzyskali wigor, przepychają się z uśmiechem na ustach. Prezes obwieścił, że cel został osiągnięty, potrzebne było pisemko od Straży Marszałkowskiej! Można było to załatwić bez całego tego cyrku, prawda? Taka zadyma to jest  panu na rękę, prawda?
Osobiście bardzo prezesowi współczuję, sama jestem staruszką i wiem jak to wygląda. Kiedy patrzę na tego maleńkiego pana, jego wysuniętą wargę, spowolnionej mowy słucham, to tak jakbym widziała siebie. Dwa centymetry też mi ubyło. Niedługo będą nas szukać ze szkłem powiększającym!!! Na co nam przyszło p. Jarosławie, na co nam przyszło! Pan chociaż pije rano herbatę, czytałam o pańskich zwyczajach, a ja nawet tego nie mogę robić. Dzisiaj dosypałam sobie szczyptę zielonej herbaty do zaparzonych ziółek. A co tam, inni mogą, to ja też. Niech się dzieje wola nieba...
Nie wiem jak pan sypia, u mnie z tym kiepsko. Dzisiaj do drugiej w nocy czytałam, a sen nie przychodził. Kubek mleka rozwiązał problem. Znalazłam informacje, które mogą nam w sprawie snu pomóc, Może pan skorzystać z informacji. Ma pan ciężki orzech do zgryzienia, to chyba ze snem też nie jest dobrze.  Staruszkowie muszą się wspierać.

"Nasadka mózgowa to gruczoł, który odpowiada za produkcję melatoniny
— hormonu odpowiedzialnego za naturalne działanie zegara biologicznego. Mówiąc prościej, to właśnie melatonina sprawia, że zasypiamy szybko, a nasz sen jest dobrej jakości. Żeby jednak jej biosynteza mogła powstać, potrzeby jest tryptofan — zawarty w jedzeniu aminokwas. Bez niego nasz odpoczynek będzie jałowy i nie przyniesie nam tak potrzebnego organizmowi "resetu"
Ponieważ pobór tryptofanu może pochodzić tylko i wyłącznie z pokarmów, sprawa wpływu jedzenia na sen staje się nagle bardzo oczywista. Pytanie pozostaje jedno: w jakich produktach spożywczych znajdziemy ten cenny aminokwas? Wiedząc to, nasza kolacja może wyglądać zgoła inaczej, niż do tej pory. Tryptofan uzyskamy, spożywając:

Nabiał. Ser żółty, twaróg i mleko są bogatym źródłem tryptofanu, a przy okazji są to artykuły, z których w prosty sposób można przygotować smaczną kolację.
Chude mięso. Pierś z kurczaka i ryby to dobre źródło tryptofanu, które nie obciąży żołądka, a sprawi, że będziemy najedzeni. Również schab wieprzowy ma sporo tego aminokwasu.
Jajka. Niezawodne nie tylko na śniadanie, ale również kolację. Sprawdzają się w te kwestii doskonale.
Rośliny. Te strączkowe, a także pestki dyni i soja. To zresztą nie tylko dobre źródło tryptofanu, ale i mnóstwa innych właściwości odżywczych.
Pamiętajmy, że zła jakość snu może się przyczynić do szeregu przykrych konsekwencji: od zaburzeń wzroku, przez zaburzenia pamięci, aż do depresji!


5 lutego 2024

Każdy człowiek ma jakąś skazę. Ja też nie jestem od tego wolna. Kiedy siadam do komputera, zaczynam działania od ułożenia pasjansa. Pasjans Freecel to moja przepustka do internetowego świata. Nie jest to zbyt uciążliwe, bo w miarę szybko go układam, już doszłam do pewnej perfekcji. Miałam kiedyś grę kulki, gdzie dochodziło się do wielotysięcznych wyników, ale to było już naprawdę obciążające. Wymiatałam całą planszę, ale ile to czasu zabierało! Gdy się nie udawało, to jeszcze raz, i jeszcze raz. Mam to już na szczęście za sobą. Na smartfonie gram w grę literaki. Zmusza to do myślenia i jest korzystne dla mnie. To ze staruszka zagospodarowuje swój czas, nie jest złe. Problemem jest aby nie trwało to zbyt długo.
Może właśnie gry są dla mnie wspomożeniem. Nie skarżę się jeszcze na otępienie starcze. Zdarza mi się czegoś zapomnieć, ale to nie jest uciążliwe, jeszcze. Zakupy robię z karteczką dla świętego spokoju, abym nie musiała drugi raz chodzić do sklepu. Jednak mam problemy ze zdrowiem fizycznym. Ciekawa jestem na jaką chorobę starczą jeszcze zapadnę!
Na szczęście radzę sobie z codziennością, mogę swobodnie chodzić, a nawet podejmować prace remontowe typu odnowienie kuchni. Na szczęście zatrzymałam się na tym polu działania. Byle do wiosny, wtedy się pomyśli co dalej. Dzisiaj wiatr gra swoje pieśni w gałęziach drzew, zrezygnowałam więc z wyjścia. Nie będę się z nim mocować, okazuje się silniejszy niż ja, a takich sytuacji nie lubię.


5 lutego 2024

Na staruszkę padł blady strach. Koszmary senne nad ranem, zasiedzenie się przed komputerem i w efekcie dopiero w południe wyjście,. aby załatwić właściwe sprawy. Na dodatek telefon zatrzymał staruszkę przy drzwiach. Akurat teraz – pomyślała. Na szczęście nie było to nic ważnego. Wygrzebanie z torby aparatu, który już spoczywa we właściwej przegrodzie, aby nie daj boże znowu nie wypadł, odciągnęło w czasie wyjście. Omiotła wzrokiem mieszkanie, aby upewnić się, że wszystkie żarówki zostały wyłączone. Na szczęście nie trzeba było się wracać. Otworzyła drzwi razem z sąsiadką. Zamieniły kilka zdawkowych słów i każda poszła w swoją stronę. Zeszła ostrożnie po schodach, sprawdziła skrzynkę na listy i ruszyła przed siebie.
Tak można by minuta po minucie zdać relację z dnia, który podobny był do innych jak dwie krople wody. Ruszyła w miasto z mocnym postanowieniem sprawnych zakupów i szybkiego powrotu. To były tylko plany, na manekinie zobaczyła sweterek, który przypomniał jej czas dawno miniony. Tamten był co prawda granatowy i nosiła go z plisowaną spódnicą, oczywiście przy wadze ciała mniejszej o 20 kg! Postanowiła zrobić sobie przyjemność – weszła, przymierzyła kilka swetrów, i kupiła ten wybrany w pierwszym odruchu. Nie będzie teraz spódnicy, będą spodnie, ale sweterek się przyda, tak jak wszystkie inne które leżą ułożone na półce w szafie.
Chandra, która owładnęła biedną starowinką, spowodowana była wczorajszymi krzesłami w czyśćcowych pokojach! Rozmawiała o tym z kilkoma osobami, ale tylko jedno wyjaśnienie wydało jej się roztropne. Słuchajcie wszyscy, których koniec jest bliski.
Człowiek nie może zapomnieć krzywd, jakie inni mu wyrządzili. Ważne jest, aby nie szukał zemsty. I to jest właśnie przebaczenie na miarę naszych ludzkich możliwości.
Staruszka ma jeszcze jedno zmartwienie, ona ma ciągle jakieś zmartwienia! Przeglądając kasetkę ze starymi rzeczami które postanowiła usunąć, znalazła rozpadającą się książeczkę do nabożeństwa swojej babci, z którą nie wie co zrobić. Oto odpowiedź w internecie .
Tylko tak możesz pozbyć się różańca i Biblii
Taka sytuacja nie oznacza, że stary różaniec, z którego nie możemy już korzystać lub Biblia musi pozostać z nami na zawsze. Według kościoła musimy pozbyć się tych rzeczy z należytym szacunkiem, co oznacza, że pomysł z wyrzuceniem ich do śmieci byłby no bo za 4 tym rzucać profanacją. O wiele lepiej będzie spróbować je spalić, jeśli są wykonane z materiałów łatwopalnych. Można też zakopać je w ziemi, co jest jeszcze prostszym rozwiązaniem, jeśli nasz różaniec posiada metalowe elementy. W ten sam sposób musimy pozbywać się świętych obrazków, modlitewników, krzyżyków oraz Biblii. Wystarczy też odnieść je do kancelarii parafialnej. Dzięki temu mamy pewność, że zostaną zutylizowane z zachowaniem przepisów prawa kanonicznego, a przy tym nie będziemy sami stresować się ich pozbyciem.
Miejmy nadzieję że to już dzisiaj ostatnie zmartwienie.


4 lutego 2024
Starożytna mądrość: Nawet roześmianych może boleć serce, a końcem radości może być zmartwienie.
Mam dzisiaj do zakomunikowania dwie sprawy, o których chętnie bym porozmawiała, tylko nie bardzo wiem z kim?!
Program "The Voice Senior" zadebiutował na antenie TVP2 w grudniu 2019 roku. Na początku stycznia rozpoczęto emisję piątego sezonu talent show. Jurorami-trenerami są w nim: Maryla Rodowicz, Alicja Węgorzewska, Tomasz Szczepanik i Halina Frąckowiak. Prowadzącymi ponownie zostali Rafał Brzozowski oraz Marta Manowska.
Oglądam program z niejaką przyjemnością. Jestem pełna podziwu dla uczestników mających odwagę wystąpić, mimo zaawansowanego wieku i starsze panie jurorki... ale już trochę mniej.  Rozbawiają mnie wpadki jurorów, kiedy profesjonalnego śpiewaka nie przyjęli do programu! Nie zawsze zgadzam się z ich werdyktem, no ale przecież ja nie jestem znawcą muzyki. Nie przepadam za konkursami, nigdy nie są w pełni sprawiedliwe. Radość z zakwalifikowania się do programu wywołuje w końcu smutek na twarzach, gdyż niektórzy muszą odpaść, ktoś  musi. To jest dla wszystkich ten przykry moment. 
Sprawa druga jest natury duchowej.
Dzisiaj w czasie nabożeństwa transmitowanego z Lublina, ksiądz bardzo mnie zaskoczył w czasie kazania. Podał przykład kary czyśćcowej. Przyrównał czyściec do wielu pokoi w których stoją po 2 krzesła. Będziemy zasiadać na jednym krześle jako skrzywdzeni, a na drugim usiądzie osoba, która nam te przykrości uczyniła. Odejdziemy dopiero wtedy, gdy z serca wybaczymy temu człowiekowi! Przejdziemy wtedy do następnego pokoju, a sytuacja powtórzy się wobec innego osobnika, który nas skrzywdził. W takiej sytuacji trudno będzie się z czyśćca wydostać.   Lepiej by było gdybyśmy tego aktu wybaczenia dokonali już tutaj na ziemi. Przecież nikt zdrowych zmysłach nie będzie nienawidził do końca życia kogoś, kto go skrzywdził. W takim układzie krzywdzi sam siebie nienawidząc. Co innego przestać nienawidzić, a co innego wybaczyć z głębi serca, z tym nie jest już łatwo. Trzeba się jakoś z tym uporać, aby już w tych pokojach nie przesiadywać, gdy przejdzie się na drugą stronę. 
Tak sobie myślę kto tutaj jest bardziej ukarany, czy ten kto nie potrafi wybaczyć, czy ten który nas skrzywdził i zaczyna rozumieć co zrobił? Weźmy taki pierwszy lepszy przykład z brzegu - w małżeństwie mąż zdradza żonę, przecież ten który zdradza świetnie się czuje. Płacze zdradzana żona. Gdy się spotkają w tym innym świecie, to ona będzie musiała mu przebaczać, przebaczać i przebaczać i oczyszczać swoją duszę, a ten niewierny będzie siedział i czekał na przebaczenie.  I to będzie jego kara!? Czegoś tutaj nie mogę zrozumieć.


3 lutego 2024
W Indiach astrologia to nauka. Poznajcie swój wedyjski horoskop
W Indiach astrologia to nauka. Poznajcie swój wedyjski horoskop - Styl życia (onet.pl)
Oto ja, staruszka, wypisz wymaluj, tylko sama nie wiem czy to dobrze, czy źle.
THULA-SUKRA – WAGA — Dyplomacja
Reprezentantka sprawiedliwości, harmonii, piękna, rozumu i równowagi. Mahatma Gandhi był spod tego znaku i każdy, który rodzi się pod jego wpływem, wysoko ceni wartości i zasady. Wyróżnia się swoim idealizmem i jest czarujący, potrafi przekonać swym wdziękiem i dyplomacją nawet najtwardszych i najbardziej surowych. Ma dobry gust, sprawiedliwie ocenia i lubi towarzystwo innych ludzi. Ale chęć osiągnięcia równowagi i spokoju, często uniemożliwia mu konfrontację.
Od dłuższego czasu przekonywałam moją córkę, że czas zerwać ze starym odkurzaczem. Oporna była bardzo. W końcu zakupiła odkurzacz bezprzewodowy, taki jak ja mam nie nadawał się dla niej, gdyż koty uważały, że to rodzaj zabawy i „maltretowały” urządzenie. Teraz jest bardzo zadowolona i nawet dzisiaj przyniosła go do prezentacji i tym sposobem nie muszę odkurzać, gdyż wszystko już jest zrobione. Moje zabiegi dyplomatyczne odniosły skutek.

Możecie zrobić sobie też test osobowości, warunek jest jeden, trzeba mówić prawdę!!!                                        
Darmowy Test Osobowości | 16Personalities
Jak już się ujawniam, niech będzie do końca. Rzecznik to moja postawa życiowa.


2 lutego 2024
Byle dotrwać do marca!
- Prognozuje się, że wskaźnik waloryzacji emerytur i rent w 2024 r. wyniesie nie mniej niż 12,3 proc. - poinformowała ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Przy takiej wartości wskaźnika całkowity koszt waloryzacji świadczeń wyniesie ok. 43,6 mld zł.
Ministra zaznaczyła, że szacowany całkowity koszt waloryzacji świadczeń przy prognozowanym wskaźniku 12,3 proc. wynosi ok. 43,6 mld zł - łącznie ze skutkiem finansowym podwyższenia wysokości tzw. 13 i 14 emerytury.
Jasne! Szczęście że nie mam telewizji Republika i nie muszę oglądać staruszek, które wychodzą i mówią jaki ten PiS jest dobry, mam taką dużą podwyżkę emerytury, a to świadczy tylko o jednym, że jest wysoka inflacja. Im mniejsza inflacja, tym mniejsze podwyżki emerytur!!! 
Teraz należy zadbać tylko o to, żeby dotrwać do marca i przeżyć jeszcze cały rok dostając trzynastą i czternastą emeryturę i zabalować udając się do kina lub do kawiarni. Ja osobiście mam w planie zmienić wystrój ściany, na której właściwie nic prawie nie wisi, bo nie wiem co mam tam umieścić. Kącik, który wyłowiłam gdzieś w internecie podoba mi się, tylko u mnie zawieszenie obrazu to już przesada, jedną ścianę mam całą zagospodarowaną obrazkami, a właściwie dziełami sztuki w wykonaniu mojej córki oraz koleżanki. Półka byłaby jednak dobrym rozwiązaniem - na środku ściany - abym mogła dowolnie przestawiać pozostałości mebli. Zastanowię się nad tym i prawdopodobnie zrealizuje bez względu na przeszkody. Gospodarkę trzeba jakoś nakręcać, tego się oczekuje!!! Może to będzie też źródłem inspiracji dla kogoś innego?




1 lutego 2024
Luty to dla mnie miesiąc naszpikowany uroczystościami. Urodziny obchodzą moje córki i wnuk, dochodzą jeszcze imieniny córki Kasi. Obchodzę uroczystości na odległość, niestety nie mogę spróbować tortu, a chciałabym. Jak się okazało moja córka jest utalentowaną kucharką! Nie tylko zdolności artystyczne, ale również praktyczne, jak widać.
Dzisiaj musiałam trochę spacerować praktycznie załatwiając różne sprawy. Wiatr bardzo dawał mi się we znaki. Muszę przyznać, że kiedy droga wypadła mi pod wiatr, nie miałam siły aby normalnie iść. Zdecydowanie osłabłam i musiałam przystanąć raz, drugi, trzeci, aby nabrać sił. Teraz też słyszę że dmucha, ale na szczęście jestem w domu i nie czuję się zagrożona. Już wieczór, może pieśniczka ukoi duszę i da szczęśliwą, dobrą noc.
31 stycznia 2024
„Nie ma mowy o całkowitym zakazie zadawania prac, będzie brak zadań domowych pisemnych i praktycznych - powiedziała 26 stycznia 2024 r. wiceminister edukacji narodowej Katarzyna Lubnauer w trakcie posiedzenia sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.”
Reformy w oświacie to trudna sprawa. Nowy minister i nowe rozporządzenia, zarządzenia, reformy, nie zawsze wnoszą pozytywne zmiany, Po co ten pośpiech, trzeba było poczekać do końca roku, przedyskutować sprawę z nauczycielami, przede wszystkim przeszkolić nauczycieli do takiej formy pracy, przygotować szkołę.
Według mnie postawić należy nie na pamięciowe wkuwanie, tylko na rozwój myślenia i umiejętność rozwiązywania problemów. Zbyt dużo wbija się dzieciom do głowy szczegółów, które są przecież z łatwością mogą znaleźć w internecie w dzisiejszej dobie.
Małe dzieci trzeba nauczyć pisać, czytać, liczyć. Umiejętność pisania trzeba doskonalić, dziecko pozna literę, ale musi nauczyć się ją zapisywać, to wymaga czasu i ćwiczeń. Klasa by musiała liczyć liczyć 10 - 15 dzieci, żeby do wszystkich dotrzeć. To taki pierwszy lepszy przykład z brzegu. Jak ćwiczyć pamięć dziecka? Trzeba mu zadać do domu wiersz do nauczenia, lekturę do przeczytania, przecież na lekcji się tego wszystkiego nie zrobi. Tutaj jeszcze jest problem zdolności dzieci, jedno dziecko uczy się szybko, a inne musi uczyć się dłużej i na to nie ma złotego środka.
To takie oderwane przykłady.
Pan ministra Nowak niech zbytnio się nie śpieszy, będą z tego tylko kłopoty.
Według mnie szkołę trzeba przygotować do takiej reformy, bardzo słusznej reformy, ale ona nie może być wprowadzona na łapu capu. Należy odchudzić program nauczania, przygotować nauczycieli, to jest bardzo ważne, przygotować także dzieci. Czasy się zmieniły i szkoła też się musi zmienić, ale róbmy to z głową, mądrze, przemyślmy sprawę. Nie wiem jakie przygotowanie  zawodowe ma pani Nowacka, chyba nie pedagogiczne, ministrem oświaty powinien być nauczyciel, który rozumie sposób pracy w szkole.
Pomysł zniesienia prac domowych jest jak najbardziej słuszny, ale nie w takim tempie. Wysuwany jest argument, że rodzice pracę domową wykonują za dzieci. Kto im każe to robić - winna jest szkoła, rodzic, dziecko, no kto​ ?
Moje dzieci też chodziły do szkoły i jakoś nigdy za nie prac domowych nie wykonywałam. Inną sprawą jest wyjaśnić, gdy dziecko czegoś nie rozumie, a inną za nie odrabiać pracę domową. Przysłowiowe już są te wykonane na zajęcia praktyczne przez ojca karmniki, czy uszyte przez matkę serwetki. Rodzic chciał, aby dziecko dostało piątkę!!! Takich prac nie powinno się nigdy zadawać do domu, niech dziecko zrobi tak jak umie i oceniać wtedy pracę w zależności od poziomu dzieci. Przecież dziesięcioletnie dziecko to nie krawcowa ani stolarz zawodowy. Mam jeszcze zachowane na pamiątkę samodzielne uszyte przez moje dziewczynki fartuszki czy wyhaftowane serwetki, no nie są idealne, ale dla mnie są piękne.
Fani Nowacka, proszę naprawdę się tak nie śpieszyć, proszę przygotować szkołę do takiej formy pracy, reforma jest bardzo słuszna, ale szybko wprowadzona może przynieść dużo szkody i bałaganu w pracy z dziećmi. Dużo trzeba jeszcze zrobić zmian, aby dojść do takiej formy pracy w szkole.

„Nauczyciele nie mogą zadawać prac domowych – lub robią to tylko w ograniczonym zakresie – również we Francji i w Danii. Ilość prac domowych znacząco ograniczono także w Holandii (dla najmłodszych dzieci) oraz w Korei Południowej. Dyskusje o wprowadzeniu podobnych rozwiązań toczą się także w Niemczech i we Włoszech. „
Najlepsze wyniki w testach osiągają uczniowie fińscy. Tam szkoła i system pracy z dziećmi wygląda zupełnie inaczej, nie mają przedmiotów, co nas wprawia w osłupienie. „Brak porównań związany jest z dużym indywidualizmem panującym w fińskich szkołach. Każdy uczeń ma stworzony indywidualny plan rozwoju, który dostosowany jest do jego predyspozycji. Co więcej, dzieci są oceniane na podstawie poziomu, jaki w danym momencie reprezentują. Nie jest więc tak, że jeśli ktoś jest mniej uzdolniony, na wstępie jest skazany na złe oceny. Jeśli taki uczeń przykłada się do nauki i robi postępy, otrzymuje dobre stopnie.”


30 stycznia 2024
Uwaga!
Od kilku dni na moich stronach, nie tylko na moich na innych też umieszczonych na tej platformie, pojawia się reklama. Można ją normalnie zamknąć krzyżykiem znajdującym się z prawej strony u góry. Niektóre programy antywirusowe uważają ją za złośliwe oprogramowanie. Wystarczy wtedy zamknąć planszę, albo przeskanować komputer. Nie wiem kto reklamę umieścił, ja nie będę z tej racji zgłaszać zastrzeżeń, gdyż jak pisałam wielokrotnie, jestem już na pozycji wyjściowej w związku z opłatami za użytkowaniem strony. Nie będę płacić z różnych powodów, które już tutaj wyłuszczałam. To nawet nie względy finansowe, tylko to, że mój żywot na tym świecie nie zanosi się na to, aby był zbyt długi. Gdy nie będę płacić po przejściu na drugą stronę bytu, to strony zamkną. Chodzi mi przede wszystkim o stronę Miłkowic, jak długo się da, niech by się utrzymała.
Chcę o tym napisać, abyście się Państwo nie zarażali tymi niedogodnościami. Możliwe że reklamy umieścił właściciel portalu, tego nie wiem, i nie będę tego dochodzić, aby się nie narażać. Mam nadzieję że nie zrazicie się tymi nieudogodnieniami.
Na pasku z prawej strony w niektórych komputerach pojawiają się reklamy. Zablokowanie ich jest wyborem właściciela komputera. Ja nie mam z tym nic wspólnego. Nie czerpię, i nigdy nie czerpałam z tej racji żadnych profitów. Nie mam smykałki do pomnażania kapitału i muszę już z tym żyć. Pieniądze wręcz mi przeszkadzają. Tacy ludzie też istnieją.
Bez obaw można moje strony odwiedzać! Zapraszam.


29 stycznia 2024
Dużo czasu spędzam przeglądając internet. Wiadomości nie zawsze dla mnie są pouczające, ani kształcące, ani nawet rozszerzające wiedzę. Ludzie wpadają na tak głupie pomysły, że wierzyć się nie chce, tym bardziej że są to już osoby schyłkowe. Chwalenie starości, jako bastionu mądrości, jest chyba przesadzone. Młodsi też głoszą swoją prawdę życiową, nie zawsze dla mnie do przyjęcia.
Pewna pani zażarcie broniła postawy kobiet żyjących samotnie. O ile rzeczywiście wybrała taką drogę życiową, to musiał być jakiś powód. Nic nie dzieje się bez przyczyny – porzucenie, odrzucenie, skrzywdzenie, nie zachęcają do wchodzenia w nowe związki. Niekiedy ma na to wpływ postawa życiowa, brak okazji do znalezienia partnera, a często zbyt wysoka pozycja społeczna, wykształcenie, niezależność. Układ partnerski w którym dominuje kobieta jest bardzo trudny. Początkowe zakochanie, zaślepienie niweluje różnicę, ale z biegiem czasu to się ujawnia. Co w jej wypadku sprawiło, że tak zażarcie rzuciła się na udowodnienie swojego stanowiska, nie wiem. Jakaś przyczyna musiała być.
Ja nie potrafię sobie nawet wyobrazić życia bez moich dzieci, bez wnuka, bez ich wsparcia, kontaktu z nimi, dla mnie to jest sens życia. Towarzysza życia sobie jednak zdecydowanie nie życzę, a zresztą co to byłby za desperat, który by się jeszcze oglądał za staruszką! {) Każdy ma jednak prawo wyboru i powinien tak żyć, ażeby w tym układzie, który los mu wyznaczył, dobrze się czuł. Powiedzenie, że każdy jest kowalem swojego losu, trochę mnie bawi, gdyż wiem, że kowalstwo bywa trudne.
Jestem dość przebojową osobą, która nie spoczywa na laurach, ale stara się sytuację dostosować do swoich wymagań, nie zawsze jednak wychodzi to tak, jakbym chciała. Niekiedy trzeba pogodzić się z losem. Nie wiemy kogo spotkamy na swojej drodze, z jakimi ludźmi będziemy mieć do czynienia, a nie zawsze są to ludzie dobrzy, nieskazitelni, subtelni. Możemy ich ominąć, ale często wtedy wpadamy w matnię samotności. Znajoma osoba oświadczyła, że to ona wybiera ludzi, z którymi chce mieć do czynienia. Czy zawsze się to udaje, nie wiem, nie jestem do końca przekonana.

28 stycznia 2024

Robi się wesoło, pan Jarosław dworuje sobie z Kosiniaka. Jak to fajnie się z kogoś pośmiać, a nie tylko oglądać memy na swój temat, prawda? Niedziela to 32 finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wszyscy bierzemy udział, ja też przesłałam na konto parę groszy. Robię to od lat. Pisowcy jednak są przeciw! Naprawdę nie mogę zrozumieć dlaczego to robią, przecież to służy nam wszystkim?! Nie ma co sobie głowy tymi ludźmi zawracać, szkoda naszego czasu.
Dzisiaj gotując obiad zabrałam się za pieczenie ciasteczek owsianych, ekspresowe pieczenie! Zawsze jest co przegryźć, gdy niedzielne popołudnie nastaje. Nie podaję przepisu, gdyż jest taka różnorodność, że można wybierać, moje są z bakaliami. Zdjęcie z internetu, moje ciasteczka popakowane już do pojemników, część ofiarowałam, reszta wystarczy na tydzień dla takiego łasuch jak ja.

27 stycznia 2024
Od dziesięcioleci sprząta się w sobotę całe mieszkanie, tak miałam zakodowane. Ostatnio odchodzę od tego schematu w związku z domowymi udoskonaleniami. Dzisiaj jednak pogoda nie sprzyjała i przyzwyczajenie wzięło górę. Muszę się przyznać do małego szachrajstwa, dla mnie duże sprzątanie równa się przestawianie... Wszystkie meble, które jeszcze zostały, są podklejone podkładkami z filcu, nie ma więc problemu z przemieszczaniem ich w dowolne miejsce. Pan, który składał mi szafkę doradził mi, aby przetrzeć na mokro podłogę, wtedy będzie jeszcze lżej. Wszystkie niespokojne duchy tak mają do późnej starości, jak widać.
  
Zrezygnowałam z firanek, nie daję już rady z zawieszaniem ich. Jak mają wisieć długo i czekać aż będzie okazja, aby jakaś dobra kobieta zawiesiła je, wolę żyć bez firanek. Przyzwyczaiłam się i czuję się bez tych łowczyń kurzu zupełnie dobrze.
Dzisiaj szara godzina była szczególnie urokliwa, niebo podrasowane było pudrowym różem. Patrzyłam jak urzeczona. Firanki mi nie przeszkadzały! Jakaś nagroda się pracowitej staruszce należała. Takie momenty zostają w pamięci na zawsze. Wieczorem odgrodziłam się roletami od świata, też lubię takie klimaty domowe. Mam tylko jedną zagwozdkę, kwiaty co prawda już prawie się wyzwoliły od ziemiórek, ale nie chcą kwitnąć. Bardzo nad tym ubolewam. Widocznie wszystkiego w życiu nie można mieć.


26 stycznia 2024
Ja już słów pana Kaczyńskiego nie jestem w stanie traktować poważnie - a to tortury, a to zamach stanu, nie wiadomo co tam jeszcze wymyśli. Starość jest okrutna, robi z człowiekiem co chce.
Kaczyński o „torturach” w zakładzie karnym
O przyczynę ich nieobecności zapytano Jarosława Kaczyńskiego. – Są w bardzo złym stanie zdrowia na skutek przestępstw, które zostały wobec nich popełnione w czasie pobytu w więzieniu – stwierdził prezes Prawa i Sprawiedliwości. Podkreślił również, że jeden z byłych posłów wciąż źle się czuje. – Poza tym zastosowano wobec niego tortury – dodał, nawiązując do zasądzonego wobec Kamińskiego przymusowego dokarmiania.
Czy ci panowie pojechali do sanatorium czy siedzieli w więzieniu? A gdyby tak musieli im zrobić gastroskopię, a może operację ślepej kiszki? Wszystko może się zdarzyć. Co wtedy by się działo, to strach pomyśleć. Wyjaśnienia służby więziennej, lekarzy nie na wiele się zdają, pan Jarosław wie lepiej, gdyż musi mieć tworzywo do zadymy.



W celu rozbawienia czytelników dołączę obwieszczenie lekarza. Wcale się nie dziwię, gdyż osobiście znam panią, która zawsze lepiej wie jak powinno przebiegać leczenie i za nic ma opinię lekarzy, mimo że nie ma w tym kierunku żadnych uprawnień ani wykształcenia, taki obywatelski samouk samorodek przyuczony do wydawania opinii medycznych.







25 stycznia 2024
Staruszki są predestynowane do zadań społecznie przydatnych. Jedna grupa obserwuje zachowania mieszkańców wykorzystując w tym celu: latem pootwierane okna, a zimą monitorowanie zaokienne. Nikomu to nie przeszkadza, a w wielu sprawach pomaga.
Druga grupa śledzi poczynania rządu i władz lokalnych. Posiedzenie dzisiejsze Sejmu zgromadziło je przed telewizorami. Ja funkcjonuję na obu płaszczyznach, trochę tu, trochę tam. Czy mam osiągnięcia​? Może niezbyt wielkie, ale mam. Dzięki mojej interwencji nie fruwają już papiery po osiedlu, jednak dało się sprawę załatwić. Z Sejmem jest trudniej, przecież n pójdę wykrzykiwać na ulicy z moim chorym gardłem, a posłanką nie jestem. Tam zdarzają się różne okoliczności dla mnie trudne do przyjęcia. Dzisiaj pan Jarosław nazwał Kołodziejczaka „posłem młodocianym czy coś w tym stylu.”. O, nie licuje to z godnością staruszka posła, jakim pan jest, naprawdę nie. To nie jego pan obraził, tylko siebie. Co tam panu się ulęgło w głowie, gdy mówił pan o pełzającym zamachu stanu i nawoływaniem prezydenta: „ „Naszą nadzieją jest pan prezydent. Uważamy, że powinien zwołać Radę Gabinetową i RBN, a być może podjąć także i inne działania, które będą zmierzały do tego, żeby w Polsce przywrócić funkcjonowanie Konstytucji i prawa” - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas konferencji prasowej przed siedzibą Prokuratury Krajowej.” Panie Jarosławie dosyć już prezydent narobił głupstw, chyba wystarczy. Panu zależy na tym aby był bałagan, chaos, wojenki i nienawiść. Obywatele mają już tego dosyć.
Obawiam się, że nie zawsze pan zdaje sobie sprawę z tego, jakie skutki mogą wywołać pana słowa. Starość to trudny okres w życiu człowieka i trzeba się z tym pogodzić ustępując miejsca młodszym.
Na szczęście dzisiaj Kamiński i Wąsik nie zjawili się w Sejmie ze względu na stan zdrowia. Wczoraj wyglądali kwitnąco, a dzisiaj zapadli na zdrowiu. Lepsze to niż nowa burda w Sejmie. Kamiński, gdyż znalazł się w domu, zaczął chronicznie chorować, o co to chodzi​? Może chce udowodnić że go w szpitalu torturowano karmiąc go przez nos? Różną miarą mierzy się cierpienia. Gdy ten pan będzie w moim wieku to doświadczy jak wyglądają cierpienia starcze. Pan Kaczyński już wie, malutki, zgarbiony i ta opuchnięta górna warga? U niektórych osób tak wygląda właśnie starzenie się. Ja już też jestem niższa o dwa centymetry! Trzymajmy się razem staruszkowie, wspomagajmy się, nie mamy innego wyjścia.


24 stycznia 2024
Tak pięknie rankiem padał deszcz, pukał w parapet, rosił szyby kropelkami, zostawiał na trawie i gałęziach drzew swój ślad. Byłam zachwycona. Niekiedy lubię deszcz, szczególnie wtedy, gdy w ciepłym mieszkaniu siadam na kanapie opatulona kocem z książką w ręku i krążę po kartkach bratając się z bohaterami powieści. Łatwo jest żyć przeżyciami innych samemu będąc bezpiecznym. Dlatego czytamy książki.
Życie nas zaskakuje nie zawsze pozytywnie. Wczoraj z niedowierzaniem patrzyłam na Kamińskiego i Wąsika, którzy wybyli z więzienia. Użalano się nad nim, a oni wyglądali tak jakby wyszli ze SPA - wypoczęci, odświeżeni, uśmiechnięci. Głodówka widocznie im służyła. I komu wierzyć, gdzie prawda jest?! Zastanawiam się, co może się stać, gdy inni więźniowie wezmą z nich przykład. Głodówka w więzieniach wytrychem do wolności, taki można wysnuć wniosek. To nie jest budujący przykład dla nas jako obywateli, są lepsi i są gorsi, a tak nie powinno być w obliczu prawa. O jednych się walczy, wobec innych przechodzi się obojętnie. Czego boją się Kaczyński i Duda broniąc tych dwóch panów "na łódce", oto jest pytanie! Brakuje tylko psa i byłaby farsa.
Kościół też popełnił według mnie błąd informując o intencji odprawienia mszy za tych 2 panów. Nie wiem czy msza się odbyła czy nie, ale sama intencja byłem dość szokująca. Lepiej się nie mieszać do takich spraw. Było pomodlić się za Andrzeja Leppera. Jakoś nie mogę uwierzyć że on popełnił samobójstwo! O niego nikt się nie upomniał i jego śmierci nie starał się wyjaśnić.
Dosyć już tego szachrajstwa. Nareszcie pieniądze które brali pracownicy telewizji wygłaszając bzdury wierutne przeznaczono na leczenie dzieci i młodzieży z zaburzeniami psychicznymi. Coraz jest gorzej i o to trzeba zadbać.
"Z danych zabranych z komend wojewódzkich policji wynika, że w ubiegłym roku doszło w Polsce do wzrostu prób samobójczych osób do 18. roku życia. Było ich 2135.
- Jest to wzrost o 150 proc. w stosunku do danych z 2020 r. Liczba prób samobójczych dzieci i młodzieży w roku 2023, które zakończyły się zgonem, wynosi 146 przypadków – podaje Fundacja GrowSpace. W 2022 r. 150 prób samobójczych zakończyło się śmiercią.
Najwięcej prób samobójczych najmłodszych zostało zanotowanych w województwie pomorskim - 406. W śląskim było ich 295 a w łódzkim 219 próbami samobójczymi."


23 stycznia 2024
Czytanie czytanie książek to jedyna rzecz która mi się nigdy nie nudzi, no chyba że nie jestem w stanie zaakceptować stylu pisarza. „Zaufanie” Henry Jamesa czyta się z zainteresowaniem.
Zdumiewa mnie sposób bycia i życia bogatych ludzi wdawniejszych czasach – podróże, przyjęcia, wycieczki, wizyty... Rozmowy które prowadzono, analiza słówek, sposób zachowania, obserwacja jakie to robiło wrażenia na rozmówcach w obecnych czasach wzbudza zdziwienie, a nawet przerażenie. Szczerze powiem, wolałabym w takich okolicznościach milczeć, niż się odzywać. Na szczęście nie żyję w tamtych czasach. Głównym problemem było zawarcie małżeństwa z dobrze sytuowanym kawalerem.

Zapytałam sztuczną inteligencję dlaczego mężczyźni się żenią. Przytoczę część odpowiedzi. Niech każdy mężczyzna odpowie sobie w własnym sumieniu dlaczego wszedł w związek małżeński.

- To jest ciekawe pytanie, na które nie ma jednej prostej odpowiedzi. Istnieją różne powody, dla których mężczyźni decydują się na małżeństwo, takie jak miłość, zobowiązanie, rodzina, tradycja, religia, czy społeczne oczekiwania. Niektórzy mężczyźni żenią się, ponieważ uważają, że małżeństwo poprawi ich jakość życia, zwiększy ich szczęście, lub zapewni im wsparcie i stabilność. Inni mężczyźni żenią się, ponieważ czują presję ze strony partnerki, rodziny, lub społeczeństwa, aby to zrobić. Jeszcze inni mężczyźni żenią się, ponieważ to jest część ich planu życiowego, lub po prostu dlatego, że tak chcą. 
Google
Dlaczego trzeba się żenić?
Teraz zastanawiając się nad tym, dlaczego się żenimy, wiele osób odpowie – żeby było uzasadniono narodzenie dzieci i nie trzeba było ojcowi przechodzić procedury adopcji własnego dziecka. Jednak małżeństwo naprawdę daje człowiekowi więcej zalet:
  • Osobę, która jest żonata chętniej biorą do podjęcia pracy.
  • Ludzie, którzy biorą ślub oceniają się jako bardziej dojrzali.
  • Zazwyczaj rodzice z chorobliwą przychylnością do dzieci osłabiają swój chwyt na tym etapie.
  • Zmienia się świadomość, pojawia się uczucie odpowiedzialności.
  • Jeśli druga połowa ma natrętnych zwolenników – zazwyczaj małżeństwo działa jak wytrzeźwienie, ponieważ związek zaczynają postrzegać poważniej.
  • Małżeństwo jest o wiele łatwiejsze do rozwiązania problemów z mieszkaniem, bądź to hipoteka, czy wynajem mieszkania.
Zresztą to jest bardzo zewnętrzna strona pytania. W rzeczywistości małżeństwo dużo daje do wewnętrznego świata człowieka.
Oj tak, bywa że małżonkowie są tak rozświetleni, że świata nie widzą poza wybranką...


22 stycznia 2024
Przyjmowanie zbyt szybkich, mało przemyślanych decyzji, nikomu nie wychodzi na dobre. Tak jest na każdej płaszczyźnie życia.
- Według mnie rząd działa zbyt impulsywnie. Oczywiste że chcą się wykazać decyzyjnością, lepiej by było przeprowadzić to wszystko w ramach ustaw sejmowych. Wieczne przepychanki nikomu nie służą.
- Dla mnie winnym całego zamieszania jest prezydent, oczywiście pod presją swojej partii. Takiego prezydenta to jeszcze nie mieliśmy.
- Kreowanie Kamińskiego i Wąsika na ludzi bez winy zakrawa na farsę. Ich głodówka do niczego nie prowadzi, chcą głodować, to nie głodują. Szanowne małżonki też robią z siebie ofiary losu, nie dziwię się że ludzie podśmiewają się - jedna nie umie ustawić ogrzewania w domu, druga na zwolnieniu lekarskim, a dzień w dzień prowadzi akcję obrony męża. Myślę o tym biednym Lepperze, jego śmierć była zaskakująca. Teraz działa agent Tomek, zobaczymy co będzie.
- Nikt się jakoś nie upomina o Piotra Wawrzyka. Afera wizowa powoduje, że nikt z Pisu nie zna tego człowieka! Biedny, na kogoś trzeba zwalić wszystko.
- Wszystkich nieudaczników PiS wysłał do Brukseli. Ciche schronienie za dobre pieniądze.


Na koniec coś z naszego podwórka  - z życia staruszek. W internecie natknęłam się na zdjęcie eleganckiej pani wieku 76 lat. Figura znakomita, twarz dobrze utrzymana, ale strój dla mnie zbyt wyzywający. Sam strój to niechby już był, ale skóra ma znamiona starości - plamy starcze przywiędłość... Tak na starość bywa i tego się nie uniknie. Gdy już coś nie nadaje się do pokazywania, to lepiej to przykryć rękawem, szalem. Ja wiem że ona się czuje osobą wyzwoloną i na niczym jej nie zależy, jednak lepszy jest umiar. Starość to starość.
Zdjęcie to kadr z filmiku i dlatego widoczność ograniczona.


21 stycznia 2024
Dzisiaj moje święto - Dzień Babci. Mam świetnego wnuka, jak każda babcia zresztą, pogadaliśmy trochę w związku z tym że składał mi życzenia, powspominaliśmy, pośmialiśmy się. Być babcią ta świetna sprawa. Niech wszystkie babcie mogą się uśmiechnąć z memów jakie krążą na nasz temat.











20 stycznia 2024
20 stycznia imieniny obchodzą: Fabian, Fabiana, Sebastian oraz Dobiegniew, Dobroniega, Dobrożyźń, Dobrzegniew, Eutymiusz, Euzebiusz, Maur.
Trochę dziwne niektóre imiona i nie wiem czy ktoś jest w Polsce jeszcze nadaje dzieciom. Na wszelki wypadek złoże życzenia Dobrzegniewowi, Eutymiuszowi i Euzebiuszowi. Niech im się szczęści!

Dziś życzenia złożyć Ci chcę - mnóstwo radości, pełnego szczęścia, wiecznej młodości, 100 lat życia w samej słodkości – Halina S.

Sobotni dzień przeznaczyłam na sprzątanie, a u mnie sprzątanie to przestawianie. Nawet moją córkę wprawiłam w zdumienie! Zimą może tak być, na lato trzeba będzie znowu przestawić. Będę się imać wszystkiego byle tylko nie zasnąć w dzień. Lubię spać w nocy, a nie w dzień. 
Wszystko u mnie nie tak, albo za małe, albo za duże - kanapa za długa. Mam takie psie szczęście w życiu - albo mnie chcą, albo mnie nie chcą, gniewają się, obrażają, insynuują najróżniejsze rzeczy, zapominają że jeszcze żyję. Usunę się w cień jak wrona o której kiedyś napisałam. Trudno to wszystko przeboleć.

Czarna Dama
To ja! Krrra... KrrRRrra...To ja!
Córa władcy ciemności z nieprawego łoża.
Pożegnalny koncert dla was..
W dysonansie znajduję spełnienie...
Krra. KrrraRRRrrraaa. Krraaaa.
Niech świat wie, jakie możliwości ma
Czarna Dama.

Czerń mojej sukni metalicznie lśni,
szarawary z piór, dyskretnie szary dziób....
Lekko, lubieżnie z nogi na nogę
przerzucam ciężar ciała..
Zwrot głowy w bok,
błysk oka,
lekki na wyższą gałąź skok.
Wyciągam ochrypłe frazy
krrra, krraaaakrrraRRRaaa...

Pies prowadzony na smyczy przystanął,
zadarł w górę głowę
oniemiał z wrażenia,
śliną ocieka.
Krra, krrra, nie dla psa ja
kapłanka zimowego krajobrazu,
czerń moich piór kontrastem na bieli śniegu.

Przebiśnieg wyjrzał ciekawie, słucha.
Trawa pąkom krzewów szepcze do ucha,
że skrzydlata gawiedź już w drodze,
rozszczebioce znowu przestrzeń...
Schodzę ze sceny z godnością,
u szczytu sławy. Obowiązki matki, żony
gniazda wicie...

KrrrrRRRRaaa, łamie się w pół.
Wiatr śpiewa już na gruzach chwały.
I ten ból. Obejdą się beze mnie.


19 stycznia 2024
Zaplątana, rozbawiona, wyzwolona...
Najtrudniejsze są wspomnienia zaplątane w nici wyobraźni. Zawsze wracam do czasu dzieciństwa, które jawi mi się jako lata szczęśliwości. Lubiłam wieś w której się urodziłam i wychowałam. Byłam pełna podziwu dla mieszkańców, ich wspólnych działań i przyjaznych układów sąsiedzkich. Wracam niekiedy do tych czasów w rozmowach z ludźmi mających podobne odczucia. Ankiety w opracowaniu „Chłopki” mnie zbulwersowały. Tak na naszych ziemiach nie żyły ani nasze babki, ani nawet prababki. Współczuje kobietom które musiały przechodzić takie piekło, szczęście że nie dotknęło to pań na tych terenach. To była chyba jakaś lokalna moda sprawiania łomotu małżonkom...
Od czasu do czasu kontaktuję się jeszcze z moim prawie rówieśnikiem wywodzącym się z tej samej wsi. Mówiliśmy ostatnio o problemach w wyżej wymienionej książce. Zapytałam wprost:
- Czy ty sobie wyobrażasz swojego lub mojego ojca wprowadzających porządek w rodzinie za pomocą kija? Obrazek rodzajowy, gdzie głowa rodziny biega po mieszkaniu lub podwórku i okłada lagą niepokorną żonę lub dzieci nie szczędząc im razów?
Było to tak niewyobrażalne, że zaczęliśmy się śmiać dopowiadając sobie wzajemnie domniemane obrazy przemocy, jakie mogłyby zaistnieć. Nie, zdecydowanie takich metod nie stosowano ani w naszych rodzinach, ani w całej wsi. Mój interlokutor stwierdził, że gdyby takie wyczyny miały miejsce, wszyscy by o tym wiedzieli. Głowy też za to nie można dać, bo może gdzieś tam w zaciszu domowym jakieś incydentalne zajścia miały miejsce, ale ogólnie kobiety miały dużo do powiedzenia i cieszyły się szacunkiem. Mówimy o okresie międzywojnia, gdyż tego dotyczyło opracowanie które się za mną wlecze i nie chce się odczepić.
Czy teraz takie rzeczy się zdarzają? Okazuje się że sporadycznie, ale mają miejsce w rodzinach. Do takich „damskich krawców” nie mam za grosz szacunku. To, że ktoś jest silniejszy fizycznie i to wykorzystuje stosujac przemoc wobec najbliższej mu przecież osoby, zasługuje na pełne potępienie. Na szczęście staruszki, w tym także oczywiście ja, mają już problem z głowy, gdyż są samotne, i nie muszą się takimi sprawami martwić. 


17 – 18 stycznia 2024
„W TVP bajońskie sumy zarabiali nie tylko szefowie anten i grupa wybranych propagandzistów, ale także komentatorzy zapraszani przed kamery. Jedna półtoraminutowa wypowiedź to nawet 500 zł, rekordzista zarobił 298 tys. zł w ciągu roku. To tyle, jeśli chodzi o ich "niezależność". „
Jak tu wierzyć ludziom, za pieniądze zrobią wszystko!
Dzisiaj rozmawiałam z pewną bardzo miłą osobą, z którą mi się bardzo dobrze gawędzi. Nie da się teraz z ludźmi zamienić kilku słów, aby nie nie mówić o obecnej sytuacji politycznej. Mówiliśmy o przeprowadzonych sondażach dotyczących Kamińskiego i Wąsika. No w jakiś sposób obrazują sytuację, ale czy są do końca prawdziwe? Przecież to zależy, kto te sondaże zamówi. Przy okazji przypomniano mi, w jaki sposób prowadziłam głosowanie dotyczące perły architektury naszej ziemi w 2011 roku. Podobno lepiej nie wierzyć w sondaże i ankiety. Trochę mnie to rozbawiło, ale to była prawda.
Poprosiłam wszystkich znajomych i w realu i w internecie aby codziennie głosowali. Bywało, że nawet ludzie nie wiedzieli, gdzie znajduje się pałac, to mnie jednak nie zniechęcało. Dzień w dzień sprawdzałam czy głosowanie się odbyło. Pewien pan postawił mi nawet warunek, że albo sołtys obdaruje go jajkami od kur z tego terenu, albo nie będzie głosował, i ja mam to załatwić. Obiecałam wszystko bo mi zależało na głosach. Bywali też tacy, którzy mówili że im przystawiam pistolet do skroni, jednak głosowali bo nie mieli innego wyjścia, chcieli mnie wspomóc. Na szczęście nie żądali pieniędzy jak w telewizji pisowskiej. Wybiliśmy się na drugie miejsce, To był dasz sukces. Mam nadzieję że dostrzegliście analogię -  albo się komuś płaci, albo się kogoś zmusza. Bardzo mnie to wspomnienie ubawiło. Działo się to dwanaście lat temu!!! Wierzyć się nie chce.
Chciałam wstawić zdjęcie z tamtego czasu, ale zrezygnowałam. Przykro patrzeć jak starość zżera człowieka. Niech jeszcze raz Mleczko przemówi.





16 stycznia 2024
Od nowa odnowa kuchni typu kiszka.
Byłam zdesperowana dążąc do sfinalizowania prac przy zmianach w kuchni. Postanowiłam odnowić fronty szafek. Jedna szafka uległa awarii i trzeba było coś z tym zrobić. Moja córka dzielnie mnie wspomagała w szukaniu sposobów wyjścia z impasu. Kupowanie nowych szafek odrzuciłam z marszu i postanowiłam pomalować fronty. Podjęłam taki plan biorąc pod uwagę mój podeszły wiek. Nie opłaci się już inwestować. Gdy komuś się wydaje, że to prosta sprawa takie odnawianie, bardzo się myli.
Kupiona została farba i po dwukrotnym malowaniu sprawa ogarnęła mnie rozpacz. Następnym krokiem było zdjęcie frontów, zeskrobanie dawnej okleiny i szok... Wierzchnia warstwa okazała się bardzo porowata, nikt się tego nie spodziewał. Nie miałam wyboru, dalsze dwa malowania i nowa farba akrylowa okazała się lepsza, jakoś wszystko ukryła. Dzisiaj Joanna mocowała zamki, regulowała i doprowadzała wszystko do jakiegoś akceptowalnego wyglądu. Moja córka ma ze mną krzyż pański!  Oto górne szafki w kolorze białym, dół szary, pas płytek brązowych pozostał z dawnego beżowo-brązowego wystroju. Nie miałam odwagi już zmieniać koloru.


Problemem są zasłonki. Nie mogłam dostać białych z etaminy w kwiatuszki na przelotkach i kupiłam jednobarwne – kolor niebieski królewski! To zbyt poważny kolor i zbyt wyzywające zasłonki. Mogę komuś sprzedać lub ofiarować w porywie dobroci. Powiesiłam prowizoryczne ze starych firanek aby udowodnić sobie że muszą to być delikatne, cienkie zasłoneczki. Jestem w trakcie poszukiwania, może mi szczęście dopisze.
Teraz chyba rozumiecie ile to zajmowało mi czasu, nie miałam niekiedy siły ani czasu tutaj coś napisać, ale już koniec prac na teraz, nastał czas odpoczynku i delektowanie się nowym wystrojem kuchni. Jeszcze trzeba chyba pomalować wnętrza szafek, jedna pomalowana
półka prezentują sie zdecydowanie lepiej, co widać na zdjęciu, jeszcze schnie. Sama jestem ciekawa czy to już ostania renowacja mojego mieszkania, czy jeszcze na coś się w tym żywocie ziemskim załapię? Jak myślicie kochani czytelnicy, na co staruszkę jeszcze będzie stać i na ile starczy jej sił... 


14 stycznia 2024
Jak to jest w naszej Ojczyźnie?!
150. rocznica urodzin Wincentego Witosa. Prezydent Duda: chciał Polski wolnej, niepodległej i demokratycznej. Wincenty Witos był jednym z największych budowniczych etosu Polski, polskiego patriotyzmu wśród polskich chłopów, w okresie, w którym nasz kraj odzyskiwał swoją niepodległość - powiedział w niedzielę prezydent Andrzej Duda w Wojniczu (woj. małopolskie).
Racja, takim działaczem i człowiekiem był Witos, łączył zwaśnionych to jego największa zasługa.
Prezydent wspomniał o dwóch aresztowanych panach obecnie i w kontekście tej wypowiedzi zahaczył o Piłsudskiego i obóz w Berezie Kartuskiej!
Obóz kładzie się cieniem na postaci Naczelnika. Pierwszy raz publicznie o tym powiedziano. Słyszycie jak to brzmi?
Miejsce Odosobnienia w Berezie Kartuskiej – obóz odosobnienia zorganizowany i prowadzony przez władze II Rzeczypospolitej w Berezie Kartuskiej w ówczesnym powiecie prużańskim, istniejący w latach 1934–1939. Powstał głównie w celu izolowania oraz psychicznego i fizycznego dręczenia oponentów politycznych sprawującej wówczas władzę sanacji, m.in. komunistów, endeków, ludowców, a także nacjonalistów ukraińskich. Do obozu osadzeni trafiali na podstawie decyzji administracyjnej (bez sankcji sądowej), bez możliwości skorzystania ze środka odwoławczego. Stałym elementem traktowania więźniów było stosowanie tortur. Część historyków określiła ośrodek jako obóz koncentracyjny.
Określano go jako „nieprzeznaczony dla osób skazanych lub aresztowanych z powodu przestępstw” oraz „burzycieli porządku publicznego i bezpieczeństwa”.
Jak tworzono i stosowano prawo za rządów PiS? Gdyby nie te historie, nie byłoby problemów dzisiaj!!!

Panie Mleczko poproszę o komentarz obrazkowy!





13 stycznia 2024
Dzisiaj u mnie kolęda. Ksiądz proboszcz pełen taktu i umiaru, jak zwykle zresztą, warunki kolędy spełnione.
Podstawowym celem kolędy jest modlitwa księdza wraz z parafianami w ich domach, poświęcenie domu oraz błogosławieństwo dla rodziny na cały rok. Ponadto jest to okazja do bliższego poznania się między kapłanami i parafianami, rozmowy na tematy rodzinne i duszpasterskie oraz przedstawienie programu duszpasterskiego na najbliższy rok.
Mieszkanie poświęcone i jego mieszkanka także. Cieszę się że nareszcie wszystko wraca do normy . Tak naprawdę to współczuję księdzu, który muszi odwiedzić tyle domów i przeprowadzić nieskończoną ilość rozmów z mieszkańcami. Ja bym była bardzo zmęczona, naprawdę.


12 stycznia 2024
Ostatnio jestem bardzo zajęta. Zamówiłam w internecie zasłonki do kuchni, aby ocieplić okno w związku ze zmianami, które prowadziłam. Zasłonki owszem przyszły tylko okazało się po zawieszeniu, że jedna jest 5 cm krótsza. Nie miałam ochoty dokonywać zwrotu, wzięłam sprawy w swoje ręce. Wyprułam dół zasłonki, a że zakład był dość duży, dostosowałam długość i podszyłam ręcznie, gdyż mam wstręt do szycia na mojej maszynie, która już jest bardzo zdezelowana, wyprasowałam, zawiesiłam bez trudu - zasłonka jest na przelotkach, i po kłopocie.
Zabieram się teraz za dalszą renowację kuchni. Mam nadzieję, że się wszystko powiedzie.
Dużo czasu zabiera mi też śledzenie aktualnych wydarzeń. Podwójnie ułaskawieni przez prezydenta Wąsik i Kamiński muszą chyba trochę jeszcze posiedzieć w więzieniu. Pan prezydent przyznał się do lekkiego naginania prawa dokonując powtórnego ułaskawienia. Zastanawiam się tylko dlaczego przyjął tak długo trwający tryb urzędowy, mógł przecież teraz, już zupełnie legalnie, uwolnić ich natychmiast. Nie zrobił jednak tego, jakiś zamysł w tym był.
Był już pomysł aby zarządzić zbiórkę na rzecz Kamińskiego, który ma małe dzieci z drugą żoną, ale co komu do tego, żonę zawsze lepiej mieć młodszą. Takie biedactwa, tatuś ledwo wiązał koniec z końcem, prawda? Jakby się tak troszczono się o wszystkich więźniów, to byśmy nic innego nie robili tylko wpłacali składki na utrzymanie ich rodzin.
Karma jednak wraca!!! Chciał, to ma!!! Tak Kamiński oceniał w Radiu ZET ułaskawienie Sobotki: bezwstyd, Kwaśniewski jak "prezio".
"Nie sądzę, że politycy powinni być traktowani właśnie w sposób szczególny i ułaskawiani w jakimś szczególnym trybie. Jeśli są skazani, to takie są decyzje sądu i należy to przyjąć do wiadomości - mówił w 2005 roku w Radiu ZET Mariusz Kamiński, ówczesny minister w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza. Komentował w ten sposób plany Aleksandra Kwaśniewskiego dotyczące ułaskawienia Zbigniewa Sobotki.
To oczywiście decyzja bezczelna, bezwstydna. Aleksander Kwaśniewski nie zachował się w tej sprawie jak prezydent, ale jak "prezio"." 

Wczorajszy marsz wolnych Polaków bardzo mnie wzruszył. Starsi ludzie w mroźny wieczór pokazali co potrafią. Cała ta szopka skończy się dopiero wtedy, gdy pokolenie staruszków wspierających pana Jarosława i jego zamiary nie będzie już miało siły brać udział w tego rodzaju manifestacjach. Ja też jestem staruszką, ale mnie tak nie można zmanipulować. Mam własny osąd sytuacji.
A teraz do pracy, do pracy! Praca nie zając i nie ucieknie, ale lepiej ją zrobić w terminie. Życzcie mi powodzenia.


10 stycznia 2024
Jestem rozgoryczona sytuacją osobistą i ogólnopaństwową. Mam do złożenia szafkę kuchenną, którą już przysłano. Była zamówiona przez internet. Próbowałam ją złożyć sama, ale ja już nie mam siły w rękach ażeby śruby wkręcać. Próbowałam znaleźć fachowca, podają terminy tygodniowe i dłuższe, ale ja nie mam czasu czekać, ja nie lubię bałaganu.
Zadzwoniłem do pana, który jest hydraulikiem, ale był tak uprzejmy, że ma zaraz przyjechać i szafkę mi złożyć. Uprzejmość i empatia tego pana jest godna podkreślenia. Przecież to jest praca, którą każdy mężczyzna wykona. Ja nie wiem skąd u nich ten zmysł praktyczny, ale widocznie są do tego powołani. 
Sytuacja w naszym państwie też jest postawiona na głowie. Według mnie winnym całego konfliktu jest prezydent, powtarzam to jeszcze raz i uważam, że mam rację. Co oni w tym Kamińskim widzą, że go tak bronią?! Teraz, po aresztowaniu ma zacząć strajk głodowy!!! Powodzenia panie Kamiński.
Wczorajsze zablokowanie wyjazdu z Belwederu prezydenta przez autobus linii 180 to przypadek, albo zaplanowane działanie? Możesz Siła Wyższa już dopomogła w akcji aresztowania tych dwóch panów. Ich buta i arogancja została doprowadzona do szczytu. Czuli się bezkarni.
To nie jest roztropne ze strony prezydenta, aby przechowywać w swojej siedzibie ludzi prawomocnie skazanych wyrokiem sądowym. Kładzie na szalę autorytet swój, państwa, a konsekwencje tego będą nie do wymazania. Dziwię się panu Dudzie, że w takie sytuacje daje się wplątać, to nie jest prezydent wszystkich Polaków. 
Awaria Autobusu Blokuje Wyjazd Kolumny Prezydenckiej Miejski autobus, którym operowała linia 180, uległ awarii hydraulicznej, powodując zablokowanie wyjazdu kolumny prezydenckiej spod Belwederu. Rzecznik wskazał, że sprężarka powietrza w elektrycznym przegubowym autobusie przestała działać, co spowodowało utrudnienie.
Ja tam wiem swoje, to siły nieczyste sprzymierzone z rządem spowodowały blokadę. Wszyscy mają tego już dosyć panie Jarosławie, wodzu  prowadzący kraj do zguby/



9 stycznia 2024
Kotłuje się w Polsce. W sprawie Kamińskiego i Wąsika, biorąc to na zdrowy rozum, za zamieszanie odpowiada prezydent Duda. Nie trzeba było stosować prawa łaski przed wydaniem wyroku sądowego. Krążą takie żarty w internecie, że stosując się do tej sprawy, można udzielić rozwodu przed zawarciem małżeństwa, albo chrztu przed urodzeniem dziecka. Według mnie kto narozrabiał, to powinien ponieść odpowiedzialność.
 Kamiński i Wąsik przekroczyli uprawnienia, więc powinni ponieść karę. Przecież prezydent mógł zastosować prawo łaski, gdy uważał to za stosowne, ale trzeba było poczekać na oficjalny wyrok sądowy. Mówiłam to już wielokrotnie i będę powtarzać - prezydentem państwa powinna być osoba wykształcona, stanowcza, nie ulegająca wpływom żadnej partii, a kierować się konstytucją i prawem. Polska to nie jest arena do rozgrywania prywatnych spraw, to jest państwo i jego dobrem powinny się kierować wszystkie organy władzy.
Pan Jarosław to jest bardzo zawzięty człowiek, a władza to mu chyba namieszała w głowie. Jakim prawem uzurpuje sobie wpływ na media publiczne? Uważa, że tak jak do tej pory, telewizja będzie stanowiła arenę jego działania? A swoją drogą to co to za dziennikarze, którzy za pieniądze powiedzą wszystko. Rzetelność zawodowa obowiązuje wszystkich od maluczkich po urzędy państwowe.
Do niczego dobrego to wszystko nie doprowadzi. Kazda ze stron powinna zastanowić się nad tym co się dzieje, i dojść do porozumienia ze względu na dobro państwa. Winni powinni zostać ukarani, a państwo normalnie nie pracować. Jarosławowi to się chyba marzy zamach stanu...


8 stycznia 2024
Rozmowy niekontrolowane z panią X spotkaną na chodniku prowadzącym do naszego sklepu.
H - Dzień dobry, jak miło panią widzieć.
X - Ja też się cieszę, że się spotkałyśmy.
H - Jak tam zdrówko?
X - Coraz gorzej, ale nie ma co się załamywać.
H - Przecież dobrze pani wygląda, i taka elegancka.
X – Dziękuję. Powiem pani, że gdy słyszę jak dobrze wyglądam, ogarniam mnie pusty śmiech. Zauważyła pani, że gdy sprawdzają bilety i podchodzą do starszych pań, nawet nie proszę o dowód osobisty. Metrykę mamy wypisaną na twarzy, utrwaloną w figurze i stroju.
H - To prawda. Mnie jednak córka namówiła na zakup kurtki, powiedziałabym młodzieżowej, i czuję się w nim zupełnie dobrze.
X - Pani to jednak taka nietypowa starsza pani.
H – Ach! Zima się daje we znaki. Mróz nas dopadł i trzyma.
X - Lepiej niech mrozi niż znowu ma być plucha.
H - To prawda. Wszędzie bagno aż trudno żyć z tym wszystkim. Ukraina atakowana ze wszystkich stron przez Rosję. Przecież oni ten kraj zrównają z ziemią.
X - Nie tylko Ukraina, na świecie wrze. Przecież strefa Gazy na północy nie nadaje się do zamieszkania. Jak konflikt się rozszerzy, tam będzie piekło.
H - A u nas w kraju afera z Wąsikiem i Kamińskim. Gdyby nie ten akt łaski prezydenta, wszystko potoczyłoby się inaczej. Ja bym tego tak nie napinała. To nikomu nie służy.
X - Kochana pani H. Prędzej piekło zamarznie niż Polska wyciszy emocje. Lecę kochana bo jeszcze muszę zrobić zakupy, no i obiad też by trzeba już gotować. Zdrówka życzę.
H - Dla pani także. Dobrego dnia.

Piekło przebiło wszystko! To prawdziwe stwierdzenie. 
 


7 stycznia 2024
„Twoje ciernie są najlepszą częścią ciebie.”Marianne Moor
Bardzo mnie ten cytat zastanowił, ujął i rozbawił. Cierniem może być wszystko, zależy jak się na to spojrzy. Pokażcie mi choć jedną kobietę na świecie żyjącą w normalnej rodzinie, która nie miałaby problemów, zmartwień i sytuacji, które w jej mniemaniu trudno rozwiązać! Oczywiście, że nie są to problemy naprawdę ważne, gdy takie nie daj Boże się pojawią, wtedy zmienia się optyka patrzenia na świat.
Gdy kobieta ma dobrą aparycję, pieniądze żeby się ubrać odpowiednio, dobrego męża, udane dzieci, stan konta który nie zmusza ją do wiecznego myślenia o pieniądzach, to zawsze coś się przytrafi. Gdy dobrze jej się wszystko układa, to kochane przyjaciółki szpilę jakąś wbić muszą. Kobiety nieszczęśliwe, niedowartościowane, nie mogę spokojnie patrzeć na rodzinę, w której się wszystko układa dobrze. Kobiety potrafią być zawzięte i zazdrosne. Już dalej rozpisywać się na ten temat nie będę, każdy niech spojrzy na swoje ciernie, wtedy dojdzie do wniosku, że to co nas boli, również nas buduje. Nie ma co przejmować się durnym gadaniem, tylko żyć tak, jak człowiek naprawdę chce. Nadmieniam, że mankamenty urody nie są problemem, którym trzeba się przejmować, każdy jakieś ma.
Co ma powiedzieć ta kobieta. Czym są jakieś wyimaginowane problemy wobec takiej sytuacji?
USA. Kobieta obudziła się bez rąk i nóg
41-letnia pielęgniarka cierpiała na kamienie nerkowe, których usunięcie było w pewnym momencie konieczne. Podczas operacji do organizmu kobiety wdało się jednak zakażenie i zaczęła rozwijać się u niej sepsa. Żeby ratować życie 41-latki, lekarze podjęli radykalną decyzję: amputowali jej obie ręce i obie nogi.
Po wybudzeniu, mimo podawania środków uspokajających, Lucinda przeżyła ogromny szok. Mimo że wiadomość o utracie wszystkich kończyn była dla niej niezwykle bolesna, kobieta jest wdzięczna, że została uratowana.
"Jestem po prostu szczęśliwa, że ​​żyję. Widzę moje dzieci, spotykam się z rodziną, spędzam czas z mężem. Na tym etapie to drobne sprawy" — mówiła lokalnym mediom.


6 stycznia 2024

Święto Objawienia Pańskiego, święto Trzech Króli jest jednym z najstarszych w tradycji chrześcijańskiej. Orszak przemierzył ulicę miasta, ja jednak nie wzięłam udziału. Zbyt zimno. Obejrzałam kiedyś wszystkie uroczystości związane z tym świętem i to pewno na długo musi mi wystarczyć.
„Pod koniec IV wieku do liturgii Kościoła Powszechnego wprowadzono dwie osobne uroczystości: Boże Narodzenie obchodzone 25 grudnia oraz święto Trzech Króli – Objawienia Pańskiego – celebrowane 6 stycznia. To ostatnie zamyka cykl uroczystości religijnych związanych z Bożym Narodzeniem.”
6 stycznia to dzień obfitości. Przygotowałam, według mnie wykwintny obiad, upiekłam ciasteczka i teraz będę świętować.
Dawniej był to dzień odwiedzin i wręczania sobie drobnych darów. Do domów przychodzili różni kolędnicy. Teraz tradycja zanika. Święci się w kościele kawałki kredy i mirrę (czyli wonną żywicę). Na drzwiach domów pisze się litery „C+M+B” oraz bieżący rok. Napis nawiązuje do łacińskiej sentencji: Christus mansionem benedicat – Niech Chrystus błogosławi (ten) dom. Powszechna jest również forma „K+M+B”, mająca źródło w legendzie średniowiecznej o Trzech Królach: Kacprze, Melchiorze i Baltazarze nawiązująca do pierwszych liter imion Mędrców.

Kazimierz Sichulski “Pokłon trzech króli”, tryptyk, 1913 r.

Jak miło jest teraz siedzieć w domciu, opatulać się ciepłem kaloryferów. Za oknem spokojnie pada śnieg, mróz daje się we znaki ptakom – biedactwa, wszystko pogrąża się w ciszy. Szara godzina przemyka za oknem popędzona przez ciemną noc rozsiadającą się już na białych połaciach śniegu. Z głośników cichutko sączy się muzyka  Mozarta. Można wtedy z łatwością zajrzeć do zakamarków swojej duszy, wrócić do wspomnień, snuć plany na przyszłość. Czuję się taka szczęśliwa, że aż zaczynam się bać, że to może się za chwilę skończyć. Niechby jeszcze sypnęło groszem...


5 stycznia 2024

Idę! Borem i lasem, drogą i dróżką, przez knieje i moczary, piaszczystą plażą... Idę, Jestem już u kresu, ale gdyby mnie ktoś pytał dokąd doszłam, nie znam odpowiedzi. Staram się żyć uczciwie. I to chyba na tyle.
Obecnie politycy też idą, tylko dokąd oni chcą zajść? Gdy idą tylko po władzę, to krzywdzą nas wszystkich. Nie tędy droga moi kochani, Polska jest ważna!
Są jednak ludzie, którzy potrafią wyciągać wnioski, dokonywać odkryć i iść, stawiając sobie pytanie - nie wiem. To oni są siłą napędową cywilizacji.

Wisława Szymborska, mowa noblowska, 1996 r.
"... wysoko sobie cenię dwa małe słowa: “nie wiem”. Małe, ale mocno uskrzydlone. Rozszerzające nam życie na obszary, które mieszczą się w nas samych i obszary, w których zawieszona jest nasza nikła Ziemia. Gdyby Izaak Newton nie powiedział sobie “nie wiem”, jabłka w ogródku mogłyby spadać na jego oczach jak grad, a on w najlepszym razie schylałby się po nie i zjadał z apetytem. Gdyby moja rodaczka Maria Skłodowska-Curie nie powiedziała sobie “nie wiem”, zostałaby pewnie nauczycielką chemii na pensji dla panienek z dobrych domów, i na tej skądinąd zacnej pracy upłynęłoby jej życie. Ale powtarzała sobie “nie wiem” i te właśnie słowa przywiodły ją, i to dwukrotnie, do Sztokholmu, gdzie ludzi o duchu niespokojnym i wiecznie poszukującym nagradza się Nagrodą Nobla."


4 stycznia 2024
Jestem nastawiona na zrobienie sobie przyjemności! Dzisiaj albo jutro upiekę racuchy. Dawno nie jadłam, a przepis wydaje się ciekawy. Może ktoś się także zdecyduje na zrobienie przysmaku z dawnych lat.
Jak przygotować racuchy budyniowe?

Racuchy budyniowe to danie, które możesz przygotować na każdą okazję. Zaskocz swoją rodzinę czymś wyjątkowym i przygotuj te pyszne placki. Gwarantujemy, że wszyscy domownicy będą zachwyceni.
Składniki:

2/3 szklanki mąki pszennej,
około 2 dag świeżych drożdży,
2 średniej wielkości jabłka,
łyżka cukru,
2 jajka,
250 ml letniego mleka,
szczypta soli,
40 g proszku budyniowego o smaku śmietankowym,
olej rzepakowy do smażenia.
www.msn.com/pl-pl/kuchnia/wiadomosci-o-zywieniu/ka%C5%BCdy-%C5%82asuch-oszaleje-na-ich-punkcie-smakuj%C4%85-lepiej-ni%C5%BC-racuchy-babci/ar-AA1moH4F


3 stycznia 2024

Wszelkie zmiany wymagają zaangażowania. Wczoraj skupiłam się na poszukiwaniu szafek do kuchni. Przydało się to o tyle, że doszłam do wniosku, że jest bez sensu kupować nowe szafki. Jedna musi być kupiona, uległa zniszczeniu. Będzie zamówiona przez internet. Mam dosyć przemierzania miasta wzdłuż i wszerz. Najgorzej jest, gdy trzeba coś kupić, a kasa jest niewystarczająca. Jeszcze raz zostanie podjęta próba dostosowania starych szafek do nowych realiów. Serwuję też do kuchni zasłonki białe w kolorowe kwiatuszki. Mam taki zamiar. Wszystko nie pasuje, albo za długie, albo za krótkie, albo za szerokie, albo za wąskie. Gdy uporam się z problemami, z jakimi przyszło mi się zmierzyć, zaprezentuje wszystko na mojej stronie, oczywiście gdy metamorfoza się uda.
Zmiany zachodzą z trudem także w naszym państwie. Kiedy pan Błaszczak oskarżał rząd o opieszałość w ujawnianiu informacji odnośnie rakiety, która przekroczyła nasze granice, nie dało się tego słuchać spokojnie. Niedawno miał taki sam problem, którego przez pół roku nie umiał rozwiązać, a teraz poucza innych jak mają postępować. Trzeba na to wszystko wiedzieć cierpliwość .
Prezydent też obrał kurs na przestrzeganie konstytucji. Dlaczego nie robił tego przez ostatnie lata? Dobrze by to Polsce zrobiło, tyle wiele spraw mogło być rozwiązane zgodnie z prawem. Teraz będzie odwoływał się w sprawie budżetu, aby zarządzić nowe wybory.
"Sylwestrowe słowa Jana Pietrzaka w TV Republika odbiły się głośnym echem. – Mamy baraki dla imigrantów: w Auschwitz, w Majdanku, w Treblince, w Stutthofie. Mamy dużo baraków zbudowanych przez Niemców i tam będziemy zatrzymywać tych imigrantów wpychanych nam nielegalnie przez Niemców – mówił satyryk, wywołując oburzenie komentujących."
Chyba ludzie z PiS nie zdają sobie sprawy z tego, że ludzie już mieli ich rządów dosyć i ich wystąpień też mają dosyć. Mogą się naprawdę przeliczyć, a kto na tym traci?​ Polska i my wszyscy.


Wiem, wiem, wiem - to dla Was szok, że znowu mamy Nowy Rok!
 
Niech będzie radosny, niech się zacznie mile, i niech Wam przyniesie same, szczęśliwe chwile.

Niech moje życzenia, spełnią się co do joty. Niech ominą Was troski i kłopoty.

  

 
Facebook "Lubię to"
 
Motto strony
 
„Pamiętaj, że każdy wiek przynosi
nowe możliwości.
Daj z siebie wszystko – inaczej oszukujesz samego siebie.”
O nic cię nie poproszę - fasti
 
Nigdy się nie ukorzę
o nic cię nie poproszę
zamknę słowa na klucz
wymyję w zimnej rosie
wierszyk jakiś napiszę
życie sobie osłodzę
ukradnę słowa sowie
wiatr pogonię w ogrodzie
nie będę już wiedziała
o wszystkich dylematach
miłości niespełnionej
uczuciach do końca świata
A kiedy czasem nocą
poszukam złudnych cieni
perliście zalśni rosa
na zimnym skrawku ziemi
i wtedy moje serce
w atramentowej toni
odszuka twoje myśli
i z bólem je dogoni
bo jesteś mym marzeniem
i będziesz do końca świata
w Różowej Księdze Uczuć
zapisanym tego lata
Bezsenność
 
w ciemnej ciszy nocy
kroczy cicho zegar
wybija wspomnienia
i czasu przestrzega

srebrny blask księżyca
o tarczę się oparł
oświetlił wskazówki
i wszystko zamotał

czyjeś smutne oczy
wpatrzone w mrok nocy
śledzą czasu przebieg
bezsenności dotyk
Sposób na samotność
 
Wymyśliłam sobie ciebie
W noc bezsenną o poranku,
Gdy uparcie w okno moje
Zerkał księżyc, bard kochanków.

Wymyśliłam sobie ciebie,
Gdyż ma dusza poraniona
Nadawała ciągle sygnał
„Skrzynka żalów przepełniona.”

Wymyśliłam ciebie sobie
Od początku, aż do końca.
Wiem, że nigdy cię nie spotkam,
Muza tylko struny trąca.
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja