Wszelkie prawa zastrzeżone. Wszystkie teksty, zdjęcia zamieszczone na stronie
http://hallas.pl.tl/
stanowią własność autora i podlegają ochronie przez prawo autorskie.
Ich kopiowanie i powielanie w całości lub części, w jakiejkolwiek formie
(drukowanej, audio czy elektronicznej),
bez zgody autora jest zabronione i jako działanie niezgodne z prawem może być karane.
.............................................
8 grudnia 2023 Kiedy już folia bąbelkowa została dostarczona do domu przez moja córkę, zabrałam się za ocieplanie okna w myśl wskazań internetowych. Faktem jest, że folia chroni przed zimnem, problemem jest tylko to jak okno wygląda. Zostawiłam sobie kawałek przestrzeni, ażebym boży świat widziała, gdyż widoczność jest bardzo ograniczona. Gdyby tak to okno zakleić zupełnie, to problem mycia by odpadł aż do wiosny!!! Po ostatnich opadach śniegu i przyklejanie się białego puchu do okna, sytuacja nie jest najlepsza, ale przecież nie będę w ten mróz uskuteczniała czyszczenia szyb, co to, to nie. Praktyczne porady dla tych, którzy by chcieli też ocieplić swoje szyby - proszę zawsze ucinać trochę większe kawałki, gdyż po przyklejaniu folia kurczy się trochę i zostają z boku wolne przestrzenie. Więcej okien nie będę ocieplać. Spuszczone wieczorem żaluzje też chronią trochę przed zimnem.
Obawiam się, że ja też trochę przy służyłam się mojemu oknu w kuchni, przyklejając uszczelki, które nie są do takich okien odpowiednie. Teraz boję się tego naprawiać, pogoda temu nie służy. Tak naprawdę okno powinno się wymienić, ale funduszy brak. W sypialni wymieniłam okno, bo było jeszcze bardziej sfatygowane, i tam problemów nie ma. Gdybym wiedziała ile jeszcze lat mam przed sobą, to w końcu bym się zdecydowała na taki wydatek, ale jak to 2, 3 lata jeszcze, to się naprawdę nie opłaci. Niech folia bąbelkowa święci triumfy. Byle do wiosny!
Moje okno w kuchni po ociepleniu folią. Na parapecie biuro seniorki z księgą rachunkową, przyborami do zapisywania przychodów raz w miesiącu i codziennych rozchodów budżetowych, bionikiel wnuka z dzieciństwa jako pamiątka po pięknych czasach, bluszcz pnący się wzwyż zamiast zwisać, ale nie ma na to miejsca. Przestrzeń zaokienna udostępniona jak widać.
7 grudnia 2023 Nie mam książek do przeczytania, gdzie można przewracać kartki, przeprosiłam więc czytnik. Mam tam wgrane sporo książek. Moją uwagę przyciągnęła książka napisana przez Przemka Kossakowskiego „Na granicy zmysłów”. Dostał zlecenie aby zrobić wywiady z 30 uzdrowicielami. Nie mam przekonania do takich metod leczenia. Autor, kiedy już się do tego zabrał, podchodzi do problemu z dystansem, a nawet lekkim przekąsem. Niezbyt mi się to podoba. Ośmieszanie ludzi i ich działań dla mnie zawsze jest uwłaczaniem ludzkiej godności. Nikt nikomu nie każe tam chodzić, to oczywiste. Bywają jednak sytuacje, gdy znikąd już nie ma ratunku, i wtedy tonący brzytwy się chwyta. Ja to rozumiem.
Znalazłam wczoraj taką poradę z pogranicza działań szamańskich, z której skorzystałam i przespałam dzisiaj ponad 8 godzin. Różne czynniki mogły na to wpłynąć, ale faktem jest, że czuję się dzisiaj świetnie. Zobaczę czy mi to pomoże na dłuzszy dystans! Ze spaniem miewam trudności, tak jak mają to starzy ludzie od wieków. „...wystarczy przez 2 minuty masować jeden konkretny punkt na ciele, by odprężyć się i "odpłynąć".
Złap za nadgarstek i zerknij na wewnętrzną stronę. Pod kciukiem, gdzie zazwyczaj mierzy się puls. To właśnie tam znajdziesz ukryty punkt, który przy pomocy stymulacji zaczyna pobudzać hormony do wytwarzania melatoniny. Po kilku minutach uciskania poczujesz wyraźne rozluźnienie i nawet nie będziesz wiedzieć kiedy ogarnie cię błogi sen.”
To do dzieła bezsenni staruszkowie, tylko starajcie się nie ucinać sobie kilku drzemek w ciągu dnia, to bardzo ogranicza sen nocny.
6 grudnia 2023 Taki prezent dostała wczoraj moja córka na Mikołajki. Nie ukrywam, że cieszę się bardzo - doceniono pracę wolontariuszy. Joanna jest założycielką Stowarzyszenia Stukot, ale to przecież zbiorowe działanie. Niech ratują zwierzęta, niech pomagają póki mają zapał i siły. Gratuluję.
5 grudnia 2023
Wkraczam w nowy dzień, który przybliży mi przejście do zaświatów, które już na mnie czekają. Trochę się boję, ale nie aż tak bardzo. Miałam taką trudną do wyjaśnienia przygodę. Nawet mnie to zadziwiło. Stoję przy kuchni i coś tam pichcę, nagle moją uwagę przyciąga ruch przy zlewie. Szara masa zaczyna kołować, kołować i końcu tworzy coś w rodzaju kuli. Przeraziłam się, że to jakiś zwierzak dostał się do mieszkania. To trwało ułamek sekundy. Uformowana szara kula z impetem zaczęła przesuwać się w moim kierunku, otarła się o mnie i mknąc zniknęła w szafkach naprzeciwko. Kiedy doszłam już do siebie zaczęłam szukać co takiego mogło zaistnieć w mojej kuchni. Oczywiście nic się nie znalazłam. Został tylko niepokój, kto i czego znowu chciał? Jestem niezadowolona z takich form kontaktu. Jak już się jest po tej drugiej stronie to powinno się tam trwać, po co odwiedzać ludzi na tym ziemskim padole. Dopóki się tam nie znajdziemy, nie zrozumiemy jakie są formy działania ciał astralnych. Postaram się nie zawracać nikomu głowy tutaj, gdy już znajdę się po drugiej stronie.
.
Taki piękny dzień, iskrzy się śnieżek w słońcu, wrony obsiadły kasztanowiec i czegoś tam szukają, mewa majestatycznie machając skrzydłami okrąża cały plac, a ja wpatrzona w te cuda natury siedzę w ogrzanym domu, syta, wyspana, odczuwająca jeszcze zmiany jakie wprowadził COVID w moim organizmie, ale już gotowa podejmować nowe wyzwania.
Wyzwania na miarę staruszki, sprzątnąć co nieco, obiadek ugotować, poczytać, posiedzieć przy komputerze mimo, że ręka jeszcze boli. Wszystko wróci do normy albo nie, zobaczymy. Po południu maja córka zawiezie mnie do dentysty. To będzie pierwsze wielkie wyjście. Zobaczymy jak to przez mój organizm zostanie przyjęte. Życzcie mi powodzenia.
4 grudnia 2023 Nie jest łatwo być staruszką, szczególnie gdy choroby czepiają się i nie chcą odejść. Staram się jakoś zorganizować sobie dzień, abym nie czuła się zupełnie wykluczona ze społeczności. Gdy czytam o starości w opracowaniach różnych autorów zawsze pojawia się ten sam problem - zmobilizuj się, zrób, wstań z łózka... Ja też tak robię, mówię sobie - zabierz się do jakiejś pracy. To są drobne czynności, ale w jakiś sposób zabierają czas, organizują dzień i to jest ważne.
Nie żyjemy dla siebie, ważne jest to, co możemy zrobić także dla innych. Drobne upominki, wsparcie finansowe na miarę swoich możliwości, daje nam poczucie tego, że robimy coś dla człowieka, który nie radzi sobie z życiem. Jako emerytka mieszczę się w dolnych registrach dochodów emerytalnych, ale radzę sobie zupełnie dobrze. Życie nauczyło mnie oszczędności, dobrej organizacji finansami, o ile to tak można nazwać.
„Średnia emerytura w Polsce wynosi około 2,5 tysiąca złotych. Z roku na rok jest ona waloryzowana... Okazuje się bowiem, że z roku na rok emerytura średnia jest coraz niższa w stosunku do przeciętnego wynagrodzenia. Panująca inflacja jedynie pogarsza panujący trend.
Prognozuje się, że w 2023 roku waloryzacja emerytur będzie wynosiła co najmniej 14,8%. Seniorzy, którzy otrzymują emeryturę w granicach średniej, będą więc mogli liczyć na podwyżkę z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych rzędu 250 złotych. Najbogatsi emeryci otrzymają o około 2,5 tysiąca więcej.”
Mamy, dostaliśmy... Ja tam nikomu nie zazdroszczę tego, że ma kilka tysięcy emerytury, w końcu wypracował to sobie. Ja trafiłam fatalnie i nic na to nie poradzę, prawo zadziałało wstecz, mimo że tak nie powinno być. Dali później rekompensatę, pamiętam że największym wydatkiem było założenie nowych, naprawdę dobrych okien w mieszkaniu. Mieszkanie sprzedałam i teraz borykam się w nowym mieszkaniu z oknami, które ziębią zamiast grzać. Spróbuję założyć folię bąbelkową, o ile żaluzje się zmieszczą, już nad tym myślę.
„Z informacji przekazanych przez ZUS do TVN24 Biznes wynika, że na dzień 18 kwietnia 2023 roku najwyższa emerytura w Polsce była wypłacana w Zabrzu i wynosiła 43 412 zł. Pobierana była przez mężczyznę, który przepracował 62 lata, 5 miesięcy i 18 dni. Pan ma 90 lat, a na emeryturę przeszedł w wieku 86 lat. W oddziale bydgoskim jeden ze świadczeniobiorców pobiera emeryturę w wysokości 30 844,06 zł. Obecnie ma niemal 90 lat, a działalność zawodową zakończył, gdy miał 81 lat i 2 miesiące. Z informacji podanych przez ZUS wynika, że emeryt pracował w sektorze bankowym, a staż składkowy to 61 lat.”
Panowie pracowali dwa razy dłużej niż ja, to mają godziwą emeryturę. Są też emerytury po 10 czy 11 groszy. Osoby te pracowały przez kilka dni. Zachodzę w głowę z czego przez całe życie żyły!? Przecież nie da się żyć samym powietrzem, choć takie próby też były. Bardzo skarżą się na wysokość emerytur aktorzy. Myślę, że płacili niskie składki, to mają teraz to, na co zasłużyli. Jakoś nie umierają z głodu i nie proszą pomocy społecznej o datki.
„Kancelaria Prezydenta RP wspólnie z Ministerstwem Rodziny i Polityki Społecznej pracują nad projektem dotyczącym asystencji osobistej. Asystent osobisty ma za zadanie pomóc osobie z niepełnosprawnością w wykonywaniu codziennych czynności i podejmowaniu różnych aktywności społecznych, np. w wyjściu z domu, powrocie lub dojazdach na rehabilitację.„
Ta sprawa mnie bardzo interesuje, gdyż w najbliższej przyszłości nie wiadomo czy takiej pomocy nie będę potrzebować. Moja córka jest tak zajęta pracą, także działalnością stowarzyszenia Stukot, że ja nie wiem jak ona by sobie ze mną poradziła jako chorą osobą wymagającą pomocy. Miałyśmy teraz taką zagrywkę przez pół miesiąca. Mam nadzieję że to już się skończy i ja stanę na nogi, ale gdyby była bardzo obciążająca choroba, to będzie problem.
Jednej pani powiedziałam, że szczęśliwi byli ludzie, którzy zdołali przed wysypem chorób odejść z tego świata, na co się oburzyła. Myślę jednak, że ja mam rację - schorowany stary człowiek to jest straszne obciążenie dla chorej osoby i dla tych, którzy opiekę sprawują. Powinniśmy wiedzieć w jakim wieku umrzemy, i w jakim stanie zdrowia będziemy, żeby móc się na to wszystko przygotować. Komu zależy na takiej tajemniczości dotyczącej śmierci???
3 grudnia 2023 Szymon Hołownia spopularyzował obrady Sejmu.
Jedną z jego pierwszych decyzji była likwidacja barierek otaczających siedzibę Sejmu — ta decyzja miała stanowić symboliczne "otwarcie" Sejmu dla wszystkich i zniesienie granic — również w metaforycznym znaczeniu.
Marszałek Sejmu zdecydowanie na tak. Trochę normalności wszędzie się przyda.
Do taty przyszła w odwiedziny córka, panna Hołowianka lat dwa, i pokazała swoje umiejętności i stosunek do życia. Jestem pełna podziwu dla normalnego taty, który kocha swoją córkę, i dla córki nie ukrywającej swoich zapatrywań. Zdjęcie mnie rozczuliło.
2 grudnia 2023 Agnieszka Osiecka
Panie obłoczny,
Panie z daleka,
prowadź mnie czule
albo zaniechaj.
Pan mnie prowadzi. Powiedział - Zostaniesz na tej ziemi jeszcze czasu trochę. Zostałam, nie mam nic do gadania. Czuję się lepiej. To widać, powiedziała córka Joanna, gdy z prowiantem z bazarku rankiem stanęła w moich drzwiach. Co jeszcze zgotuje mi czas i los? Nie wiem, ale niespodzianek jest wiele - dobrych, złych i zaskakujących. Takiego życia, jak miała Agnieszka, to ja bym raczej nie chciała. Każdy ma jednak wypisaną swoją drogę. Petrarka pisał:” Kochaj i bądź kochany, bo tylko w ten sposób śmiertelnik może unieść się ku niebiosom”.
Kochają ci, którzy uważają że to jest jedyna droga do szczęścia. Miłość może też być przekleństwem. Jeremi Przybora zakochany w Agnieszce pisał w liście do ukochanej, datowanym 27 lipca 1964 r. - "Moja Ty Nieprawdopodobna", "Niewymienna Moja Na Nic", "Śpiewaczko Moja Ucieszna", "Safo Słowieńska", "Panienko z Kępy" albo po prostu "Agnieszko", bo bardzo lubił wypowiadać jej imię – ale Ondyna wydawała się trafiona szczególnie. Mieszkanka jezior, jedna z nordyckich wodnych boginek wabiąca śpiewem chłopców po to, żeby ich potem utopić. No Ondyna, jak nic. Tyle że wabiąca poezją.”
Po rozstaniu z Osiecką chciał umrzeć. "Spartoliła mi kilka lat życia". Może i spartoliła, ale też dała coś, co było wartością niewymierną.
Agnieszka – Wziąłeś sobie kundla do życia, pamiętaj. Nie jestem rasowym psem.
Coś go jednak do tego stopnia w tym nierasowym psie poruszyło, że mimo starań nie mógł o nim zapomnieć, a w "Memuarach" napisał że "przeżył swoją największą miłość dla kobiety, która mu się nie podobała, która nawet nie była w jego typie".
Co na to można powiedzieć? Niezbyt wiele, miłość jest, albo jej nie ma. Teraz czytamy, rozpamiętujemy. Bohaterowie pomarli, a my trwamy. Co ja znowu z Agnisią Osiecką mam wspólnego, że tak mnie nawiedza???
Agnieszka Osiecka
„Im bardziej jestem roztargniona,
kiedy twe imię słyszę z boku,
tym bardziej wstyd mi, że nie płaczę,
tak jak płakałam w zeszłym roku.
Zostań ze mną,
zostań choć na niby,
w moich gestach,
w tym, jak głowę noszę,
zostań ze mną, nawet gdybym
zapomniała, o co proszę.”
Oj Agnieszko, Agnieszko!!!
30 listopada 2023 W dalszym ciągu niedomagam, ale lżej mi się zrobiło gdy przesłała mi nagranie. Odtworzyła taśmy, a moje wszystkie poszły na zniszczenie, nie postarałam się .
Moja córka Katarzyna gra koncert z orkiestrą youtu.be/z5ieLU5Te0M
Bach Wilhelm Friedemann Concerto e moll Adagio YOUTUBE.COM 29 listopada 2023 Zaraz koniec miesiąca, a ja ciągle leżę w łóżku! Wczoraj zdecydowałam się na teleporadę. No niby jest trochę lepiej, bo chociaż w nocy mogę spać, ale nie mogę siedzieć przy komputerze. I jak długo będę jeszcze od odcięta od świata?
Boli mnie ręka. To chyba jakiś nerwoból i to jest niemożliwe, abym usiadła i siedziała przy kompie ze zgiętą ręką. Na dodatek jestem bardzo słaba, a jeść nie bardzo mogę.
Pytam się - komu są potrzebne staruszki? One same się męczą i wszyscy się męczą z nimi. Przeszłam całą pandemię bez zachorowań. A teraz? Postanowiłam, że nie będzie żadnych wyjść w miejsca zbiorowisk ludzkich. COVID to choroba zbyt obciążająca organizm. Nie wiem, kiedy ja się z tego wykaraskam. Młodzi ludzie może to łatwiej przechodzą, ale u staruszków to jest naprawdę trudno przetrwać. Będę szczęśliwa, kiedy już ustąpią te wszystkie bóle i spokojnie usiądę sobie przy komputerze i wtedy napiszę to, co będę chciała napisać. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę wam z całego serca zdrowia.
19 listopada 2023
Donoszę, że jestem w objęciach covidu. Dał mi popalić. Dzisiaj trochę lepiej, ale jeszcze nie jest dobrze. Moja córka mnie nie opuszcza. Nie mogłam nic jeść, lody dzisiaj zostały przełamane - zupa ziemniaczana, cztery leniwe pierożki i kompot z jabłek. Czuć smak potrawy, to jest piękne. Tytułem ostrzeżenia. Miejsce staruszek jest w domu; ciepły kąt, książka, komputer, telewizor. Ostatnio się rozbujałam, myślałam, że nic mnie nie dotknie, ale dotknęło.
17 listopada 2023 To już ostatni wpis dotyczący książki „Chłopki. Opowieść o naszych babkach” Joanny Kuciel-Frydryszak, przyrzekam, ale ja nie odpuszczam, co to, to nie! Zadzwoniłam do ludzi, którzy są w moim prawie wieku. Poczytali, przemyśleli sprawę i odpowiedzi były zdecydowane – Masz rację! Nie przejmuj się tym, co inni mówią.
Jakie zatem wnioski wyciągnęliśmy: Książka jest tendencyjna, pokazuje tylko jedną grupę kobiet pokrzywdzonych przez los. One brały udział w ankietach, chciały się wyżalić. Przemoc? Może gdzieś się zdarzyła, ale powszechna? Ktoś musi decydować gdzie zasiać owies, a gdzie żyto, prawda? Nie ma sensu żalić się na ciężką pracę na wsi, była zawsze wyczerpująca. Albo pracowałeś i miałeś co do garnka włożyć, albo byłeś nieudolny, nie miałeś ziemi, i miałeś biedę. Lekturę powinien poprzedzać solidny wstęp mówiący o sytuacji wsi, rozwarstwieniu społecznym, kulturze: autorka opiera się na międzywojniu, tak mówi, niech będzie. Byli bogaci gospodarze i biedni. Dużo zależało od areału ziemi i klasy tej ziemi. Na piachach cudów nie dokonasz. Nie można oceniać statusu społecznego porównując go do naszych czasów, był jaki był i trzeba to przyjąć. Moja prababcia miała ławy w domu, a mama musiała mieć kanapę i wyścielone krzesła... Powinny zostać wykonane wykresy wieku kobiet, wielkości gospodarstw ich rodziców, stanu cywilnego kobiet... Jest nad tym dużo pracy, ja wiem, ale to jest obowiązek autora.
Opisując poszczególne przypadki podane przez ankieterki autorka powinna umiejscowić je na mapie administracyjnej Polski. Inaczej żyli ludzie na Wschodzie, inaczej na Zachodzie, inaczej w Kongresówce. Nie nam to oceniać, musimy to zaakceptować. Oto zdjęcia wsi. Czy wszystkie domy takie były, nie, ale ogólna tendencja była właśnie taka. Część zdjęć pochodzi z intrnetu. Wieś na wschodzie Polski lata 60-te.
Miłkowice rok 1976, zima.
Latem ogródki tonęły w kwiatach, bzach, jaśminach, pachniały akacje. Domy były różne, przewaga drewnianych, murowane także, ulepione z gliny i pokryte słomą – jeden taki pamiętam. To byli biedni ludzie bez ziemi, pan był szewcem, ale było tak czyściutko na zewnątrz i wewnątrz, że można by podać go jako wzorcowy! Nie mam zdjęcia, niestety. Murowane domy na zachodzie Polski zdecydowanie przeważały.
Dom mojego pradziadka pobudowany pod koniec XIX wieku, rozsypywał się już później ze starości, a to dom murowany(z lewej strony na środku) z tego też mniej więcej wieku należący do sołtysa, a później wójta gminy.
Czy ludzie wywodzący się z tych domów mieli taki sam status społeczny, na pewno nie. Ich poziom życia się różnił. Autorka twierdzi, że nie jest historykiem, ale jest dziennikarką i powinna mieć poczucie prawdy dziejowej. Czytając książkę, odnosi się wrażenie, że od morza do Tatr bieda była taka na wsi, że ludzie słaniali się z głodu. Byli tacy, którzy mieli biedę, ale byli też tacy, którzy żyli dostatnio. Byli średniacy. Przyroda na wsi ma znaczenie decydujące – susza, deszcze w czasie żniw i jesteś skazany na biedę, gdy nie masz zapasów... Rzetelny autor opiera się na dokumentach, ankiety owszem, ale w oparciu o sytuację społeczno-gospodarczą.
Książka to zbiór ankiet nad którymi mamy płakać!!!
Jeden z moich rozmówców podsumował to w ten sposób – Kiedyś decydowali mężczyźni, a teraz muszą słuchać, co mówią kobiety!
Jakaś prawda w tym jest, ale może mężczyźni to robią z lenistwa, przyniosą pieniądze i chcieliby mieć święty spokój, ale tak dobrze nie ma. Takie czasy! Na ten temat też warto by zebrać materiały.
16 listopada 2023 "I proszę zapamiętać, że przez jakikolwiek dramat by pani przechodziła, nie wolno przestać robić najprostszych rzeczy. Trzeba się myć. Trzeba się ubrać i uczesać. Choćby nie wiem jak człowiek był znużony i udręczony. To jest pani potrzebne nie tylko po to, żeby pani przeżyła, ale też po to, żeby pani chciała żyć później."
15 listopada 2023
Byłam dzisiaj na spotkaniu z autorką książki „Chłopki. Opowieść o naszych babkach” Joanny Kuciel-Frydryszak. Zabranie głosu w dyskusji przysporzyło mi wrogów, ale ja się naprawdę z tą książką w pełni nie zgadzam!!! To jest taka półprawda, gdzie osoby pochodzące z bardzo biednych rodzin, użaliły się nad swoim losem. Dzisiaj też byśmy takie kobiety znaleźli!!!
Ja nie mówię że takich sytuacji nie było, były, ale tego nie można generalizować. Mówiłam o XIX wieku, zarzucono mi, że za daleko się posunęłam, przeszłam do międzywojnia, też źle, gdyż było w Miłkowicach inaczej, wieś odbiegała od przedstawionych stereotypów! Autorka włożyła w swoją książkę dużo pracy, ale mówiła tylko o jednej stronie rzeczywistości. W okresie międzywojnia wieś Miłkowice tętniła życiem. Działała aktywnie Straż Pożarna, organizacje młodzieżowe, kółko rolnicze, koło gospodyń wiejskich.
Poniżej działanie Straży Pożarnej w Miłkowicach. Ja pamiętam tych ludzi i nie mam powodu aby im nie wierzyć! Przytoczę fragment ze strony Miłkowic:
"W latach międzywojennych straż w Miłkowicach poza działalnością statutową duży nacisk położyła także na krzewienie kultury. Druhowie byli inicjatorami wielu imprez jak majówki i koncerty, organizowali także liczne spotkania i odczyty. Założyli, i prowadzili teatralny zespół amatorski wystawiający ciekawe spektakle dla okolicznych mieszkańców, między innymi „Bartosz spod Krakowa”, „Sieroce wiano”, „Dziesiąty Pawilon”. Sztuki te wystawiano również w sąsiednich miejscowościach. Wiele artykułów autorstwa druhów można odnaleźć w lokalnej prasie z tamtych lat. Przy straży działało także „Ognisko Oświaty Pozaszkolnej". Na jego spotkaniach uczestnicy pogłębiali swoją wiedzę ogólną. Z okazji różnych rocznic były urządzane obchody i uroczyste wieczornice, na które bywali zapraszani delegaci okolicznych organizacji. Wieczornice składały się z dwóch części: uroczystej, na której był wygłaszany referat oraz recytowane przez członków wiersze i śpiewy okolicznościowe oraz części rozrywkowej. Członkowie straży pisywali artykułów do prasy m.in. do pisma młodzieżowego „Drużyna”, do „Echa Tureckiego”. Zorganizowali Koło Młodzieży Wiejskiej „Siewca”, w chwilach rozłamu stanęli po stronie organizujących się „Wici” i współorganizowali Powiatowy Związek Młodzieży. Jednostka była w 1929 roku współzałożycielem Kołka Rolniczego, a w 1931 roku Koła Gospodyń Wiejskich. Przy miejscowej straży działała orkiestra dęta. Instrumenty muzyczne zakupili byli działacze OSP, którzy poszukując lepszego życia, wyjechali za chlebem na zachód, głównie do Francji. Niestety nie zachowała się imienna lista fundatorów. Orkiestra wielokrotnie w okresie międzywojennym uświetniała swoim kunsztem uroczystości o charakterze kościelnym i państwowym."
Mogłabym przytoczyć kilka przykładów o okolicznych miejscowościach. W Liskowie ksiądz Bliziński stworzył wzorcową wieś, można o tym poczytać w internecie. W Skęczniewie działała kasa Stefczyka, w Popowie oddalnego o 4 kilometry prężnie działała Szkoła Rolnicza znana w całej okolicy. Kończyły ją także dziewczęta, nie tylko chłopcy. Miało to chyba wpływ na życie ludzi... To było pokolenie moich rodziców. Gdzie mówić o przemocy, na pewno nie wobec kobiet, z dziećmi mogło być różnie, za to nie ręczę. Nie było wielkiego bogactwa, ale nikt nie głodował. Gotowali proste potrawy. Babcia opowiadała, że najtrudniej było dla niej w poście, ksiądz zabronił spożywania mięsa i tylko jedli ziemniaki i kluski w różnych wariantach, kapustę kiszoną i śledzie.... Buntowała się, gdyż poszła do księdza w jakiejś sprawie, a ksiądz mięso jadł!
Wyjeżdżali do pracy do Niemiec, Francji, Ameryki aby się dorobić. Tak zrobił też mój pradziadek w XIX wieku i kupił 20 hektarów ziemi. W międzywojniu też wyjeżdżali. W okresie kryzysu 1930 chodzili pieszo w woreczkiem pieniędzy do Łodzi po sól! Tak było, ale wieś nie była taka jak w tej książce!!! Na wsi zawsze się ciężko pracowało, taki charakter pracy. Mało było maszyn i kobiety musiały iść w pole i pracować.
Sprawa jeszcze szacunku do pracy we dworze, to już by było nie do pomyślenia. Jak chcieli określić złe zachowanie kogoś, to mówiono że postępuje jak „dworok”.
Ja takiej wsi jak w "Chłopkach" nie znam, może w okresie pańszczyzny, ale w międzywojniu?!
Nie czuję się z tym dobrze, że tak oceniłam pracę autorki, ale ona nie wzięła pod uwagę wielu spraw i zawierzyła ślepo kobiecym wspomnieniom. Więcej na takie spotkania nie pójdę, mam dosyć. Mam inne zdanie na ten temat i koniec.
13 listopada 2023 Wybieram się jutro na spotkanie z autorką książki Chłopki. Opowieść o naszych babkach Joanny Kuciel-Frydryszak. Książka jest wzruszająca i pełna obiektywizmu o życiu wsi w XIX, a nawet XX wieku. Mówi się tam również o przemocy w rodzinie i trudnej sytuacji dzieci, których w rodzinie najczęściej było kilkoro. I to wszystko prawda, tylko wieś przedstawiono jednowymiarowo. Kto najczęściej pisze pamiętniki, wspomnienia, bierze udział w ankietach. To są osoby, które czują się pokrzywdzone. I tutaj tkwi problem. Nie wiem czy będę brała udział w dyskusji, ponieważ jestem osobą nadwrażliwą. Moje ciśnienie nie zawsze wtedy jest w normie. Zobaczę, jak sprawy się potoczą. Wolę pisać.
Na wsi, tak wszędzie, istniało rozwarstwienie społeczne. Byli chłopi bogaci, byli małorolni, byli zagrodnicy, parobcy... Każdy miał swój poziom życia. Pamiętacie Chłopów Reymonta? Inaczej żyło się w rodzinie Boryny, a inaczej w rodzinie Hanki. Na wsi były ciężkie prace sezonowe typu żniwa czy wykopki. Musiano pracować, aby zebrać plony, jak było co zbierać, gdyż przyroda grała pierwsze skrzypce.
Dużo się w tej książce mówi o przemocy. Przemoc była, lub jej nie było, to zależało od rodziny, ludzi, sytuacji. Ja chciałabym tę sprawę też poruszyć, aby obronić status społeczny mojej rodziny. Ze strony mamy pradziadkowie byli wręcz przykładnym małżeńskim partnerskim, dziadkowie także. Było dużo ziemi, była praca, ale też nie było niedostatku. Sytuacja zmieniła się dopiero wtedy, gdy zmarł dziadek, a nowe małżeństwo babci z przyczyn obiektywnych – nie dawała sobie rady z obrobieniem ziemi, uczyniło życie pasierbic ciężkim znojem, były drugoplanowe – chcesz sobie kupić buty lub sukienkę, to idź i zarób na to u ludzi, u niego trzeba było pracować za darmo, a właściwie za kawałek chleba. Kto był winien takiego losu mojej mamy, człowiek był winien!
Na zdjęciu, a właściwie na jednej tylko połowie zdjęcia, druga się odłamała i zaginęła, moi pradziadkowie ze strony mamy, to była druga połowa XIX wieku. U góry zdjęcia pradziadkowie Jadwiga i Walenty, na dole synowie. Prabacia w kopce na głowie z wywiązaną kokardą, pradziadek i synowie już w garniturze.
Ze strony taty mam dane od 1806 roku, ale najstarszych związków rodzinnych nie potrafię ocenić, dzieci było dziesięcioro, połowa zmarła w dzieciństwie. Natomiast znani mi przodkowie to byli spokojni, pracowici ludzie, a mój dziadek Walenty to była chodząca dobroć. Ziemię kochał ponad wszystko i zgromadził jej naprawdę wiele. Nie wyobrażam sobie nawet tego, jakby on mógł podnieść rękę na babcię? Szanował ją i kochał do śmierci. Mieli sześciu synów, córki nie było, to chyba dlatego miałam szczególne fory u babci jako pierwsza wnuczka. Była jeszcze "babusia", tak ją wszyscy nazywali. Nie znałam jej, gdyż zmarła w czasie wojny przed moim urodzeniem, ale ją bardzo szanowali, widocznie była dobrą, mądrą kobietą. A mój tato! |Rozbawia mnie to, że można go byłoby posądzać o przemoc. To był postawny, silny mężczyzna i nikt z nim nie szukał zaczepki, a dla nas był pełen ciepła i serdeczności.
Ja żyłam na wsi, może nie byliśmy taką rodziną z Chłopek, gdyż były to rodziny zamożne, ale pracować wszędzie trzeba było, na to nie było rady.
Mój ukochany dziadek Walenty z "babusią" swoją matką, żoną Józią i synami. Kiedy przychodziliśmy do dziadków jako małe dzieci, zostawiał wszystko co tam robił i biegł, aby nas uścikać. Pamiętam jak mówił - "Moje "roboszki" przyszły", a ja z bratem siadaliśmy na kolanach dziadka, aby się przytulić.
Dzisiaj ja przeprowadziłabym ankietę do książki Dwuetatówki!!! Jak obecnie żyją kobiety? Muszą pracować na dwa etaty- służbowy i domowy, gdyż z jednej pensji nie zawsze da się utrzymać rodzinę. Jak masz mądrego męża, to ci pomaga w domu, ale jak masz durnia za męża, to wszystko jest na głowie kobiety, gdyż o dom i dzieci trzeba zadbać. Wcale kobiety, mimo ulepszeń w domu, nie mają lżej, ale kobiety to męczennice. Czytałam ostatnio o młodej mamie, która zasłabła z wyczerpania, mając dwójkę małych dzieci. Córeczka wezwała pogotowie, stając się bohaterką mediów. Żona prezydenta Kwaśniewskiego też ujawniła fakt ze swojego życia, kiedy jako młoda mama pracowała w korporacji zarabiając więcej niż mąż, ale ten zajmując się polityką czasu dla prac domowych nie miał. Kiedy pani Jolanta zasłabła z przepracowania i znalazła się w szpitalu, wtedy przejrzał na oczy i zaczął pomagać w domu. Oni, jako małżeństwo bardzo mi się podobają, ale jak widać trzeba wstrząsu, aby uświadomić mężowi, że praca w domu to drugi etat dla kobiety!
O swoich przeżyciach nie będę mówić, nie było też łatwo. Teraz przeżywam Złoty Wiek wolności i uwolnienia się od nadmiernych obowiązków, ale znowu się trochę przynudzam, a to też nie jest dobre. Coraz większym problemem w Polsce są samobójstwa seniorów. Halszka Witkowska, doktorka, suicydolożka, ekspertka biura ds. zapobiegania zachowaniom samobójczym w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie pisze:
„Poruszają nas doniesienia o wzroście prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży. Jednakże lekceważymy fakt, że od 10 lat mamy do czynienia z gwałtownym wzrostem realnych samobójstw wśród seniorów" - powiedziała w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej". Z danych policji wynika, że w 2020 roku odnotowano 917 prób samobójczych wśród Polaków i Polek powyżej 70. roku życia. Rok później liczba wzrosła do 955, z kolei w 2022 przekroczyła tysiąc.”
To jest naprawdę szokująca sprawa! Kochani seniorzy, trzeba szukać zajęcia, urozmaicić swój czas na miarę zainteresowań i możliwości. Trochę jesteśmy poza obrębem przydatności społecznej, ale póki możemy chodzić i myśleć w miarę sprawnie, to haftujmy, uprawiajmy działkę, oglądajmy seriale, odwiedzajmy kościoły, zajmujmy się wnukami, co tam kto może i chce robią. Narzekanie nikomu nie pomoże, ale nam zaszkodzi!
Uf! Chyba popłynęłam za długo i szeroko z tym wpisem, wybaczcie, ale życie nie jest proste i łatwe. Sami wiecie, prawda?!
12 listopada 2023
Wczoraj za oknem królowała mgła. Biało-sina, gęsta, mało przejrzysta. Widać było tylko najbliższe drzewa i krzewy. Ptaki widocznie też gubiły orientację, gdy wróbelki przyfrunęły na mój balkon. Najpierw przysiadły na kwiatach tkwiących jeszcze w doniczkach, a widząc, że plastikowa Stefa ich nie przepędza, zaczęły spacerować po podłodze. Był to niecodzienny widok, jako że plastikowy straszak na balkonie jest na tyle groźny, że żaden skrzydlaty gość się nie ośmiela nawiedzać mojej oazy spokoju. Na gałęziach kasztanowca zasiadła wrona, ale nie miała odwagi zbliżyć się do mojego balkonu.
Z upodobaniem przyglądałam się naturalnemu aerozolowi, który zawładnął całą przestrzeń między blokami. Mgła, której latem szukam na łąkach i nad jeziorami, przyszła sama. Chyba też zdaje sobie sprawę, że staruszka nie ma już siły uganiać się za tym, co jej sprawia przyjemność. Mogłam ze spokojem oddać się obserwacji, gdyż poprzedniego dnia Feliś z upodobaniem wysprzątał mieszkanie, a wiadomo przecież, że w czystej przestrzeni człowiek czuje się spokojniejszy i bardziej skłonny do refleksji.
Mgła mnie fascynuje swoją tajemniczością. Jest taka cicha. Wszystko traci swoje oblicze, wiesz że dom i kościół tam są, ale niczego nie dostrzegasz, gdyż mgła zakrywa przestrzeń białym płaszczem.
Gdybyś wkroczył w królestwo mgielne, szedłbyś jak ogromny ptak, który nie może fruwać, tylko kroczy ostrożnie rozgarniając połacie mgły swoimi skrzydłami. Nie wyszłam jednak na zewnątrz, aby spróbować spaceru w gęstym całunie oparów porannych, trochę się bałam.
11 listopada 2023
Narodowe Święto Niepodległości – święto państwowe w Polsce obchodzone corocznie 11 listopada dla upamiętnienia odzyskania niepodległości przez Polskę w 1918, po 123 latach zaborów (1795–1918). 105 lat temu, 11 listopada 1918 r., Rada Regencyjna przekazała Józefowi Piłsudskiemu władzę wojskową i naczelne dowództwo podległych jej wojsk polskich. Tego samego dnia Niemcy podpisały zawieszenie broni kończące I wojnę światową. Po ponad 120 latach Polska odzyskiwała niepodległość.
Donald Tusk z okazji Święta Niepodległości. - Dziś nasz naród świętuje niepodległość. Cały naród, cała Polska. Dziś różnice, które są prawem wolności, schodzą na dalszy plan. Bo dziś, 11 listopada, mówimy: my, naród, jesteśmy jednością - powiedział lider Platformy Obywatelskiej.
- "Odrzućmy wszystko, co nas dzieli i bierzmy wszystko, co nas łączy w pracy i w walce o wolność i niepodległość Polski". Te słowa Władysława Andersa brzmią dzisiaj wyjątkowo aktualnie. Naród łączy nas wszystkich w jedno. Naród jest świętością, do której każdy z nas ma prawo i nikt nigdy nie może tego prawa nas pozbawić - powiedział Donald Tusk Jeśli ktoś używa słowa naród, by dzielić i siać nienawiść, występuje przeciw narodowi. Jeśli ktoś słowem naród chce zasłonić nieprawość i zwykłe złodziejstwo, popełnia świętokradztwo. Dziś nasz naród świętuje niepodległość. Cały naród, cała Polska. Dziś różnice, które są prawem wolności, schodzą na dalszy plan. Bo dziś, 11 listopada, mówimy: my, naród, jesteśmy jednością. My, wielki naród polski, świętujemy rzecz najważniejszą, niepodległą Rzeczpospolitą. Moi drodzy, świętujmy i cieszmy się, że żyjemy w wolnej Polsce - kontynuował polityk.
Jarosław Kaczyński podczas przemówienia w przededniu Święta Niepodległości stwierdził, że "jest już przygotowany plan, którego wprowadzenie w życie przez Unię Europejską, prowadziłoby nie tylko do pozbawienia nas niepodległości, ale wręcz do anihilacji polskiego państwa". Jak dodał, taki plan w pełni popiera koalicja, która wkrótce przejmie w Polsce władzę. — To jest taktyka niesłychanie niebezpieczna i destrukcyjna dla państwa. Poprzez swoje odklejenie od rzeczywistości prezes PiS brzmi tak, jakby wzywał do wojny domowej — tak słowa prezesa PiS ocenia w rozmowie z Onetem politolożka dr Anna Materska-Sosnowska.
Boże, chroń Polskę przed podziałami!!!
9 listopada 2023
Jutro piekę takie ciasto, myślę że będzie smaczne.
Ciasto drożdżowe z jabłkami do odrywania.
Myślę, że kogoś skuszę! Do pieczenia oczywiście.
:)
8 listopada 2023 Staruszka proponuje zmiany i naprawę w państwie!
Program 1 telewizji powinien być stacją państwową podającą wydarzenia bez komentarzy! Nie może optować za żadną partią polityczną. Utrzymują się z naszych podatków i nam powinni służyć. Nie mam zamiaru słuchać ciągle o tym, co Tusk robi, albo co może jeszcze zrobić! Ja sama ocenię wydarzenie. Skompromitowani dziennikarze powinni odejść.
Okres zasiadania posłów i senatorów w sejmie i senacie powinien trwać najwyżej dwie kadencje. Prezydent Andrzej Duda wyznaczył go na marszałka seniora Sejmu X kadencji, gdyż posłem jest już trzydzieści lat!!! Widocznie posłowanie mu się podoba, ale bez przesady, pracować normalnie też wypada.
Po osiągnięciu wieku emerytalnego wszyscy sprawujący urzędy państwowe powinni odejść na zasłużoną emeryturę. Starzy ludzie są mniej sprawni, są zmęczeni, i trzeba dać szansę młodym.
Kościół i państwo powinni zająć się swoimi zadaniami. Kościół ma nas prowadzić drogą duchową, po to został powołany. Władze państwowe niech dbają o potrzeby obywateli, rozwój gospodarki i pozycję na arenie międzynarodowej. Nikt nie powinien zawłaszczać cudzych kompetencji. Powinni się wzajemnie szanować. Traktowani powinni być wszyscy jak normalni obywatele.
Mam jeszcze kilka propozycji, ale nie mogę na pierwszy rzut wprowadzać zbyt wiele zmian. To oczywiste. Jestem staruszką, wobec tego też powinnam milczeć i modlić się tylko, ale ja nie mam problemu z oceną sytuacji i myśleniem, mam problemy ze zdrowiem fizycznym. Oczywiście tutaj jeszcze jest spawa służby zdrowi i zbrojeń, gdyż problemów na świecie coraz więcej. Sama sobie przeczę, ale przecież wypowiadam się jako obywatel, a nie jako rządzący.
7 listopada 2023 Trochę padało. Ciepło dosyć było. Jest nadzieja, że będą grzyby - pomyślałam. Zbliżam się do mojego bloku, a tu na wprost mnie idą dwie panie z wielkimi koszami. Pustymi oczywiście. Nie wytrzymałam. Pytam:
- Gdzie to pani będą zbierały grzyby?
- Zaraz przyjedzie syn i jedziemy do Solca Kujawskiego.
Dopytuję: - Są tam grzyby, nazbierały panie kiedyś coś?
- Oczywiście, byłyśmy dwa dni temu i przywiozłyśmy pełne kosze – podgrzybki, maślaczki, kurki.
Myślę sobie, gdzieś muszą takie grzyby róść, na bazarku sprzedają. Nie mogłam wytrzymać - dzwonię, umawiam się, no przecież nie przepuszczę takiej okazji. Jeszcze w tym roku nie byłam na grzybach. Dzisiaj udało mi się sfinalizować wyjazd. Na wstępie dostałam kilkanaście kapeluszy grzybów zwanych kaniami lub sowami. Na wypadek, gdybyśmy nic nie znaleźli? Ludzie wiedzą jak to wygląda, trafisz - masz, nie trafisz - koszyk pusty.
Dojechaliśmy do Solca Kujawskiego. Chodziliśmy, szukaliśmy. Jedno, drugie, trzecie miejsce. Las bardzo ładny. Górą wiatr szumi w koronach. Dołem mech pieści stopy. Dzięcioł ostro tłucze w drzewo. Pięknie, ale grzyby nie chciały ukazać swych pięknych. brązowych łebków. 2,5 godziny z przerwami szukania, gdyż staruszka nie ma już dobrej kondycji, ale się nie poddawałam. Łącznie znaleziono pięć podgrzybków!!! Uważam jednak, że było warto. Czuję się wspaniale, jestem dotleniona. Chyba jednak więcej razy już się w tym roku na grzyby nie wybiorę. Zapowiadają przymrozki. Zresztą trzeba znać miejsca, gdzie grzyby rosną, gdyż inaczej to jest szukanie w ciemno.
Kanie zostały już usmażone. Zaprosiłam gości na tę niecodzienną ucztę. Wszystkim danie smakowało. Nawet mnie, mimo że jestem dość wybredna, o ile chodzi o jedzenie. Warto było.
Oto dowód mojego pobytu w lasach soleckich, w tle przekaźnik. Sosny obok takie samiusieńkie jak kiedyś w Miłkowicach i ten siny mech! Aż serce mi zabiło szybciej z wrażenia. Podgrzybek też jest, a jakże.
6 listopada 2023 Dzisiaj zagłębiłam się w folklor ziemi sieradzkiej. Kiedyś Miłkowice leżały na skraju sieradzkiego. Oto ostatnia rewelacja. Ciekawa jestem jak dadzą sobie z tym radę.
Do Miłkowic powrócą stroje sieradzkie! Folklor Miłkowic opisał Oskar Kolberg. Opis strojów sieradzkich pl.wikipedia.org/wiki/Str%C3%B3j_sieradzki Miłkowice na realizację projektu pn: „Promocja i kultywowanie tradycji w Miłkowicach – zakup tradycyjnych strojów ludowych”. Koszty kwalifikowalne ogółem wynoszą 11 400,00 zł z czego 7 890,00 zł jest to dotacja z UMWW, natomiast 3 420,00 zł to wkład finansowy gminy Dobra. milkowice.pl.tl/Opowie%26%23347%3Bci%2C-stroje%2C-zwyczaje.htm
stroje sieradzkie
Oskar Kolberg znany etnograf opisał strój drużby weselnego
Moja prababcia w 1920 roku w stroju, jaki nosiły starsze kobiety - ciemna długa spódnica, ciemna bluzka, obowiązkowy fartuch lub zapaska jak tam kto woli, na głowie na uroczyste okazje kopka z wywiązaną kokardą.
5 listopada 2023. Bardzo łatwo jest oceniać, nic nie rozumiejąc [...] Trudniej jest zrozumieć, nie oceniając.
Dzisiaj znowu o książce Tłumacząc Hannah - Ronaldo Wrobel.
Książka o miłości przedstawiająca historią żydowskich imigrantów w Ameryce Południowej. Żydowskie mądrości, powiedzenia sposób bycia i życia. Ciekawe. Przytoczę umoralniające nauki dziadka Szlomo. Celne, trafne, pozwalające zrozumieć drugiego człowieka.
Był sobie raz jeżozwierz,który nie miał przyjaciół. Był bardzo miły i dobry, ale nikt się do niego nic zbliżał, bo jego przytulanie kłuło. Nigdy nie rozumiał, że jeżozwierz tak właśnie kocha. Kłując.
O to prawda, Hannah nie była ani nie mogła być kobietą jego życia. Lubiła jeździć na łyżwach po popękanym lodzie. i to robiąc piruety. Max nie będzie bohaterem zdolnym do osadzenia jej na stałym lądzie. I wtedy ujrzał dziadka Szlomo kiwającego do niego z płomienia świecy. Ten przypomniał mu, że rezygnacja również wymaga odwagi; że lepszy jest smutny koniec niż smutek bez końca.
Istnieją na świecie dwa rodzaje osób: takie, dzięki którym śnimy, i takie, które utrzymują nas na jawie. Dwa rodzaje doskonale różne, rozumie pan? A moja żona była, rzecz jasna, drugiego rodzaju... Miłość i szacunek nie znoszą codzienności, chłopcze!
Trafne stwierdzenia, prawda?
4 listopada 2023 Co robi staruszka? Staruszka lubi czytać. Ostatnie lektury trochę ją przybiły. - „Chłopki. Opowieść o naszych babkach” Joanna Kuciel-Frydryszak daje wiejskim kobietom głos, by opowiedziały o swoim życiu: codziennym znoju, lękach i marzeniach. Ta mocna, głęboko dotykająca lektura pokazuje siłę kobiet, ich bezgraniczne oddanie rodzinie, ale też pragnienie zmiany i nierówną walkę o siebie w patriarchalnym społeczeństwie.
Wstrząsająca lektura, to wszystko działo się dwa wieki, wiek temu. Jak się ten świat zmienił, dodać należy ilu ludzi światłych poświęciło się, aby wspomóc kobiety, uświadamiać je i szkolić młode pokolenie. - „Kolonia Marusia” Sylwia Ziętek
Wołyńskie krwawe lato, które odcisnęło tragiczne piętno na trzech pokoleniach kobiet
Halina dorastała w Kolonii Marusi, niewielkiej wiosce na polskim Wołyniu, w ziemi, której piękno i spokój opiewał w swoich wierszach Czechowicz. Potomkini polskiej szlachty, córka bogacza i miejscowej piękności – miała wszystko, o czym można marzyć. Sielankę przerywa wybuch wojny. A gdy Ukraińcy zaczynają mordować Polaków, świat małej Haliny wywraca się do góry nogami. I choć jej samej i jej rodzinie udaje się uciec, przeczucie nadchodzącej katastrofy już zawsze będzie jej towarzyszyć, odciskając na jej życiu piętno, które kobieta jak swoiste dziedzictwo przekaże córce. Łuck na Wołyniu
Józef Czechowicz
Siano pachnie snem
siano pachniało w dawnych snach
popołudnia wiejskie grzeją żytem
słońce dzwoni w rzekę z rozbłyskanych blach
życie - pola - złotolite
Wieczorem przez niebo pomost
wieczór i nieszpór
mleczne krowy wracają do domostw
przeżuwać nad korytem pełnym zmierzchu
Nocami spod ramion krzyżów na rozdrogach
sypie się gwiazd błękitne próchno
chmurki siedzą przed progiem w murawie
to kule białego puchu
dmuchawiec
Księżyc idzie srebrne chusty prać
świerszczyki świergocą w stogach
czegóż się bać
Przecież siano pachnie snem
a ukryta w nim melodia kantyczki
tuli do mnie dziecięce policzki
chroni przed złem
3 listopada 2023 „Ciągle uczę się cieszyć się tym, co jeszcze zostało, co jeszcze mnie czeka.” W ten sposób określiła swój czas i miejsce pewna starsza aktorka. Myślę, że miała dużo racji. Życie na starość ułożyło mi się naprawdę dobrze. Decyzja o przeprowadzce miała swoją rację bytu. Oczywiście, że ubolewam nad tym, że samotność staje się coraz bardziej namacalna. Odchodzą ludzie, którzy dla mnie byli bliscy, serdeczni i dobrzy. Nie zawsze ci, którzy zostają, są tymi, z którymi chce się mieć do czynienia. Nie myślicie, że wszystko mi się układa tak idealnie, mam też swoje problemy. Muszę się z nimi jakoś uporać. Jestem osobą wierzącą i pewne sprawy przynoszą ukojenie, gdy powierzymy je Bogu i staramy się uwzględnić je w modlitwie. To jest naprawdę wielkie wsparcie w trudnych chwilach. Na szczęście mam dobre, kochające dzieci. Czego ja mogę chcieć więcej?
Pogoda dzisiaj jest trudna, siąpi deszcz wieje wiatr. Jest nawet ciepło, ale powietrze jest ciężkie.
Myślę o grobach tych, co odeszli, o tym jakie dziedzictwo zostawili dla potomnych, o ich zasługach i potknięciach życiowych. Odwiedziłam cmentarz i powiem szczerze, wystawność i przepych na cmentarzach mnie przygnębia. Najwymyślniejsze nagrobki, kwiatów ogrom i niezliczona ilość zniczy - to już jest przesada. Trzeba przeprowadzać akcje uświadamiające, że te wszystkie ozdoby trzeba zdjąć za jakiś czas z pomnika i zutylizować. Co i komu chcemy przez taką wystawność pokazać, co udowodnić? Przecież zmarłemu to nie jest potrzebne. Najważniejsza jest modlitwa, pamięć, a nie donice z chryzantemami. Jeden znicz, jedna doniczka wystarczą, aby okazać pamięć.
1-2 listopada 2023
Dziady Adam Mickiewicz „Wielka improwizacja” Czym jest me czucie?
Ach, iskrą tylko!
Czym jest me życie?
Ach, jedną chwilką!
Lecz te, co jutro rykną, czym są dzisiaj gromy?
Iskrą tylko.
Czym jest wieków ciąg cały, mnie z dziejów wiadomy?
Jedną chwilką.
Z czego wychodzi cały człowiek, mały światek?
Z iskry tylko.
Czym jest śmierć, co rozprószy myśli mych dostatek?
Jedną chwilką.
Czym był On, póki światy trzymał w swoim łonie?
Iskrą tylko.
Czym będzie wieczność świata, gdy On go pochłonie?
Jedną chwilką.
31października 2023 Październik zakończył się tak szybko, że jestem wprost zdumiona. Rozwżania o ludziach, którzy już odeszli, którzy są w naszych sercach, o których nie da się zapomnieć, przepełniają rozmyślania ostatnich dni. Kiedy patrzę na cmentarze, które zajmują całe połacie gruntu, coraz bardziej skłaniam się ku temu, aby utworzyć „Łąki pamięci”. Rozsypane prochy zmarłych będą najlepszym wyjściem. Co z tego, że wystawimy okazały pomnik człowiekowi, który już odszedł, kiedy miną dwa, trzy pokolenia i nie będzie nikogo, kto będzie dbał o ten monument. Szczególnie teraz, gdy ludzie rozjeżdżają się po świecie to jest naprawdę problem, ażeby o te miejsca pamięci zadbać. Pamięć o ludziach trwa tak długo, jak są ci, którzy będą ich wspominać. Oczywiście, że ludzi sławnych, znanych, którzy zrobili wiele lat ludzkości, pamięta się o wiele dłużej, ale przeciętny człowiek wspominany jest najwyżej przez prawnuków.
Patrzę również z pewną dozą współczucia na nagrobki uginające się od kwiatów, zniczy. Dla kogo to się robi dla tych, którzy mają podziwiać zaangażowanie tych, którzy o ten grób dbają? Osobiście uważam że kwiat powinien być, bo to jest przyjęte w naszej kulturze. Powinien być znicz, ale nie ileś tam zniczy i ileś tam doniczek chryzantem. Uważam, że jak już ten nagrobek stoi, to ktoś powinien o niego dbać, tylko mijają pokolenia i nie ma nikogo, kto by o to miejsce zadbał. Na każdym cmentarzu są takie groby. Z poczucia lokalnego obowiązku stawiamy tam znicz, czy kładziemy kwiat. Są trudne sprawy, ale powinny być rozstrzygnięte z dużą dozą racjonalnego myślenia.
Możemy wyszukać groby zmarłych na cmentarzach, gdzie zrobiono inwentaryzację grobów na Grobonet grobonet.com/ www.ecmentarze.pl/parafia/dobra
30 października 2023 Piękny, dzisiaj dzień słoneczny, ciepły. Wykorzystałam go maksymalnie. Pranie wywiesiłam na balkonie i wyschło! Będę prasowała wieczorem, bo inaczej mogą być problemy. Poszłam po drobne zakupy do Rossmana. Potraktowałam to jako spacer. Droga wiodła przez mój malutki, miły, ukochany park. Szczególnie klony wyglądały pięknie. Wiele liści opadło i leży już na trawniku. Celowo wkraczam na takiej ubarwiony kilim. Lubię szurgot liści. Ze mną chodziły kawki. To miłe towarzystwo. Czegoś szukały. Interesowały je robaczki, ja podziwiałam liście.
Dzisiaj na obiad była też kolorystycznie dobrana zupa. Moja ulubiona, dyniowa. Aura wcale nie wygląda na listopadową. Do wielu rzeczy musimy się chyba przyzwyczaić. Boże Narodzenie bez śniegu. Wszystkich Świętych w letnich kurtkach. We Wielkanoc może posypie śnieżek.
Kiedyś nasz kontynent wyglądał inaczej. To był jeden ląd, który się po rozdzielał. Na Antarktydzie odkryto koryto dawnej rzeki. „ Naukowcy muszą wziąć pod uwagę wszelkiego rodzaju zmienne, jeśli chodzi o przewidywanie utraty lodu na Antarktydzie w miarę ocieplania się klimatu. Teraz naukowcy muszą wziąć pod uwagę ogromną rzekę, która płynie na głębokości około 460 kilometrów pod lodem - odległość ta jest większa niż długość Tamizy przepływającej przez Londyn w Wielkiej Brytanii.” Może to mieć wpływ na szybsze topnienie lodów.
Kupować kurtkę na zimę, czy może powstrzymać się?
29 października 2023 Jezus powiedział: Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: „Przesuń się stąd tam!”, a przesunie się. I nic nie będzie dla was niemożliwego.
To jest prawda. Wielu ludzi tego doświadcza, tylko może nie zawsze docenia. Nie mam ochoty zagłębiać się już w te polityczne zawirowania. Poczekamy, zobaczymy. Wiele spraw według mnie przebiega nie tak, jak powinno. Ja jako jednostka w społeczeństwie też jestem ważna. Może nie wszyscy to doceniają, a szkoda. Takich babć i dziadków, którzy przycichli na starość jest wielu. Kiedy byli młodzi, musieli przenosić góry, bo życie ich do tego zmuszało. Teraz nikt od nich nie wymaga takich wyczynów. Mają przetrwać, mają być szczęśliwi, mają spełniać swoje marzenia.
Kiedy patrzę na swoje życie, które już minęło, wydaje mi się, że nie byłabym w stanie podołać temu, co musiałam zrobić. Gdy się jest młodym, nie ma spraw nie do załatwienia. Teraz żyję sobie spokojnie, bogobojnie i uczciwie. Trochę to może nudne, ale dla mnie ważne. Nie krzywdzić nikogo, nie okłamywać, być pomocną, gdy wymaga tego sytuacja. I tak mijają kolejne dni, noce lata. Coraz bardziej ciekawa jestem tego nowego wymiaru, w którym się znajdę. Nikt, nigdzie, nie umie mi udzielić odpowiedzi na pytanie, co tam się będzie działo.
Nie będę tu pisać o istocie duchowej. Ona istnieje!!! Warto zająć się ciałem człowieka po śmierci złożonym w trumnie do grobu. „Ciało dorosłego człowieka o wzroście 170 cm składa się z około 30 bilionów komórek własnych i 39 bilionów bakterii.” Co się stanie z tymi bakteriami? Takie badania są prowadzone. „Wygląda na to, że jesteśmy tylko częścią globalnego procesu obiegu węgla i składników odżywczych w ekosystemie. W trakcie swojego życia powoli gromadzimy składniki odżywcze i węgiel ze środowiska. A potem odkładamy wszystkie te składniki w jedno miejsce i stajemy się pożywką dla całej społeczności mikrobów. Ta zaś z czasem staje się pożywką kolejnych mikrobów. W ten sposób można powiedzieć, że tak do końca nie umrzemy nigdy. „
Zawsze przerażały mnie gospodarstwa ludzi obok cmentarza. Studnie, z których czerpali wodę, musiały być przesiąknięte tym, co pozostawało z ludzkich ciał złożonych w grobach. Ja nawet nie chciałam zbierać grzybów w lesie znajdującym się obok cmentarza! Inna sprawa, że chyba nie ma skrawka ziemi wolnego od grobów, które znalazły swoje miejsce w ziemi przez tysiące lat. Ponieważ jestem tak przewrażliwiona na tym punkcie, zastrzegłam sobie, abym nigdy nie została złożona w grobie, co to, to nie. Nawet po spaleniu i tak cała nie zniknę! Jestem nieśmiertelna w takim układzie!
28 października 23 Wiek o niczym nie świadczy, ubywa tylko prezencji. Pani na bazarku sprzedała mi 5 kg aronii, nie chciała odejść od ilości. Zależało mi, więc kupiłam. Aronia przez tydzień była u mojej córki w zamrażalniku, traciła goryczkę. Dzisiaj cały dzień pracuję nad jej przetworzeniem, wczoraj wieczorem także. Sama aronia jest dla mnie zbyt intensywna, więc dokładam jabłka i gruszki. Cytrynka też jest wskazana. Wczoraj materiału uzupełniającego trochę mi brakło, chodziło o jabłka. Zrobiłam z tego, co miałam. Jabłuszka zrobiłam oddzielnie, tak jak w przepisie i wszystko wypadło doskonale. Dzisiaj zakupione owoce obrałam, pokroiłam i dodałam bez obróbki wstępnej do aronii. To był błąd! Jabłka, zamiast rozpaść się w trakcie gotowania, były do końca w kawałkach. Użyłam blendera. ale to już nie to. Jakiś składnik aronii utrwala formę owoców, zamiast ją likwidować. Piszę ku przestrodze, aby inni nie popełnili tego błędu.
Aronia to bardzo wartościowy owoc. Aronia posiada skład bogaty w witaminy i mikroelementy, dlatego jest rośliną o licznych właściwościach odżywczych i leczniczych.
Jedną z najważniejszych właściwości zdrowotnych aronii jest ochrona układu krwionośnego.
Spożywanie aronii znacząco poprawia również wygląd zewnętrzny, ponieważ owoc ten hamuje procesy starzenia, działa regenerująco na skórę, włosy i paznokcie oraz przeciwdziała otyłości.
Po owoce aronii warto sięgnąć także wtedy, gdy dużo pracujemy przy komputerze. Nie tylko dlatego, że wspomagają regenerację narządu wzroku przez poprawianie ukrwienia, ale także niwelują skutki promieniowania monitorów.
Powiem prawdę, wszystko się skomplikowało przez pioseneczkę, która nawinęła się, gdy obierałam jabłka i gruszki. Zamiast do oddzielnego gara, wpakowałam wszystko do garów z aronią, która już pękała z gorąca. Oczarowana staruszka popełnia błędy kulinarne, jak widać.
27 października 2023 Różne są oblicza starości. Odsłona pierwsza, to ja we własnej osobie.
Moja córka z zięciem bardzo się starali, abym zobaczyła filmy i odwiedziła miejsca, w których nie mogłam być ze względu na swoją starość. Film Chłopi zrobił na mnie naprawdę duże wrażenie. Piękna malarska wizja znanej nam wszystkich powieści. Muzyka podobała mi się trochę mniej. Dla mnie zbyt hałaśliwa. Film jednak warto było obejrzeć. Piękny! Zielona granica przeraziła mnie wręcz. Uważam, że powinno się ten film pokazać w programie pierwszym zaraz po dzienniku. Prezydent Duda naprawdę nie miał racji mówiąc o świniach siedzących w kinie. Najpierw film należy obejrzeć, a później go komentować. Wstrząsające są losy ludzi, którzy starali się przedostać do Polski. Budująca natomiast postawa tych, którzy chcieli pomagać.
Uważam, że nie ma sensu, abym pisała szerzej o tych filmach, powinien je obejrzeć każdy Polak.
Dlaczego sama nie mogę chodzić do kina? Dlatego kochani, że ja się boję chodzić po schodach w sali, która która nie jest jasno oświetlona. Bez poręczy staruszka nie zrobi nawet dwóch kroków! Moja córka musiała prowadzać mnie pod rękę. Nie było rady, nie mogłam ryzykować tym, że się przewrócę. Tak samo było w Filharmonii Pomorskiej. Poemat symfoniczny, Życie bohatera R. Straussa mnie oszołomił. Antoni Wit, też starszy pan, dyrygował bez partytury! No, no!!! To rocznik 1944, trzy lata młodszy niż ja i nikt go nie prowadzał pod rękę. To pierwsze oblicze starości.
Obchodziłam urodziny, jak już pisałam. Moi rówieśnicy składali mi także życzenia. Z pewną osobą przegadałam z pół godziny, zapomniała mi złożyć życzenia. Dodatkowy telefon sprawę wyjaśnił. Inna pani uparcie twierdziła, że ja to nie ja. Poprosiła moją córkę, aby mnie przywołała do telefonu, mimo że to ja z nią rozmawiałam. Rozmowa była na głośnomówiący. Kasia się trochę tam wtrącała, ale to było tylko kilka słów. Do końca nie dała się przekonać, że rozmawiała ze mną. To też jest oblicze starości. Nie mamy niestety na to wpływu. Ja jeszcze jako tako kontaktuje się z ludźmi, jednak sprawność fizyczna nie jest najlepsza. Mogę chodzić tylko po równym terenie. Schody odpadają, szczególne w przybytkach muz. Rozpisałam się dzisiaj dlatego, że goście odjechali, czuję się trochę osamotniona. Mieli dla mnie czas, a to było najważniejsze. Zdjęcie u Sowy, twierdzą, że czekolada tam jest najlepsza.
Pierogarnia przy Młynówce, pieczone pierogi w piecu o różnych smakach, mnie najbardziej smakowały w jabłkami, z serem, grzybami.
Gdy nie gotujesz obiadów, życie też ma swój urok!
24 października 2023 Każdy dzień niósł jakieś atrakcje. Napiszę o nich, ale dzisiaj zauroczyła nas jesień. Wyspa Młyńska, to sprawa oczywista, ale także Muzeum Światła w Młynach Rothera. Wspaniała wystawa, warto obejrzeć.
21 października 2023 Przyznaję z dumą się do wieku - 82 lata skończone! Wczoraj obchodziłam urodziny w gronie znajomych i rodziny. Bardzo udane, zakończone koncertem w filharmonii. Na zdjęciach córki, zięć i ja jubilatka.
17 października 2023
Wybory mnie obezwładniają. Czytanie wszystkich informacji zabiera mi mnóstwo czasu. Niby robota nie zając, nie ucieknie, ale zrobiona też nie jest. Przystąpiłam dzisiaj do działania naprawdę z dużą dawką energii. Wszystko mi szło sprawnie tak długo, aż nie usiadłam do komputera. Teraz ubolewam sama nad sobą. Załatwić miałam sprawę na koncie pacjent.gov, to był pretekst, aby tu zajrzeć! Jak już jestem, to napiszę tutaj coś i będę działać dalej. Taka piękna pogoda, świeci słońce! Co prawda chłodno jest, ale nie jest źle. Przymrozki rokują źle w sprawie grzybobrania. Trudno. Przyjmuję to z pokorą.
Przekonałam się, że gdy o czym się zbyt intensywnie myśli, to takie sprawy się spełniają. Nie jest to zawsze pomyślna sprawa. TVN ciągle mówiła o Tusku i do czego im teraz przyszło? Tusk może zostać premierem! Co prawda to nie jest mój kandydat, bo uważam, że on już się też trochę wypalił, ale w akcji wyborczej działał sprawnie, to trzeba mu przyznać. Zobaczymy, co los przyniesie! Najbardziej się cieszę, że ci agresywnie dziennikarze odejdą z telewizji publicznej!!! Dziennikarz powinien być uczciwym człowiekiem podającym fakty, a nie ich interpretację. Od tego jestem ja, widz, czytelnik. Nikt mi nie będzie pchał do głowy tego, czego ja nie chcę przyjąć. Referendum nie wypaliło. Powód? Nie trzeba było tego przypinać do głosowania. Przecież ja się ze wszystkimi tezami referendum zgadzam, ale forma wprowadzenia referendum mnie naprawdę zniesmaczyła. Bardzo bym chciała, aby rząd, który zostanie utworzony, składał się z ludzi kompetentnych, mądrych i niech nareszcie przestaną wszyscy obrzucać się błotem. Ludzie powinni kierować się zasadami moralnymi, bez względu na to, jakie zajmują miejsce w hierarchii społecznej!!!
Słoneczko przechodzi na drugą stronę bloku. Czas zabrać się do pracy, staruszko. Mam nadzieję, że zrobię wszystko, co dzisiaj sobie zaplanowałam. Pewna pani opowiadała o swoim mężu 86-letnim, który ma określony plan dnia i realizuje go co do minuty? No chyba tak dobrze, to ze mną nie jest, ale przecież się staram.
16 października 2023 PiS wygrało niedzielne wybory do Sejmu z wynikiem 36,8 proc. Koalicja Obywatelska zdobyła 31,6 proc., Trzecia Droga - 13 proc., Lewica - 8,6 proc., a Konfederacja - 6,2 proc. Wszystkie te komitety uzyskały mandaty poselskie - wynika z sondażu Ipsos.
PiS uzyskał największą ilość głosów, ale nie stworzy samodzielnego rządu. Nikt chyba z nimi nie wejdzie w koalicję! Konfederacja to wielki przegrany i wielkie szczęście dla nas wszystkich. Połączona siła KO, Trzeciej Drogi i Lewicy ma szansę na rządzenie. Ja pragnę normalności, dosyć mam szczucia, wyszukiwania niestworzonych rzeczy, nurania się w przeszłości. Ja chcę żyć w normalnym kraju!!!
Niech ten „straszny dziadunio” da nam nareszcie święty spokój i idzie na zasłużoną emeryturę. Tak dba o wiek emerytalny, a sam siedzi i siedzi na stołku, i rozkazuje. Sam teraz widzi chyba, że nienawiść i intrygi nie popłacają. Współczuję tym, którzy będą sprawować rządy, PiS w opozycji to kamień u nogi do normalnego życia. Zobaczymy jak to się ułoży, albo zagotuje, tego nie wiemy.
Kaczyński już zapowiada co będzie - "Czekajmy teraz na dalszy rozwój wydarzeń. Mogą być ciekawe wydarzenia."
Do domciu panie Jarosławie i odpoczywać.
15 października 2023
Spełniłam swój obywatelski obowiązek. Głosowałam tak, jak dyktowało mi sumienie. Nie będę dzisiaj o tym pisać, ale jutro się wypowiem.
Ja chciałam podkreślić urodę i przydatność anginki. Gościła już na moich oknach kilka razy, ale w pewnym okresie zniknęła. Długo nie mogłam jej nabyć. Kupiłam w końcu na bazarku i co roku ją odświeżam, gdyż wyrasta na zbyt wielkie wielką roślinę, na którą ja nie mam miejsca. Ustawiłam ją w sypialni i bardzo sobie chwalę jej obecność. O to moja anginka i wspomagacze, które powinny być w każdej porządnej sypialni – naturalny kamień soli z Inowrocławia, kasztan i saszetka z lawendy!
Anginka jest inaczej nazywana pelargonią pachnącą. Wyróżnia się delikatnym zapachem cytryny oraz właściwościami antywirusowymi i antybakteryjnymi. Przyniesie ulgę w bólu ucha, zadziała także na skołatane nerwy. Sprawdź, jak dbać o anginkę i dlaczego jest tak wyjątkowa.
Dawniej anginka była wykorzystywana w leczeniu niedoborów odporności oraz jako skuteczne antidotum na infekcje. Poniżej przedstawiamy kilka powodów, dla których anginka powinna wrócić na domowe parapety: kwiat anginka kryje niezwykłą moc, która zawarta jest przede wszystkim w jego liściach. Już samo wdychanie ich aromatu obniża ciśnienie tętnicze krwi;
dzięki obecnym w składzie flawonoidom posiada też właściwości przeciwzapalne i przeciwbólowe;
to, skuteczna pierwsza pomoc na obrzęki. Okład z liści anginki powinien przynieść ulgę w bolącym miejscu;
wykazuje też działanie uspokajające, pozytywnie wpływa na układ nerwowy i pomaga na bezsenność;
dzięki obecnej w składzie witaminie C, anginka wspomaga organizm w walce z wirusami i bakteriami oraz pozytywnie wpływa na układ immunologiczny.
Zgnieciony listek anginki uformowany w kulkę pomoże uśmierzyć ból w środku ucha.
14 października 2023
Dzisiaj przyśniła mi się kopuła czasu. Żadna kapsuła, tylko kopuła. To było ciekawe przeżycie. Cofnęłam się w czasie gdzieś o 2 wieki. Bohaterami wydarzeń byli jednak ludzie żyjący współcześnie. Miło było patrzeć, jak zginali karki przy trudnych pracach polowych. Widocznie odreagowałam wszystkie złe emocje. Miałam prawo.
Kopuła jawiła się w pięknych pastelowych barwach , mająca ściany gdzieś daleko, na horyzoncie. W przeźroczystych ścianach kopuły zamknięte były postacie, które nie zdołały znaleźć się ani po jednej, ani po drugiej stronie. To mnie trochę deprymowało. Osoba, z którą dzieliłam dom mieszkalny, nie należała do tych ludzi, którzy nadają na jednych falach ze mną. Zaproponowałam rozdział. Musiała to przyjąć, gdyż nie było innego wyjścia.
Na polach ludzie uwijali się przy pracach żniwnych, domowych. Ja na szczęście nie musiałam w tym wszystkim brać udziału. Wyobcowana byłam, ale szczęśliwa, żyłam sobie w swojej części domu, sama, niezależna od nikogo. Kogoś jednak oczekiwałam, tylko nie wiem kogo.
Najbardziej urzekły mnie kolory. Delikatne. Subtelne. Nie wiem, co oznacza ten sen, ale chyba potrzebuję ochrony i izolacji. Sen zapamiętam, zrobił na mnie duże wrażenie. Kopuła czasu! Taka piękna.
13 października 2023
Moja córka Kasia gra utwór Kaskada skomponowany przez jej męża. Zamieszczony został na płycie wydanej z okazji 50-lecia Wyższej Szkoły Muzycznej w Hamburgu. To jest muzyka współczesna, trudna w wykonaniu, ale jak widać wykonawczyni wywiązała się znakomicie z zadania. Mama jest dumna, chyba każda mama to rozumie, prawda? youtu.be/QXA0QetXqvU
Rodzina jest jak widać w miarę samowystarczalna – kompozycja, wykonanie, zdjęcie zrobione przez drugą córkę i wpis mamy na stronie. Mamy jeszcze więcej możliwości, ale nie ma powodu aby tutaj wszystkie wykorzystać.
12 października 2023 Bazarek to dla mnie skarbnica wiedzy. Trzeba tylko wsłuchać się w bicie jego serduszka. Robiąc zakupy wdałam się w dyskurs z panią kupującą orzechy brazylijskie. Zawsze je lubiłam, a nawet wyławiałam w mieszankach suchych owoców, ale nie miałam pojęcia o ich wartościach zdrowotnych. Teraz zostałam uświadomiona i dziękuję tej przypadkowej osobie za unaocznienie mi problemu.
Zakupiłam paczuszkę orzechów brazylijskich i z przyjemnością spożywam jednego dziennie. Wskazane są przy chorobach tarczycy – już mi tam coś wykryto jako staruszce cierpiącej na cały wachlarz chorób wieku podeszłego, a nawet schyłkowego – cukrzycy też mogą się wesprzeć o orzecha brazylijskiego, a nawet alkoholicy powinni je spożywać! Poczytajcie sami, link na dole wpisu, gdyż nie mogę się tak rozwodzić. Orzechy brazylijskie są doskonałym źródłem selenu, który nie tylko wpływa na prawidłowe działanie tarczycy, ale także pomaga wyleczyć jej długotrwałe uszkodzenia spowodowane takimi chorobami tarczycy jak Hashimoto czy choroba Gravesa-Basedowa.
Osoby z niedoczynnością tarczycy i hashimoto powinny jeść produkty bogate w selen. Pierwiastek ten bierze udział w budowaniu hormonów tarczycy. Kobieta potrzebuje średnio 55 mikrogramów selenu na dobę, a mężczyzna – 70.
W selen bogate są orzechy brazylijskie, ale nie wszystkie. Te importowane z Boliwii, które najczęściej możemy znaleźć w polskich sklepach, wcale nie mają go dużo. Znakomitym źródłem selenu są natomiast pestki dyni, siemię lniane, zarodki pszenne, jajka i orzechy włoskie. naturalnemetody.pl/orzechy-brazylijskie/
11 października 2023
Myślę, że tak jest naprawdę. Nie mam nic więcej do dodania.
10 października 2023 Debata się odbyła. Na szczęście uczestnicy zdołali odpowiedzieć na pytania jak tasiemce! Kto to stawia tak rozbudowane pytania?!
Udział w debacie wzięli, w kolejności ustawieni od lewej:
Bezpartyjni Samorządowcy - Krzysztof Maj.
Koalicja Obywatelska - Donald Tusk
PiS - Mateusz Morawiecki
Trzecia Droga - Szymon Hołownia
Nowa Lewica - Joanna Scheuring-Wielgus
Konfederacja - Krzysztof Bosak
Najważniejsze, że słuchacze jedynki dowiedzieli się, że inni też coś mają do powiedzenia! Największymi przegranymi są Tusk i Morawiecki, wypadli najsłabiej. Te złośliwości, przytyki, babranie się w przeszłości, nie dodały im klasy. Jestem rozczarowana ich postawą. Pozostali trzymali się w miarę możliwości ustalonych zasad i powiedzieli sporo prawdy. Kto według mnie wypadł najlepiej? Najlepiej wypadli Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy i Szymon Hołownia. Bardzo mi się podobał Krzysztof Maj, a szczególnie to, że nareszcie ktoś powiedział, aby nie mówić ciągle o przeszłości tylko zająć się obecnymi problemami i ich rozwiązaniem. Tak powinno się działać, a nie ględzić o tym, co kto robił i kiedy, inne czasy i inne decyzje, to oczywiste.
Nie lubię Konfederacji, ale nieźle im Bosak wygarnął mówiąc, że rządzili tyle lat a dopiero za dozbrojenie armii zabrali się dopiero teraz, kiedy wojna przy granicy z Polską ich do tego zmusiła. Joanna Scheuring-Wielgus bardzo osobiście wypowiedziała się na temat kobiet i ich spraw. Kobiety powinny dojść do władzy!!!
Tyle prawdy o sprawach Polski w TVP jeszcze nie było i dlatego uważam, że debata miała sens i dała rodakom do myślenia. Nie wszyscy myślą w kraju tak, jak władza chce im narzucić swoje wskazówki, na szczęście. To dobra prognoza dla Polski!
9 października 2023 Zaskoczenie w jakiejkolwiek sytuacji nie jest miłe. Wywiad izraelski dał się wprowadzić w maliny. Zajęli się opozycją, a nie działali tak, jak powinni. Hamas zaatakował czyniąc wiele szkód. Oby tak nie było u nas! Wojna w Izraelu osłabi pomoc dla Ukrainy. To nie jest dobra sytuacja. Komuś na tym zależy. Rosja i Iran macza w tym palce, to więcej niż pewne. Dzisiaj debata liderów znaczących na arenie politycznej ugrupowań.Kaczyński zdezerterował!!! Wcale się nie dziwię, biedny staruszek. Tak lubi rządzić, a już raz w debacie z Tuskiem poległ. Szkoda mi p. Jarosława. Też jestem staruszką i wiem jakie są mankamenty starości. Na dodatek Jarosław Kaczyński „zablokował” ruch na S8!!!
"Przyczepa z billboardem, na którym Jarosław Kaczyński ściska dłoń jednej z kandydatek PiS startującej z Warszawy, przewróciła się na trasie S8 na wysokości ulicy Jagiellońskiej. Tym razem, winy za całą sytuację nie ponosi jednak opozycja. Obwoźna reklama uległa silnemu podmuchowi wiatru, który obalił billboard. Wskutek zdarzenia zablokowane zostały dwa pasy trasy S8, co w konsekwencji doprowadziło do sporych utrudnień w ruchu." Czyżby symboliczne wydarzenie!
Dzisiaj wybierałam się poczynić drobne zakupy – wysiadły głośniki do laptopa i nie ma innej rady, trzeba kupić nowe; żarówka ledowa tylko do kupienia w Obi, chyba kupię kilka aby mieć do wymiany; buty muszę sobie kupić, przecież nie będę chodzić w adidasach na większe wyjścia, prawda? Wszystko odłożę do jutra, dzisiaj debata najważniejsza! Boże chroń Polskę przed koalicją PiS i Konfederacji! To już będzie koniec demokracji i normalnego życia. Dzieci rodzi się coraz mniej, a jak oni zewrą szeregi, to kobiety zupełnie nie będą się decydować na potomstwo, a zwolenniczki PiS nie są już zdolne do rodzenia. Poniedziałek o godz. 18:30 debata, tam się będzie działo!!!
10 października 2023 Koniec wizyty, wnuk odjechał. Zaraz początek roku akademickiego. Babcia szczęśliwa, że mogła jeszcze sobie porozmawiać z młodym człowiekiem, dowiedzieć się o wielu sprawach, pooglądać filmy, pograć w warcaby, chodzić na spacery, odwiedzać muzea i ciekawe zabytki architektury. Oto pokłosie wczorajszej wycieczki do lasu. Było naprawdę pięknie. Wiatr szumiał w konarach drzew. Liście zaczęły już opadać. W lesie jednak jest bardzo sucho, nie ma grzybów, spotkaliśmy tylko jednego muchomora.
Cieszę się, że mogę dogadywać się z wnukiem. Kiedy jechaliśmy taksówką na stację, kierowca był mile zaskoczony układem babcia – wnuk. Wydaje mi się to normalną sprawą, gdy ludzie się lubią. Młodzi ludzie jednak zawsze mają swoje zdanie i z tym trzeba się pogodzić. Okres buntu zawsze mija.
Kierowca taksówki zdradził nam przy okazji ważną rzecz. Raka można leczyć ostrymi przyprawami. Podobno w Chinach ludzie rzadko chorują na raka, gdyż jedzą ostro przyprawione potrawy. Nie sprawdzałam, nie wiem, ale ponieważ mnie przekazano taką informację, więc podaję to dalej...
5 października 2023. W ramach zapoznania się z polskim malarstwem odwiedziłam z gościem obecnie u mnie przebywającym muzeum w mieście B. z obrazami Wyczółkowskiego. Nie mogę zbyt wiele pisać, gdyż przypadło mi gorsze stanowisko komputerowe. Gość ma prawo do wygód i z radością oddałam lepsze.
"Leon Jan Wyczółkowski h. Ślepowron (ur. 24 kwietnia 1852 w Hucie Miastkowskiej, zm. 27 grudnia 1936 w Warszawie) – polski malarz, grafik i rysownik, jeden z czołowych przedstawicieli Młodej Polski w nurcie malarstwa realistycznego. Nabył dworek w Gościeradzu koło Koronowa. Jego grób znajduje się we Wtelnie koło Bydgoszczy.
Popiersie malarza
Kopanie buraków
Obraz, który zrobił na mnie wielkie wrażenie.
Urządzenie wymyślone przez malarza do praybliżania i oddalanie malowanego włśnie obrazu
Ja osobiście w tej części miasta, gdzie znajduje się Wyspa Młyńska
4 października 2023 Obejrzałam film Znachor z 2023 roku. Dwie chusteczki zużyte. Płakałam bardzo. To jest zupełnie inny znachor. I dobrze, bo jaki byłby sens powielania to, co już było? Ponieważ odbiega od tekstu Mostowicza, lepiej by było, gdyby tytuł miał trochę zmieniony. Wiele wątków jest dodanych, ale to na złe nie wychodzi akcji filmu. Jest to trzecia ekranizacja powieści Dołęgi-Mostowicza; poprzednie powstały w 1937 i 1981 roku. Aktorów prawie nie znam z małymi wyjątkami. Znachor – polski dramat filmowy z 2023 roku w reżyserii Michała Gazdy. Obsada aktorska:
Leszek Lichota jako prof. Rafał Wilczur vel Antoni Kosiba – świetnie zagrana rola. Maria Kowalska jako Marysia, córka prof. Wilczura – miła i ujmująca panna Ignacy Liss jako hrabia Leszek Czyński – średnio mi się podobał z burzą włosów Anna Szymańczyk jako Zośka – pełna werwy postać nowo utworzona Mikołaj Grabowski jako hrabia Stanisław Czyński – taki drugi p. Dulski, który się otrząsnął Izabela Kuna jako hrabina Czyńska – epizod, ale znaczący i budzący niechęć Artur Barciś jako kamerdyner Józef – jak zwykle świetny
3 października 2023 Kabaret, którego nie pragnę - aferka wizowa, marsz w Warszawie sprasowany i wyszło 60 tysięcy luda, brak wody, gdyż trwa przegląd sieci.
Tutaj wielka zmiana, kiedyś to trwało tydzień, a teraz pół dnia! Zmiana na lepsze! Przez miesiąc nie było ciepłej wody, a teraz nie ma takich ograniczeń. W pażdzierniku popadywał śnieżek, a teraz upały. Jak dalej się wszystko ułoży?
„Jeżeli Bóg stworzył człowieka na obraz i podobieństwo swoje, człowiek oddał mu wet za wet.”
– Wolter
2 października 2023 Po wczorajszych wydarzeniach kampanii wyborczej mam czkawkę. Nie wiem jak wytrzymam do końca. W radio PiK jest półgodzinna wymiana poglądów wszystkich ugrupowań. Każdy mówi co chciałby zmienić, tylko PiS pluje na Tuska. To chyba ich program wyborczy!!!
Tuwim miał rację w swoim wierszu, nie przytoczę całości, gdyż dzieje się tam, oj dzieje, ale ostatnia zwrotka jest uładzona nieco.
I wy, o których zapomniałem,
Lub pominąłem was przez litość,
Albo dlatego, że się bałem,
Albo, że taka was obfitość,
I ty, cenzorze, co za wiersz ten
Zapewne skażesz mnie na ciupę,
I żem się stał świntuchów hersztem,
Całujcie mnie wszyscy w dupę!
No to na tyle by było...
1października w 2023 I doczekałam się, październik się rozpoczął, a to dla mnie bardzo ważny miesiąc. Skończę 82 lata! Jednym słowem staruszka całą gębą, bywa jednak trochę wkurzona. To chyba dobrze, bo inaczej to już by zakończyła żywot.
Dzisiaj w południe w Warszawie marsz Miliona Serc. Nie Jestem szczególną sympatyczką tej partii. ale uważam, że lepiej by było, gdyby ona rządziła niż PiS. Członkowie PiS już się zbytnio rozzuchwalili. Czas, aby trochę odpoczęli od rządów. Koalicja Obywatelska nam na pewno nie da czternastek, ale chociaż w kraju będzie normalniej. Tak naprawdę, to ja bym chciała, aby ster rządów w moim kraju przejęły Kobiety!!! Są mądrzejsze, bardziej zrównoważone, nie ma w nich tyle agresji ile jest w mężczyznach. Gorzej było z wojną, która wisi w powietrzu, gdyż kobiety pragną pokoju, a nie wojny. Amazonki były wojowniczkami, ale normalna kobieta taka nie jest. PiS ma na swoim koncie wiele potknięć. Bawi mnie to, gdy mówią, że Tusk pojechał do Brukseli bogacić się. Pytam wobec tego, co tam robi pani Zalewska, która zlikwidowała w Polsce gimnazja? Albo pani Szydło? Jej występ na posiedzeniu w Brukseli przejdzie do historii. Mogłaby tylko konkurować z rosyjskimi notablami. Teraz nie krzyczy, bierze pieniądze, siedzi tam, i co właściwie robi? W Polsce szyku zadaje Czarnek, ja już nie mogę słuchać potoku jego wypowiedzi. Ziobro nie zgadza się z sądami - sąd swoje Ziobro swoje, gdyż on ma prawo mówić to, co chce powiedzieć. Czyżby? Takie prawo nie istnieje, trzeba szanować innych ludzi, ich odmienność, inne poglądy. Po co utrzymywać sędziów, jak tylko jeden człowiek może decydować - Kaczyński mówi, wszyscy słuchają, Ziobro zarządza, sędziowie są niepotrzebni. Polska jest naszą Ojczyzną, wszyscy mamy prawo tutaj mieszkać, przebywać tutaj i mieć swoje poglądy. Nikt nie ma prawa mówić, że ktoś ma Polskę opuścić, bo nie jest tu mile widziany. Jak widać z powyższego w Polsce mieszkają ludzie dobrzy i źli, mądrzy i tacy sobie, pracowici i leniwi, aktywni i wycofani, mający swoje zdanie i opierający się na poglądach innych.
Głoszę pogląd, myślę, że słuszny - Kobiety mają przejąć władzę! Mężczyźni już dosyć się narządzili. Stwórzmy Partię Kobiet, która przejmie rządy. Ci, którym się to nie podoba, niech się na mnie wkurzają, ja też jestem wkurzona.
30 września 2023 Jedyną rzeczą, do jakiej naprawdę się nadaję, jedyną, do której odczuwam namiętność, jest formowanie zdań, układanie słów we właściwej kolejności albo pisanie prostych, czterowersowych wierszy.
Tove Ditlevsen, Trylogia kopenhaska
Czytam książkę, z której pochodzi cytat, i jestem pod wielkim wrażeniem. Tove Ditlevsen to zwyczajna kobieta i wyjątkowa pisarka, piszę przejmująco. „Duńska poetka i prozaiczka Tove Ditlevsen (1917 -1976) opisała swoje trudne życie bez lukru i słodzenia, dzięki czemu jej utwory są nie tylko ponadczasowe, ale i bliskie współczesnym doświadczeniom kobiet. Gdy uzależnienie wyparło na wiele lat jej uczucia do rodziny, samoświadomość, a nawet niepowstrzymaną pasję pisania – wtedy Tove zbudowała się na nowo.”
Skończyła szkołę podstawową, nie miała wykształcenia, ale gdy ktoś ma talent, to zawsze się przebije. Poruszył mnie jej czterowiersz. Dokonała aborcji. W wigilijną noc obudziła się, wyjęła kartkę i napisała.
Tobie, któryś ochronić się chciał
u kogoś, kim władał lęk,
zanucę kołysankę swą
pomiędzy nocą a dniem...
Wiersz jest tak przejmujący, że czytam, współczuję jej i temu maleństwu, które nigdy nie przyszło na świat. Jaka głębia przeżyć! Tak pisać może tylko wielka poetka. Talent się przynosi ze sobą na świat. TOVE DITLEVSEN
Do nienarodzonego dziecka (1937), tłumaczenie Paweł Kaźmierczak
Nigdy nie usłyszałam Twojego kwilenia
nigdy na Twoich zbielałych ustach
nie zagościł uśmiech
ale kopnięć tych tycich, tycich stóp
nigdy nie zapomnę
Byłaś całą moją nadzieją i radością,
bezpiecznie schowana we mnie, -
cała moja tęsknota i największe marzenie.
Ach – a twoje stópki były takie maleńkie.
Byłyśmy razem przez tyle dni
wszystkim co jadłam dzieliłam się z Tobą
I co ja i Ty poradzimy na to,
że byłyśmy za słabe.
Dziecinko, nigdy nie poczujesz
gorącego pulsu życia w zdrowiu i w chorobie. –
Może to i lepiej, śpij słodko na zawsze, córeczko
musimy chylić czoła przed silniejszymi.
Zobacz, całuję Twoje zimne rączki,
szczęśliwa, że jeszcze przez chwilę
jestem blisko Ciebie
cichutko całuję Cię, nie płaczę. –
choć szloch dławi mnie w gardle
Kiedy przyniosą białą trumienkę,
nie lękaj się, mama będzie przy Tobie,
ubiorę Cię w Twoją jedwabną sukienkę
pierwszy i ostatni raz.
Będę udawać, że żyłaś bardzo długo,
Będę myśleć, że się do mnie uśmiechałaś
że ssałaś swoimi usteczkami moją pierś
aż do ostatniej kropli.
Ach, jak ciężko stąpają mężczyźni niosący trumnę
a pierś zaciska się bez celu ku Tobie
Dziecinko, mój złoty, martwy śnie.
Całuję Twoje stópki– i szlocham.
Dorzucę jeszcze cytat z książki: : „Ludzie chcą się ciągle nawzajem do czegoś wykorzystywać.”
Warto się nad tym zastanowić, zawsze czegoś od kogoś oczekujemy, ale inni też chcą czegoś od nas. Ludzkie pijawki. Nie będę mnożyć przykładów, gdyż całe życie się na tym opiera.
29 września 2023 Jedna mała chwilka, a zdobędziesz rad praktycznych kilka! Jak zdobyć sympatię emeryta? Najlepiej wpłacić mu emeryturę dwa dni wcześniej na konto. Ucieszy się starowina, pójdzie do sklepów, kupi co mu tam w duszy gra i będzie szczęśliwy. Głos odda jak mu serce i konto dyktuje, prawda? Najlepiej sprawdza się sprzątanie ręczne. Wczoraj doświadczyłam tego doprowadzając do perfekcji kuchnię. Zmusiły mnie do tego okoliczności. Żadne mopy, żadne czyściki, żadne odkurzacze nie doprowadzą do takiego stanu pomieszczenia, jak ręczna perfekcyjna sprzątaczka kuchenna!!! Naprawdę. Bardzo pomógł mi w tej kwestii ekologiczny spray do sprzątania kuchni. Moja córka, widocznie zrządzeniem losu, wczoraj mi taki prezent przyniosła i jest naprawdę świetny. Do mycia podłóg nadaje się mydło marsylskie, najlepiej z domieszką octu. Moja kuchnia lśni, to widać i czuć, jak się wchodzi do pomieszczenia. Nie myślcie, że ja mam brudno w domu, nie, ale dosprzątanie to jest coś innego niż sprzątanie. Okazuje się, że stare urządzenia, mimo że proste, są bardziej stabilne i praktyczne, niż te wszystkie nowości. Nie bardzo potrafię to wyjaśnić, gdyż się zwyczajnie nie znam na technicznych sprawach. Wiekowa ładowarka okazała się bardziej sprawna, niż te najnowsze. Coś w tym jest? I szczerze powiedziawszy mnie najnowsze urządzenia znowu tak nie rajcują, bo są trudniejsze do obsługi. Wybieram zawsze te średnio zaawansowane. Dzisiaj kończę rehabilitację i muszę szczerze powiedzieć, że naprawdę chodzę sprawniej i lżej, powiedziałabym. Dwa razy do roku korzystam z takich zabiegów i uważam, że są bardzo przydatne. Co prawda pewien znajomy namawia mnie, aby z takimi sprawami iść do kręgarza, ale jakoś nie mam zaufania. Nigdy nie wiadomo, na kogo się trafi. Kiedyś pamiętam pewien masażysta dokonywał takich skrętów głowy, że do dzisiaj pamiętam, że nam głów nie po urywał, to cud.
Kończę zakres rad praktycznych, gdyż już alarm w telefonie się odezwał, a nie mogę się spóźnić na zabiegi w dniu ostatnim. W stosownym czasie podzielę się jeszcze tym, co wiem, czego doświadczam i o czym rozmawiam z ludźmi mojego pokroju.
28 września 2023
Wyprowadziliśmy Polskę z dziadostwa, nie umiecie rządzić, jesteście partaczami.Mateusz Morawiecki dziadostwo
1. pogard. «o czymś lichym, tandetnym»
2. pogard. «o ludziach biednych lub niepoważanych»
3. pot. «życie w biedzie»
4. pot. «gromada żebraków»
Czy wobec powyższego byłam i jestem dziadówką?! Trochę chyba mogę się dopasować do powyższych definicji, ale pan premier też tutaj może się ulokować, mimo że jest tak bogaty, że ja tego nawet nie ogarniam!!!
Duda:Tylko świnie siedzą w kinie.Agnieszka Holland i jej film „Zielona Granica”.
Armia Krajowa chciała zniechęcić Polaków do chodzenia do kina, aby niemiecka propaganda nie mogła się szerzyć, ale co to znaczy teraz? Każdy, kto w kinie ma chrumkać? Gdy ktoś ogląda filmy pisowskie to też jest świnią? Chrumkanie niesie się od Pałacu Prezydenckiego po blokowiska i strzechy, tylko na wsi już nie ma strzech, ale to nic nie szkodzi.
Chrumkaj zgodnie narodzie, w kinie i teatrze, ja będę tylko na to patrzeć, ale od czasu do czasu chrumknę.:)
Naprawdę nie wiem kim my wszyscy teraz jesteśmy - dziady, świnie, zdradzieckie mordy... Brrrr!!!
27 września 2023 Dramatem życia jest to, że starzejemy się zbyt szybko, a mądrzejemy zbyt późno.Benjamin Franklin
„Mądry człowiek ma swoje myśli w głowie; głupiec – na języku.” – Ivan Panin
Nic więcej dzisiaj nie napiszę, nic więcej!!!
26 września 2023 Nie wierz do końca nikomu, nawet samemu sobie! Od dzisiaj to moje motto życiowe. Obudziłam się rano z sygnałem alarmu nastawionym w telefonie. Wyłączyłam, gdyż nie ma sensu budzić innych. Tak dobrze mi się spało, pomyślałam sobie - jeszcze minutkę. Z minutki zrobiło się 1,5 godziny.
Chodzę rano na godzinę 9:00 na, rehabilitację. Wprowadzono godzinę i bardzo słusznie, gdyż przedtem ludzie przychodzili tak, jak im było wygodnie, i trzeba było niekiedy naprawdę długo czekać. Zaszłam bardzo spóźniona. Przeprosiłam. Niewiele to jednak zmienia, bo albo ktoś był wcześniej, albo później, i to przez moje spóźnienie. Przyrzekłam sobie, że już nigdy to się nie zdarzy. Będę wstawała o właściwej godzinie, nawet gdybym spała na stojąco!!! Przecież jestem człowiekiem odpowiedzialnym, ale mój sen ma inne rozeznanie sprawy. Jak tu ufać sobie, gdy człowiek postępuje nie tak jak należy? Przykre to.
Mam nadzieję, że moje zdrowie się nieco poprawi. Nie chodzi już o to, abym jakoś szczególnie dobrze wyglądała, tylko aby uniknąć bólu. Nie ma już co liczyć, że na starość człowiek będzie brylował. Są jednak szykowne kobiety, które zawsze wyglądają modnie i elegancko. Dzisiaj Jolanta Kwaśniewska, jako starsza 68-letnia pani, wygląda naprawdę świetnie. To chyba najbardziej reprezentacyjna żona prezydenta. Pani Agata Duda też prezentuje się dobrze. Ostatnio jej fryzura niezbyt mi się podoba, no ale każdy ma prawo do jakichś zmian. Takie powinny być żony prezydenta. Nie każdemu jednak dana jest taka uroda. Na zdjęciu widzimy Jolantę Kwaśniewską w towarzystwie Sophii Loren. Która lepiej wygląda? Mnie się bardziej podoba p. Kwaśniewska.
25 września 2023 Starość to stan umysłu...
Starość to punkt widzenia.
Wieszczył Młynarski, śpiewała Santor, piosenka jednak mnie nie porwała i jej nie przytoczę. Jesienią jestem zauroczona, nie ukrywam, ale jeszcze muszę poczekać, niech drzewa się zazłocą. Wczoraj z zaprzyjaźnionej działki przywiozłam bukiet jesiennych kwiatów, jak widać także marcinki, w tym roku już obecne w ogrodach, a zawsze przecież kwieciły się na moje urodziny! Towarzyszą mi od dzieciństwa. To naprawdę dziwi, jeden kwiat podoba się, a inny, mimo że piękny, nie budzi ciepłych uczuć. Z ludźmi jest dokładnie tak samo. Też dokonuje się wyborów, bardziej lub mniej trafnych. Refleksje przychodzą po czasie, a wtedy już niewiele można zmienić. Zostawię sobie miłe wspomnienia, tak jak nakazuje Młynarski. ...każdym z życia kolorów
Zachwycam się od początku
I dokonuję wyboru
Wybieram coś na pamiątkę Wybrałam i mam pamiątkę, ukryta ale jest!
4 września 2023 rok Psalm 71 – Prośba o szczęśliwą starość
W Tobie, Panie, moja ucieczka,
niech nie doznam wstydu na wieki;
wyrwij mnie i wyzwól w Twej sprawiedliwości,
nakłoń ku mnie swe ucho i ocal mnie!
Czy ja mogę na starość odpocząć od wszystkiego, co się dzieje na zewnątrz, w moim kraju i na świecie? Raczej trudno to będzie zrealizować. Zastanawiam mnie to, co mówi się na temat filmu Agnieszki Holland „Zielona granica.” Opinie są tak rozbieżne, że wręcz nieprawdopodobnie w swej prawdzie. PiS uważa p. Holland za zdrajczynię, opozycja i grupa ludzi, nazwijmy ich intelektualistami, za głosicielkę prawdy. Przyznaję, że filmu nie widziałam, tylko przedstawione w internecie migawki. Prawda jak zwykle chyba tkwi pośrodku. To, że postawiono na granicy z Białorusią zaporę, że broni jej wojsko, nie wpuszcza się na teren Polski sprowadzonych przez Rosję migrantów, dla nas Polaków jest do przyjęcia. Musimy doceniać i szanować to, co robi wojsko dla utrzymania spokoju na granicy. To jest zrozumiałe i oczywiste.
Jednak sytuacja ludzi, którzy chcą przedostać się z Białorusi na teren Polski jest bardzo trudna. Pokazanie w filmie ich tułaczki, niebezpieczeństw, biedy i poniewierki nie powinno być szkalowane i ukrywane. Są to ofiary polityki Putina. Jak im pomóc? Czy rzeczywiście dochodziło tam do aktów przemocy nad tymi ludźmi? Przecież Holland oparła się na jakichś zaistniałych faktach. Nie wyobrażam sobie, aby było inaczej. Obie strony mają rację, tylko każdy swoją. PiS nie lubi ludzi inaczej myślących jak oni, a to jest niebezpieczny proceder.
Sprawą bezsporną również jest to, jak się zachowują migranci - gwałty, burdy, uchylanie się od pracy i życie tylko z zasiłków, to chyba nie tędy droga. Wpuszczano ich do krajów takich jak Niemcy czy Francja, licząc na to, że się zasymilują się i podejmą pracę. Tak się jednak nie stało. Oni chcą żyć na cudzy koszt. I co dalej z tym problemem? Tym ludziom należy pomóc. Pomóc jednak tam, skąd oni się wywodzą, a nie pozwalając na masowe przyjazdy do Europy. Każdy chce, aby jego kraj, w którym żyje, był bezpieczny. Przecież Polacy też wyjeżdżali w poszukiwaniu pracy i nowego miejsca zamieszkania. Nie zawsze cieszyli się dobrą opinią, oj nie!. Ci jednak, którzy pracują, którzy potrafią zżyć się z ludźmi z terenów, na którym mieszkają, nie stanowią problemu. Wszędzie jest brak rąk do pracy!!! Nie może być tak, aby taki masowy nalot na Europę zdezorganizował życie rdzennych mieszkańców. Gdy ci ludzie chcą żyć na koszt innych, to trzeba ich odesłać z powrotem tam, skąd przybyli? Ja nie widzę innej drogi. Im nastąpi to szybciej, tym lepiej dla nas wszystkich. Pomagać trzeba, ale nie wolno pozwolić na deptanie praw i zasad obowiązujących na danym terenie. Oni się powinni dostosować do naszych standardów. a nie my do ich obyczajów.
23 września 2023 - Jesień pora roku między latem i zimą, kiedy dni stają się coraz krótsze, robi się coraz chłodniej, żółkną i opadają liście z drzew, przyroda przygotowuje się do zimowego odpoczynku, według kalendarza na półkuli północnej trwająca od 23 września do 21 grudnia.
List (Leopold Staff) Pytasz mnie, jak się czuję. Tak, jak czuć się może
Człowiek dość pełnoletni w końcu listopada,
Gdy w niebie zmierzch pochmurny i błoto na dworze,
A za oknem bez przerwy deszcz ze śniegiem pada...
Jesień zbliża się, to już naprawdę widać za oknem. Mimo że ciepło, ale poranki już są chłodne. Liście zaczynają lekko żółknąć, brązowieć. Wszyscy robią zapasy na zimę. Ja już w tym roku rezygnuję ze wszystkiego. Nie mam siły. W sklepie jeszcze kupi się to co potrzebne i jakoś mam nadzieję, że przetrwamy, byle tylko był spokój i pokój.
Jesień to trudny okres w życiu człowieka. Nie tylko kalendarzowa jesień, ale jesień ludzkiego życia. Ja tak naprawdę jesień lubię najbardziej ze względu na kolorystykę, grzyby, jesienne mgły. Starość jakoś jako jesień życia zdecydowanie się nie podoba. Nie mamy jednak wpływu na to aby uchronić się od starości. Jest i musimy ją przeżyć. Mój tato będzie za kilka dni obchodził. 113 rocznicę urodzin! Oczywiście symbolicznie, gdyż już ponad trzydzieści lat nie żyje.
Nie mogę zapomnieć sytuacji, gdy odwiedzałam rodziców, a w jednym z domostw mieszkał samotny mężczyzna. Dzieci daleko, jego zdrowie schyłkowe, od czasu do czasu ktoś tam zajrzał, ale normalnie siedział sam, na szczęście z psem przyjacielem. Zachodziłam też przy okazji do niego. Trochę sobie pogadaliśmy, powspominaliśmy, coś tam zrobiłam. Jego syn kiedyś do mnie zadzwonił i poprosił mnie, abym do ojca nie zaglądała, niech sobie siedzi sam, tak będzie najlepiej. Zamurowało mnie. Kochanemu synowi nie chcę życzyć takiej starości, nie będę tak złowróżebna.
Według mnie największym problemem na starość jest samotność, wszystko inne da się jakoś ułożyć. Nawet gdy stary człowiek jest z ludźmi, czuje się samotny przez swoją inność, brak zajęć lub zawężenie prac ze względu na zdrowie. Na starość brakuje sił, coraz mniej spraw jest w zasięgu możliwości ich zrealizowania. W ogródku nie może pracować ze względu na bóle kręgosłupa, czyta tylko krótkimi rzutami, gdyż zasypia. Nawet gdy jest muzykalny i chce grać na instrumencie, palce mu sztywnieją. I tak bym mogła długo, długo wymieniać usterki starości wpływające na jakość życia. Pomyka życie, pomyka jesień, wszyscy będziemy pomykać w zaświaty.
22 września 2023 Przeżywałam bardzo wyjazd mojej córki na III Kongres Praw Zwierząt w Warszawie.Stukot był współorganizatorem!!! Bardzo wspieram ją w tej działalności, bo mi zwierząt naprawdę jest żal. Moim takim malutkim przyczynkiem było przygotowanie ciasteczek z cukrem i słonecznikiem na tę znakomitą uroczystość. Zawsze mam tremę, gdy muszę publicznie z moimi wypiekami występować. Kucharka ze mnie żadna, no ale staram się jak mogę. Wolę piec tak bez okazji, to wtedy wszystko jest normalnie. Kiedy moja córka oznajmiła mi, że ciasteczka zniknęły w 2 minuty, zrobiło mi się lżej na duszy. Gdyby przywiozła ją z powrotem do domu, no nie czułabym się komfortowo. W końcu 200 osób na sali, to zawsze jakiś amator ciasteczek chyba się trafi, prawda?
Przedstawiciele partii politycznych odpowiadają na pytania.
Symatyczne dziewczyny w Stukocie, prawda? Ta w środku to moja córka Joanna. Stukot rozwija skrzydła. Gdybyście chcieli wspomóc stowarzyszenie, nie ma przeszkód, numer konta podaję z uprzejmości dla kotów 88 1600 1462 1827 4686 0000 0001
21 września 2023 Rehabilitacja ma jedną jasną stronę, czeka się na zabiegi w towarzystwie przygodnych braci i sióstr daleko posuniętych w latach. Każdy ma swoją historię, którą dzieli się chętnie. Tak to jest u ludzi samotnych. Kto mieszka sam, jest osobą samotną. Rodzina stara się złagodzić skutki samotności babci czy dziadka, ale to nie na wiele się zda. Coś o tym wiem, nawet sporo, a na dodatek sama nie wiem czego tak naprawdę chcę. Motywem przewodnim jest nie szkodzić dzieciom, nie utrudniać im życia. Oto historia pewnej pani – nie upoważniła mnie do jej opowiedzenia, ale przecież nikt nie wie kim ona jest, nawet ja, nie mam więc oporów. Miła, zadbana, sympatyczna kobieta, samotna, mąż zmarł w dość młodym wieku. Poświęciła się dla syna, wychowała go sama. Syn z rodziną mieszka poza miastem i koniecznie namawia matkę, aby przeniosła się do niego. Warunki bardzo dobre, tylko do późnego popołudnia pozostaje się tylko w towarzystwie psa. Nigdy nie wiadomo jakie obowiązki by na nią spadły, przecież nie będzie siedziała bezczynnie. Kobieta zdecydowanie woli blokowisko, blisko kościoła, lekarza, sklepów i bazarku. Jacyś znajomi też są, którzy mają jeszcze trudniej niż ona, mimo że to małżeństwo. On schorowany, ona także. Jako sąsiadka jeszcze w dobrej formie stara się niekiedy pomóc, ale wiek nie pozwala na opiekę nad ludźmi wymagającymi stałego wspomożenia bliźnich.
Słuchałam i zastanawiałyśmy się co dalej ze staruszkami, co nas czeka. Do dzieci lepiej nie iść, to ostateczność, zresztą nie zawsze możliwa do zrealizowania. Domy opieki nie są ogólnie dostępne, trzeba długo czekać, i na dodatek opłaty bywają dosyć wysokie. Trzeba by było obciążyć dzieci, a tego nikt nie chce, ani staruszkowie, ani dzieci. Prywatne domy opieki dostępne łatwiej, ale to luksus dla bogaczy. Doszłyśmy do wniosku, że najlepiej siedzieć w swoich czterech ścianach i trwać, póki się da. Najlepiej by było umrzeć w sprawności fizycznej i intelektualnej, ale jak to osiągnąć?! Kto wymyślił starość? Komu taki stan życia ludzkiego jest potrzebny? Przychodnia zapchana jest starymi ludźmi, nie zawsze sprawnymi, oj nie! I co takie osoby mają powiedzieć?! O ludzki losie jakiś ty pokrętny.
20 września 2023 Dawno się tak nie ubawiłam, jak przy wypowiedziach członków Konfederacji. Jakich czasach ci ludzie żyją? Oto wypowiedzi panów, gdyż panie nie mają nic do powiedzenia, no chyba przytakiwanie.
Politycy Konfederacji o prawach kobiet. "Chodzi o to, żeby nie głosowały" Kobieta to nie partnerka, ale część dobytku mężczyzny – tak w gronie przedstawicieli Konfederacji dyskutuje się o prawach kobiet.
Podobną wizję kobiet prezentowali goście. - Dbamy o dobro należących do siebie kobiet, ale nie traktujemy ich jako partnerów, ale jako część dobytku – wskazuje prawicowy publicysta Ronald Lasecki.
Nie zabrakło Janusza Korwin-Mikkego. Zapytany o prawa wyborcze kobiet, odpowiada: "Tu nie chodzi o to, żeby kobiet było mało. Chodzi o to, żeby nie głosowały, a jeżeli my mężczyźni nie chcemy kogoś wybrać, to już jest nasza sprawa". - Co pan chce, żeby kobiety robiły rewolucje? One nie są od tego - mówi podczas konwencji Fundacji Patriarchat Janusz Korwin-Mikke. - Czego my chcemy od nich? Trzeba po prostu nie dawać im decydować – wskazuje w innym momencie dyskusji. - Bo jak kobiety chcą coś osiągnąć, to biorą sobie faceta – dodaje. Gdyby Konfederacja doszła do władzy, to będzie koniec dla Polski. Boże chroń nas przed takimi politykami.
19 września 2023 Jest to bardzo zszokowana ostatnimi doniesieniami prasowymi. Ksiądz został usunięty z zakonu salezjanów i pozbawiony prawa odprawiania mszy. Ma jednak grupę wiernych, nie trudno się domyślić z jakiego przedziału wiekowego, o których tak się wypowiedział; „Tym razem Woźnicki skomentował wiek kobiet obecnych na jego nabożeństwie. Jego zdaniem starsze osoby przypominają... "straszydła". - Wy się starsze osoby bójcie, jak wyglądacie na starość. [...] Czy podobne jesteście do świętych niewiast czy do jędz? - mówił ksiądz”
Czy święte niewiasty nie są stare, czy umalowane pozbyły się starości? Bywa, że ktoś udaje, że wygląda młodo na starość, ale to tak nie jest. Nie, starość to starość!
Ja jestem też w grupie straszydeł, nie ukrywam, że nie jestem zachwycona starością, ale największy nacisk kładę na to, aby unikać bólu, a nie zastanawiać się nad urodą, której nie ma już w tym wieku, aby człowiek podejmował nie wiem jakie wezwania!
Widocznie młode i ładne nie łakną nauk księdza, a on chciałby je widzieć! Mam nadzieję, że staruszki pójdą po rozum do głowy i przestaną słuchać kazań. To by było najlepsze wyjście, przecież sam do siebie nie będzie „kazał”, no chyba, że ma problem z psychiką... Biedny ksiądz nie ksiądz, nie zdaje sobie sprawy, że starość rozciąga swoje macki rok w rok, i ani się obejrzysz, jesteś stary.
Moje kwiatki na balkonie nie wymawiają mi starości, tylko kwitną bez opamiętania.
18 września 2023 "Rosołek" miał wczoraj ponad 300 odsłon, możecie sprawdzić licznik. Na mnie też zrobił wrażenie. Nie zawsze jednak staruszka jest w formie, niekiedy niedomaga. Dziziaj rehabilitacja ją trochę przygnębiła. Zmiany dla organizmu bywają szokujące, niekiedy. Jest jednak na to rada - dobry posiłek, czekolada, wszystko się wyrówna. Najtrudniejsze są początki.
Dzisiaj babcie wysforujemy na plan pierwszy.
Obserwatorka
Zawsze znajdzie czas, aby wyjrzeć przez okno.
Ktoś musi porządku pilnować, by każdy czuł się tutaj swojsko.
Selfitka
Jestem piękna, jestem zadbana, myśli sobie.
Utrwalić to trzeba, więc to zrobię.
Filozofka
Życie przeżyła w trudzie i znoju,
kiedy koniec nadchodzi, brak jej świętego spokoju.
Zarzekająca się
Nigdy tego nie zrobię, przyrzekła sobie.
Okazja się nadarzyła, z przysięgi zakpiła.
Przygłucha
Nie stawiaj jej pytań, gdy jest w złym humorze,
udaje, że nie słyszy, i ci nie odpowie.
17 września 2023
Czytam zapiski Stefana Friedmanna „70 lat mojego dzieciństwa czyli niech pan powie coś wesołego”. Pan Friedman mówi, a ja nie mogę się powstrzymać, aby nie zamieścić tutaj tekstu jego autorstwa „Rosołek”. Najbardziej podoba mi się wykonanie kabaretowe „Śpiewniczek upiornych kantyczek” Dziekan, Kotulanka, Pakulnis, Tkacz. Tekst na wszelki wypadek zamieszczam także.
Siedzi z bratem brat przy stole
Siedzi z bratem brat przy stole
I wypada po rosole
Na każdego z dwóch
Dobry rosół, gdy gorący
Dobry rosół, gdy gorący
Więc go odgrzać każdy chcący
W piecu zgasło już
Iść po drzewo każe babka
Iść po drzewo
Gdy na rosół taka chrapka
A na dworze mróz
Nie ma rady, kto chce jeść
Nie ma rady, kto chce jeść
Musi drewno do dom wnieść
Wzięli topór oraz nóż
Zimno, w lesie ciemno
Wzięli topór, nóż
W ciemnym lesie przystanęli
W ciemnym lesie przystanęli
O rosołku pomyśleli
Co miał wiele ócz
Czas się wlecze, czas się dłuży
Czas się wlecze, czas się dłuży
A na dwoje babka wróży
Bo ich było dwóch
Wtem się wrota otwierają
Otwierają
A w nich staje, zamiast stają
Tylko jeden zuch
Co się stało z twoim bratem
Co się stało z twoim bratem
Czy mam ciebie nazwać katem
Zaraz wszystko mów!
Brat mój przyjdzie trochę później
Brat mój przyjdzie trochę później
By przy stole było luźniej
Po co taki ruch?
Babka rosół mu nalała
Babka rosół mu nalała
Siwą główką pokiwała
Zjadaj i bądź zdrów
Lecz gdy łyżkę zjadł rosołu
Zjadł rosołu
Już nie podniósł się od stołu
Zaszkodziło mu
W małej chatce gdzieś pod lasem
W małej chatce gdzieś pod lasem
Babka gulasz robi czasem
Nie przychodźcie tu...
16 września 2023 Układy międzyludzkie u mie są takie średnie, ale z kotami znajduje wspólny język. Ostatnio miałam pod opieką cztery kociurki, nie podam imion, przecież RODO też w tym układzie obowiązuje. Oznaczę je literami, tak będzie bezpieczniej i nikt nie poda mnie do sądu.
L- rudy, średniej budowy ciała, inteligentny i rzutki M – rudy, dobrze zbudowany, stateczny W - czarny, przystojniak o lśniącym futrze, wszędobylski najrzydziura S – młoda panienka pełna wdzięku o zmiennym futrze i zakręconym ogonku
Posiłki odsłoniły charakter poszczególnych osobników. Jest sprawą oczywistą, że młodzi jedzą więcej, starsi mniej i z rozwagą. Wszystkim kotom apetyt dopisywał, z małymi wyjątkami w szczególne dni.
Wchodzę do mieszkania. Ścisk przy drzwiach, biegi, drapanie w skrobaki, łaszenie się do mnie. Atmosfera podniecenia. Najszybciej jak tylko mogę przygotowuję jedzenie. Napełniam miseczki przy wielkim zainteresowaniu kociej społeczności. Ustawiam wszystko na blatach w odstępach, aby sobie nie przeszkadzano. Pierwszy etap przebiega w miarę spokojnie. Gdy głód zostaje zaspokojony. wychodzi na wierzch usposobienie poszczególnych kotów. M przygarnia łapką miseczkę obok, interweniuję aby nie zjadł koledze. W biega od miski do miski starając się coś dodatkowego uszczknąć dla siebie. L nie walczy, przechodzi do miseczki obok i zjada co się tam zostało. Jestem nieprzekupna, koty muszą powrócić na swoje miejsca. Kiedy już widzę, że wszyscy są w miarę nakarmieni, otwieram drzwi do pokoju, gdzie S samotnie jada swój „młodzieńczy” posiłek. Teraz zaczyna się dziać to, co programowo nie powinno się zdarzyć. S, mimo że dostała tyle jadełka ile powinna, obchodzi wszystkie miseczki i zjada, co tam zostało!!! Apetyt ma nienasycony. Jest energiczna, chętna do zabawy i czuje się dobrze. Było zarządzenie odgórne, że S ma jeść swoje jedzenie, ale co ja miałam z nią zrobić, gdy ona zjadłaby przysłowiowego konia z kopytami...
Wszystkie koty szczęśliwie przetrwały bez chorób, w pełnej harmonii ze sobą i ze mną, jako opiekunką. Patrzyłam na nie z radością, a oddanie i sympatia w oczach szczególnie ze mną zżytych kotów L i M zostaną ze mną na długie jesienne wieczory. Odwiedzałam je dwa razy dziennie i kilometry popełnione w związku z tym zredukowały bóle nóg, unormowały sen. To mnie aktywizowało. Trzeba na to spojrzeć uważniej! Spacery bez celu są nie dla mnie. Czuję się wtedy jak wyzuty z prawideł osobnik ludzki.
15 września 2023 Jestem człowiekiem prostolinijnym - nie kłamię, nie kradnę, nie oszukuję. Staram się postępować uczciwie. Nie jestem bogata i to mi wcale nie przeszkadza. Wolę to, niż nieuczciwie zdobyte pieniądze. Są ludzie, którzy łaszczą się na każdą możliwość zdobycia nielegalnie pochodzącego majątku. Dzieje się to w różnych środowiskach. Czytam właśnie, że ksiądz chciał kupić działkę za 1% jej wartości. Nie dla siebie, na budowę kościoła, ale czy to tak można robić? Państwowe pieniądze rozdaje się też lekką ręką. Teraz ma miejsce afera wizowa. Nazwisko Piotra Wawrzyka przewija się w ostatnich dniach w jej kontekście. „Pod koniec sierpnia został on odwołany w funkcji wiceszefa polskiej dyplomacji. Oficjalnie przekazano, że dymisja polityka wynika z "braku satysfakcjonującej współpracy". Z ustaleń mediów wynika jednak, że był on bezpośrednio zaangażowany w stworzenie nielegalnego kanału przerzutu imigrantów z Afryki i Azji do Europy.”
Brano łapówki za to, że ludzie dostawali wizy. Krzyczy się o tym, że imigranci są niepotrzebni w Europie, a tu się ich normalnie sprowadza i jeszcze czerpiąc z tego korzyści. Nawet 250 tys. wiz dla migrantów z Azji i Afryki. Wawrzyk chciał się targnąć na życie, teraz jest w szpitalu. Potrzebne to komuś było?
Masa ludzi, która przyjeżdża do Europy, może zdezorganizować nasze życie. Oni by tu chcieli żyć, nie pracując, tylko będąc na utrzymaniu innych. To był wielki błąd, że przyjęto ich wszystkich. To, co się teraz dzieje z udziałem migrantów, to jest jakieś szaleństwo. Dobrze, że chociaż wybudowano zaporę pomiędzy Polską i Białorusią. Ja chyba tego świata zupełnie nie rozumiem. Mówi się jedno, robi się drugie, na co więc się liczy, że nikt się o tym nie dowie?!
14 września 2023 Może taką wybrać drogę? Tylko czy ja tak potrafię! (...) każdy z nas osiąga jakiś określony pułap swoich możliwości i od tego momentu przestaje się rozwijać. Na tym polega starość, to niezdolność do zmian. Zatrzymujemy się na swojej drodze. Jednym to się zdarza w połowie życia, innym zaraz po ukończeniu szkół. Jeszcze inni, ale to rzadkość, rozwijają się do później starości, właściwie do samej śmierci." Olga Tokarczuk, Empuzjon
Ja chyba jeszcze nie osiągnęłam pułapu swoich możliwości, tak mi się wydaje. Zastanawiam się cały czas, co ja bym mogła robić takiego, co by bardzo mnie fascynowało? Zwróciłam się nawet już w tej sprawie do Anioła Stróża. Odpowiedzią na to była kilka białych piórek na moim balkonie!!! Problem tylko w tym, co to oznacza. Chyba mój Anioł stróż chce, abym sama wybrała właściwe działania. Anioł to przecież istota z innego wymiaru. Nie usiądzie na fotelu i wskaże mi czym mam się zająć! Znaki jakie daje są bardziej subtelne. „Wśród mniej dosłownej symboliki wymienia się nagłe zmiany odczuwalnej temperatury (np. ciepły powiew wiatru podczas zimnego dnia), małe, białe piórka znajdowane w rozmaitych miejscach, niespodziewane pojawienie się tęczy na niebie czy wszechobecne anielskie liczby, zauważane na cyfrowych zegarkach, numerach pokojów czy paragonach (np. 11:11, 888, 2,22).”
Znaki więc się pojawiają, a ja w dalszym ciągu jestem na rozdrożu. Pracuję w domu. Opiekuję się kotami. Zachłannie czytam książki, które mnie wciągają. Piekę, prasuję sprzątam. Niby tak sobie założyłam, że to będzie w ten sposób się działo. Nie jestem jednak usatysfakcjonowana. Ja chcę więcej! Zastanawiam się, czy nie pomóc w polityce ekonomicznej prowadzonej przez mój ojczysty kraj! Ktoś chyba czegoś nie rozumie, albo udaje, że tego nie rozumie. Premier Morawiecki wygłosił mowę do narodu. Polska podtrzyma embargo na zboże z Ukrainy! Nie mogę zrozumieć dlaczego Ukraina ma być ukarana za to, że polskie firmy przetrzymały zboże na terenie Polski, mimo że miało być tylko przez nasz teren przewiezione, tranzyt to właśnie jest to. Nie zostali ukarani ci, którzy chcieli na tym zarobić, nie ujawniono nazw firm, które kupiły taniej, a chcą sprzedać drożej. O tym się milczy. podejmuje się natomiast radykalne kroki, aby nadal nie dało się robić machlojek. Ja osobiście postąpiłabym inaczej. Ci, którzy nagromadzili zboża z Ukrainy w polskich elewatorach mają je na plecach wynieśli do portów i wysłać tam, gdzie miało dotrzeć. To by było sprawiedliwe podejście do sprawy. Powiedzcie sami, mam rację czy nie?
13 września 2023. Las znikających gwiazd Kristin Harmel
Powieść zainspirowana prawdziwymi historiami wojennymi! Wręcz nieprawdopodobny splot wydarzeń. Świetnie napisana, nie można się oderwać od lektury. Znowu prawie nie widzę na oczy, ale nie jestem w stanie się od ksiązki oderwać.
Jerusza przed śmiercią wyszeptała: „Nasze losy się splatają, są ze sobą powiązane. Niczym koła krążące po świecie, które przecinają się, gdy takie jest przeznaczenie. Nic tego nie powstrzyma.”
Ukradziona bogatym niemieckim rodzicom i wychowana w puszczy polsko-białoruskiego pogranicza przez mądrą, starą kobietę Jeruszę, Yona zostaje w 1941 roku sama. Napotyka grupę uciekinierów z żydowskiego getta, chroniących się przed nazistowskimi prześladowaniami. Uczy ich, jak przetrwać w głuszy.
Zdradzona w miłości, ucieka do okupowanej przez Niemców wioski, gdzie musi skonfrontować się ze swoją przeszłością i odkryć, kim naprawdę jest. Spotyka swojego ojca, oficera niemieckiego. Nie trudno się domyśleć co dalej... Jak spojrzy na człowieka, który dał jej życie? Czym jest człowieczeństwo w obliczu tragedii innych ludzi? Na co nas byłoby stać w toku tak tragicznych wydarzeń? Każdy na to pytanie musi odpowiedzieć we własnym sumieniu.
Beatyfikacja rodziny Ulmów obecnie jest jakąś formą odpowiedzi na to pytanie.
12 Września 2023. Przestańmy własną pieścić się boleścią,
Przestańmy ciągłym lamentem się poić:
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią,
Mężom przystoi w milczeniu się zbroić… Asnyk
Staruszka przemierza codziennie cztery kilometry!!! Układ jest taki, 2 km rano i 2 km wieczorem. Mimo usilnych starań nie chudnę. Nie głodzę się, to jest oczywiste. W czasie spacerów mam możliwość obserwowania ludzi. Nie podglądam, po prostu sami narzucają mi się swoją obecnością. Ścieżką rowerową przejeżdżała para młodych ludzi. Dziewczyna miała pretensję, że coś w domu nie zostało zrobione na czas. Parterowi starała się to wyraźnie i dogłębnie uzmysłowić wygłaszając podniesionym głosem potoczystą perorę. Ten milczał cały czas, nawet słowem się nie odzywając. Czuł się widocznie winny i wziął na przeczekanie. Nie jestem też pewna, czy nie myślał wtedy o czymś zupełnie innym? Mimo, że kobieta była bardzo zaangażowana w swoją przemowę, mnie to trochę ubawiło. Sto lat minęło a słowa poety są zawsze aktualne. Nie musimy odnosić się do rzeczy wielkich, bo i w takich drobnych, codziennych się sprawdzają. Teraz chce mi się śmiać, ale kiedyś to było ważne przecież.
Z mężczyznami tak to jest, że albo robią coś od ręki, albo trzeba na to czekać długi okres czasu. Ja teraz nie mam takich problemów, albo robię sama, albo muszę szukać fachowca. Nie zwracam się o pomoc do znajomych bojąc się, że żony mogą na to reagować niezbyt przyjaźnie. Nie dlatego, że nie chcą pomóc, ale jestem pewna, że w domu czekają sprawy, które nie są załatwione. Nie lubię też, gdy mogłabym być przyczyną jakichś zadrażnień w życiu rodzinnym innych ludzi.
Ważne dla mnie jest to, że chodzę, że się ruszam, nie gnuśnieję w domu. Nie wiem, jak długo to będzie trwało, ale póki mam zapał, nie zrezygnuję. Pogoda dopisuje, zdrowie także. Samopoczucie nie jest najgorsze. Pozdrawia Was dziarska staruszka.
11 września 2023 Samotność – ciemna strona życia.
Wracałam do domu na nogach jak z warty. Oczekiwałam na gościa, który jednak nie przyjedzie ze względu na chorobę. Nic szczególnego, ale podróż jest niemożliwa. Tak zadecydowała rodzina. Cieszyłam się, czekałam, przygotowania poczynione - pościel poubierana, mieszkanie wysprzątane, zakupy zrobione, i co teraz? Usiadłam na ławce, czekając na telefon. Nie miałam siły dalej iść. Przybiegł do mnie piesek milutki, zadbany, śliczny. W ślad za nim przyszła właścicielka. Jak nietrudno się domyślić osoba samotna, chętna do rozmowy. Nie będę się wdawać w szczegóły, gdyż byłoby to zdradzenie powierzonych mi tajemnic. Doradzałam jej, jak umiałam. Nie wiem czy skorzysta.
Wracając na moje podwórko, mam zdecydowaną odpowiedź. Chcę mieszkać sama. Odwiedzać mnie może tylko najbliższa rodzina na okres dłuższy, nawet na kilka dni czy tygodni. Postronni ludzie mogą przyjść na godzinkę, pogadać i to wszystko. Może jestem samotnicą?! Nie wiem, lubię ludzi, ale bez nadmiaru wrażeń i zdarzeń. Szukanie partnera na starość wydaje mi się szaleństwem. Nie mam nic przeciwko, o ile ktoś na zamiar to realizować. Szczęście dla mnie jest już tylko w zastałym układzie rodzinnym.
Tak naprawdę kobiety emocjonalnie boją się samotności, a mężczyźni szukają wygodnego życia na starość i opieki. Spoglądam na pewną panią na fejsbuku. oblubienicę z późnego wieku, i jakoś nie widzę w jej oczach szczęścia, a miało być tak pięknie. Wolę być samotna. Tyle dzisiejszych refleksji z przydługiej rozmowy, gdyż pies za mną chodził, a za nim jego właścicielka. Była. młodsza, elegancka, zadbana, jeszcze panienka. 60 lat to czas, kiedy jeszcze coś można zacząć. Oby tylko się nie rozczarowała.
10 września 2023.
Co się na tym świecie dzieje? Pandemia, wojna w Ukrainie, wizja konfliktu nuklearnego, a teraz zatrważające dane dotyczące zmian klimatycznych. Największe kataklizmem w historii współczesnej było trzęsienie ziemi 30 kilometrów pod dnem oceanu 12 lat temu na Oceanie Indyjskim. Magnituda sięgnęła aż 9,1 stopni w skali Richtera. Sporo, prawda?
Zagrożenie stanowią wulkany. „Gdy myślimy o wulkanach leżących we Włoszech, do głowy przychodzą przede wszystkim Wezuwiusz i Etna. W tym kraju, w pobliżu Neapolu, znajduje się jednak jeszcze jeden, dużo groźniejszy — Campi Flegrei (Pola Flegrejskie). Najnowsze analizy wskazują, że w jego obrębie zachodzą silne procesy, które mogą świadczyć o tym, że wybuch zbliża się nieuchronnie. Ostatnia erupcja wystąpiła w 1538 r. Od tego czasu jego aktywność czasami rośnie, niemniej jednak nie dochodzi do wybuchu. To gigantyczna erupcja superwulkanu 40 tys. lat temu miała doprowadzić do ochłodzenia klimatu Ziemi o 1-2 st. C, a według niektórych uczonych również do wyginięcia neandertalczyków w Europie.”
Co będzie na Ziemi, gdy klimat się ociepli? W wyniku globalnego ocieplenia, za 30 lat możemy spodziewać się topnienie naturalnych lądolodów i lodowców, co spowoduje wzrost poziomu wód w morzach i oceanach.Będą występować długotrwałe upały, gwałtowne opady i burze, silne huragany, pożary. Przecież to już się dzieje!
Czyżby u mnie występował syndrom Kasandry? To tragiczna postać, Kasandra córka króla Troi, Priama. Osoby z syndromem Kasandry potrafią dostrzec coś, czego inni nie widzą, ale ich ostrzeżenia są zwykle bagatelizowane. Tak to wygląda! Ile razy mama czy babcia wypowiada - A nie mówiłam!!! To właśnie to, ostrzega się, ale kto by tam słuchał, prawda?
9 września 2023 Mam problemy jak każda staruszka, tylko problem jest w tym, że ja te problemy kiedyś też miałam. Nie ma co się oszukiwać. Nigdy nie lubiłam czytać instrukcji do urządzeń!!! Teraz też nie lubię. Najpierw próbuje wszystko zrobić bez instrukcji. Efekt jest taki, że raz uruchomię właściwie urządzenie, a innym razem nie. Wtedy proszę kogoś o pomoc. Najczęściej taka osoba dziwi się: - Jak to, nie umiesz sama przeczytać? Umiem, tylko nie lubię. Obecnie wyczerpałam limit pomocy. Wobec zaistniałej sytuacji zaczęłam działać. Nie miałam innego wyjścia. Odnalazłam stronę z rysunkami wektorowym staruszek. Inne rzeczy też musiałam zrobić, łącznie ze ściąganiem programów, kiedy okazało się w pewnym momencie, że coś nie działa w komputerze. Jakoś wszystko ogarnęłam. Nie mogę tylko dojść do tego, dlaczego program, którego używam do pisania, tylko dyktując, zawsze mi pisze wyraz Wszystko dużą literą. Sprawdzałam w ustawieniach, ale tam nie widzę możliwości skorygowania tego. Mój PROBLEM, nie będę nikogo pytała, muszę go jakoś rozstrzygnąć, albo zawsze ten wyraz poprawiać.
A teraz staruszki i ich główne wady, problemy, usterki. Przecież każdy człowiek jakiś feler ma, dlaczego staruszka ma być od tego wolna?
Staruszka dyskryminowana
Mówią, że stara, otępiała, że nic nie rozumie. Przyjdzie czas, gdy będziesz chciał jej rady młodzieńcze, ale wtedy znajdziesz już tylko jej zdjęcie w albumie.
Staruszka z lumbago
Pracować chciała staruszka jak młoda dziewczyna. Nadwyrężyła kręgosłup i wtedy dopiero zrozumiała, jaka tego była przyczyna.
Staruszka i problemy
Staruszka miewała problemy techniczne. Rozwiązać ich nie chciała. Pytała o radę mówiąc – Ja jestem staruszka taka mala.
Staruszka i zawroty głowy
Zawroty głowy to częsta przypadłość starości. Staruszki chodzą drobiąc z obawy, że potknie się staruszka, przewróci i w szpitalu zagości.
Staruszki będą tutaj gościć raz w tygodniu, to chyba wystarczy, prawda?
8 września 2023 Użyłam obecnie 2 laptopów, nie jest to zbyt korzystne, pewne sprawy się zazębiają, a inne zupełnie mi uciekają. Jest to jednak konieczność, nie będę się tutaj rozwodzić nad szczegółami, ale tak wypadło. Zginął mi link do strony z grafiką dotyczącą starych kobiet. Nie mam skopiowanych więcej obrazków, a tylko takie mi przypadły do gustu. W związku z zaistniałą sytuacją zakończę czasowo fraszki na temat starości. Charakterystycznych zdjęć przedstawiających stare kobiety jest oczywiście dużo, ale i ja chciałabym tamtą grafikę. Mam nadzieję że trafię na to, czego szukam.
Jestem ostatnio bardzo zajęta, tak bardzo, że mam trudności z umieszczeniem wpisu w moim Dniewniku. Wszystko się wyrówna z czasem, kiedy zapoznam się już z nowościami, które są dla mnie niezbędne. Będę się starała aby wpisy były coraz bardziej wyrafinowane! Jestem staruszką nietypową, to już chyba wiecie. Ja jeszcze rozwinę skrzydła kiedy wszystkie nowe programy zostaną opanowane. Mam nadzieję, że wierzycie we mnie.
Teraz największą radość stanowi dla mnie delektowanie się subtelnym, pięknym zapachem floksa, który jest w stadium najwyższego rozwoju kwitnienia, czy jak to tam nazwać. Staruszce niewiele, jak widać, potrzeba do szczęścia. Wystarczy Windows 11, kwitnący floks i dobre znoszenie upałów, które niespodziewanie zawitały we wrześniu. Wrzesień to raczej stonowany miesiąc, ale teraz w związku z ociepleniem klimatu wszystkiego już możemy się spodziewać. Trzymajcie kciuki za staruszkę, a oto mój floks! Czujecie jak pachnie? Uwielbiam ten zapach!!!
6 września 2023 Powodzie szaleją w Turcji, Grecji, Bułgarii. Armagedon dla ludzi. Bywało jednak już gorzej. Były zlodowacenia, dinozaury wyginęły, gdy coś trzepnęło w Ziemię, a taka katastrofa tunguska z czerwca 1908 roku, która miała miejsce w tajdze w środkowej Syberii! Podobno nastąpiła tam eksplozja asteroidy, która rozpadła się na części na wysokości ok. 10 km ponad powierzchnią i powaliła całe połacie lasu. Obiekty te mogły mieć do 50 m średnicy. Takich przykładów jest więcej. Teraz już na serio bada się UFO. To już nie science fiction kierujca się zasadami prawdopodobieństwa, które Lem nazwał fikcyjnymi, ale logicznymi i rzetelnymi faktami. Zobaczymy, co z tego wyniknie.
Staruszki swoje schyłkowe lata też różnie przeżywają, z większymi i mniejszymi wzlotami i upadkami. Każdy żyje tak, jak mu natura pozwala. Nie ma wpływu na wielkie wydarzenia, ale ze swoim życiem może zrobić, co chce, w zależności od podejścia. Staruszka marzycielka
Tonie w marzeniach od rana do nocy, żadnego romantycznego serialu nie przeoczy. Raz utożsamia się z królewną, a raz z romantyczną damą. Dni biegną jednostajnie, ale nie tak samo…
Staruszka smutaska
Martwi się swoim życiem, dzieci i wnuków. Przestróg udziela bez liku. Łzy rzewne leje nad wydarzeniami, które może gdzieś mogą się wydarzyć a później z rozpaczy zjada całą tabliczkę czekolady zakupioną w sklepiku.
Staruszka ubożuchna
Oszczędza na wszystkim z przyzwyczajenia, nic nie kupi sobie nowego do ubrania. Łata wszystko, przerabia i do second handów dzień w dzień gania.
Staruszka elegantka
Za nic ma wiek i wymiary ciała - wystrojona, umalowana, z fryzurą prosto od fryzjera, w kawiarniach dodaje szyku towarzystwu, spryciara.
5 września 2023 Walczę ze swoimi słabościami, takie też mam, nie jestem ideałem. Kiedy usiądę do kompa godzinę czytam, gram, umilam sobie czas. Tak nie powinno być, powinnam zacząć od wpisu. Wypoczęty umysł człowieka inaczej się spisuje. Doświadczam tego, kiedy rozwiązuję krzyżówki – znowu wróciłam do jolek – albo gram w gry. Im dłużej, tym gorzej wypadam. Ostatnio rozwiązuję na czas grę dla seniorów. Nic nowego, ale trzeba się spieszyć, aby zostać pochwalonym, a przecież miłe słowa każdy lubi. Może ktoś spróbuje, polecam, aby nie zardzewieć. https://pamiec.imasz.net/memory/?relaks=1&poziom=1&kat=1
Wznowiono spektakle teatralne na żywo i tv program 1. Wczoraj „Pierwsza lepsza” Fredry w inscenizacji Magdaleny Małeckiej-Wippich bardzo przypadła mi do gustu. Wykorzystano kontekst prapremiery sztuki, która odbyła się 14 marca 1824 roku w Teatrze Narodowym w Warszawie. Dawno, prawda? Wypadło to ładnie, zgrabnie i miło się oglądało. Aktorów nie znałam, ja tylko starą gwardię pamiętam, ale to mi zupełnie nie przeszkadzało. Zobaczymy co jeszcze dadzą. Teraz zajmiemy się staruszkami. Wszystko, co niżej napiszę, to będzie prawda, powtarzając za księdzem Tischnerem : świento prawda, tys prawda i gówno prawda Staruszka malarka
Zawzięcie maluje krajobrazy i kwiaty, kiedy przy sztalugach stoi, jej świat wyobraźni staje się bogaty.
Staruszka śpiewaczka
W czasie występu głos jej drży ze wzruszenia, usta w kółeczko ustawia. The Voice Senior jej się marzy i światowa sława.
Staruszka gimnastyczka
Kijki trekkingowe w ciągłym są użyciu, aerobik uprawia, a jakże, ale ze wzgledu na figurę tylko w ukryciu.
Staruszka dusigroszka
Pieniądze to jej pasja, lubi być zasobna. Styka, ściubi, odkłada. Wnuki będą miały na wychodne.
4 września 2023 Spoglądam na starych ludzi w sklepie, na bazarku, w kościele, na ulicy. Spoglądam na siebie z ukosa, na znajomych i obcych. Wszyscy mają jakieś cechy szczególne - kim byłeś za młodu, będziesz i na starość, może w trochę innej konfiguracji, ale to w dalszym ciągu ty. Gdy lubiłeś się bawić, będziesz szukał okazji do zabawy; gdy byłeś samotnikiem, to nim zostaniesz; pracuś zostanie pracusiem, a leniuszek leniuszkiem; gdy zawsze miałeś wokół siebie bałagan, on zostanie z tobą; czyścioszek będzie miał porządek nawet za cenę zmęczenie i wyrzeczeń. Tak mogłabym bez końca, jednak jest jeszcze jedna opcja, może miałeś ukryte talenty, a czasu nie było by je uwidocznić, no to teraz jest okazja.
Zaczynamy klasyfikację. Każdy odnajdzie siebie, może nawet w kilku wersjach. Osobiście mogłabym się przypiąć chyba do każdej postaci, w mniejszym lub większym stopniu, w zależności od sytuacji, nastroju i oczekiwań w stosunku do siebie.
Staruszka komputerówka
Klika zawzięcie w klawiaturę, od laptopa cały dzień nie wstaje, zna się na internetowych programach, a może tylko udaje?!
Staruszka kociara
Zwierzęta kocha nad życie, nakarmi i przytuli, koty całym jej światem. Czasem szkoda trochę biduli.
Staruszka reumatoidalna
Tu ją boli, tam jej strzyka. Plastry, maści, tabletki to jej na życie bez bólu taktyka.
Staruszka drzemiąca Przycupnie w fotelu, czyta tutaj i szydełkuje, muzyczki słucha, zerknie w telewizor, gdy zdoła wytrzymać, drzemka takich czynności już nie rokuje.
3 września 2023
Nie zawsze wszystko układa się w życiu po naszej myśli. Wstałam cała w skowronkach, słońce, poranek rześki, żyć się chce. Gotuję w kuchni owsiankę z płatków jęczmiennych i orkiszowych, ale jak zwykle się lekko nudzę. Biorę do ręki smartfona, sama muzyczka nie wystarcza, i trafiam na artykuł o Darii Trafankowskiej. Podobno była bardzo lubianą osobą, ale w życiu miała nie zawsze z górki, chodziło o sprawy sercowe. Wciągnęłam się w treść zatapiając się w miłosne zawiłości aktorki, a moja owsianka poszła swoją drogą przelewając się z garnka na płytę kuchenki. To było ukartowane przez los! Dodatkowa praca ze sprzątaniem, zmniejszona porcja śniadaniowa… I po co mi to było? Trafankowskiej w niczym nie pomogę, zabrał ją rak trzustki, wiedzy o życiu nie wzbogaciłam, niepotrzebnie zainteresowałam się cudzym losem. Moje było dostatecznie urozmaicone. Dobrze, że teraz jestem wolna jak ptak, obym tylko zdrowa była na miarę osiemdziesięciu kilku lat.
Myśl przewodnia życia – Jak coś robisz, zajmuj się tylko tym, nie szukaj urozmaiceń, może cię to dużo kosztować trudu i zachodu, aby wyrównać koleje losu.
Trafankowska miała ciekawą urodę w młodości, później już wszystko poszło w zależności od wieku. Taki los każdego człeka.
2 września 2023 Chłodne dni spowodowały, że rzadziej wychodziłam na balkon. Moje kwiaty chyba lepiej się czuły bez mojej nadmiernej opieki. Niekiedy takie głaskanie bardziej przeszkadza niż pomaga w życiu, ludzi także. Mój floks, taki niewydarzony karzełek, nie wykazywał chęci do przybrania się w barwny kwiatostan, a teraz proszę, pączki już są widoczne. Rozchodnik okazały umajony kwiatami, które lada moment wybrzmią kolorami. Na drugi rok, jak dożyje, przerzucam się tylko na te kwiaty. Rosną jak oszalałe, nie wymagają starań, oprócz podlewania oczywiście, zieleni na balkonie dużo, czego można wymagać więcej. Inne kwiaty nie spełniają tych oczekiwań. Ciągle tylko szkodniki, choroby, niedomagania. Wybrałam rozchodnik i dotrzymam słowa. Z jednej łodyżki mam kilka donic zapełnionych kwieciem. Jestem szczęśliwą posiadaczką dobrze zagospodarowanego balkonu. Nie mogę pokazać go w całej okazałości, gdyż suszy się pranie na suszarkach. Korzystam z dobrej pogody, nie wiadomo, co jutro przyniesie. Takie to nasze życie już jest.
rozchodnik floks
1 września 2023 Dla każdego Polaka dzisiejsza data otwiera tragiczną kartę w dziejach, nie tylko dla nas, ale także dla świata. Kto mógł się spodziewać, że po tylu latach państwo w Europie stanie w ogniu! Trzeba się zbroić, nie ma innej alternatywy, widać, że szaleńcy rządzą sie swoją logiką. Dziś przypada 84. rocznica wybuchu II wojny światowej.
W uroczystościach na Westerplatte wziął udział Prezydent RP Andrzej Duda.
„Kolejne pokolenie młodych Polaków pochyla dziś głowy nad pamięcią tych, którzy polegli, nad pamięcią niezwykłego bohaterstwa i oddania Ojczyźnie. To jest właśnie największa godność Westerplatte i westerplatczyków. To jest największa godność obrońców Wybrzeża i żołnierzy, którzy nie szczędząc sił i krwi, bronili Rzeczypospolitej – mówił Andrzej Duda ….gdybyśmy mieli flotę bombowców, gdybyśmy mieli wojska pancerne, prawdopodobnie hitlerowskie Niemcy nie odważyłyby się nas zaatakować, mając perspektywę możliwych bombardowań Berlina i innych niemieckich miast, mając perspektywę zmasowanej, twardej obrony nie do przebicia – powiedział. Nie zrobiono tego na czas; II Rzeczpospolita zmarnowała w ten sposób swoją rozwojową szansę i straciła w II wojnie światowej miliony obywateli – ocenił Andrzej Duda. ‘
31 sierpnia 2023 Kończy nam się sierpień i wielkie szczęście! Konto wzbogaciło się o czternastkę. Teraz będę zasilać rozwój gospodarki ojczyzny. Pieniądze nie mogą leżeć bezczynnie. Tak wyglądać powinna emerytura w każdym miesiącu, a nie raz na rok. Miesiąc skończymy z przytupem ,piekę ciasto drożdżowe bez wyrabiania.
Zdrowie mi trochę szwankuje! Pochmurne dni to dla mnie trudne dni. Moje reumatoidalne zapalenie stawów daje się we znaki. Po raz pierwszy od 1,5 roku wzięłam tabletkę przeciwbólową. Skończyła się to bardzo niepomyślnie. Przez wczorajszy dzień żyłam światłem i modlitwą! Są tacy ludzie na świecie, którzy tak funkcjonują. No ja tylko jeden dzień, ale też wytrzymałam. Dzisiaj już funkcjonuje w miarę normalnie. Zaraz upiekę ciasto drożdżowe bez wyrabiania. Już kiedyś piekłam i odniosłam sukces. Jak nie próbowaliście jeszcze, to proszę bardzo, macie szanse się wykazać. Oto przepis.
30 sierpnia 2023 Mamy nowy powód do zmartwienia – bakteria legionella. Nikt nie wie dlaczego się tak uaktywniła, śmiertelność jest już duża na wschodzie i są nowe przypadki w innych rejonach kraju. Niech uważają starsi ludzie jako mało odporni. Telewizja podała sposoby jak postępować, nie będę więc wchodzić w szczegóły.
Następny problem - pociągi są zdalnie zatrzymywane, najpierw na Pomorzu, teraz na wschodzie kraju. W tle słychać podobno hymn rosyjski. W Krakowie ktoś rozwieszał plakietki wagnerowców. Co będzie dalej, później, czego jeszcze doświadczymy? Czyżby inwazja wkraczała do nas inną drogą? Nawet policjant zamieszany w sprawę.
Na moim własnym poletku też doświadczam przykrych rzeczy. Byłam zmuszona uruchomić stary laptop, na szczęście na krótko, ale samą mnie zdziwił fakt, że już prawie nic nie pamiętałam jak działał. Oczywiście kolejno sobie wszystko przypominałam, nie miałam innego wyjścia, ale zmusiło mnie to do refleksji. Ja mam opanowane tylko te sprawy, które aktualnie mam na tapecie. Odłożenie ich w czasie powoduje zanik umiejętności poprzednio nabytych. Pociesza się mnie, że wszyscy tak mają, może i tak, ale ja doświadczam tego szczególnie dotkliwie. Tak mi się wydaje. Może związane jest to z tym, że wysłałam przekaz mojemu mózgowi, że zajmuję się tylko teraźniejszością, moje poczynania w przeszłości mają iść w zapomnienie. O wiele łatwiej mi się z tym żyje, ale ma to też, jak widać, swoje słabe strony.
Jarzębina znowu czerwienieje i tak co roku! Czy mam zawsze o tym myśleć, nie! To zawsze inna jarzębina na każdym poletku. youtu.be/Gnuem9bim4U
28 sierpnia 2023 Niech jakoś przeżyję ten dzień! Niech uspokoję się wewnętrznie. Wspomożenia potrzebuję i opiekuńczego skrzydła anielskiego. Wiersz powie wszystko w moim imieniu.
Pieśń o miłości bliźniego
Autor: FRANCISZEK KARPIŃSKI
Prawo to święte na ziemi i niebie:
"Kochaj bliźniego jak samego siebie",
Gdy Bóg stanowił, dał się ludziom dociec,
Że dla swych dzieci napisał go Ociec.
Niech mię, jako chce, mój bliźni szkaluje,
Niechaj mię krzywdzi, niech mię prześladuje
Oddać wet za wet na cóż bym się silił?
On bratem moim, on to się pomylił.
Niewinność moja jeśli przy mnie stanie,
Z wiatrem się ludzkie rozejdzie gadanie,
A miasto swarów, wzajemnej przygany,
Daruję bliźnim i będę kochany.
Pod jednym żyje naród ludzki Panem,
On każdego z nas zatrudnia się stanem,
Daje nam barwę, z Jego stołu jemy,
Czeladko Pańska, za cóż się kłóciemy?
"Kochajcie Boga nad wszystko dobrego,
Kochajcie bliźnich jak siebie samego."
Te dwa naczelne Boskie przykazania
Postanawiamy pełnić do skonania.
27 sierpnia 2023
Jadwiga Barańska, słynna Barbara Niechcic z "Nocy i dni". Wraz z mężem Jerzym Antczakiem i synem Mikołajem wyjechała do USA. Dziś aktorka ma 87 lat i jest w bardzo złym stanie. Jej mąż Jerzy Antczak ujawnił szczegóły i przytoczył jej dramatyczne słowa.
Na moje i Mikołaja błagania odpowiedziała nieoczekiwanie: 'Nie walczcie ze mną i pozwólcie mi odejść', posłuszna decyzji hinduskiego przesłania 'Ani dłużej, ani krócej tylko tyle, ile przeznaczył Bóg!' - napisał Jerzy Antczak.
Piękne słowa. Wiele osób w podeszłym wieku myśli podobnie. Nasz czas już się zbliża. Życie dało nam tyle, na ile pozwoliliśmy. Teraz trzeba czekać na to, co przyniesie los. Ja modlę się o to, abym odeszła w jakiej takiej sprawności fizycznej i intelektualnej. Bezwład mnie przeraża.
26 sierpnia 2023
Mam już moje radyjko maciupeńkie 10x6 cm, ale odtwarza dźwięk świetnie. Słuchałam nad ranem tekstu piosenki, który był wyrazisty. Sanah jako piosenkarka zbytnio mnie nie pociąga, jednak Szymborska robi zawsze na mnie wrażenie. Wczoraj, kiedy twoje imię
ktoś wymówił przy mnie głośno,
tak mi było, jakby róża
przez otwarte wpadła okno.
Róże wpadające przez okno mają naprawdę niekiedy dziwny kształt i kolor. Lepiej by było, aby nie wpadały. One jednak wpadają wbrew naszej woli. Teraz raczej zbieram piórka, które mój Anioł Stróż mi przesyła, abym nie straciła ducha przetrwania. Mam całą kolekcję, nie wiem skąd one się biorą. Dzisiaj doświadczyłam pomocy człowieczego Anioła. Wszystko już wróciło na swoje tory i mogę odetchnąć, zagrożenie minęło. Bałam się, że czternastkę, którą dostanę, będę musiała przeznaczyć na na inne cele, niż sobie zaplanowałam. Udało się jednak obejść koleje losu. Wszystko dobrze się skończyło, piórek na balkonie znalazłam kilka. To dobry znak.
25 sierpnia 2023
Każdy powinien żyć tak, jak tego pragnie. Tak myślę, co nie znaczy, że zawsze tak postępuję. Bywa, że wolę ambicje schować do kieszeni, a by tylko innym nie było przykro. Jednak im jestem starsza, tym bardziej dążę do swoich celów drogami dla mnie tylko ważnymi. Czy zawsze jednak przynosi mi to radość?!
Bardzo podobała mi się mała dziewczynka, tak na oko czterolatka. Szła z mamą pchającą przed sobą wózek z maleństwem, ona zaś kroczyła obok z miną pełną samozadowolenia. Obrazek, jakich wiele można spotkać, problem w tym, że dzień był wręcz upalny, słońce dawało z siebie wszystko, ludzie jednak szukali cienia aby nieco złapać tchu. Dziewczyneczka idąca z rodziną chodnikiem wyróżniała się jednak. Niosła w rączce parasoleczkę wyraźnie wskazującą na to, że miała ją chronić od deszczu. Każdy może nosić co tam chce, to w końcu jego wysiłek fizyczny, jednak ta lśniąca, przeźroczysta parasolka zwracała moją uwagę, jej właścicielki także. Ciągle na nią spoglądała, dotykała drugą rączką, wyraźnie cieszyła się, że ją ma. Wszystko wskazywało na to, że to nowy nabytek, a może nawet prezent od kogoś kochanego. Ja znam to uczucie małych elegantek paradujących z torebeczkami ostentacyjnie trzymanymi w wyciągniętej rączce, lub lubujących się nową sukienką lub bucikami. To wspaniałe uczucie móc cieszyć się takimi drobiazgami. Gdybym ja jeszcze umiała wykrzesać z siebie tyle radości!
24 sierpnia 2023 Jak to miło jest być staruszką! Staruszka nic nie musi - może spać lub nie, może się odzywać do ludzi albo nie, może śpiewać albo milczeć, może gapić się w telewizor albo wyglądać przez okno… Jeszcze długo tak mogę wymieniać. Dlaczego o tym piszę? Otóż dlatego, że staruszka musi, musi chcieć, inaczej zgnuśnieje zupełnie. Każda forma działania jest dobra, nie ma lepszych poczynań i gorszych, ważne, aby coś robić.
Ważne jest też aby o siebie dbać! Pod każdym względem dążyć do tego aby jeść, nawet gdy się człowiekowi nie chce, myć się dokładnie, sprzątać w domu na ile sił starcza. Robi się to dla siebie i dla otoczenia. Przecież zdajemy sobie sprawę, że nasze zaniedbania, choroby, marudzenie i krytyka innych nie nastrajają nas i wszystkich z naszego otoczenia do pochlebnych opinii na nasz temat.
Wygłosiłam już swoje credo i liczę na zrozumienie. Mój biorytm jest dzisiaj tak niski, że ręce opadają, ale ja się nie poddaję, aktywizuję się na wszystkich frontach. Nie jest mi łatwo, ja się jednak nie ugnę. Dzisiaj wystartowałam z jagodziankami. Oczywiście, że większość rozdałam, ale pokonałam niemoc. Radzę sprawdzić swój biorytm aby wiedzieć na czym się stoi i stosować środki zaradcze.
Prigożyn już nie musi sprawdzać biorytmu, Co tam teraz będzie się działo....
23 sierpnia 2023 Szłam dzisiaj w teren, czyli w miasto, w poszukiwania radia. Ma służyć w kuchni jako tło w czasie przygotowania w posiłków. Nie jestem urodzoną gospodynią domową, ale przecież daję sobie radę z przygotowaniem potraw.
Dawno już nie jechałam autobusem korzystając z uprzejmości mojej córki dowożącej mnie gdzie potrzeba. Przenieśli przystanek w związku z remontem ulicy, muszę dalej dojść. Trasa też jest zmieniona. Na przystanek przybyła grupa kolonijna w żółtych koszulkach z wychowawcami. Dzieci były grzeczne, ale ich rozmowy prowadzone głośno i wyraźnie, powodowały gwar od którego już odwykłam. Chyba już byłoby mi z tym trudno wytrzymać. W autobusie koloniści zaczęli śpiewać coś w rodzaju rapu – ciągle słyszałam "porzucił ją". Z ulgą opuściłam autobus. Ja naprawdę lubię dzieci, ale taki rozgardiasz dla mnie jest już zbyt trudny do zniesienia. Nauczycielami czy też opiekunami powinni być młodzi ludzie, starzy niech się zajmują nauką, kulturą czy sztuką, tam im będzie łatwiej.
Przejdźmy jednak do sedna sprawy, szukałam radia i nie znalazłam takiego, jakiego szukałam. Trzeba zamówić przez internet, nie ma rady. Bardzo radyjko polecają, jest małe, ma dobry dźwięk, zobaczymy jak będzie się sprawować. Przecież można ze słuchawkami słuchać ze smartfona, ale chyba wolę radio. Muszę mieć towarzystwo w kuchni i przed spaniem, lepiej zasypiam muzyczką w tle. Przedstawiam przyszły nabytek. allegro.pl/oferta/radio-baterie-fm-sencor-srd-215-b-14180713775
22 sierpnia 2023
Czy mnie już kłopoty nie ominą w życiu? Ledwo uporałam się z ptaszkami, które mnie odwiedzały na parapetach i załatwiały swoje potrzeby, to teraz znowu muszę robić zakupy. Jak się okazało jest dość prosty i skuteczny sposób odstraszenia ptaków. Fruwające paseczki cynfoli i ptaszki omijają moje okna z daleka. Nie mam zamiaru być babcią do wycierania parapetów! Lepiej by wszystko zobrazował film, zrobiłam taki, ale tutaj nie daje się wstawić.
Pojawiła się znowu nowa fala rzeczy, które odmawiają posłuszeństwa. Wysiadł robot kuchenny, który nie chce działać, a ja przecież wszystkiego nie jestem w stanie robić ręcznie. Córka zgłosiła gotowość oddania jednego rozdrabniacza do warzyw, bo ma kilka. Dokupię więc robot do wyrabiania ciasta i sprawa będzie załatwiona. Popsuło mi się też niestety radio, które wręcz uwielbiałam. Zepsuty jest potencjometr i ono gra albo głośno, albo cicho, albo trzeszczy, albo nie wiadomo co tam jeszcze robi. Nie wiem czy będę kupować nowe, czy kupię po prostu głośniczek, który mogę dołączyć do smartfona. Tutaj muszę sprawę dogadać z kimś, kto się na tym zna. Czy to nie za dużo kłopotów na jedną staruszkę? Jak się wali, to się wali, a ty człowieku sobie radź ze wszystkim.
21 sierpnia 2023 Gdy patrzę na zewnętrzne parapety okien, dosłownie we mnie buzuje złość. W nocy, a może o świcie, na parapecie przysiadają jakieś małe ptaszki i uczyniły sobie tam publiczną toaletę! Dostęp do parapetu mam utrudniony ze względu na szafki stojące wzdłuż okna i dla mnie czyszczenie jest problemem. Naprawdę mam po dziurki w nosie tych odwiedzin braci mniejszych! Dzisiaj obudziłam się o świcie i miałam myć okno, które ucierpiało po ostatnich deszczach. Widocznie jakieś rośliny pyliły i to wszystko poosiadało na szybach. Jakoś nie garnęłam się do tej pracy zwabiona komputerem, ale kiedy tylko słońce przesunie się za blok, umyję okno i powycierałam parapety. Popowieszam fruwające paseczki cynfolii. Może to odstraszy ptasiaki.
Na oknie balkonowym nie mam takich problemów, gdyż Stefa dzielnie odstrasza wszystkich przybyszów. Jaka ona jest wierna, dzielna i usłużna! Dzień i noc stoi w spiekocie, na mrozie i w deszczu. I nigdy się nie poskarży. Od czasu do czasu przetrę jej plastikowe skrzydełka, i to wszystko. Gdyby ludzie byli tacy jak moja Stefa, świat byłby piękny.
20 sierpnia 2023
Apostoł Paweł napisał do wierzących w Jezusa: Prowadźcie życie nienaganne, czyste i bez zarzutu, jak prawdziwe dzieci Boże wśród przewrotnych ludzi, chodzących krętymi drogami. Powinniście świecić wśród nich jak gwiazdy na niebie.
Czytam artykuły zamieszczone w Internecie, denerwuje mnie to, że 3/4 artykułu jest wstępem, a końcówka dopiero wyjaśnieniem. Sama działam podobnie, zdaję sobie z tego sprawę. Postanowiłam więc ukrócić takie działania. Podejmuję kolejną próbę skracania wpisów. Z żalem informujemy, że w sobotę 19 sierpnia 2023 r., w 57. roku życia, zmarł ks. Piotr Z., współbrat ze wspólnoty pw. Matki Bożej Różańcowej w Szczecinie.
Posądzany był o masturbację na plaży. Policja nałożyła mandat. Kobieta napisała o tym w Internecie. Ksiądz zmarł, no na pewno nie zmarł z przyczyn naturalnych. Rzucił się pod pociąg. Jak na to patrzeć?
Nie chciałabym być w skórze tych, którzy podali taką wiadomość!!! Celibat w kościele powinien zostać zniesiony. Ksiądz miałby wtedy możliwość wyboru. Seksualność człowieka jest sprawą naturalną. Morskie fale nie musiałby nikogo wtedy podniecać. Wystarczyłaby kobieta, którą się kocha.
Kto tu świeci jak gwiazda, a kto chodzi krętymi drogami? Niech każdy sam odpowie sobie na to pytanie.
19 sierpnia 2023 Wczorajszy wieczór należał do tych przyjemnie ciepłych. Spędziłam go na balkonie, jak rzadko mi się zdarza wieczorem. Wcześniej obejrzałam film "Forrest Gump" i byłam nasycona życiem innych ludzi. Film zrobił na mnie wielkie wrażenie. Kiedy już dzieliłam się opiniami z moimi najbliższymi, okazało się, że wszyscy go znają i oglądali po kilka razy. Mnie dosięgnął dopiero teraz. Czytałam w internecie - zbyt wiele poczytuję, zabiera mi to dużo czasu – wywiad z Arturem Barcisiem, jak się okazało fanem tego filmu. Postanowiłam więc i ja go obejrzeć i nie żałuję. Nie tylko intelekt w życiu człowieka jest ważny, ale jego serce, umiejętność kochania i innych ludzi i otwartość na świat. Cytaty: - „Moja mama zawsze mówiła: Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi.”
- „Mama mawiała: Aby ruszyć naprzód, trzeba zapomnieć o przeszłości.”
Wyciszony wieczór na balkonie przeciągnął się aż do godziny 22. Przemyślałam wiele spraw, udzielałam "rad" moim córkom, które mi się akurat nasunęły, wpatrywałam się w niebo nade mną. Niebieskie było, owszem, z ciemno granatowymi obrzeżami, ale gwiazdy zakryte chmurami, były dla mnie niedostępne. Ostatni raz takie rozgwieżdżone niebo widziałam chyba ze 30 lat temu, i nie zanosi się na to, że szybko jeszcze je zobaczę. Jakieś tam przebłyski były, ale nie robiły na mnie wrażenia. Niebo w Miłkowicach w pogodne noce jest granatowe upstrzone rojem gwiazd. Nigdzie więcej takiego nieba nie ma!!! Tutaj trzeba by wyjechać za miasto, a nie chcę nikogo fatygować. Każdy jest dość zmęczony pracą i uganiania się za sprawami dnia codziennego. Gdybym miała jakieś miejsce, urządziłabym sobie obserwatorium astronomiczne. Miejsca nie mam, pieniędzy nie mam, będę więc żyć tylko wspomnieniami rozgwieżdżonego nieba. Film, gdy ktoś jeszcze go nie oglądał, warto obejrzeć. Jest jak drogowskaz do lepszego życia.
18 sierpnia 2023 Przeżyłam wczoraj trudny wieczór. Nie mogłam wejść na żadną z moich stron. Zawsze pojawiał się sygnał, że strona jest nieczynna. Myślałam, że jakiś haker włamał się na moje strony. Bałam się bardzo, że moje strony zostały zamknięte, to ciągle mi grozi przecież! Sprawdziłam stronę główną, było to samo. Sytuacja stawała się nieprzyjemna. Portal został zainfekowany. Na szczęście dzisiaj w południe wszystko wróciło do normy. Szczególnie trudno by mi było uznać fakt, że nie mam strony Miłkowic. Tyle włożyłam w to pracy trudu, poszukiwań, współpracy z innymi ludźmi, i teraz miałyby to wszystko zniknąć? Nareszcie odetchnęłam z ulgą. Wszystko jest jak być powinno. Czy zniknęły wszystkie problemy? A skądże. Jako staruszka cierpię na pewne niedomogi pamięci, jak prawie wszyscy starzy ludzie. Nawet jak ktoś się chełpi sprawnością intelektualną ponad miarę, to tylko stroszenie piórek. Starość ogranicza człowieka. Oczywiście na poziom funkcjonowania w wieku podeszłym ma wpływ poziom inteligencji, wykształcenie, warunki bytowe, kontakty z ludźmi. Inaczej starzeją się ludzie żyjący w pełnym luksusie, a inaczej biedacy, co nie znaczy, że kogoś starość omija.
Prognozy dotyczący życia psychicznego ludzi starych są dość przerażające. Dane pochodzą od 150 tysięcy osób z 29 różnych krajów i wskazują, że wkrótce na zaburzenia psychiczne będzie cierpieć co druga osoba przed 75 rokiem życia. Najczęstsze zaburzenia psychiczne, z którymi borykamy się dziś i będziemy borykać w przyszłości, to depresja, alkoholizm, fobie i zespół stresu pourazowego. U kobiet dominują depresja, fobie i zespół stresu pourazowego, natomiast u mężczyzn alkoholizm, depresja i fobie. Wszystko to może czekać nas na starość!!!
Jak widać, nie tylko młode kobiety "dają w szyję", jak powiedział pan Jarosław! W związku z powyższym kobiety chciały go pozbawić immunitetu poselskiego. Nie udało się, jak było do przewidzenia. U tego pana wyraźnie widać zachowania wieku starczego -mózg się kurczy, spowalnia się mowa, ruchy ciała przybierają starczy wygląd. Nie mówię wcale tego złośliwie, po prostu starość, to starość. Ja też jestem stara i widzę zmiany u siebie. Tego nikt nie uniknie. Pogodnej starości Kochani Staruszkowi, tego Wam i sobie życzę!
16 sierpnia 2023
Wczorajsza defilada zrobiła na mnie wrażenie. Jest rzeczą oczywistą, że musimy się zbroić, bo wojna wisi na włosku. Człowiek zastanawia się jak długo świat będzie pomagał Ukrainie. Kiedyś uważałam, że Tusk ma rację mówiąc o tym, że zbrojenie się nie jest potrzebne. Czas jednak zweryfikował te sprawy. Oczywiście, że lokowanie takiego kapitału w zbrojenia z punktu ludzkiego jest paranoją. Można by było poprawić życie milionów ludzi za te pieniądze, ale sytuacja wymusza na poszczególnych państwach rozwój przemysłu zbrojeniowego. Jak długo szaleńcy rządzą w poszczególnych państwach, jest to sprawa nieunikniona.
Zastanawiam się też nad przeprowadzeniem wyborów w Polsce. Lepiej chyba by było przesunąć je w czasie. Gdyby rozpętała się wojna nowoutworzony rząd byłby szczerze powiedziawszy, bezradny. Lepiej by już było gdyby zostali ci, którzy w tej chwili są u władzy i mają lepszą orientację w sytuacji. Co prawda ja nie widzę wodza, który by pokierował obroną, ale tego nigdy nie wiadomo kto się do czego nadaje, dopóki nie sprawdzi się w określonej sytuacji.
Na moim domowym podwórku też zastanawiam się co dalej robić. Zepsuł mi się robot kuchenny i powinnam kupić nowy, ale naprawdę czy warto? Gdyby się coś stało w minucie wszystko co mam, mogłoby zamienić się w perzynę. Poczekam z tym wydatkiem, może lepiej trochę grosza zostawić... Podziwiam staruszki, które mają zaoszczędzone po 50 czy 100 tysięcy. Albo ja nie umiem oszczędzać, albo po prostu całe życie byłam biedna. Najlepiej usidlić bogatego męża, wtedy jest się zabezpieczonym
Pisał do mnie Anioł Śmierci wysuwając żądania okupu pieniężnego. Trochę mnie to ubawiło, bo niby co mogę zaproponować 100 czy 200 zł? Tacy mądrale powinni się najpierw upewnić do kogo mogą się zwracać z żądaniami. Kiedyś przeciągająca z rosyjska kobieta zadzwoniła do mnie informując, że będzie miała wgląd w moje konto w zamian za sumę kilku tysięczny złotych. Śmiałam się tak, że sama się rozłączyła. Widzicie, że mnie nie jest tak łatwo zastraszyć. Niekiedy lepiej być biednym, niż bogatym, i martwić się o swoje pieniądze.
15 sierpnia 2023 Wstałam dzisiaj wcześnie. Poranek był bardzo ciepły. Usadowiłam się na balkonie z płatkami czarnej herbaty na oczach. Pomaga to na problemy z widzeniem. Słoneczko grzało leciutko, na bramce kłóciły się o coś wrony, na balkonie w bloku obok zamknięty przez właściciela pies żalił się na swoją psią dolę, w oddali słychać było szum przejeżdżających samochodów. Było cicho. ale tak naprawdę ciszy tutaj nie można usłyszeć. Wychwytywałam wszystkie odgłosy ciesząc się porankiem.
Zdjęłam płatki z oczu spoglądając na potulne, cichutkie drzewa z lekko rozedrganymi liśćmi lśniącymi w promieniach wschodzącego słońca. Leniwy poranek uświadomił mi, że szczęście mieszka we mnie.
Choroby, jak to u 80-latki mnie nie opuszczają. Teraz najbardziej mnie męczy reumatoidalne zapalenie stawów. Mój zięć zatroszczył się o mnie ofiarowując mi zmielone zioła, które codziennie dosypuję do płatków owsianych zjadanych na śniadanie. Nie działa to błyskawicznie, jednak udowodniono, że przynosi pozytywne skutki. Wsypuję po dużej szczypcie zmielonych ziół do owsianki. Poprawia to także smak tej niezbyt lubianej przeze mnie potrawy. Przyzwyczaiłam się już do jej smaku i nie będę rezygnować. Oto zioła które codziennie spożywam – kminek, kolendra, gałka muszkatołowa i oczywiście kurkuma. Wszystkie mają działanie przeciwzapalne i o to przecież chodzi. Dzisiaj zapowiada się najgorętszy dzień tego lata, mam nadzieję że zdołam go jakoś przeżyć. Kurkumę roślinę to ja sobie kupię, prawie 50 zł, ale co tam, raz się żyje!
14 sierpnia 2023 "Naukowcy odkryli, że drzemanie ma ogromne zalety, jednak ważny jest również czas trwania naszej sjesty. 10-minutowa drzemka jest bardziej skuteczna niż 30- lub 90-minutowy sen. Spanie dłużej niż 10 minut oznacza, że pobudka jest trudniejsza ze względu na głębsze poziomy snu, zmniejszając korzyści z drzemki.
Zalety krótkich (5-15 min) drzemek są prawie natychmiastowe i trwają przez ograniczony czas (1-3h). Dłuższe drzemki (> 30 min) mogą powodować osłabienie przez krótki czas po przebudzeniu, ale następnie wywoływać poprawę funkcji poznawczych przez dłuższy czas (do kilku godzin). Jednak niekorzystnie wpływają na sen w nocy."
Gdy prześpię całą noc to znaczy około 7, 8 godzin, żadna drzemka nie jest mi w dzień potrzebna. Kiedy jednak sen nocy nie przychodzi, drzemka jest nieodzowna. Kiedy już decyduję się zdrzemnąć, w południe najczęściej, nie muszę nastawiać alarmu. Podaję polecenie mojemu mózgowi, że mam się obudzić za 10 czy 15 minut, i budzę się. Trudniej jest to zrobić, gdy w nocy śpię 2, 3 godziny, wtedy pozwalam sobie na dłuższą drzemkę.
Kiedy mówiłam o tym mojej córce ta doszła do wniosku że można by było to wykorzystać przed snem nocnym.
Mamo – powiedziała - wydaj polecenie abyś spała na przykład do 7 czy 8 w nocy. Nigdy tego nie robiłam, nie wpadłam na taki pomysł. Dzisiaj jednak przed snem, a było to około pierwszej w nocy, gdyż do późna oglądałam film. Zaryzykowałam.
Mam się obudzić o 7 rano - wydałam polecenie. O dziwo, tak się stało! Nie można uważać, że odniosłam zwycięstwo nad swoim mózgiem, może to był przypadek - pochmurna noc, spadające Perseidy, lekka kolacja i inne czynniki. Kiedy sprawdzę to kilkakrotnie, będę mogła odpowiedzieć na pytanie czy mam władzę nad swoim snem. To by była wspaniała nowina! Nie mam co do tego przekonania, ale sprawdzić warto.
Z Perseidami mi się nie udało. Niebo było tak zachmurzone, że nawet księżyca nie widziałam. No cóż, nie wszystko w życiu można mieć.
13 sierpnia 2023 Jasnowidzenie – zdolność umożliwiająca postrzeganie osób, zjawisk i przedmiotów w czasie i przestrzeni bez udziału percepcji zmysłowej. Nie jest znany ani jeden wiarygodny eksperyment naukowy, który dowodziłby istnienia tego zjawiska.
Naprawdę? Mamy dowody, takie pokątne, ale jednak, są ludzie mający zdolność zajrzeć w przeszłość i przyszłość. Obecnie Jackowski kładzie wszystko na szalę i bywa, że przewiduje przyszłość. Sama zwróciłam się do tego pana aby poszukał zdjęcia dworu w Miłkowicach, ale prosił o przesłanie jakiegoś materialnej pozostałości. Ja takiej nie miałam, a przecież nie pojadę po krzynę ziemi spojoną kiedyś z murami, których już nie ma.
Wspomnę także choćby profetę Ossowieckiego, którego działaniami zainteresowany był sam Piłsudski. Dar jasnowidzenia miewali, i mają, ludzie pióra. Słowacki już przecież zapowiedział słowiańskiego papieża. Inni poeci też wyprzedzają czas o lata, miesiące i dni. Mam niezbite dowody. Sama także przewiduję zdarzenia dotyczące mojej rodziny, co zyskuję miano czarnowidztwa, gdyż wieszczę tylko katastrofy i nieszczęścia. Taki to już los człowieczy, chcesz dobrze, a nawet najlepiej, a inni to odbierają inaczej. Brak zrozumienia i już. Taka Wikipedia twierdzi, że nie ma dowodów. Nie ma, są, tylko niedowiarki nie dają im wiary. Nie będę już o tym więcej pisać, gdyż denerwuję się tylko.
Dzisiaj moja córka zawiodła mnie pod wieżę ciśnień. Nigdy tam wcześniej nie dotarłam, ale nie chciała mi wierzyć, że to możliwe. Kiedyś pamiętam byłam na grzybach w okolicznych lasach i zagubiona kobiecina prosiła abym jej wskazała kierunek na wieżę ciśnień, ale jak to miałam zrobić, gdy nigdy jej nie widziałam. Widocznie była ze Szwederowa, to dzielnica miasta B. położona na wzgórzu. Z cypla, na samym krańcu wzniesienia, rozciąga się widok na miasto. Osłania to miejsce murek, ale ja i tak się bałam. Z przerażenia wyszłam bardziej staruszkowato, niż naprawdę jestem. Ja się w miejscu bezpiecznym nie poddaję, staram się odsłonić energię staruszki, nawet gdy nie wszystko idzie po mojej myśli. W końcu jakieś zdolności parapsychiczne mam, nikłe, ale jednak. Telepatia to sprawa dowiedziona!
12 sierpnia 2023 Jan Brzechwa uchwycił sedno sprawy o wielu osobach w wierszu Samochwała, może i mnie trochę omiótł słowem poetyckim. Z wczorajszego horoskopu to wynika. Abym nie była gołosłowna przytoczę przykłady.
Paręnaście lat temu sprawdziłam się jako tapicerka. Fotel babci nie poszedł na śmietnik, przywróciłam mu drugą młodość. Była to pierwsza moja praca wykonana samodzielnie. Można wytknąć usterki, ale można też dostrzec pewną finezję pracy "obijaczki" mebli. Drobne mankamenty przykryłam ozdobnym sznurem. Dzisiaj rozstali się z meblem przy moim błogosławieństwie. Podobno, gdy się wraca z urlopu dokonuje się w mieszkaniu wiele zmian. Tak czy inaczej w pamięci wszyscy zachowają mój wyczyn.
"Zdolna jestem niesłychanie,
Najpiękniejsze mam ubranie,
Moja buzia tryska zdrowiem,
Jak coś powiem, to już powiem...
Jestem babcia stetryczała? Nie, nie, nie - piękna jestem i wspaniała. Odnowiłam fotel stary, mierzę siły na zamiary, precle piekę wyśmienite, wiersze piszę znakomite!
Jestem mądra, jestem zgrabna, Wiotka, słodka i powabna...
Oto moje precle samodzielnie wykonane. Poczęstowałam gości, hojnie obdarowałam, sama też nie mogłam przestać jeść, zapakowałam do pudełka i schowałam głęboko w lodówce. Niech już spadek wagi stanie się faktem! Daj Boże, daj Boże!!!
11 sierpnia 2023 W związku z małym przemeblowaniem mieszkania robiłam porządki w materiałach, które zostały. Natknęłam się na zrobiony tylko dla mnie horoskop. Urodziłam się pod znakiem Wagi. W 2001 astrolog z prawdziwego zdarzenia sporządził mój horoskop urodzeniowy. Muszę przyznać, że mówi o mnie wiele rzeczy mających miejsce w moim życiu. Horoskop liczy kilkanaście stron więc nie jestem w stanie tutaj wszystkiego przytoczyć. Nie ma to zresztą wielkiego sensu, gdyż przecież wszyscy mnie znacie. Gdyby świat zamieszkiwali ludzie spod znaku Wagi nie byłoby wojen! Zdjęcia współgrające w horoskopem zrobione w chwilach ważnych.
Przytoczę tylko drobiazgi, które trochę mnie bawią, ale są prawdziwe. No to zaczynajmy.
Ideałem mężczyzny dla ciebie jest nieśmiały i delikatny intelektualista.
Wulgarność uważa za obrazę .
Bardziej obiektywna jesteś, gdy nie jesteś bezpośrednio zaangażowana w sprawę .
Jesteś rozrzutna.
Masz niespożytą energię, inicjatywę, odwagę i impulsywność.
Wszystko zdobywasz dzięki pracy i dyscyplinie.
Masz wielki zapał do realizacji wszystkiego, co nowe.
Wiesz dokładnie czego chcesz i niełatwo cię odwieść od raz wytyczonego celu.
Jesteś zdolna do ciężkiej i wymagającej dużego wysiłku pracy, nie masz cierpliwości dla leniuchów i darmozjadów.
Silnie identyfikujesz się z domem i rodziną.
Potrafisz wyśledzić i rozwiązać tajemnice.
Możesz mieć do spełnienia jakąś misję w życiu.
Jesteś sprawiedliwa i dążysz do kompromisu.
Możecie o mnie sądzić co tam chcecie, ale sami przyznacie, że jest w tym sporo racji. Lubię kwiaty, to ogródek mojej mamy, ja takiego już nigdy nie będę miała, chyba że stanie się cud!!!
10 sierpnia 2023 Staruszka nie męczy wzroku, efekty widoczne gołym okiem!
Trochę się martwię gdyż zaczynam gorzej widzieć. Ostatnio zbyt dużo czytałam, i to wieczorami, co według mnie stanowi przyczynę osłabienia mojego wzroku. Nie mogę sobie wyobrazić sytuacji, gdy nie będę mogła czytać. Nie wiem co będę robiła... O wzrok trzeba dbać, choroby starcze nikogo nie omijają, defektów starości jest tyle, że już nie chce się nawet o nich mówić. Dieta dla wzroku
Odpowiednia dieta bogata w witaminy i składniki odżywcze pomaga w utrzymaniu prawidłowej funkcji narządu wzroku. Warto zadbać o to, by w codziennym jadłospisie znalazło się jak najwięcej produktów stanowiących źródło karotenoidów – luteiny oraz zeaksantyny, takich jak: papryka, marchewka, brukselka czy też szpinak.
Do witamin na oczy, wspierających ich funkcjonowanie należy witamina A, D3, C oraz witaminy z grupy B. Niedobór witaminy A jest powodem tzw. kurzej ślepoty, czyli pogorszenia widzenia o zmroku. Z tego powodu w diecie na oczy seniora powinny znaleźć się produkty obfitujące w ten składnik, czyli np.: marchewka, wiśnie, śliwki oraz podroby mięsne.
Do pozostałych składników wspierających wzrok należą kwasy omega-3 oraz cynk i selen. W razie niedostatecznej podaży opisanych powyżej witamin i minerałów warto sięgnąć po preparaty zawierające luteinę oraz witaminy dla seniora dostępne w aptece.
9 sierpnia 2023 Naprawdę nie jesteśmy w stanie przewidzieć co nas za chwilę spotka. Zachwycając się piękną, słoneczną pogodą, przebywałam w domu. Lubię łapać promienie słoneczne w moim mieszkaniu w godzinach dopołudniowych, bo tylko wtedy mam okazję. Kiedy już nasyciłam się urokiem mieszkania oświetlonego słońcem, postanowiłam wynieść śmieci. Prozaiczna sprawa, ale zrobić to trzeba, latem dosyć często, gdyż obiera się wiele owoców, warzyw - skórki lądują w koszu no i niestety szybko się rozkładają wydzielając niezbyt miłą woń, nie mówiąc już o muszkach owocówkach. Kubek trzeba myć, ale przecież nie będę tego robić codziennie, dobrze jest przesypać kubeł na śmieci sodą oczyszczoną, która zabija nieprzyjemną woń.
Niebo zaczęło się lekko chmurzyć, ale nie powstrzyma mnie to od wyjścia na dwór. Pomyślałam sobie, szybko przelecę do śmietnika, i wrócę. Nie wszystko poszło z moimi zamierzeniami w parze. Kiedy wychodziłam na zewnątrz, zaczęło lekko kropić, to mnie jednak nie zniechęciło. Szybko przebiegłam te kilka kroków, wyrzuciłam śmieci, niestety na zewnątrz trudno było już wyjść. Śmietnik jest zadaszony mogłam więc przeczekać deszcz. Nie byłam jednak w stanie przewidzieć, jak długo będzie padać, ale też mi się nie uśmiechało stać w śmietniku. Zamknęłam bramkę i ruszyłam w stronę mojej klatki. Wydawało się, że nic strasznego się nie stanie, ale myliłam się bardzo. Raptem deszcz przybrał na sile, to już nie były sznury wody, to były płachty, a może nawet tafle wody, które wiatr podwiewał ustawiając je w dowolnym kierunku. Poczułam się tak, jak gdybym była pod prysznicem. Przemokłam zupełnie! Idąc po schodach ociekałam z wody jak brzydkie kaczątko. Musiałam się przebrać, wysuszyć głowę, i dojść do siebie.
Po kilku minutach deszcz ustał. Gdybym wiedziała, że tak będzie, to przecież odczekałabym te kilka chwili w zadaszonym pomieszczeniu. Nie przypominam sobie kiedy tak zmokłam. Sierpniowe strugi deszczu nie przynoszą chyba nic dobrego. Na szczęście nie rozchorowałam się po takiej deszczowej kąpieli..
Dzisiaj, mimo słonecznej pogody, wyszłam na bazarek zaopatrzona w parasolkę. Spoglądałam w niebo na snujące się bure chmury z pewną dozą niepewności. Nie wiadomo co los nam zgotuje! Współczuję wszystkim wczasowiczom bawiącym nad Bałtykiem. Tam podobno sztorm. Kto z takim poświęceniem jedzie nad morze. to musi wypoczywać bez względu na aurę. Dobrze że mnie tam nie ma.
8. 08. 2023 godzina 8, a jeszcze lepiej 8,. 08. 2023 godz. 8. 08 Najważniejsze aby do ósmej zdążyć z wykonaniem rytuału!!! U nas słońce, będziemy tonąć w bogactwie!
Przesąd na 8 sierpnia. Wszystko zależy od pogody
8 sierpnia może przynieść nam sporą dawkę wiedzy na temat przyszłości. Wszystko zależy jednak od aury oraz pogody. Zrób jedną rzecz w tym dniu, aby dowiedzieć się, jak będą wyglądały twoje najbliższe miesiące. Nic nie tracisz. Część osób w nie wierzy, część uważa za kompletną głupotę. Niezależnie od tego, do której grupy należysz, sprawdzając je, nic jednak nie tracisz.
Wczesnym porankiem (najlepiej jedną lub dwie godziny po wschodzie słońca) dokładnie zaobserwuj niebo i pogodę. Według wierzeń, dzięki temu odkryjesz, co stanie się w okresie jesienno-zimowym i jak wpłynie to na twoje dalsze życie. Czy czekają cię sukcesy czy może porażki? Spróbuj, a przekonasz się, czy warto wierzyć w przesądy.
Co stanie się w przyszłości? Jaka pogoda przywitała cię 8 sierpnia?
Jeśli rano zaświeciło słońce, prawdziwa jesień nadejdzie dopiero w październiku. Wrzesień będzie jeszcze ciepły. Możesz liczyć na dobry czas w kwestii finansów. Jeśli od rana padał deszcz, jesień nie tylko pojawi się szybko, ale będzie też mokra oraz zimna. Niedługo możesz mieć także kłopoty w życiu miłosnym. 8 sierpnia przywitał cię wiatrem?Niestety, to najgorsza wróżba. Wraz z nią jesień rozpocznie się przed początkiem września, a zima będzie wczesna i długa. W twoim życiu mogą pojawić się niespodziewane problemy. Pilnuj finansów. Jeżeli tego poranka pogoda była w kratkę,taki będzie również wrzesień. Dotyczy to też twojego szczęścia.
Dzień rozpoczął się od burzy? To zapowiada wielkie zmiany już we wrześniu. Jesień będzie pełna kontrastów - i to nie tylko pogodowych.
Zacznijmy od tego, jaką liczbą jest osiem w numerologii. Symbolizuje ona wieczność i nieskończoność, a także przemianę, oczyszczenie i odrodzenie się. Przypisuje się jej takie cechy jak mądrość, równowagę, uczciwość czy siłę. To bardzo mocny znak, który niesie ze sobą pozytywne zmiany i szanse oraz nowe możliwości. Chodzi o to, żeby nie przegapić czasu, kiedy mamy największą szansę przyciągnąć powodzenie.
Weź osiem głębokich wdechów i pomyśl o jednej sprawie, która ma dla ciebie duże znaczenie. Może to być coś, czego pragniesz lub czego się obawiasz. Chodzi o rzecz, która zajmuje twoje myśli. Następnie zamknij oczy i wyobraź sobie pozytywny scenariusz. Na koniec podziękuj za osiem dobrych sytuacji, które ostatnio cię spotkały. Im łatwiej przyjdzie ci wykonanie tego zadania, tym większa szansa, że rytuał przyniesie oczekiwane skutki.
7 sierpnia 2023 Przeznaczenie
Czym jest przeznaczenie? To w teorii niezmienna i nieunikniona linia wydarzeń. Szereg możliwości, które rozwijają świadomość i prowadzą do wypełnienia planu duszy. Czy przeznaczenie istnieje naprawdę? Czy to jedynie kiepskie wytłumaczenie powodzeń i niepowodzeń w życiu? Przychodzimy na świat w określonych warunkach. Świadomie nie mamy wpływu w jakiej rodzimy się rodzinie, w jakim kraju, mieście, w jakich warunkach materialnych. Podświadomie jednak, wszystkie te okoliczności i zmienne są stworzone na potrzeby realizacji planu duszy, czyli ścieżki doświadczeń, jakie chcemy zdobyć w tym życiu. Dusza decyduje jakiego rodzaju miłości chce doświadczyć, jakiego bólu, jakich trudności i emocji. Możemy więc założyć, że ścieżka jest wstępnie zarysowana i są rzeczy na które wpływu nie mamy.
Oczywiście – jest też szereg rzeczy, o których możemy decydować, ale decyzje, które zostały podjęte przed naszym narodzeniem, mniej lub bardziej wpłyną na nasze życie. Dzieciństwo, które dostajemy zanim staniemy się świadomymi ludźmi, jest bazą, na której budujemy całe życie.
Przeznaczenie możemy rozpatrywać również w relacjach międzyludzkich, i to tam wybija się ono na prowadzenie. W naszym życiu pojawiają się ludzie, wobec których mamy pewien plan, z którymi umówiliśmy się na podjęcie doświadczeń w danej dziedzinie. Drogi krzyżują się, bo została do wyrównania energia. Spotkanie jest przepracowaniem nierówności, jakie zostały zaciągnięte przez poprzednie wcielenia. Takie relacje nazywamy karmicznymi. Inna teoria mówi, że nie ma przypadkowych spotkań i że każda dusza na naszej drodze jest połączona z nami karmą. Jedni odgrywają w życiu większą rolę, inni mniejszą, ale nikt nie jest randomową postacią, wszyscy są zaplanowani. Fragmenty z akademiaducha.pl
Moja ostatnio ukochana autorka Daphne du Maurier tak mówi o przeznaczeniu: "Uważam, że życie człowieka przypomina talią kart. Jesteśmy w niej przemieszani z tymi, których spotykamy i czasem kochamy. Rozpoczęta gra musi się kiedyś skończyć, a karty wyciąga Los."
Wierzę w przeznaczenie, gdyż inaczej chyba bym oszalała ubolewając nad złymi decyzjami i ślepymi uliczkami w życiu.
6 sierpnia 2023 Modlitwa w trudnościach do Boga: Nie oddalaj się ode mnie, bo niedola blisko i nie mam do kogo zwrócić się o pomoc.
Skala powodzi zależy od nas!? Zależy to od skali zjawiska... Żywioł bywa przerażający i lepiej nie mieć z nim do czynienia. Napatrzyłam się na powodzie, na szczęście zawsze mieszkałam, i mieszkam, na wysokim brzegu.
- Sytuacja w Słowenii jest dramatyczna. W wyniku intensywnych burz wał przeciwpowodziowy na rzece Mura w pobliżu miejscowości Dolnja Bistrica we wschodniej Słowenii został przerwany. Ewakuowanych jest kilka wsi - podała w nocy z soboty na niedzielę agencja STA, powołując się na służby ratunkowe.
- Kujawsko – Pomorskie. Przez teren województwa przebiega linia podziału dorzecza Wisły i Odry. Na terenie Kujawsko-Pomorskiego mamy wiele obszarów narażonych na ewentualne niebezpieczeństwo powodzi. Dlatego tylko utrzymywanie we właściwym stanie cieków i zbiorników minimalizuje zagrożenie powodziowe.
Tereny zagrożone powodzią w naszym województwie to ogółem 40 tys. ha. Obszar ten chroniony jest przez 178,7 km wałów przeciwpowodziowych oraz przez 29 stacji pomp. Wały i stacje zlokalizowane są w dolinach rzek: Wisły, Wdy, Osy i Drwęcy. Obszar chroniony obejmuje tereny wysoko zurbanizowane, zamieszkałe przez około 40 tys. osób, oraz tereny wiejskie o dużej kulturze użytków rolnych.Na terenie województwa mamy 524 budowli hydrotechnicznych. Szczególnie istotną rolę pełni 71 budowli przystosowanych do piętrzenia wody powyżej 1,0m.
5 sierpnia 2023 Jeśli twoje marzenia cię nie przerażają, to nie są dostatecznie duże. Mniej więcej tak ktoś powiedział. Moje kwietne marzenia mnie zdecydowanie nie przerażają, niekiedy wręcz kurczą się i zwijają jak rośliny porażone szkodnikami. Tak naprawdę na balkonie rosną swobodnie rozchodniki okazałe. Trochę były napastowane przez wełnowce, jednak daliśmy sobie z nimi radę wycinając porażone łodygi. Na ich miejsce, jak widać, wyrastają nowe i wszystko jest unormowane. Rozchodniki są w każdej donicy, ale dzielą się miejscem z innymi kwiatkami, jako że doniczki są dwudzielne. Gdy inne kwiatuszki słabo rosną, one biorą na siebie ciężar ozdoby.
Problem stanowi floks wybrany starannie ze względu na kolor kwiatów, jednak zainwestowane w niego pięć złotych utopiło się chyba w ziemi. Kiedy to biedactwo wyrośnie, gdy już sierpień, a on ledwo odbił. Inne kwiatki zostawię w spokoju, każdy z nich jest przecież nieprzeciętny, tylko tyle że już słabo kwitną. Kiedyś tonęły w gamie kolorów, teraz lekko przygasły. Mam tendencję do przelewania i boję się, że wykończę je wodą i nawozami. Oto rozchodnik okazały wyhodowany z małej łodyżki i floksik za pięć złotych..
4 sierpnia 2023
Czy można kochać wiatr? Można, staruszka na zdjęciu jest szczęśliwa. Nikt nikomu nie zabroni miłości do wiatru. Wczoraj widzieliśmy popis tego birbanta. Tak naprawdę to robił, co chciał. Drzewa gięły się przed nim w ochoczych pirueatach, ptaki fruwały z wygiętymi skrzydłami, trawy kładły się ławą na trawnikach, które już dawno nie były koszone. Taka teraz moda. Nawet się cieszę, piołun w zasięgu ręki, bylica pcha się pod nogi, to dopiero są wspomnienia zapachów!
Ale wróćmy do tego lekkoducha wiatru. Mnie też nie dawał spokoju. Rozwiewał moje siwe włosy i stawiał je na sztorc. Gładziłam fryzurkę, przytrzymywałam ręką, ale to niewiele pomagało. Szczęście, że odzienie nie sprawiało mi kłopotów. Spieszyłam do domu, mieli dostarczyć dywan z pralni, i przywieźli, zdążyłam dotrzeć w porę. Wiatr też spłatał młodemu człowiekowi figla, kiedy już złożył mojego wypranego "podłożnika" pod oknem, zaczął tłuc magnesami markizy w drzwi balkonowe. Widziałam w jego oczach lekki przestrach... wyjaśniłam sprawę i zdołałam wywołać na jego twarzy uśmiech, ale sama miałam też dosyć igraszek i po wyjściu dostawcy ujarzmiłam wietrznego zalotnika. Czego on chciał od mojej markizy? Nie będę takich zachowań tolerować pod moim dachem! Zwinęłam markizę, przykleiłam taśmą do drzwi, i póki pogoda się nie poprawi, nie będzie już figlowania z wiatrem. Spozierają teraz na siebie bezradni. Wiatr może gładzić ją lekko po pleckach i na tych pieszczotach muszą poprzestać. To ja jestem panią sytuacji. To jest pole działania staruszki. O pozory też trzeba dbać.
3 sierpnia 2023
A to się porobiło! Staruszce brakło czasu aby coś napisać. Oj staruszko, staruszko wstyd mi, że nie umiesz sobie zorganizować czasu. Trudno, może być gorzej, nigdy nie wiadomo. Nie martwcie się, jestem, codzienna, praktyczna, ale jestem. Oto dowód rzeczowy i wiersz Małgorzaty Hillar, poetki która mnie fascynowała od zawsze. Szkoda, że tak szybko o niej zapomniano.
Miłość
Jest czekaniem
na niebieski mrok
na zieloność traw
na pieszczotę rzęs
Czekaniem
na kroki
szelesty
listy
na pukanie do drzwi
Czekaniem
na spełnienie trwanie
zrozumienie
Czekaniem na potwierdzenie
na krzyk protestu
Czekaniem
na sen
na krzyk protestu
Czekaniem
na sen
na świt
na koniec świata
Małgorzata Hillar
2 sierpnia 2023
Staruszka powinna być oazą spokoju, ale nie jest. Martwi się wszystkim, szerokie spektrum spraw jest w jej zasięgu.
.........................................................................................................................
- Konflikty na granicy polsko-białoruskiej, manewry rosyjskie na Morzu Bałtyckim dobrze nie wróżą. Boję się wręcz wypowiadać słowo - wojna! Czy uda się uniknąć ogólnoświatowego konfliktu? Groźba wisi nad światem.
...........................................................................................................................
"Dzisiaj, już co druga rodzina organizująca pochówek, ma problem z zebraniem wystarczającej kwoty na zrealizowanie godnego pochówku ich bliskich. Część wszystkich kosztów pochówku pochłaniają cmentarze (miejsca grzebalne czy też kolumbaria urnowe), a dochodzi do tego, że w większych aglomeracjach za miejsce na urnę w takim kolumbarium zapłacić trzeba nawet 30 tys. zł. W przypadku zaś miejsca do pochówku z trumną — od kilu do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych".
W moim mieście zdecydowanie taniej. W Bydgoszczy kolumbaria są na dwóch cmentarzach komunalnych przy ul. Wiślanej i Kcyńskiej. Wszystkie nisze (na 2 urny) są już zajęte, a rezerwacja jednego miejsca na 20 lat kosztuje 132 zł 84 gr. Drożej jest na cmentarzu katolickim przy ul. Wyszyńskiego - 600 zł i na ewangelickim.
To brzmi mniej przerażająco. Może już dosyć tych "bombiastych" uroczystości. Co umarłemu po całym splendorze z racji jego śmierci? Lepiej by było obchodzić pochówek w ciszy, spokoju, bez manifestacji?! Ja naprawdę nie chcę żadnego pogrzebu, nie chcę grobu, mam być spalona i najlepiej moje prochy mają być rozsypane!!! Ludzie mogą sobie myśleć co tam chcą, ale to co się dzieje ze ślubami, pogrzebami komuniami to jest już naprawdę dla mnie niezbyt zrozumiałe. Komu to jest potrzebne - wydatkowanie pieniędzy, zmęczenie. A bywa jeszcze niezadowolenie gości.
......................................................................................................................... Nawet jednorazowe wystąpienie opryszczki w dowolnym okresie życia może zwiększyć prawdopodobieństwo wystąpienia choroby Alzheimera.
Dobrze znanym faktem jest to, że uśpione wirusy – takie jak HSV-1 – ukrywają się i bytują w nerwach i układzie nerwowym.
Na przykład wirus ospy wietrznej ukrywa się w zwojach nerwowych nerwów czaszkowych i rdzeniowych, a pojawia się jedynie przy korzeniach nerwowych wychodzących z rdzenia (do reaktywacji infekcji dochodzi przy znacznym chwilowym spadku odporności. Wtedy rozwija się choroba zwana półpaścem).
Istnieje wiele naturalnych substancji, które spowalniają namnażanie się wirusów. Zwykle jest to czosnek, wyciąg z pestek grejpfruta, olejek z oregano oraz wyciąg z liści drzewa oliwnego. Ale w przypadku HSV-1 i innych wirusów herpes zazwyczaj zaczyna się od łatwego, bezpiecznego i skutecznego aminokwasu o nazwie lizyna.
W wyniku wielu przeprowadzonych badań udowodniono, że suplementowanie lizyny:
zmniejsza częstotliwość nawrotów opryszczki,
zmniejsza nasilenie objawów związanych z nawrotami,
ma działanie profilaktyczne – zapobiega nawracaniu opryszczki
przyspiesza czas jej gojenia.
1 sierpnia 2023 Hołd powstańcom złożyłam na stronie Miłkowic. Mamy tam wyszczególnione osoby, które brały udziału w Powstaniu Warszawskim, a ich losy związane były z Miłkowicami. M I Ł K O W I C E woj. wielkopolskie - Nowości (pl.tl)
Na tej stronie zajmę się prozą życia. Dzisiaj pada prawie ciągle. Ugotowałam moją popisową zupę pomidorową. Można już kupić tanie pomidory, co wykorzystałam. Kiedy będę gotowała ją następnym razem, wykorzystam przepis, który znalazłam w internecie, ciekawie wygląda. Jak zrobić zupę pomidorową?
Robert Makłowicz pokazał nowy sposób. Składniki:
500 ml wody
400 g krojonych pomidorów w puszce
2 spore pomidory świeże np. malinowe
1 mały seler naciowy
1 niewielka cebula
3 ząbki czosnku
250 ml czerwonego wina
20 ml oliwy z oliwek
1,5 łyżki mielonego cynamonu
cukier, sól i pieprz w ilości do smaku Niebywałe, co Makłowicz wlewa do pomidorówki. Polacy pokochają ten trick (msn.com)
31 lipca 2023
Halo, słyszysz mnie, to ja, twoje miasto. Nie musisz mi odpowiadać, wystarczy, że mnie słuchasz i rozumiesz. Całą dobę mówię do ciebie. Nocą trochę ciszej, bo nie chcę ci przeszkadzać, ale ciągle mnie słyszysz. Latem otwierasz okno, gdyż jest duszno w pokoju, i wtedy słychać mnie wyraźniej. Ulicą jeżdżą samochody, pociąg terkocze po szynach, ale słyszysz także szum wiatru, odgłos burzy, a kiedy tylko słonko zaczyna piąć się w górę włączają się do orkiestry ptaki. Najgłośniej porozumiewają się mewy, ale i wrony, gołębie, wróbelki. Nie lubisz tego porannego harmidru zaokiennego, ale nie masz wyjścia, albo napływające świeże powietrze, albo duchota. Myślę, że cieszysz się, że nie żyjesz pustce dźwiękowej.
Dzień jest jeszcze bardziej urozmaicony - kawalkady samochodów, o wiele więcej pociągów, pomykający na motorach bez rury wydechowej motocykliści, hałas obok sklepu, gdzie dowożą towary, sporo tego, prawda? Do wszystkiego można się przyzwyczaić.Ty też przywykłaś do wibracji głosów, dźwięków, szczęku, huku. Wiem, że już się polubiliśmy!
Pozdrawiam cię - twoje miasto.
30 lipca 2023 Dar
Julia Hartwig
Dziękuję ci za ciernisty dar samotności
I choć samotność miała być
jak ziemia nieurodzajna
jak pustynia
to jednak wyrósł na niej krzew
Od korzeni aż po wierzchołki gałęzi
nocą i za dnia krzew gra na wietrze
i wszystko jest przypomniane
Pięknie poetka powiedziała o samotności. Dla mnie samotność też była najbardziej twórcza i kreatywna. To mój krzew, za który jestem wdzięczna losowi. Zastanawia mnie, bardzo zastanawia, jaką wartość dla innych mają nasze poczynania. Niekoniecznie musi to mnie dotyczyć, ale w ogóle ludzi. Są prace, co do których nie ma wątpliwości, że są użyteczne, potrzebne i bez nich byśmy nie zdołali przeżyć, tak jak bez pszczół nie przeżyje przyroda. Musisz mieć chleb, wodę, prąd... Jaką wartość mają inne działania ludzi? Jedne popchają świat do rozwoju, inne zapędzają go w przepaść. Wiecie o czym mówię, prawda? Starzy ludzie nie mają już złudzeń, patrzą na wszystko ze spokojem i wyrozumiałością. To chyba jednak dobry czas, może trochę smutny i samotny, ale dobry. Ja tak spokojna jeszcze w życiu chyba nie byłam, i tak pogodzona z losem. No może trochę się jeszcze buntuję, ale tylko trochę.
Starość, proszę mi wierzyć, jest dobrą i przyjemną rzeczą. To prawda, że schodzi się ze sceny delikatnie przygarbionym, ale dostaje za to wygodne miejsce na przedzie jako widz." Konfucjusz
„Nie pogardzaj człowiekiem, który jest stary, ponieważ niektórzy z nas też się zestarzeją." Mądrość Syracha
29 lipca 2023 Dzisiaj od rana oglądam zdjęcia nagrane na płyty. Jest ich tak dużo, że w jeden dzień nie jestem w stanie wszystkich przejrzeć. To naprawdę wzruszająca wycieczka w przeszłość. Staram się nie myśleć o przeszłości, bo to nie ma sensu, szczególnie gdy nie była zbyt piękna. Przecież nie zawsze życie rzucało mi róże do stóp. Bywało, że ścieliło moją drogę ostami. Nie mam o to ani żalu, ani pretensji. Było, bo tak musiało być. Oglądanie zdjęć to jedna wielka przyjemność, gdyż widzę siebie, widzę moje dzieci, widzę wnuka na przestrzeni czasu. Siebie wymieniłam na pierwszym miejscu, gdyż najbardziej zmieniam się. Starość wdrapuje się uparcie, i uciążliwie, z roku na rok na barki biednej staruszki. Wcale nie czuję się tak staro, ale niekiedy byłam naprawdę zmęczona i to zmęczenie widać. To nie są jakieś szczególnie wybrane zdjęcia, ale utrwaliły mi się w pamięci.
Myślę, że już czas zabrać się do jakiejś pracy. Przecież dzisiaj sobota, a to dzień, w którym należało zawsze przystąpić do porządku. Trochę już odchodzę od tego zwyczaju, no ale jednak dzisiaj wyznaczyłam sobie pracę, którą muszę wykonać. Przyjemności zostawię na szarą godzinę.
1. Grzybobranie, upał był taki, że nie było jasne co należy jeszcze z garderoby zdjąć z siebie!
2. Nie zdążyłam umyś włosów, gość w dom - czas ucieka szybko, moja córka uważał że jakoś to będzie...
3. Balaton i ja ponad dekadę temu. Z garderoby nic nie zostało, co ja z tym zrobiłam???
4. Bluzka, która ma już ponad dwadzieścia lat pozostała i jest w ciągłym użytku. No więc, jak to jest z ciuchami?
28 lipca 2023 Od kiedy pojawił się na świecie mój wnuk i podrósł na tyle, że można było z nim wyjeżdżać, co roku odwiedzaliśmy jakąś miejscowość nad morzem. Od czasu pandemii przestałam jeździć na urlopy nad morze. Choroba też wpłynęła na zastój wyjazdów. Nie wiem czy w tym roku zdecyduję się na wyjazd. Chyba nie, po prostu się boję. Nie chce rodzinie robić kłopotów w czasie urlopu. Szczerze powiedziawszy wakacji nie lubię. Ciągle ktoś gdzieś wyjeżdża, a ja się martwię. Urlop to odpoczynek. Miły czas. spędzony z ludźmi , ale zawsze gdzieś czyha niebezpieczeństwo. Moje córki sobie żartują, że mama to najbardziej lubi, gdy już jest po wakacjach, wszyscy są w domu, to wtedy jest zadowolona. I tak jest naprawdę, gdyż nigdy nie wiadomo jaką los zgotuje niespodziankę.
Wydawać by się mogło, że gdy jesteśmy nad Bałtykiem i nie wchodzimy na jakąś szczególnie głęboką wodę, nic się nie zdarzy, ale to tak nie jest. Artykuł, który przytaczam ma uświadomić wszystkim niebezpieczeństwo, które czyha nad wodą, gdy nie jesteśmy zdyscyplinowani. Warto z uwagą przeczytać tekst.
Migawki znad Bałtyku. Zamazane ciut zdjęcia znaczą tylko jedno, przestałam siebie akceptować.
27 lipca 2023 Starość to szara godzina życia. Mój ulubiony czas dnia, a właściwie przełomu dnia i zbliżającej się nocy. W załamaniach starości kryją się wszystkie moje myśli, przeżycia, plany. To właściwa pora aby aby o tym wszystkim pomyśleć.
Wspomagają mnie w tych poczynaniach dwie panie - Anna Seniuk oraz Zofia Kucówna. Łączy nas to, że wszystkie jeszcze żyjemy!!! Pani Ania prawie moja równolatka, pani Zosia ciut starsza. Ania seniuk samotna, gdyż nie chcą mieszkać z mężem. Zofia Kucówna preferuje życie w pojedynkę z konieczności. Żadna z nich nie ma o to pretensji do losu, ja też nie. Każda z nas rozumie że życie niesie swoje ograniczenia. Są plusy i minusy takiego stanu rzeczy. Trzeba wydobyć na plan pierwszy sprawy. które przynoszą nam zadowolenie. Nie wiem, czy tak zaawansowany wiek to jest nagroda od losu, czy wręcz przeciwnie. Cieszymy się każdą chwilą, jednak choroby dają się we znaki.
Poznawanie świata staje się już utrudnione. Mają wpływ na to ułomności. słabe zdrowie, w moim przypadku jeszcze finanse. Nie wiem, czy chciałabym jeszcze zwiedzać świat? Ciekawie pisze, a właściwie uwypukla moje myśli, Zofia Kucówna? Ma naprawdę dużo racji. Przecież nawet jak w domu oglądamy filmy, czy jakieś audycje, i gdy nie ma obok drugiego człowieka, z kim można podzielić się swoimi opiniami, wszystko to wydaje się lekko spłaszczone. To nie jest tak, że obok mnie może usiąść ktokolwiek, to musiałby być człowiek, który potrafiłby mnie zrozumieć. I to jest właśnie ta trudniejsza sprawa starości.
Kucówna pisze: "To co ma się stać przygodą, szczęściem potrzebuje współuczestnika, którym bywa ten, którego kochamy." Gdy nie tego kogoś, o kim kiedyś marzyłyśmy, to warto zadbać o pieniądze. Porada
Moja słabsza strona życia - finanse. Do końca tego nie rozumiem dlatego, że mam małą emeryturę, ale wszystko, co mi jest potrzebne w domu mam, no więc o co chodzi?
To koniecznie włóż do portfela, aby zawsze mieć pieniądze. Te przedmioty przyciągają fortunę. Niektóre wskazówki.
Według feng shui wiadomo, że pieniądze lubią kolor czerwony, więc nie „uciekają” z czerwonych portfeli.
Żaba z monetą ma przyciągać pieniądze do nas.
Listki bazylii noszone w portfelu zagwarantują nam pieniądze.
Do portfela warto włożyć też liść laurowy. Ma on zapewniać dobrobyt.
Umieszczenie łuski karpia z wigilii w portfelu mają zapewnić bogactwo i ochronę przed kradzieżą majątku przez cały rok.
Wygranych lub znalezionych pieniędzy nie wydawaj od razu. Przetrzymaj je w portfelu w oddzielnej przegródce, aby rozmnożyły tę dobrą energię i bogactwo.
Lepiej nie przechowywać paragonów w portfelu, ponieważ to jeden z czynników blokujących dopływ gotówki do naszych portfeli.
26 lipca 2023
Dzisiaj wiadomości sensacyjne. Tak naprawdę sensacja goni sensację.
- Prymas Polski abp Wojciech Polak odniósł się do ostatnich wydarzeń w Częstochowie. – "Nie słyszałem o paragrafie, który umożliwia czy akceptuje użyczenie politykom ambony – powiedział. Kościół to nie miejsce na wiec, czy agitację polityczną. To przestrzeń modlitwy i celebracji Eucharystii. Również Ewangelia nie może być instrumentalizowana na potrzeby kampanii – dodał, po czym podkreślił: – Zasada ta dotyczy Jasnej Góry, Lichenia, Gniezna i każdego innego miejsca sakralnego, każdej świątyni bez wyjątku.
Według duchownego zadaniem Kościoła jest przede wszystkim kształtowanie postaw moralnych oraz pokazywanie fundamentalnych zasad i wartości zawartych w Ewangelii. – Nigdy nie powinniśmy mieszać się w bieżącą politykę.
Mądry dostojnik wie, gdzie jest jego miejsce i gdzie jest miejsce kościoła.
Ornitologiczna sensacja w Niemczech. Bocian biały z bocianicą czarną mają dzieci! Szare! Nawet w świecie zwierząt mezalianse.
Swojski boczek moim sklepie kosztuje 45 zł kilogram. To najdroższa wędlina w sklepie. Czy ten świat stanął na głowie, przecież zawsze boczek uważało się za najtańszy. Co takiego jest w boczku, że jest droższy od szynki, polędwicy, wędzonej kiełbaski? No ja już nie wiem. Bardzo rzadko kupuję mięso, a już boczek szczególnie, ale niekiedy jak na obiad jest tylko cienka zupka, smażę sobie na kolację jajecznicę na boczku. Cena mnie oszołomiła.
25 lipca 2023
Takie zachowanie nie licuje z zachowaniem człowieka na stanowisku!!! Tabula rasa (z łac. „czysta tablica”) – w filozofii i psychologii pojęcie mające wyrażać pogląd, że wszelka wiedza pochodzi wyłącznie z doświadczenia, a umysł pozbawiony doświadczeń jest „niezapisany”.
Dzisiaj to już jest pojęcie nieco przestarzałe i wiemy, że człowiek rodzi się z pewnymi predyspozycjami, które mogą zostać uwypuklone w życiu, albo też nie. Nieodzowna jest edukacja. Na przestrzeni czasu różnie ona wyglądała. Umysł ludzki niekiedy też bywa zniewolony. Przejmujemy poglądy, które do nas docierają przez różne środki przekazu, oddziaływanie środowiska, wychowanie w domu rodzinnym. Popatrzmy jak to wygląda w naszym kraju. Tusk wedle Kaczyńskiego to "prawdziwy wróg naszego narodu", który powinien "iść do swoich, do Niemiec". - Niech tam szkodzi, a nie tu - mówił Kaczyński podczas wakacyjnego pikniku. - Pamiętajcie o tym ryżym, pamiętajcie, bo to jest dzisiaj największe zagrożenie dla Polski - dodawał o Tusku.
Ktoś, kto wysforował się według swojego mniemania na wodza narodu, daje taki przykład młodym ludziom? Kiedy zaczniemy się tak wszyscy obrzucać wyzwiskami, to co z tego wyniknie? Tutaj nie pomoże 800 plus, gdy wychowamy szubrawców, to będziemy ich mieć! Jan Zamoyski mówił „Takie będą Rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie”. Oznacza to, że wychowanie młodzieży w duchu patriotyzmu i szacunku do Ojczyzny ma wpływ na przyszłość kraju. Młodzież zdobywa wykształcenie nie tylko w szkole, ale również na innych płaszczyznach. Należy się nad tym zastanowić, póki nie będzie za późno. Takie słowa trafiają do przekonań niektórych ludzi. I co dalej?
Jakim prawem ktoś może wyrzucać innego Polaka z Polski? Polska jest dla nas wszystkich - dla dobrych i złych, mądrych i głupich, inteligentnych i nieco ograniczonych, jak widać. Tak zniechęciłam się do tego człowieka, mówię oczywiście o panu Jarosławie, że słów już nie mam? Uważam, że każdy powinien mówić o swoich osiągnięciach, o tym, co zrobił, a nie wiecznie krytykować ludzi, którzy już dawno nie rządzą. O ile PiS jest taki sprawny w rządzeniu, to powinien już dawno usunąć odpady i zaprowadzić na tym polu porządek. Dopóki nic się nie stanie, to jest spokój, cisza, milczenie. Jak coś idzie nie tak, to winna jest opozycja! Pani minister przyjeżdża na miejsce pożaru odpadów w maseczce ochronnej, a ludzi się nie wyprowadza poza obręb oddziaływania toksycznych substancji, niech się duszą.
Ja osobiście mogę szanować tylko osoby odpowiedzialneza swoje słowa, czyny i stosunek do innych ludzi. Krzykacze są mi zupełnie niepotrzebni i nie potrafię ich szanować. Gdy ktoś występuje publicznie powinna go cechować: mądrość, rozsądek, rozwaga, roztropność, szlachetność, uważność i zdyscyplinowanie. Dotyczy to wszystkich obywateli, a szczególnie tych, którzy wyrywają się do przodu.
Sytuacja robi się coraz bardziej napięta. Wojna depcze nam po piętach. Czas chyba na zespolenie społeczeństwa, a nie dzielenie.
24 lipca 2023 Los ustawia nasze poczynania z zaskakującą niekiedy fantazją. Wydarzenia, które miały miejsce wiele lat temu zataczają kręgi i mają wpływ na dzień dzisiejszy. Usadowiona w mieście B. - kto by pomyślał, że ja będę tutaj mieszkała - odwiedziłam wczoraj dzielnicę zwaną Babia Wieś.
Dużą część Babiej Wsi zajmują tereny zielone: planty nad Brdą oraz park Centralny. W obrębie osiedla znajdują się liczne kluby kajakowe oraz wioślarskie, a także hala sportowo-widowiskowa „Łuczniczka”, wraz z mniejszą halą bliźniaczą, zbudowaną specjalnie na siatkarskie mistrzostwa świata w 2014 roku.
Legenda mówi: „Istna babia wieś” to dlatego, że kiedyś tereny na wschód od miasta zamieszkiwały kobiety: żony i młode kochanki, do których potajemnie przychodzili nocami skoszarowani na zamku rycerze. W oczach bydgoskich dostojników osiedle uchodziło za „Babią Wieś” – oazę rozpusty i złych obyczajów.
Spacerowałam wczoraj z córką po bulwarach i parku Babiej Wsi. Dwie baby, wcale nie rozpustnice, a wręcz przeciwnie, zapracowane i spokojne, które chciały sobie pogadać i odpocząć wśród zieleni, w ciszy i spokoju. Starsza baba coraz bardziej upodabnia się do baby garbi się, wycofuje w siebie, powoli gubi energię i radość życia. Tak to z człowiekiem na starość bywa i trzeba się z tym pogodzić. Dobrze, że młodsze pokolenie stara się to zrozumieć. Spacer był naprawdę przyjemny i jak widać kształcący.
3 lipca 2023. Świat jest nieco dziwny. Dobro miesza się ze złem, brzydota z pięknem, miłość z nienawiścią, zdrowie z chorobą.. Nie wolno niczego lekceważyć. Zabierzmy się teraz za swoje zdrowie. Święta Hildegarda z Bingen urodziła się w 1098 roku w Bermersheim w Alzacji. Jej rodzina należała do średniozamożnej szlachty frankońskiej. Była wizjonerką i mistyczką, a także pierwszą kompozytorką. Była opatem w klasztorze położonym w południowo-zachodnich Niemczech. To była mądra kobieta. Zgodnie z jej filozofią – podobną do holistycznej filozofii życia – ciało i umysł są ze sobą powiązane. Kwestii fizycznych nie można oddzielić od zaburzeń psychicznych i emocjonalnych i wszystko jest ze sobą powiązane. Cudowna dieta dla duszy i ciała. Oczyścisz organizm z wszystkiego, co Ci nie służy, poprawisz funkcjonowanie wątroby, nerek oraz układów: limfatycznego i nerwowego, unikniesz dolegliwości ze strony układu pokarmowego, poprawisz funkcjonowanie układu nerwowego – z pewnością Twój sen będzie dłuższy i prawdziwie regenerujący, zadbasz o siebie w naturalny sposób, przywracając Twoim włosom i skórze blask, zwiększysz poziom życiowej energii, wzmocnisz układ krążenia, naturalnie i bez wysiłku zgubisz zbędne kilogramy.
Oto kilka wskazówek świętej Hildegardy, które mają wpływ na zdrowie człowieka. 1. Zdrowie zależy od sposobu odżywiania
Według św. Hildergardy z Bingen 70 procent naszego zdrowia zależy od tego, co jemy, a pozostałe 30 procent jest zależne od naszego środowiska i od naszych emocji. Uczona była przekonana o tym, że można zapobiegać chorobom poprzez odpowiedni sposób odżywiania. Propagowała dietę opartą na orkiszu – starożytnej formy pszenicy oraz na owocach i warzywach. 2. Posty są dobre dla zachowania zdrowia
Hildegarda wierzyła, że post przyniesie pożytek każdemu, a szczególnie zdrowym ludziom. Nie zachęcała do głodówek, tylko do postów, które polegały na spożywaniu określonych produktów – głównie był to orkisz i warzywa.
Posty mogą być dłuższe lub krótsze, można je robić nawet w ciągu jednego dnia, jak i przez 3 tygodnie lub dłużej. Zdaniem świętej Hildegardy, posty to dobry sposób na wzmocnienie, zwłaszcza w okresach przejściowych pór roku.
Podczas jednodniowego postu Hildegarda z Bingen zjadłaby ziołową lub lekką herbatę na śniadanie – oczywiście bez cukru, a także dwa domowe herbatniki imbirowe. Na obiad zjadłaby dużą miskę zupy orkiszowej, a na kolację miskę zupy jarzynowej. 3. Niektóre produkty spożywcze są dobre dla zdrowia, a niektóre nie
Św. Hildegarda bardzo wyraźnie podkreśla, jak ważne jest stosowanie w codziennej diecie określonych produktów spożywczych. Jednym z najbardziej cenionych przez nią roślin przyprawowych jest koper, które spożywanie zaleca w zasadzie do każdej potrawy i który określany jest przez Hildegardę jako „lekarstwo na wszystko”: na dobre krwi ciśnienie, kontrolę układu moczowego i środek oczyszczający organizm.
22 lipca 2023 Czym jest czas? Tak naprawdę nikt z nas się nad tym nie pochyla, gdyż wystarczy nam zegar i przesuwające się wskazówki. Z pojęciem czasu trudno się uporać.
"Według fizyków teoretycznych czas jest pojęciem wymyślonym przez człowieka, żebyśmy potrafili rozróżnić to, co jest „teraz” od tego, co postrzegamy jako „przeszłość”. Pojęcie czasu jest tylko iluzją naszych umysłów, ponieważ tak naprawdę wszystko, co było i będzie dzieje się dokładnie w tym momencie. Teoria ta pozwala na inne niż dotychczas postrzeganie czasu, ponieważ według niej wszystkie zdarzenia, które miały miejsce w przeszłości i przyszłości mają swoje „namiary” w czasoprzestrzeni i dzięki temu każde z nich jest „równe”. Nie istnieje więc coś takiego jak czas w takim sensie jakim my go rozumiemy, czyli linii, po której poruszamy się tylko i wyłącznie do przodu."
Skąd uważaj staruszki takie rozmyślania? Wczoraj uszyłam poduszeczki wypełnione lawendą. Jedną umieściłam w sypialni. Usnęłam rzeczywiście szybko, ale śniły mi się koszmary. Leżąc i kontemplując wydarzenia doszłam do wniosku, że czas w nocy, gdy nie mogę spać, płynie bardzo powoli. Teraz już jest zaraz 11, a ja niezbyt wiele zrobiłam. Czas jakby płynął szybciej. Obejrzałam także film, w którym zastanawiano się, czy przybysze nie nawiedzają nas z przyszłości. Według tej teorii czasu wszystko jest możliwe.
Kiedyś zastanawiałam się nad tym, co jest bardziej realistyczne świat materialny czy duchowy. Taka była wtedy tendencja rozważań, a żyję już ponad osiemdziesiąt lat! Biorąc pod uwagę odległość pomiędzy atomami i elektronami, to wszystko właściwie jest jedną wielką próżnią tworzącą jednak materialne przedmioty. Ja istnienia świata duchowego nie podważam. Wczoraj stoczyłam na ten temat istny bój. Kto z nas ma rację? Bóg raczy wiedzieć. Jeszcze chwila, jeszcze moment i się przekonamy. Przeszłość, przyszłość i teraźniejszość zaistnieją bez przeszkód.
Teraz mały test na spostrzegawczość. Proszę znaleźć literkę G. Mnie zajęło sekundę, może dwie? Miło jest o sobie myśleć jako o człowieku bystrym, co nie zawsze jest takie zauważalne.
21 lipca 2023 Idźmy za ciosem. Pamiętacie te rysunki? Chyba każdy je rozpozna po latach. Ludzie o silnej indywidualności pozostają w pamięci czytelników Szpilek i Przekroju. Bez tych gazet trudno było sobie wyobrazić niedzielę. Anna Gosławska Ha-Ga
"Główną domeną twórczości Ha-Gi były prasowe rysunki humorystyczne. W największym stopniu to właśnie im artystka zawdzięczała swą popularność i rozpoznawalność. Choć jej prace zasadzały się na powtarzającym się schemacie kompozycyjnym, graficzka wykreowała własny, niepowtarzalny styl. Jej prac nie można było pomylić z rysunkami innych twórców. "
Anna Gosławska-Lipińska, Ha-Ga, Niezła Sztuka
20 lipca 2023 Moja kuzynka Rachela przeczytana!!! Rachel, moja udręka! Wołał Filip oszalały z miłości do starszej kobiety Rachel, pełnej kobiecości. Finał tragiczny, inaczej być nie mogło. Mogę powiedzieć, miłosne szaleństwo obezwładnia. Książkę na szczęście już skończyłam czytać. Ma inne zakończenie niż film. Nic nie widzę na oczy - ani w okularach, ani bez okularów. Teraz też muszę dyktować, gdyż nie widzę liter na klawiaturze. Czy to jest mądre? Śmiem wątpić. Dzisiaj o żadnym czytaniu już nie może być mowy.
Patrzę na materiały przysłane w mojej poczcie, które mają rozwijać moje horyzonty intelektualne, tak jakby emerytkę ktoś mógł jeszcze dokształcić. Najbardziej podobają mi się obrazy staruszki. Malował ją James McNeill Whistler. To jego matka. Ile w tej kobiecie spokoju, elegancji wytworności. Nawet oczy jeszcze jej widać. Ja już po takiej dawce lektury mam tylko dwie kreski. Mam zdjęcie w otoczeniu córki i zięcia, gdzie oni tryskają urodą młodości, a ja jestem już jak przygaszona kukiełka. Starość pcha się do mnie wszystkimi możliwymi drzwiami. Z fotela też wstaje z trudnością. Muszę się czegoś przytrzymać. Co to się będzie dalej działo? Jedni wkraczają w życie z radością i siłą, a inni gasną jak płomyki świec. Abym tylko moje dni przeżyła w spokoju. Przeraża mnie wschodnia granica. Polska gromadzi już tam wojska. Co nas czeka? Przecież nie będzie to tylko wojna z Polską, tylko wojna międzynarodowa. Póki co, nie żałujcie sobie drzemki. Ma znaczenie zdrowotne. Porada Drzemka
Ucinanie sobie drzemki jeden lub dwa razy w tygodniu powiązano z niższym ryzykiem wystąpienia ataku serca, udaru mózgu czy niewydolności serca aż o 48%.To prawda! Możesz chronić swoje serce, robiąc sobie sjestę raz czy dwa razy w tygodniu! Śpij na boku.
Amerykańscy naukowcy odkryli, że spanie na boku może chronić nas także przed chorobą Alzheimera. Wynika to z faktu, że pozycja ta oczyszcza mózg z toksyn, co może zapobiegać powstawaniu chorób neurologicznych.
"Nasze badanie pokazało, że w porównaniu do spania na brzuchu lub na plecach, mózg najlepiej oczyszcza się z toksyn, gdy podczas snu leżymy na boku" - wyjaśnia prof. Helene Benveniste ze Stony Brook University School of Medicine.
19 lipca 2023
Moje ręce, twoje ręce, już splecione, i co więcej?! Tak podsumowałabym powieść " Moja kuzynka Rachela" Daphne du Maurier. Ale ona pisze!!! Czuję się wpleciona w losy bohaterów. To chyba dobrze, prawda? Powieści jeszcze nie skończyłam, zbyt małe litery, oczy nie wytrzymują. Znalazłam jednak film i zaraz obejrzę. Dzisiaj pochmurny dzień, jak nie macie nic lepszego do roboty, to obejrzyjcie na cda.pl Możemy porównać wrażenia po filmie.
18 lipca 2023 Ludziom postronnym się wydaje, że staruszka ma nadmiar czasu. Nie zawsze tak jest, a wręcz przeciwnie, starsi ludzie wszystko robią powoli i dlatego też czas dla nich ma inny wymiar. Mój dzisiejszy dzień był naszpikowany zajęciami. Nie miałam kiedy nawet zrobić wpisu w moim Dniewniku. Faktem jest, że staram się wszystko robić powoli, w umiarkowanym tempie, abym się nie zmęczyła. O to mój dzień dzisiejszy.
Ranek przebiegał pod znakiem przygotowania się do wyjścia. Wliczyć w to należy śniadanie, wietrzenie pościeli, mycie się i tak dalej. Musiałam wyjść na Bazar, aby dokonać zakupu warzyw i owoców. Najwyższy czas zamrozić już czerwoną porzeczkę, czarną porzeczkę, maliny. Zimą piekę ciasta z owocami, są trochę bardziej urozmaicone. Owoce trzeba umyć obsuszyć, obrać, no i umieścić w pojemnikach. Nie robię przetworów, gdyż to już jest zbyt pracochłonne. Ponieważ miałam duży zapas owoców upiekłam ciasto kruche z porzeczkami. W międzyczasie obiad. Odbieranie telefonów. Po obiedzie krótka drzemka. Należy się staruszce. Później modlitwa. Podziwianie moich zakupionych wczoraj spodni. To ważne wydarzenie, bo nie zawsze mi się rzeczy, które kupuje, podobają. Pojechałam po klapki, a przyjechałam ze spodniami. Wieczorem musiałam obejrzeć dziennik.
Wagnerowcy, którzy osiedlili się na Białorusi, wzbudzają mój wielki niepokój. Gdy oni zaczną zdobywać przesmyk suwalski, może być ciężko. Widmo wojny mnie przeraża. No faktem jest, że będziemy mieć wsparcie, ale przecież walki będą się toczyć na naszych ziemiach! Kiedy patrzę na zniszczoną Ukrainę, nie chcę nawet wyobrażać sobie tego, co będzie z naszymi ziemiami, gdyby doszło do starć. Póki co, cieszmy się tym, co mamy. Porada.
Gdy w czasie smażenia pryska tłuszcz, zastosuj prosty trik.
Przed smażeniem wetrzyj w czystą patelnię niewielką ilość soli drobnoziarnistej. Dzięki niej na powierzchni pojawią się mikroskopijne nierówności, które będą dla oleju niczym bariera. Dzięki temu tłuszcz nie będzie już pryskał. Ponadto w trakcie smażenia na potrawy przejdzie sól, przez co nie trzeba będzie użyć jej do doprawienia.
17 lipca 2023 Dla mnie szczęście jest jak pojedyncza złota nitka w tkaninie. Widziałeś suknie z takich materiałów, gdzie wpleciona nić błyszczy się i mieni zmienia charakter całego stroju, chociaż jest jej tak niewiele. "Lunia..."
Podobał mi się ten cytat. Wydaje nam się niekiedy, że życie to ciągła euforia, a tak jednak nie jest. Dzisiaj byłam na bazarku, kupiłam owoce. Przecież kiedyś trzeba jeść, a teraz jest sezon. Zimą będzie trudniej, tylko jabłka i jabłka. Moim dzisiejszym sukcesem jest to, że weszłam w spodnie, które sobie przygotowałam na lato. Nie, nie, nie schudłam, tylko trochę je rozluźniłam. Codziennie zakładam jedną bluzkę, może przez lato zdążę je ubrać chociaż raz. Zdecydowanie nie będę już robiła zakupów odzieży. Potrzebuje klapki. Dzisiaj albo jutro zostaną zakupione. To są moje złote nitki i nic więcej mi nie jest potrzebne. Porada
Domowy środek czyszczący, który błyskawicznie upora się z kurzem. Wystarczy, że sięgniesz do szafek w kuchni, a znajdziesz w nich wszystko, co jest niezbędne. Szklankę wody połącz z 1/4 szklanki octu spirytusowego, dwiema łyżkami oliwy z oliwek oraz 10 kroplami olejku eterycznego. Ten ostatni dodatek jest opcjonalny, jednak sprawi, że aromat octu nie będzie aż tak wyczuwalny.
16 lipca 2023. Artyści nie są ludźmi szczęśliwymi nigdy tego stanu nie osiągną. Ciągle rozedrgani, oni miotają się, jakby dusza uwięziona była w klatce i tylko tworzenie mogło być drogą ku wolności...
Ich piękno kryje się w przewrotności zestawieniu tego, co odrażające z tym co subtelne. Takiego połączenia w sztuce może dokonać tylko geniusz. " Lunia..."
Czytając "Lunię..." przypomniał mi się film z udziałem Olgierda Łukasiewicza. "Brzezina". Grał rolę chorego na gruźlicę tak realistycznie, że do śmierci nie zapomnę. To nie było miłe skojarzenie. Teraz historia się powtórzyła. Modigliani też był w ostatnim stadium choroby gruźliczej. Lunia pisze o pocałunkach, robi mi się niedobrze. To jest trudne choroba. Wolałabym już takich scen ani nie oglądać, ani o ich nie czytać. Stąd ta druga część cytatu.
Jest tak gorąco, że przebywam tylko w mieszkaniu. Na dwór wychodzę albo wcześnie rano, albo wieczorkiem. W domu czuje się prawie jak na wakacjach.Nie muszę podróżować po Azji gdyż bambus rezyduje na moim balkonie. Brakuje tylko pandy. Piękny bukiet lawendy przybliża mi Morze Śródziemne. Czego ja jeszcze mogę w życiu potrzebować? No, dzisiaj gotując obiad, poczułam, że jest gorąco. Pootwierałam szeroko okna i wyszłam już z kuchniami. Trochę pokropiło, może się zrobi odrobinkę chłodniej. Widocznie nie mam artystycznej duszy, gdyż czuje się szczęśliwa. Porada, artysta czy nie, w domu porządek musi być.
Folia aluminiowa wyczyści czajnik. Oto prosty sposób
Jak wyczyścić czajnik za pomocą folii aluminiowej? Wystarczy nałożyć mleczko do czyszczenia, a następnie poczekać około kwadransa, by aktywować działanie produktu. Następnie dokładnie szorujemy czajnik, ale używamy do tego zwiniętej w kulkę folii aluminiowej, która doskonale usuwa brud. Na koniec płuczemy czajnik pod bieżącą wodą i natłuszczamy go niewielką ilością oliwki lub gliceryny.
15 lipca 2023 "Prawdziwe uniesienie jest nieme, słowa je rozproszą." Sylwia Ziętek. "Lunia i Modigliani"
Podobno godzina, o której się budzimy w nocy, ma swoje znaczenie. Dzisiaj obudziłam się jak zwykle około trzeciej. Zaświaty chciały się ze mną porozumieć. Tak naprawdę wstałam około piątej. Chodzenie wcześniej spać może i jest korzystniejsze dla organizmu, ale co później robić rano, gdy człowiek tak wcześniej się obudzi? Teraz obserwuję wschody słońca. Myślę, że warto. Niebieski spektakl jest imponujący.
Noc odchodzi powoli, szarość ogarnia świat. Na wschodzie rozciąga się jasna poświata. Wszystko cichnie przyroda przygotowuje się na przyjęcie świtu. Spokój dominuje. Milkną ptaki. Zastygają w bezruchu chmury. Powoli ognista kula pnie się w górę, wyłania się znad linii horyzontu przykryta smugami ciemnych chmur. Jaśnieje i staje się coraz większa. Słychać już śpiew ptaków. Lekki wiatr poruszali liście, chmury zaczynają wędrówkę. Powietrze jest rześkie. Piękny ranek. Z przyjemnością w ciszy poranka spędziłem tę chwilę dzisiaj na balkonie. Moje kwiaty, które wczoraj dostałam, też zastygły w bezruchu. Pora zabrać się do pracy. Nieład i kurz potęgują duchotę w domu. Wystarczy odkurzyć i umyć podłogi i od razu się człowiek inaczej czuje. Porada praktyczna
Jak przeprowadzić zabieg odkamieniania armatury z użyciem dwóch produktów? Wymieszaj ze sobą proszek z octem, trzymając się proporcji 2:1. Tak przygotowaną pastę nanieś na armaturę, a następnie, wetrzyj ją za pomocą gąbki. Czynność wykonuj do momentu, gdy kamień całkowicie zniknie. Na końcu, spłucz ciepłą wodą i wytrzyj do sucha czystą ściereczką.
14 lipca 2023. W starości największym problemem jest znoszenie bólu, które funduje nam zużyty już nieco organizm. Reumatolog najczęściej przepisuje leki przeciwbólowe. Jak długo jednak można je brać? Niekiedy lepiej pocierpieć trochę niż faszerować się środkami chemicznymi. Można spróbować płukać jamę ustną na czczo olejem. Ryzyko istnieje tak jak w każdym działaniu. Może jednak warto - pomaga ona w wielu problemach zdrowotnych, takich jak: zapalenie zatok, hemoroidy, zatwardzenie, egzema, zespół przewlekłego zmęczenia, bezsenność, migrena czy ból pleców. Nie wolno oleju po płukaniu połknąć, gdyż wszystkie bakterie przedostałby się do żołądka i jelit!!!
Warto wypróbować także naturalne środki na pozbycie się bólu i zachowanie sprawności.
Oto 3 z nich. Bardzo je lubię, bo są łatwe w codziennym stosowaniu – wystarczy parzyć sobie z nich herbatki i samemu sprawdzić, które w Twoim przypadku okażą się najskuteczniejsze:
Sposób 1. CBD
To naturalny środek, który nawet stał się w ostatnich latach ulubieńcem mediów! Jak już wcześniej pisałem, CBD to skuteczny „poprawiacz nastroju”. A badania wskazują, że jest skuteczny również w łagodzeniu bólu.
Jego działanie przeciwbólowe wynika z właściwości przeciwzapalnych i wpływu na układ endokannabinoidowy człowieka.
Badania wykazały, że CBD może pomóc zmniejszyć ból po operacjach chirurgicznych i w rwie kulszowej.
Bezpieczną formą jego przyjmowania jest herbatka z konopi siewnych. Jednak, jeśli jesteś osobą przewlekle chorą i przyjmujesz lekarstwa, zawsze skonsultuj się wcześniej z lekarzem, ponieważ CBD może wchodzić w interakcje z niektórymi lekami.
Sposób 2. Kurkuma
Główny aktywny składnik kurkumy, kurkumina, jest naturalnym związkiem o silnym działaniu przeciwzapalnym i przeciwutleniającym.
Stosowano go przez lata w celu naturalnego łagodzenia bólu związanego z zapaleniem stawów i bolesnych skurczów podczas miesiączki.
Badania wykazały, że przyjmowana codziennie kurkumina może przynosić podobną ulgę w bólu jak ibuprofen.
Kurkuminę można przyjmować w postaci suplementu. Jest tylko jeden haczyk: trzeba ją łączyć z ekstraktem z czarnego pieprzu, aby dała rezultaty. Upewnij się, że znajdziesz suplement, który zawiera OBA składniki.
A najlepiej, aby uzyskać szybko działającą ulgę, pij herbatkę ze świeżej, mielonej kurkumy (nie zapomnij o dodaniu szczypty czarnego pieprzu).
Sposób 3. Wierzba biała
Wierzba biała to drzewo należące do rodziny wierzbowatych.
Badania wykazały, że może pomóc złagodzić bóle głowy, ból krzyża, ból związany z chorobą zwyrodnieniową stawów, skurczami menstruacyjnymi i zapaleniem ścięgien.
Kora wierzby białej działa dobrze jako środek przeciwbólowy, ponieważ zawiera salicynę, naturalną substancję chemiczną działającą podobnie jak aspiryna. Wprawdzie wierzba biała przynosi ulgę w bólu wolniej niż aspiryna, ale za to jej działanie trwa dłużej.
Możesz zrobić herbatę z kory wierzby, dodając dwie łyżki kory do filiżanki wrzącej wody. Pozostaw ją do zaparzenia przez 20 minut, a następnie odcedź, pij i ciesz się ulgą w bólu!
13 lipca 2023
Dzisiejszą noc prawie w całości poświęciłam lekturze. "Lunia i Modigliani" owładnęła mną zupełnie. Jest to porywającą historia Luni, polskiej emigrantki, i charyzmatycznego, przedwcześnie zmarłego malarza Modiglianiego. Powieść jest oparta na faktach.
Narzeczona artysty Jeanne Hébuterne, żona jego marszanda Anna Zborowska oraz Lunia Czechowska były najczęściej portretowanymi przez Modiglianiego modelkami-amatorkami, pozowały mu do portretów oraz aktów.
Lunię łączyła z malarzem duchowa więź, a może i coś więcej. Książka zabiera mi zbyt wiele czasu, nie daję rady z codziennością, ale trudno, coś za coś. Będę wracała do tej powieści, bo bardzo jestem nią zafascynowana. Teraz muszę iść na bazar i niestety nie mogę się już dłużej rozpisywać.
Na zdjęciach : okładka książki, obraz - Lunia, zdjęcie Modiglianiego - przystojny facet, miał kobiet na pęczki, kochał dużo mniej.
12 lipca 2023 To przeżyłam późnego wieku starczego, chyba po to, aby zrozumieć, na czym polegają choroby dotyczące tego okresu. No nie mam tygodnia spokojnego, ciągle coś się dzieje. Czy to całe urozmaicenie? Sny tylko miewam inspirujące. Wczoraj przed snem popatrzyłam na zdjęcie ślubne Agnieszki Osieckiej i Frykowskiego. To była naprawdę piękna para. Szkoda tylko, że nie ułożyło im się w życiu. Oczywiście, że zerknęłam na jakieś inne ślubne zdjęcia, które znajdowały się w portalu. Poczytałam trochę o ślubach i to wszystko. Sen miałam nieco dziwny.
Wystąpiłam oczywiście w roli panny młodej. Partnerem był człowiek, który już odszedł do wieczności, budził moją sympatię, ale nic więcej. Wesele to istne szaleństwo. Ruch, harmider, góralskie bryczki, konie, przystrojone domy... Finał nawet mnie zaskoczył. Ogłosiłam wszem i wobec, że było to wesele na niby. Nie chcę ani na niby, ani prawdziwego. Obym tylko nie była złą wróżką dla innych
Moja córka wpadła na pomysł, abym na tej podstawie napisała opowiadanie. Problem tylko w tym, że ja nie mam w ogóle ochoty do pisania. Staruszką wymyśla się różne zajęcia, aby zająć im czas.
Katarzyna Dowbor, która ma ponad 90-letnią mamę, mówi wprost - staruszce trzeba wymyślać różne prace, aby się nie nudziła. Co można powiedzieć więcej? Obrażać się nie ma co. Zajecie staruszki to praca z nadmiarem czasu. Ja dzisiaj pracowałam na balkonie. Miało być estetycznie. Oszczędnie. I z umiarem. To iluzja, narobiło się kwiatków, nie wiadomo skąd, w nadmiarze. Część niestety uległa likwidacji. Przesyt mnie męczy w każdej dziedzinie.
Prosaki to utrapienie staruszek, nie tylko, młodych ludzi także. Zwalcz je domowym sposobem. Na krosty najlepiej sprawdzą się kremy zawierające kwas glikolowy i migdałowy. Mają właściwości złuszczające i wnikają głęboko w skórę. Najlepiej stosować je codziennie przez trzy miesiące, a skutecznie zwalczysz prosaki. Raz w tygodniu zrób peeling twarzy. Do miseczki wlej 3 łyżki oliwy z oliwek, dodaj łyżeczkę cukru i kilka kropel soku z cytryny. Wymieszaj i nałóż na twarz na 15 minut. Po tym czasie zmyj ciepłą wodą. Dobrze sprawdzą się też okłady z olejku rycynowego. Kupisz go w każdej aptece i kosztuje ok. 8 zł. Nanieś kilka kropel na wacik i przykładaj do prosaków. Poczekaj aż się wchłonie. Już po tygodniu zauważysz różnicę.
11 lipca 2023 Ciepło się robi. Niektórzy uważają nawet, że upał. U mie, nic się nie upala. Moje mieszkanie ma takie właściwości, że chłodzi w upalne dni. Rano rzeczywiście była ciepło, ale nie gorąco. Wieczorem wkładam trochę cieplejsze rzeczy, aby nie zmarznąć. Możecie wierzyć lub nie, ale tak to wygląda. Zimą jest trudniej, bo nie można go dogrzać. Tyle lat tu mieszkam, że już zdążyłam się z sytuacją pogodzić.
Męczą mnie w nocy sny z serii fantasy. Nie wiem, czym tam wytłumaczyć? Dzisiaj dominował zapach akacji. Doprowadził w końcu do wyniszczenia miasta, a nawet odgrodzenia od reszty kraju. Nie chcę wdawać się w szczegóły, bo mógłby być to dla kogoś scenariusz do filmu. Nie mam zamiaru ludziom ułatwiać życia.
Wróćmy do upałów. Gdy komuś jest za gorąco, można rozwiesić w oknie mokre prześcieradło, które schnąc będzie obniżało temperaturę. Można też przyrządzić napój na gorące dni. Gdy odczuje zwiększoną temperaturę, przyrządzę taki.
"W tym szczególnym czasie warto pić możliwie dużo naparów ziołowych, np. z mięty, melisy czy rozmarynu. Z mięty przyrządzisz herbatę po marokańsku. Jak ją przygotować? Wystarczy, że 500 ml wrzącej wody zalejesz dwie łyżeczki zielonej herbaty zmieszanej z czterema gałązkami mięty z dodatkiem 4 łyżek cukru. Mieszankę pozostaw pod przykryciem przez 3 minuty, a następnie odcedź ja przez sitko. Otrzymasz pyszny, słodki i orzeźwiający napar, który przyniesie ci ulgę w gorące dni."
10 lipca 2023 Nie Wszystko mi się musi podobać. Nie wszystko muszę akceptować. Mam prawo wyboru.
- Gdybyśmy posłuchali Lecha Kaczyńskiego, gdy pojechał do Gruzji, i wobec Rosji wyciągnęli konsekwencje z jej poczynań, dzisiaj świat by wyglądał inaczej. Wszyscy woleli schować głowę w piasek i mamy teraz, co mamy.
- Zbudowanie muru pomiędzy Polską i Białorusią było trafnym i dobrym posunięciem. Co by było, gdyby teraz była to wolna przestrzeń? Lepiej o tym nie myśleć?
- Zbrojenie się Polski jest koniecznością. Wschodnia granica jest zagrożona. Nie możemy już spać spokojnie.
- Gdzie jest teraz Jewgienij Prigożyn? Jak podał francuski dziennik "Libération", Jewgienij Prigożyn przebywa na Kremlu. Szef Grupy Wagnera wraz ze swoimi dowódcami miał zostać wezwany do Moskwy na początku miesiąca. Miał on rozmawiać z Władimierm Putinem, a także dyrektorem Rosgwardii Wiktorem Zołotowem i szefem Służby Wywiadu Zagranicznego Siergiejem Naryszkinem.
Wszystko jakoś się rozmyło, niby bunt, ale winni nie zostali ukarani. Jakiś cel to ma?
- I to, co mnie najbardziej boli. Czego szukają politycy w kościele? Chcą się pomodlić, to niech to zrobią, ale dlaczego publicznie? Jestem osobą wierzącą i chce jak najlepiej dla Kościoła, ale takie publiczne wystąpienia Kościołowi tylko szkodzą. Nie tylko ja tak myślę. ks. Daniel Wachowiak Uzupełnię moją opinię sprzed kilku godzin. Jedyną ewentualnością, jaką dopuszczam w kościele, jest mowa głowy państwa. Jednak nigdy w czasie Mszy Św. i z ambony. Istnieje nawet specjalna Msza w mszale za głowę państwa. Inni politycy w świątyni i wokół liturgii powinni milczeć.
9 lipca 2023. "Człowiek, którego kochają koty, nie może być człowiekiem bezwartościowym."
Nie wiem jak mierzyć moją wartość, ale mnie koty lubią, a jeszcze bardziej ja lubię koty. Pierwszą sprawę mamy już rozstrzygniętą. Muszę o sobie mówić, dobrze, gdyż są ludzie, którzy mnie odbierają nieszczególnie, a to bywa niesprawiedliwy osąd. Ja lubię kwiaty, ale nie zawsze kwiaty lubią mnie. Kwiaty to może mnie lubią, ale te wszystkie ziemiórki i inne dają mi się we znaki.
Wróćmy do ludzi. Lubię i szanuję ludzi, którzy są mądrzy. Postrzeleńców raczej nie lubię. Są jednak tacy, którzy uważają, że kłócenie się ze mną sprawia im przyjemność. No może nie kłócenie, ale dopiekanie do żywego. Żarty, które sprawiają przyjemność tylko żartującemu. Czy w takim towarzystwie można się dobrze bawić? Kto się bawi, to się bawi, a ja tylko udaję, że się bawię. Dosyć wyżalania się. Ja jeszcze się odgryzę, przyjdzie na to czas. Staruszkę należy szanować.
Kwiaty z imienin dotrwały do dzisiejszego dnia nie wszystkie, ale te dotrwały. Drugi bukiet podesłała mi moja córka, wiedząc, że uwielbiam tego rodzaju kwiaty. Chyba dzisiaj nie mam dobrego dnia, zaplątałam się.
Nie będę poprawiać zdjęcia, u mnie wszystko dzisiaj postawione na głowie.
Co tam panie w polityce?
W nowym badaniu pracowni Estymator dwie największe partie odnotowują delikatny spadek poparcia, a na sile zyskuje właśnie Konfederacja. Znajdująca się na trzecim miejscu Konfederacja mogłaby liczyć na 14,6 proc. głosów (wzrost o 1,1 pkt proc. w stosunku do poprzedniego badania) i jest to już kolejny sondaż, zgodnie z którym od jesieni będzie to trzecia siła w Sejmie.
Niech nas ręka boska, którą mi przed tym ugrupowaniem!!!!
8 lipca 2023 Jestem skromną, zadowoloną ze swojego losu staruszką. To wzruszające stwierdzenie, prawda? Dzisiaj po tygodniowej chorobie po raz pierwszy wyszłam do sklepu. Kupiłam sobie to, na co miałam ochotę. Wracając do domu skontrolowałam stan mojego balkonu. Kwiatki trochę się rozbisurmaniły, jednak zadowolony człowiek nie uskarża się na takie małe usterki. Po powrocie do domu ustawiłem kwiaty trochę w inny szyku. Najważniejsze, że są zdrowe i ich wygląd nie przysparza już moich trosk.
W południe przyfruwa na balkon trzmiel czy też bąk, czarne toto i kosmate, brzęczy zawzięcie. Dźwięk ten wyzwala zawsze we mnie wspomnienie grządki bobu usadowionej na końcu maminego ogrodu. Białe kwiatki tej rośliny przyciągały owady zapylające je. Siadałam obok i wsłuchiwałam się w muzykę letniego południa. Jeden owad wystarczył. aby nastrój letniego dnia wrócił. Bób już gotowałam, w tym roku, był pyszny.
Zawsze w słoneczne dni wynoszę na balkon pościel. Nagrzana sprzyja nocnemu wypoczynkowi. Dzień szybko mija. Staruszka pochylona nad książką, robótką ogarnia czas. Dzisiaj pracowałam nad kostiumikiem, który myślę, że jeszcze mi się przyda. Ponieważ był dwurzędowy, rozpuściłam go i przeszyłam guziki. Zyskałam co najmniej 20 cm. Ze spódnicą miałam trochę większy kłopot, ale się udało. Pozaszywane fałdki sprułam i rozprasowałam. Brakło tylko ze 20 cm paska. W poniedziałek, gdy pójdę do lekarza, zabiorę garderobę do krawcowej, niech zapełni niedobory. Robię to nie tylko z oszczędności, ale dlatego, aby ratować Matkę Ziemię. Przyznacie mi chyba rację, gdy można coś odzyskać, to trzeba to zrobić.
7 lipca 2023. Stefa strzeże mojego balkonu i żaden ptak nie śmie się tam zbliżyć. Na parapecie okna kuchennego ptaszki przysiadają, niestety. Załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne. Nie mogę powiedzieć, że mi się to podoba. Wprost przeciwnie, gonię, gdy tylko zobaczę, że siedzi tam gołąbek albo kawka. Kiedy goszczą tam wczesnym rankiem nie jestem w stanie zapanować nad sytuacją. Otwieram rano okno i muszę czyścić parapet, gdyż inaczej pozostają plamy, których niczym nie da się usunąć. Nie lubię takich gości.
Balkon jest poza zasięgiem ptasich przybyszów. Znalazłam tam jednak czarne pióro. Ktoś je przyniósł, dając znak. Kryzys chorobowy niestety mam. Przy takim wsparciu mam nadzieję, że szybko minie.
Czarne pióro przypomina o obecności twojego anioła stróża, który chroni i daje ci więcej duchowej mądrości i mocy. Może to być znak mówiący ci, żebyś odpoczął od pracy i medytował nad wszystkim, co dzieje się w twoim życiu. W czasach kryzysów przekazuje wiadomość o wsparciu. Nie bój się, ponieważ Anioły Cię chronią. Masz dostęp do duchowej mądrości, otrzymasz moc w postaci silnej, żeńskiej energii.
Dziękuję mojemu Aniołowi. Czuję jego obecność. Wiem, że mnie nigdy nie opuszczasz. Znaczenie koloru piór przekazanych przez anioły agnesmaylife.pl/piorko-znak-od-aniola/#SnippetTabPiórko, znak od Anioła - Agnes May Life
6 lipca 2023.
Rosjanie ostrzelali w nocy Lwów, położony ok. 70 km od polskiej granicy. Co najmniej cztery osoby zginęły w wyniku uderzenia rakiet w blok mieszkalny. - Poszkodowanych może być więcej, część mieszkańców ostrzelanego budynku nadal znajduje się pod gruzami - poinformował włodarz miasta Andrij Sadowy. Dodał, że " był to największy atak na infrastrukturę cywilną we Lwowie od początku wojny".
Dzisiaj miało być lirycznie i poetycko. Po przeczytaniu tej informacji mam wszystkiego dosyć. Przecież to tak blisko granicy polskiej. Co dalej będzie?
5 lipca 2023
Halo Miłkowiczanie i mieszkańcy okolicznych miejscowości, także Ci rozproszeni po kraju i świecie. Popatrzcie z uwagą na zdjęcia, może gdzieś w swoich albumach macie zdjęcie tego pana na fotografii., a może jeszcze żyją starsze osoby, które mogą tego pana rozpoznać. Proszę o informacje.
Pan Szymon Strycharczyk autor strony wwwszymonbloghistoria.pl.tl/ przesłał dwa zdjęcia zniszczonego w wyniku huraganu wiatraka z dnia 4 lipca 1928. Może ktoś z rodziny lub sąsiadów potwierdzi tożsamość mężczyzny na zdjęciu. Prawdopodobnie jest to właściciel wiatraka młynarz Kaczmarek. Wiatrak stał obok nowego cmentarza w Miłkowicach.
Zdjęcie z rodzinnego albumu Weilów udostępnione przez p. Elżbietę Lasota.
Mamy zdjęcie młynarza Antoniego Kaczmarka z rodziną, może jeszcze niektórzy pamiętają. Proszę zajrzeć na stronę Miłkowic milkowice.pl.tl/Nowo%26%23347%3Bci.htm gdyż tutaj musiałabym wszystko od nowa wgrywać.
4 lipca 2023 Życie człowieka zatacza koło, od niemowlęctwa do starości, kiedy opieka innych ludzi jest niezbędna. Dziecko potrzebuje opieki i staruszek potrzebuje opieki. Tak szczerze powiedziawszy to dzisiaj ta opieka mi jest do niczego niepotrzebna, ale moja córka się upadła, że będzie zabiegać o to, abym ja się dobrze dzisiaj czuła. Niech tak będzie, to będzie dzień relaksu.
Nie będę wychodziła z domu, zajmę się tylko sprawami przyjemnymi dla mnie. Tabletki jednak biorę nic się nie dzieje złego. Wczoraj miałem jakiś trudny dzień. I dosyć o chorobach.
Co prawda człowiek jest jednak istotą tak zdegenerowaną, tak że na różnych płaszczyznach wymaga ciągle ulepszeń. Wiecie co to są prosaki? Nie? No to poczytajcie, wcześniej czy później pojawią się na skórze twarzy, a wtedy będziecie wiedzieli co robić. Prosaki. Zwalcz je domowym sposobem
Na krosty najlepiej sprawdzą się kremy zawierające kwas glikolowy i migdałowy. Mają właściwości złuszczające i wnikają głęboko w skórę. Najlepiej stosować je codziennie przez trzy miesiące, a skutecznie zwalczysz prosaki. Raz w tygodniu zrób peeling twarzy. Do miseczki wlej 3 łyżki oliwy z oliwek, dodaj łyżeczkę cukru i kilka kropel soku z cytryny. Wymieszaj i nałóż na twarz na 15 minut. Po tym czasie zmyj ciepłą wodą. Dobrze sprawdzą się też okłady z olejku rycynowego. Kupisz go w każdej aptece i kosztuje ok. 8 zł. Nanieś kilka kropel na wacik i przykładaj do prosaków. Poczekaj aż się wchłonie. Już po tygodniu zauważysz różnicę.
3 lipca 2023
Nie wiem co się dzieje. Napisałam cały tekst i zniknął. Nie mam siły pisać od nowa, jutro temat podejmę. Byłam u lekarza i lekarstwa, które mi zapisał nie będę chyba mogła przejmować. Jestem umęczona i chorobą, i skutkami ubocznymi. Musiałam mieć jednak siły, aby iść nakarmić koty. Tego się nie wyrzeknę, gdy zdarza się okazja. Istnieje serdeczna nic nić porozumienia między kotami a mną. Jakaś przyjemność staruszce też się należy. Lubię patrzeć, kiedy kotulki tak się starają, gdy jedzą, gdy szukają kontaktu ze mną, to jest naprawdę wspaniałe. Chodzę wystrojona w beret, gdyż zależy mi, aby nie nawiało mi do ucha i głowa mi nie namarzła. To taki lokalny sznyt, który ja wprowadzam. Nie cenimy sobie spokoju, gdy zdrowie nam dopisuje, wydaje się, że tak będzie zawsze, ale życie niesie swoje rozwiązania.
Kocia ferajna przy posiłku - Malin z wielkim apetytem, Spinacz leczony za grube tysiące, Lesiu mój wychowanek, Bazia trochę wyobcowana, ale już jest lepiej.
2 lipca 2023 Sam człowiek sobie zgotowuje sobie swój los, to moja dawno nabyta mądrość życiowa, ale obecnie zaktualizowana. Był gorący dzień czerwcowy, wszystkie okna uchylone, przewiew dawał miłe poczucie chłodu. Usiadłam przy komputerze ustawionym w przeciągu - a co mi tam, przecież nic mi nie było. Czułam że zaczyna się coś dziać, moje ucho reagowało jakoś dziwnie i w pewnym momencie ból straszny, bardzo nieprzyjemny, opanował moje ucho i lewą stronę czaszki, odchodził i wracał, a ja skręcałam się z bólu.
Nerwoból samoistny jest silnym, napadowym bólem, który trwa od kilku sekund do maksymalnie 2 minut. Ból jest piekący, kłujący lub palący i przychodzi błyskawicznym uderzeniem.
Przestawiłam komputer, ale chyba trochę za późno, szarpanina bólu mnie nie odstępowała. W nocy męczyłam się okropnie, ciepłe okłady, lampa na podczerwień, tabletki przeciwbólowe, trochę to wszystko pomogło. Myślałam, że "uciechy" życia mam za sobą, ale myliłam się bardzo. Za dwa dni wróciło wszystko ze zdwojoną mocą. Powtórzyłam zabiegi, trochę jest lepiej, ale jestem dosyć umęczona tym wszystkim.
Wczoraj dzwoniący z życzeniami mnie oszczędzali, gdyż nie wypada się rozgadywać w taki dzień, na szczęście, ale dzisiaj spóźnialscy nie mieli już takich oporów. Nie było rady, musiałam powiedzieć o moim nieszczególnym samopoczuciu. W poniedziałek zarejestruję się do lekarza, ale co to da, na wizytę trzeba kilka dni czekać, będzie już po chorobie. Muszę jednak spotkać się z medykiem, gdyż podobno takiego rodzaju dolegliwości mają tendencje do powrotu.
I co ja mam o sobie powiedzieć, że starość jest mądra. Nie była, nie jest i nie będzie, człowiek popełnia głupstwa na każdym etapie swojego życia, tylko większe lub mniejsze i częstotliwość jest ograniczona w pewnym wieku, nie ma już okazji wychodzić na durnia, no chyba że w sprawach zdrowia, co widać na przykładzie. Potrzebne mi to było? Komputer teraz przestawiony, ale zdrowi już mi nikt nie wróci.
1 lipca 2023 Wczoraj podesłano mi takie zdjęcie. Jestem z córką Kasią, wygląda na to, że jesteśmy trochę młodsze.
Halina imieniny 1 lipca Patroni Halina z Koryntu (Muczenica Galina Korinfskaja) – święta Kościoła katolickiego i prawosławnego, dziewica i męczennica chrześcijańska. Patronka osób niepijących alkoholu (abstynentów alkoholowych). Widzicie to!!! Halina ma jednak patronkę. Korynt trochę mnie bulwersuje, ale trudno. Na wyspie nierządu bywają perły świętości. Pochodzenie i znaczenie imienia
Imię pochodzi z języka greckiego, a oznacza blask, jasność, pochodnię.
Znaczenie imienia Halina
Kobiety noszące imię Halina to osoby pewne siebie, stanowcze, bardzo zaradne. Postrzegana jest jako bardzo samodzielna, jednak nie lubi gdy ktoś komentuje lub ocenia jej decyzje czy też postępowanie. Charakter Haliny lubi być mało przewidywalny, często jest zmienna. W sytuacjach kryzysowych emocje lubią wziąć górę, co wprawić ją może w pewne kłopoty. Porażki są dla niej ogromnym ciosem, jednak ze względu na silny charakter szybko się nie poddaje, lecz mobilizuje do dalszego działania.
Przyjaciół wybiera bardzo starannie, nie lubi fałszywości, w momencie gdy komuś zaufa jest oddana, wrażliwa na problemy bliskich osób. Ogromne doświadczenie, a także pewność siebie pozwalają jej na udzielanie cennych rad rodzinie i swoim znajomym. Osoby o imieniu Halina mają bujną wyobraźnię i lubią pofantazjować, co często przez obce osoby odbierane jest jako nadmierne kłamstwo.
Cechy charakteru
Pewność siebie i odwaga to dwie bardzo ważne cechy w życiu każdej Haliny, jednak pomimo twardego stąpania po ziemi nie lubią fałszywych przyjaciół. Wybór znajomych jest bardzo przemyślany. Miłość jest piękna, Halina potrafi być wierna i czuła wobec swojego partnera. Osoba ta nie nadaje się na gospodynię domową, obowiązki dnia codziennego jak sprzątanie, prasowanie, gotowanie czy też prace w ogrodzie są dla niej zbyt nużące. Pomimo trudnego charakteru, gdy kogoś pokocha zostaje z nim na stałe, a całą siebie potrafi poświęcić dla rodziny.
Halina to osoba, która nie lubi samotności, otoczona jest wieloma przyjaciółmi, jednak w pracy nie lubi zbyt się spoufalać. Kobieta ta jest indywidualistką, woli dowodzić, niż być dowodzoną. Samodzielność, zaradność a także sumienność to jej ogromne zalety, dzięki, którym zawsze osiąga wyznaczony cel. Wiele osób uważa, że jest to bardzo zmienna osoba, więc nigdy nie wiadomo co w danym momencie będzie dla niej interesujące i odpowiednie. Przesada, naprawdę!
30 czerwca 2023 Czego nie zabrania prawo, zabrania wstyd.Seneka Młodszy Jak ocenić człowieka, który nawet wstydu nie ma? Czy naprawdę uczciwość trzeba uważać za głupotę? Może lepiej ludzi nie osądzać, ale trudno na to wszystko patrzeć ze spokojem. Będę się wdawać w szczegóły, jestem naprawdę zbulwersowana poczynaniami ludzi.
29 czerwca 2023 Martwię się, boję się, mam złe przeczucia. Na wschodniej granicy nie jest bezpiecznie.
Kaczyński zapowiada wzmocnienie granicy. Wagnerowcy są na Białorusi Szef MON Mariusz Błaszczak podkreślał, że zagrożenie potęguje zwłaszcza „demoralizacja” wagnerowów, którzy zasłynęli ze zbrodni wojennych i brutalnych działań w trakcie wojny w Ukrainie.
Marsz na Moskwę zbyt szybko im szedł. Umiejscowienie ich na Białorusi, blisko granicy Polski czy Litwy jest sprawą stwarzającą niebezpieczeństwo. Gdyby coś się ruszyło, nie daj Boże, będziemy tak umęczeni jak Ukraina. Grupa Wagnera posiada ogromne doświadczenie wojskowe i taktyczne, które nabyła przed laty w Donbasie, Ługańsku i na Krymie, a także w krajach Afryki i w wojnie w Syrii. Zimą skutecznie walczyła z Ukraińcami w Bachmucie, teraz może zaszkodzić Polsce i naszym sąsiadom na wschodzie. Oficjalnie nie jest powiązana z żadnym rządem, ale pracuje od lat dla Federacji Rosyjskiej. Kto pokieruje obroną Polski? Czy widzicie kogoś w tej roli?
28 czerwca 2023 Czytam opowiadania Dostojewskiego. O klasykę też się trzeba trochę oprzeć. Dostojewski to Mistrz zaglądania do ludzkich duszy. Podobno. Mnie wydaje się trochę nudny. Opowiadanie "Białe noce" traktuje o trochę naiwnym człowieku, nieśmiałym, który spotyka kobietę budzącą w nim miłość. Gada wtedy jak najęty. Ona oczywiście jest zakochana w kimś innym. Zostawia go, gdy tylko nadarza się okazja, a ten biedaczek żyje z tym uczuciem, które mu musi starczyć na całe życie, samotne życie. Zakończenie jest naprawdę wzruszające. "Niech twoje niebo będzie jasne, niech twój miły uśmiech będzie jasny i beztroski, i bądź błogosławiona za chwilę rozkoszy i szczęścia, które dałaś innemu, samotnemu, wdzięcznemu sercu.
Moj Boże! Cała chwila rozkoszy! Czyż to mało choćby na całe życie człowiecze?"
Za co to już ludzie nie są wdzięczni losowi!? Tak się przejęłam zakończeniem, że musiałam o nim napisać. Mgiełka, gierka, coś, co jest tak naprawdę iluzją, może budować życie innego człowieka i zostać z nim do końca jego dni. Może dobrze, że chociaż tyle dostał od losu?
To chyba takie ma być rozwiązanie. Klasyka gatunku. Nie dostałaś uczucia, bądź jednak wspaniałomyślna. I tak powinno być!
27 czerwca 2023 W życiu też tak bywa.
Siedzę sobie na fotelu w porannych godzinach i rozmyślam. Tak naprawdę leniuchuję. Wszystko układa się doskonale. Jestem zadowolona. Rano zjadłam obfite i urozmaicone śniadanie. Nie dlatego, że tak dbam o siebie, ale chodziło o to, aby nic się nie zmarnowało. Przestawiłam się na inny rodzaj śniadania. Teraz jem jajko, chleb z dodatkami, popijając herbatą zieloną z mango, ananasem i czymś tam jeszcze. Pięknie pachnie, jest doskonała w smaku. Oczywiście dostałam ją od mojej córki Katarzyny, sama takich rarytasów nie kupuję. Dlaczego to śniadanie jest tak urozmaicone i obfite? Dlatego moi drodzy, aby to wszystko się nie zmarnowało! Pomidor rozkrojony od wczoraj, listki sałaty, które mogą zwiędnąć, hummus, który został w słoiku i już ma ostatni domowy termin przydatności, dżem oczekujący na lepsze okazje, też może się zmarnować. Słoiki z dżemem są zbyt duże, nie jestem w stanie ich spożyć w terminie. Takie śniadanie trochę rozleniwia. To dobry czas do rozmyślań.
Pewna staruszka żaliła się, że nikt o niej nie myśli. Starałam się jej wyjaśnić, że nic takiego na świecie się nie dzieje. Zawsze ktoś o nas myśli. Człowiek przechodzący ulicą, daleki krewny, ktoś, kto nas kiedyś skrzywdził i z tym mu trudno jest żyć. Różne są aspekty myślenia o innych ludziach. Niekiedy lepiej jest jak nikt o nas nie myśli, to chociaż mamy niezaburzoną aurę, ale to jest niemożliwe. Dobrze by było, aby myśleli o nas ludzie, których my kochamy i którzy nas kochają.
Moje zaprzyjaźnione koty bardzo są przyjazne. Myślimy o sobie wzajemnie. ja gdyż je lubię, a one dlatego że jedzonko jest zawsze na czas. Bazia nie daje się pogłaskać, ale mnie nie spuszcza z oka, kładzie się na wprost mnie i patrzy na mnie aż do przymknięcia powiek. Postanowiłam, że moje imieniny spędzę z kotami, niech będzie inaczej niż zwykle. Wszystkiego w życiu powinniśmy doświadczyć - miłości, lęku, żalu, gniewu i bólu życia. Mnie na szczęście opuszcza już ból ucha. Jestem wdzięczna, że zostaję bez bólu. Pozdrawiam Wszystkich, którzy mi dobrze lub źle życzą. Najważniejsze, że o mnie myślicie. Co może znaczyć taki świdrujący wzrok?
26 czerwca 2023
Systematycznie odwiedzam bazarek, to miejsce gdzie zaopatruję się w owoce, warzywa, nabiał. Takich klientów jest wielu. Ma to dobre strony, gdyż kupuję to, co jest mi naprawdę potrzebne i co mam wypisane na kartce. Wspieram się zapisami, aby nie zapomnieć czegoś i nie uważam tego za ujmę dla mojego wieku. Zdarzają się także sytuacje zabawne, ale tam gdzie ludzie, tam i scenki rodzajowe.
Z samochodu wysiada pan około pięćdziesiątki, pędzi do stoiska nie oglądając się na nic i na nikogo. Jest w krótkich spodenkach, chyba na gumę w pasie, gdyż zapięte spodnie lepiej by się trzymały. Spodenki opuszczają się w dół odsłaniając tylną część ciała w wyraźnie zarysowanym rowkiem. Przód na szczęście trzymał się nieco wyżej. Patrzymy na niego, ale nikt nie kwapi się, aby go upomnieć. To chyba lepiej, gdyby ktoś mu zwrócił uwagę, poczułby się zażenowany, a tak, dopóki nie opuszczą się spodnie do kolan, będzie czuł się swobodnie. Niby nic wielkiego, każdy tę część ciała ma, ale wyglądało to zabawnie.
Pani, mocno już zaawansowana wiekowo, idzie z impetem – tak, tak, szła jak burza – w szerokiej spódnicy, która przy zakładaniu lekko się podpięła w pasie i wygląda jak draperia, ukazując nogę pani, wcale nie staruszkowatą. Zatrzymała się przy warzywniaku i stojąca obok pani dyskretnie jej zwróciła uwagę na zadartą spódnicę. Zupełnie się kobieta nie zdenerwowała, obie panie wzajemnie się wspierając wyprostowały garderobę, i po kłopocie.
Ludzie w starszym wieku zbytnio już się strojem nie przejmują, jest jak jest, wszystko się może zdarzyć. Mnie też się może zdarzyć to i owo i nie będę z tej racji rozpaczać. Słyszę, że pada za oknem. Maliny i truskawki nie będą już jutro na bazarku takie słodkie i aromatyczne. Najlepsze są wygrzane na słoneczku.
25 czerwca 2023 Staruszka od niemowlęcia niezbyt wiele się różni. Niemowlęta narażone są na wiele chorób. Staruszki także. Wczoraj pootwierałam wszystkie okna i usiadłam przy komputerze w dobrej wierze, że coś napiszę. Strumień powietrza z pootwieranych okien spowodował, że mnie "zawiało". Moment i zaczęło mnie boleć ucho. Taka dolegliwość nigdy mnie nie dotknęła, a jest naprawdę przykra. Od wczoraj borykam się ze świdrujący bólem ucha.
Miałam wszystkiego dosyć. Na dodatek sytuacja w Rosji wprawiła mnie w zdumienie. "Wojskom Prigożyna nikt nie stawiał oporu. Spokojnie minęły blokposty, wjechały do centrum miasta i otoczyły strategicznie ważne budynki." Pod Moskwą Prigożyn się rozmyślił i zawrócił. Działania w Rosji mają podwójne dno. Putin kombinuje jakąś ustawkę. Koncentracja wojsk na Białorusi dla nas nie jest korzystna. Czy to coś da Ukrainie? Oby tylko nie było to wstępem do działań, które mogą zagrozić światu.
Męczę się od wczoraj. Stosuje czosnek jako środek bakteriobójczy i odkażający. Płukanie gardła też niewiele pomaga. Dzisiaj już wzięłam środki przeciwbólowe, bo nie widzę innego wyjścia. Mam nadzieję, że jakoś się z tego wykaraskam. Jak domowe środki nie pomogą, muszę iść do lekarza.
Pozdrowienia od zbolałej staruszki.
Na balkonie też czystki. Obstawiłam bambus innymi kwiatami. Po deszczu u mnie sytuacja jest naprawdę trudna. Kwiaty straciły swój blask.
23 czerwca 2023 Dzisiaj Dzień Ojca. Wyrazy szacunku, miłości i uznania dla mojego Ojca, także dla wszystkich Ojców, którzy kochają swoje dzieci i są dla nich wzorem i przykładem.
Minęły już 32 lata, od kiedy nie jesteś z nami Tato. Czas, kiedy prowadziłeś mnie za rękę, gdy szliśmy polnymi ścieżkami wśród maków i chabrów, minął bezpowrotnie. Ale do dziś wzruszają mnie piękne, polne kwiaty. Obyś zaznał radości po drugiej stronie tęczy.
Świat stał się bardzo niespokojny. Rosjanie grożą użyciem pocisków z głowicami nuklearnymi. Rozmieścili już taką broń na Białorusi. Grożą jej użyciem na polskie miasto Poznań. Co będzie, gdy świat odpowie? Boję się. Bardzo się boję, co się będzie działo.
W Polsce też nie najlepiej się dzieje. Kaczyński będzie jedynym wicepremierem. Czterech wicepremierów złożyło rezygnację. Złożyło, gdyż musiało to zrobić. Nie wiem, dlaczego PiS otacza się takimi ludźmi. Szczególnie nie lubię Sasina i Ziobry. Słuchałam wczoraj wywiadu z Kaczyńskim. Może i on chce dobrze dla Polski, ale nie tędy droga, panie Jarosławie nie tędy. Ja chcę żyć w kraju postępowym, demokratycznym, wolnym. Kiedy czytam o umierających kobietach, które musiały nosić martwe płody, serce mi zamiera z przerażenia. Przestańcie już się kłaniać tym, od których według was, zależy poparcie. Wyprostujcie w końcu kolana. Wszyscy jesteśmy bezsilni wobec tego, co się dzieje na szczytach władzy. Wszyscy chcemy dobra Polski, pokoju na świecie, i spokoju w naszych domach.
Dlaczego milczysz, Tato? Jak możesz, odpowiedz mi na pytania, co się będzie działo?
Kocham cię Tato, najlepszy, prawy człowieku w moim życiu.
Z serdecznymi pozdrowieniami twoja córka, która też się wybiera do tego lepszego świata.
22 czerwca 2023 Mamy lato! Przyszło, nawet się człowiek nie obejrzał. Zaraz koniec miesiąca. Wczoraj lało niemiłosiernie, ale dzisiaj piękna pogoda. Deszcz jest potrzebny, wszyscy to wiemy. Wczoraj karmiłam koty i trafiłam akurat na burzę. Musiałam przeczekać największe opady. Moje kwiaty na balkonie pływały w wodzie. Nie wiem, czy jeszcze coś z nich będzie. Dzisiaj słoneczna pogoda. Wykorzystałam to na zrobienie 2 prań. W międzyczasie poszłam na Bazarek kupić owoce. Pewna pani ma bardzo smaczne, ale też wyjątkowo drogie. Skusiłam się jednak, aby kupić po pół kilograma czereśni i truskawek. Podzielę się z córką. Oczywiście kosztami też się dzielimy. Bardzo sobie chwalę taki układ. Kiedy kupuję główkę sałaty, nie jestem w stanie jej sama zjeść. Więdnie. Staram się zawsze kupować takie owoce i warzywa, abyśmy obie były zadowolone? Nie zawsze jemy razem obiady, ale kiedy ona już przychodzi, taniej mnie to wynosi. Nie ukrywam. Bardziej staram się też przygotować ciekawsze potrawy. Obopólne korzyści z takiego układu.
Dzisiaj zmagam się z porządkowaniem szaf. Odkładałam tę sprawę na później, i na później, aż w końcu przyszło lato. Posegregowałam rzeczy. Część wyniosę do pojemników. Co należało wyprałam i będę wieczorem prasować.
Piszę o tym dlatego, gdyż nie tylko ja mam taki problem. Rozmawiałam z kilkoma osobami i okazało się, że każdy ma jakieś zaległe prace, z którymi nie jest w stanie się uporać i je odkłada. Przemogłam się i szafy nareszcie zostały "rozluźnione". Wyczyszczone! Problem w tym, że niektóre sztuki odzieży nie nadają się do noszenia. Są zbyt szczupłe. Przyciasne ubrania nie wyglądają zbyt dobrze, nie ma co ukrywać. To przez ten jeden rok się stało! Nie ma sensu tych rzeczy trzymać, bo ja już chyba nie schudnę. Przecież jem "oszczędnie" powiedziałabym, a mimo wszystko nie mogę uregulować wagi. Chyba przyjdzie już mi z tymi kilogramami dożyć do końca. Nie lubię nadwagi, ale nie wiem, co z tym mam zrobić. Nadmieniam, że mam malutką słabość. Lubię czekoladę. Nie jem w nadmiarze, no ale wyrzec się tego nie potrafię. Coraz bardziej podoba mi się też dyktowanie, które nie wymaga mojego zaangażowania w pisaniu na klawiaturze, no coś pięknego. Zawsze coś znajdzie się takiego, co człowiekowi ułatwia i umila życie.
21 czerwca 2023 U nas deszczowo, parno i duszno!!! Po ostatnich opadach moje kwiaty upadły i nie wiem czy odzyskają dawny blask. Dzisiejszego ranka usłyszałam głos dzwonów. Dzwoniły gdzieś daleko, jednak po rosie niósł się ich dźwięk. To była chwila nostalgii. Moja mama mówiła, że w chwili moich narodzin słyszała bicie dzwonów! Od małego dziecka, w każdą niedzielę, a nawet w dni powszednie słuchałam bicia dzwonów. Wzruszał się nawet nasz pies, który słysząc dzwony, wył przerażająco. Tak był związany bliskością kościoła, że trzeba było go zamykać w domu, gdyż podążał razem z wiernymi na mszę świętą do kościoła. Był bardzo grzeczny, leżał przed głównym ołtarzem spokojnie i wychodził razem ze wszystkimi ludźmi, ale czy to jest miejsce dla psa?
Pamiętam chwilę kiedy rozkołysane dzwony zastały mnie z kimś bliskim na rynku małego miasteczka wieszcząc nam przyszłość, której się nie spodziewaliśmy. Mam dziwne przeczucie, że dzisiejszy dźwięk dzwonów też rozlegał się nie bez powodu. Obym nie miała racji.
Dzwony towarzyszą nam w ostatniej drodze, w chwili wielkich uroczystości, biją na alarm. Mój kościół obecnie nie posiada dzwonów, stoi w środku miasta i mieszkańcom ich dźwięk mógłby przeszkadzać.
Życie to nie tylko wzniosłe uczucia i wspomnienia, ale także proza życia codziennego. Lubię cieciorkę za jej niepowtarzalny smak, niby groch, ale trochę inny w smaku. Namoczyłam i ugotowałam. Z połowy zrobiłam humus, drugą połowę przeznaczyłam na danie obiadowe z ziemniakami i sałatą.
Składniki:
ciecierzyca
cebula
czosnek
pomidory mogą być świeże (staniały) lub suszone
oliwa
koncentrat pomidorowy
czerwone wino, dosyć dużo
woda, sól, pieprz
Nie bawię się w proporcje, mam smakować i już. Sałata;
sałata, oliwa, sól, pieprz, orzechy, kapary - za grosze w Biedronce, a bardzo poprawiają smak Ziemniaki, młode z koperkiem. Smacznego, gdy kogoś zachęciłam, tanio i smacznie, naprawdę.
20 czerwca 2023
Upał szalony. Wszystko woła o pomoc do nieba. Koty w futrach nie mogą już wytrzymać! Staruszka całe popołudnie śpi. Teraz u mnie trochę chłodu. Jutro ma być jeszcze cieplej. Wyszukuję najbardziej szczątkowe formy ubrań. Ma być przewiewnie. Mam nadzieję, że uda się to wszystko przetrzymać.
Piszę za pomocą dyktowania. Wystarczy wcisnąć na klawiaturze Windows i klawisz h. Nie muszę już stukać w każdy klawisz. Kończy się era klawiatury! Gdy masz ochotę pisać, zastosuj taką metodę. Trzeba jednak mieć Windows 10 lub Windows 11. Powodzenia.
WINDOWS 10, gdy taki macie, trzeba na gwałt aktualizować do 11, jest za darmo. Lada moment nie będą obsługiwać 10.
18 czerwca 2023 Mądry przywódca powiedział o Bogu: On sprawił, że wszystko jest piękne i ma swój właściwy czas. On dał człowiekowi świat, by rozmyślał nad nim, a jednak nikt nie jest w stanie zrozumieć od początku do końca wszystkich dzieł Boga.
Dla mnie najtrudniej jest zaakceptować proces starzenia się, nie tylko ludzi, ale wszystkiego na świecie i samego świata. Muszę to przyjąć do wiadomości, ale z trudem.
Co do właściwego miejsca i czasu mam kilka przemyśleń, ale co to komu da? Zachowam to dla siebie. Dzisiaj bardzo rozbawiła mnie sytuacja, jaka spotkała moją starszą córkę. Mamy geny, które chyba spowolniają oznaki starości, ale to nie znaczy, że ona nie nadchodzi.
Córka wsiadła do autobusu miejskiego i z mety młoda osoba ustąpiła jej miejsca zapraszając, aby usiadła. Córka, pięćdziesięcioletnia kobieta, ale w dobrej formie, zawsze miała taki gest w stronę staruszek, a teraz role się odwróciły, to jej ustępowano miejsca. Chciało mi się trochę śmiać, jej chyba też, ale starałam się ją pocieszyć sugerując, że może była zmęczona, dźwigała ciężką torbę lub coś w tym rodzaju. Nic z tych rzeczy, czyli wiek zaznaczył przedział czasowy, kiedy to role się odmieniły.
Ja, jako osiemdziesięciolatka, jestem już do takich sytuacji przyzwyczajona, ale pamiętam, kiedy byłam jeszcze w średnim wieku, miałam też przygodę z ustąpieniem miejsca. Autobusy wtedy bywały zapchane, nie było takiego luzu jak teraz. Miałam miejsce siedzące, do autobusu wsiadło kilka osób, w tym starszy pan dla mnie kwalifikujący się do ustąpienia mu miejsca, co też zrobiłam. Pan poczuł się lekko zażenowany i nie chciał przyjąć mojego gestu dobrego serca. Po chwili okazało się, że adorował dużo młodszą od siebie osobę, ponieważ ja stałam i nie zamierzałam już usiąść, on też nie chciał siadać - wiadomo amant, którego potraktowano jako staruszka – w końcu zaproponował miejsce siedzące swojej wybrance serca, ale ta też odmówiła. Puste miejsce skusiło w końcu jakiegoś pijaczka, który stwierdził – Gdy nikt nie chce siadać, to ja usiądę. I miał rację, niekiedy nie trzeba być zbyt grzecznym. Nauczona takim doświadczeniem nigdy już nie ustępowałam panom miejsca, no chyba, że kalectwo dawało ku temu podstawy. W końcu byłam kobietą i to mnie świat powinien ścielić się do stóp.
18 czerwca 2023 Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma! Koniec, kropka. Nie będę mówiła o ludziach, na to szkoda słów, mam kłopot także z roślinami. Ziemiórki mnie nie opuszczają mimo stosowania rozlicznych sposobów ich zwalczania. Trudno, ten rok przeczekam, gdy nie dam rady, kwiaty pójdąw odstawkę.
Na balkonie na rozchodnikach okazałych pojawiły się wełnowce!!! Znalazłam w internecie nazwę, sprawdziłam wygląd. Kwiaty te od lat od czasu do czasu pojawiają się na moich balkonach, gdyż rosną szybko, nie wymagają wielu zabiegów i dobrze osłaniają, a może przysłaniają balkon. Nigdy nie miałam z nimi kłopotów. Teraz rośliny zaczęły się słaniać, pojawiły się w ich otoczeniu muchy. Nie wiedziałam, co się dzieje. Przyjrzałam się bliżej i okazało się, że liście lśnią, pojawiły się białe punkty, byłam przerażona. Co roku walczę z inną plagą.
Zaczęłam zabiegi, wycięłam zainfekowane łodygi, spryskałam miksturą wodno-spirytusową z płynem do mycia naczyń, i na ten czas jest spokój, ale na jak długo? Boję się aby to się nie przeniosło na rośliny domowe.
Nie zazdroszczę ogrodnikom, niby wśród kwiatów, ale jak widać choroby i szkodniki imają się także pięknych roślin. Idą upały, będę walczyć o ocienianie kwiatów balkonowych w godzinach dopołudniowych, aby nie poległy w walce o byt. Nie ma spokoju na tym świecie, to bezustanna walka z przeciwnościami losu. Żle znoszę takie przypadłości.
17 czerwca 2023 "Głównym motywem ludzkiego postępowania jest chciwość. Cała rzecz w tym, żeby zaspokajać tę potrzebę, dawać ludziom to, czego chcą." Naprawdę?!
Chciwość to nie tylko żądza pieniądza, można być chciwym miłości – wtedy człowiekowi nigdy nie jest dość dowodów tego, że inna osoba go kocha. Można być chciwym władzy, uznania, nawet jedzenia! Staruszki też bywają chciwe, naprawdę, nie czują się doceniane, kochane. Może tak niekiedy bywa, ale trzeba widzieć też potrzeby innych. Dzieci bywają zajęte, to nie znaczy, że nie kochają staruszek, ale one, te staruszki, też powinny sobie znaleźć zajęcie, a nie siedzieć i narzekać. Gdy już choroba człowieka unieruchomi, to naprawdę obie strony, chory i opiekun, muszą pokonać bariery poświęcenia i wzajemnego zrozumienia. Lepiej czegoś takiego nie doczekać. Chciwość w każdej postaci niszczy więzy rodzinne, społeczne, a nawet zdrowie człowieka. Ja nie umiem zazdrościć innym, nie mam takiej potrzeby, chciwość też jest mi obca, ale nie każdy tak ma. Podobno taka postawa kształtuje się już w niemowlęctwie, gdy dziecko chce więcej i więcej, a rodzice nie chcą, lub nie umieją temu zaradzić. Oto taka historyjka ostatnio zasłyszana.
Była sobie rodzina spokojna, średnio sytuowana, niczego im nie brakowało, ale też nie było przesytu. Dwóch synów przyszło na świat w odstępie dwóch lat. Starszy spokojny, zrównoważony, młodszy w dzieciństwie chorowity, skupiał uwagę rodziców, którzy spełniali każdą jego zachciankę. Synowie dorośli, założyli rodziny. Starszy radził sobie jak mógł i nigdy nie wyciągnął ręki po pomoc rodziców, ale młodszy ciągle miał jakieś potrzeby, matka i ojciec robili, co mogli, aby zaspokoić roszczenia syna.
Ojciec otrzymał pokaźną sumę jako spadek, postanowili, że dzieci dostaną pieniądze, ale dopiero wtedy, kiedy oni uznają to za stosowne. Nic o pieniądzach synom nie powiedzieli. Kiedy niespodziewanie ojciec zmarł, po jego śmierci młodszy syn, dowiedział się o majątku rodziców. Wspólnymi siłami, z żoną i córką, przekonali babcię, że rodzina musi się wspierać i sobie pomagać, i wyłudzili od niej pieniądze. Na tym nie poprzestali, brali od niej jeszcze część emerytury, jako że babcia nie miała tyle potrzeb, co oni! Starszy syn niczego nieświadomy wspierał matkę, która żyła naprawdę w ubóstwie i nie miał serca patrzeć na jej niedostatki. Babcia zmarła kilka lat po śmierci męża. Bracia utrzymywali niezbyt serdeczne kontakty, ale jakoś więzi rodzinne były. W pewnym momencie doszło do spięcia i młodszy brat się zemścił. Zarzucając starszemu, że ograbił matkę z majątku!!! Ten doznał szoku, gdyż domyślił się co się przez lata działo. Istnienie spadku potwierdziła też dalsza rodzina. Już nie chodziło mu o pieniądze, ale o to, że przez lata nikt mu o tym nie powiedział, co się działo, ani matka, ani brat. Kontakty się urwały, gdyż ludzie mają też próg wytrzymałości na niesłuszne oskarżenia.
Bardzo mi żal było tego pana, który ze łzami w oczach dzielił się ze mną swoją krzywdą. Współczułam mu, ale co ja mołam więcej poradzić? Chciwość to jest okropna rzecz, tacy też są ludzie, oni nie mają nawet wyrzutów sumienia. Już lepiej, według mnie, mógł ten młodszy brat nic nie mówić i zabrać ze sobą tajemnice do grobu. Wszystkim byłoby łatwiej żyć.
26 czerwca 2023 Coś mi się wydaje, że zbyt często ostatnio fascynuję się pisarzami, ich stylem pisania, to mnie najbardziej wciąga.
Czytam ostatnio dwie książki, które prowadzą mnie do rozmyślań, pierwsza to Umberto Eco "Imię róży". Czytałam dawno z przerażeniem, oglądałam film, teraz odsłuchuję, poświęciłam się. Jak każdą księgę trzymającą w napięciu, czytam najpierw zakończenie, aby się nie denerwować. Tutaj też, Adso, główny bohater, kończy swoją kronikę, rozmyślając nad tym, że jest już stary i niedługo przyjdzie mu umrzeć. - Wszystko umiera i przemija, nie zostawiając po sobie prawie nic; tak jak więdnie róża i wtedy zostaje jedynie jej nazwa, jej imię. Co po nas zostanie? Garstka popiołu. Co pozostanie po żołnierzach ginących na polach bitew? Znak rozpoznawczy- nieśmiertelnik z jego danymi. Po przeczytanych książkach jakieś ulotne wspomnienia. Tak to już jest w życiu.
Druga to "Kozioł ofiarny" Daphne du Maurier. To autorka Rebeki i Ptaków, muza Hitchcocka!!! Filmy chyba każdy pamięta.
John, samotny wykładowca po spotkaniu swojego sobowtóra budzi się jako hrabia. Smakuje innego życia, którego nigdy nie zaznał. Nowe życie jest pełne namiętności, uczuć.
Wgryzam się w treść, zachwycam pisarstwem, zakończenia jeszcze nie przeczytałam, chyba dotrwam do końca w nieświadomości. Tak będzie lepiej dla mnie.
Bardzo podobają mi u autorki zestawienia znaczeniowe typu – wymuszone braterstwo zwierząt gospodarskich w oborze! O tym już następnym razem, takiego tematu nie popuszczę.
15 czerwca 2015 Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę, musisz być w ciągłym ruchu. Albert Einstein
Aby nie było, że ja tylko o tym, co tam słychać panie w polityce, dzisiaj będzie o osobistych odczuciach staruszki. Jadę na tym moim rowerze życiowym, mam chyba odgórny nakaz, nie zawiodę, nie mam tego w zwyczaju. Moje możliwości zdrowotne nieco mnie ograniczają, ale myślę, że bardziej wewnętrzne upodobania. Postanowiłam spędzać czas w samotności, aby bardziej zastanowić się nad życiem. Kultura szeroko pojęta mnie trochę już odstrasza, marsz 3000 kroków nieco nudzi – słuchawki bezprzewodowe ciut zachęcają, nie ukrywam. Wybrałam muzyczkę mającą mnie koić, ale i zmuszać do chodzenia, będzie dzisiaj wgrana, dosyć już COHENA i MOZARTA. Nowa klawiatura ma trochę inny układ i nie zawsze trafiam w klawisz, który powinien odtworzyć wyraz. Ja to opanuję, tylko trzeba cierpliwości. Apache OpenOffice Writer to darmowy edytor tekstu, dawny "ofis" nie dał się wgrać bez opłat, a na to zdecydowanie nie mam ochoty. Podaję nazwę, może się komuś przyda. Tutaj wszystko jest, ale musi to wejść pod rękę, nie ma rady.
Dzisiaj spałam całą noc po wczorajszej dwugodzinnej nocnej drzemce, co zaowocowało ogólnym przytępieniem na spotkaniu DKK, nie ukrywam, gdy mówiłam, słowa mnie ograniczały. Zmęczenie w tym wieku spowodowane niewyspaniem, to przygnębiające odczucie. Na dodatek nie mogę pić kawy, herbaty, a to też wpływa na pracę mózgu. Kiedy pomyślę sobie, że gdybym tak wspomogła moje komórki mózgowe, to by się działo! Teraz jestem w lekkim stanie otumanienia, zioła i woda, woda i zioła, lepiej zamilczeć na ten temat. Musi być, to jest. Nie jest ważne, co przydarza ci się w życiu. Ważne jest, jakie przypisujesz temu znaczenie. Robert Kiyosaki
Najważniejsze, abym ogarniała codzienność, przygotowała sobie posiłki, zrobiła zakupy, posprzątała i zadbała o siebie. Teraz jeszcze dorzucę opanowanie wszystkich programów w nowych urządzeniach. To dla mnie ważne. Sukces jest sumą małych wysiłków, powtarzanych dzień po dniu. Robert Collier
Muszę trochę przyhamować w roztrząsaniu poczynań staruszki, gdyż już po jedenastej, a zrobienie zakupów jest koniecznością aby przeżyć. Może jeszcze króciutko o ciemnych stronach życia. Każdy ma do ukrycia sprawy, których nie chce ujawnić, ja też, ale muszę się z tym borykać, starać się dźwignąć i zostawić wszystko za sobą, nie ma innej rady. Mnie bardzo wspomaga modlitwa i polecenie spraw BOGU. Wchodzę wtedy w nowy etap życia bez obciążeń. Tego co minęło, nie da się inaczej przeźyć, od nas zależy jakie będzie nasze nowe życie. Jestem chyba wygimnastykowana. Człowiek upada i się podnosi. Jedni nazywają to gimnastyką, inni sensem życia. Sławomir Kuligowski
Dorzucę jeszcze zdjęcie w miejscowej prasie. Umieszczono mnie wśród wyróżniających się osób. Byłam trochę zdziwiona, ale widocznie inni lepiej mnie odbierają niż ja sama siebie.
Tak wgrywają się teraz na stronę zdjęcia! Ile się namęczę aby to odwrócić, w komputerze wszystko jest normalnie. Może ktoś mi poradzi co ja mam z tym zrobić!
Zrobiłam, ale ile kombinowania, tak być nie może!
14 czerwca 2023 - Czy to się nigdy nie skończy? Kobiety umierają, gdyż lekarze boją sie usunąć płód, kiedy zagrożone jest życie kobiety. Dziś w 48 polskich miastach – ale także w Berlinie, Londynie i Wiedniu - odbędą się protesty pod hasłem "Przestańcie nas zabijać". Klauzula sumienia! To już jest naprawdę nie do zniesienia. Nie chodzi o aborcję, gdy dziecko rozwija się normalnie, ale o życie kobiety gdy zagrożone jest życie kobiety. Przyłębska niech się uderzy w piersi.
- Co się będzie działo w Ukrainie! Nowa Kachowka i wysadzona tama. Woda zalała olbrzymie obszary. Do czego Rosja się posunie? Na Białorusi mają być gromadzone pociski z głowicami atomowymi!„Z grubsza rzecz biorąc, konieczne jest, aby Zachód po prostu „wycofał się” i nie przeszkadzał Rosji i światu iść do przodu” – pisze Karaganow. I co dalej, czy będzie jakieś dalej?
Świat stał sie jakąś wielką bombą zapalną, wszędzie wrze. Lex Tusk, już nawet pisać mi się nie chce. Czyje działania tam powinny być rozsądzane? Chciałam pisać o nienawiści, o nieumięjetności czy braku dobrych chęci w rozmowach. Wydarzenia mnie wyprzedzają.
- Jak doprać ścierki? Wsyp do wiadra i zalej wodą. Będą "czyściusieńkie".
Plamy na ścierkach bywają trudne do usunięcia. Żadna pralka ich nie dopierze. Sodę wsypać należy do gorącej wody i włożyć ścierki. Należy uważać, gdyż soda pieni się i burzy. Lepiej już prać ścierki niż patrzeć na to wszystko.
13 czerwca 2023 Porada praktyczna.
Nie muszę nikomu chyba zachwalać wartości odżywczych brokułów, problem w tym, że niekiedy zółkną w gotowaniu.
"Zdarza się jednak, że w czasie gotowania warzywa te tracą swój intensywny kolor. Aby temu zapobiec, wystarczy wypróbować ten łatwy kulinarny trik z zastosowaniem produktu, który na pewno masz w swojej kuchennej szafce. Jedyne co musisz zrobić, to wsypać do garnka odrobinę cukru – jedna łyżeczka na litro wody powinna w zupełności wystarczyć." Porada mało praktyczna.
Miałam już nie pisać o AI, sztucznej inteligencji, ale ta nie daje mi odpoczynku. Okazuje się, że można się tam zakochać i stworzyć udany związek.
"Dynamiczny rozwój sztucznej inteligencji w wielu osobach wywołuje przerażenie. Dla tej kobiety stał się jednak szansą na miłość. Rosana Ramos z Nowego Jorku stworzyła sobie wymarzonego partnera w aplikacji AI Replika, zakochała się w nim i go poślubiła. Teraz opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcia ciążowego brzucha, informując, że spodziewają się z mężem dziecka. Sęk w tym, że Eren w rzeczywistości nie istnieje."
Oj będzie się działo, to dopiero się rozkręca. Taki mąż to skarb, nie marudzi, nie ma wymagań kulinarnych, nie zdradza, i nie ma wad na wielu płaszczyznach życiowych. Każdy człowiek ma potrzebę miłości, ale ta bywa bardziej lub mnie udana, a tutaj proszę idealna!I potomstwo ciche i spokojne, ale jest i można je kochać, a bez tego żadna kobieta nie jest szczęśliwa.
Czytałam już o wielu dziwnych miłościach, a to ktoś zakochał się w gęsi, a to w ośle, ale to były żywe stworzenia i wymagały opieki, a tutaj wystarczy aplikacja.
Mili czytelnicy, wybaczcie mi drobne potknięcia na stronie. Mam wgrany Windows 11. Wszystko mam inne niż do tej pory, przeglądarkę, programy graficzne... Wklejenie tego zdjęcia kochanków SI zajęłomi mi sporo czasu, nie mogłam sobie poradzić. Muszę się z tym jakoś uporać, dać sobie radę. Przecież mnie już trochę znacie, prawda? Miłego dnia dla Wszystkich, dla mnie też.
12 czerwca 2023
"Jarosław Kaczyński wyciągnął Polskę z dziadostwa, które wcześniej widoczne było w bardzo wielu wymiarach. I w wymiarze instytucjonalnym i w odniesieniu do ludzi" - powiedział w niedzielę w Łochowie (woj. mazowieckie) premier Mateusz Morawiecki. dziad
1. podn. «ojciec ojca lub matki»
2. «przodek»
3. pot. «biedak lub żebrak»
4. pogard. «starzec»
5. pot. «z niechęcią lub obraźliwie o mężczyźnie»
6. reg. «rzep»
Mam teraz problem, z jakiego dziadostwa mamy być wyciągnięci? Znaczeń, jak widać, jest kilka. Ja przecież żyłam w Polsce, jaka ona by nie była, a to by znaczyło, że też byłam dziadem? Nie czułam się dziadem, ale może tego dziadostwa tak od razu nie było widać?
Przecież była zapowiedź w działaniu i mowie Jarosława Kaczyńskiego, kiedy to wyrzekł sławetne słowa – Spiep...aj dziadu! To już był początek walki z dziadostwem, tak myślę. Kreatora wypędzenia dziadostwa w obecnym czasie, dzięki pośrednictwu Morawieckiego, też niektórzy nazywają "starym dziadem". To w znaczeniu starzec, tak myślę. Co będzie jednak, gdy teraz na p. Morawieckiego zaczną mówić dziad? Przecież ktoś, kto propaguje takie poglady, utożsamia się z nimi, to oczywiste. Do Morawieckiego będziemy się zwracać, dziad Morawiecki, dziad Kaczyński, będziemy mówić o dziadowskiej Polsce... Coś tutaj nie gra.
Oj, chyba to było niefortunne określenie p. premierze, mimo, że kierowały panem dobre chęci, aby wznieść na piedestał Kaczyńskiego, a poniżyć Tuska. Efekt chyba będzie odwrotny, gdyż nikt nie chce być dziadem, no chyba że występuje się jako PRADZIADOWIE, DZIADOWIE czyli przodkowie.
W sprawie unijnych nacisków na Polskę w sprawie przyjmowania migrantów rządowi przyznaję rację.
11 czerwca 2023
1.Kącik do wypoczynku dostosowany do oczekiwań staruszki, nawet podstawka pod nogi.
2. Bambus w otulinie z białego prześcieradła, gdyż kamienna donica się nagrzewa, boję się że korzenie się ugotują.
Dzisiejszy poranek mnie oczarował – nie męczył upałem, z wietrzykiem ożywiajacym miejsce, jakie sobie przygotowam na balkonie. Słońce powoli toczyło się po nieboskłonie wysyłając znaki umowne w postaci promieni. Odczytywałam je bezbłędnie pławiąc się w ich ciepłym dotyku. W końcu staruszka lubi wygrzewać się jak kot, ma do tego prawo, nie liczy swoich wcieleń ziemskich, jak to się skończy, przekona się które to było. Oczywiście blask słoneczny redukował rozłożony parasol, bez tego nie dałoby się wysiedzieć w takim słońcu. Kupiłam sobie nareszcie słuchawki bezprzewodowe i ze spokojem wysłuchałam Mszy św. na balkonie. Lubię taki urok lata, na to czekałam.
Mama z córką Joanną.
Po obiedzie wybraliśmy się na lody, przy okazji odwiedzając najbardziej znaną fontannę. W mieście pustki, wszędzie są miejsca, jak to dobrze że mieszkańcy tak masowo wyjechali.Teraz zabieram się za lekturę, muszę zaczerpnąć wiedzy dziennikarskiej na temat Lwowa. Nawet zaczynam się utożsamiać z poglądami autora, ale o tym już innym razem.
10 czerwca 2023 Sytuacja staje się nerwowa. W województwie, w którym obecnie mieszkam, kataklizm za kataklizmem, a to rosyjska rakieta leży kilka miesięcy w lesie, o której nikt nic nie wiedział, a to wybuch gazu - pióropusz piasku i wody wznosił się na wysokość pięciu metrów, i gaz, zanim nie zakręcili. Mieszkać w takim sąsiedztwie raczej nie chciałabym.
W kraju ojczystym też się dzieje, Wrocław doświadczył znowu zalania po ulewie, a raczej oberwaniu chmury, w rządzie też się kotłuje, w seminariach brak kandydatów na księży. Nadchodzi okres urlopowy i znowu człowiek będzie się martwił, kiedy wszyscy wrócą z wojaży. W Egipcie na oczach licznej widowni, która zdążyła uciec z morza, rekin ludojad zjadł człowieka! Bać się trzeba wszędzie, w morzu niebezpieczie, na drodze wypadki, w lesie, a nawet w mieście panoszą się dzikie zwierzęta... O ludzki losie! Pan stworzenia, a skóra się jeży na grzbiecie. Nie chcę już powiedzieć, trzęsie portkami.
Na moim podwórku też trzęsienie ziemi. Kwiaty na balkonie porażone wełniakiem, czy jak mu tam. Powycinałam zagrożone gałązki, opryskałam i popołudnie mi zeszło. Zaraz wybieram się w teren, może mi się lepiej powiedzie. RAD ŻADNYCH NIE BĘDZIE, SAMA POTRZEBUJĘ WSPARCIA.TRUSKAWKI TYLKO MNIE TROCHĘ CIESZĄ, PÓKI SĄ I CENA IDZIE W DÓŁ.
9 czerwca 2023
Znalazłam na balkonie pióro ptaka, białe. Nie miałam wątpliwości że z łopotem skrzydeł przeleciał nad moim domem mój Anioł. Zostawił znak mówiąc - Nie martw się, jestem z tobą, rób to, co zamierzasz zrobić, będę cię chronił. Wiem więc, że nawet okruszki, ale dla mnie się znajdą, a to wystarczy.
Nie miałam wątpliwości, musi się udać. Znalazłam wysłanników ziemskich mojego Opiekuna, omówiłam co należy, sprawdziłam to co trzeba, wysłannik poszukał podwykonawców i wszystko poszło jak należy.
Wierzcie w opiekę swoich Aniołów, zaufajcie przeznaczeniu, rozwińcie swoje skrzydełka przelotu na ziemi, nie bójcie się porażki, a nawet jak coś pójdzie trochę nie tak, to tylko znak, że musisz nauczyć się walczyć, a nie tylko oglądać za siebie i wyczekiwać pomocy. Póki żyję, idę do przodu. Idę i już. Jestem staruszką, tego nikt nie odmieni – oczy ledwie widoczne za opuszczonymi powiekami, przerzedzone włosy, pomarszczona skóra, niedomogi narządów wewnętrznych zmęczonych osiemdziesięcioletnim działaniem, chód spowolniony, sylwetka niemrawa i chyląca się... tak mogłabym długo, ale przecież każdy, kto przekroczył ustalony wiek to wie. Ja też wiem, ale to nie znaczy, że się na wszystko godzę, co to, to nie. Muszę się zabrać do pracy, nikt jej za mnie nie zrobi, gdyż nie mam zamiaru na to pozwalać. Ja sama zrobię to, co uważam za ważne dla mnie. Pomocy szukam na innych płaszczyznach, gdzie moc staruszki nie sięga, u ludzi mnie wspierających, a nie u takich, którzy powiedzą – nie zrobię, bo mi się nie chce. O! https://youtu.be/tpsZH7iz7hA
8 czerwca 2023 przedruk
BOŻE CIAŁO – 10 CIEKAWYCH FAKTÓW
Boże Ciało – 10 ciekawych faktów
Czym był cud z Bolseny? Kim była bł. Julianna? Dlaczego oczy całej Polski zwrócone są dziś na Spycimierz? Oto 10 ciekawostek i zwyczajów związanych z dzisiejszym świętem – uroczystością Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa.
PHOTOCREDIT: EPISKOPAT.PL
Święto Bożego Ciała to potoczna nazwa uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Jest to święto ruchome, przypadające w czwartek po niedzieli Najświętszej Trójcy. Tego dnia wierni Kościoła katolickiego w uroczystych procesjach z Najświętszym Sakramentem przechodzą ulicami miast, miasteczek oraz wsi w całej Polsce.
1. Ruchome święto
Data uroczystości uzależniona jest od tego, kiedy wypada Wielkanoc – ta odbywa się w pierwszą niedzielę, po pierwszej wiosennej pełni. Święto Bożego Ciała przypada 60 dni po Wielkiej Nocy.
2. Czwartek to nie przypadek
Boże Ciało obchodzimy w czwartek. Nie jest to przypadek. W Wielki Czwartek odbyła się Ostatnia Wieczerza, którą Jezus sprawował ze swoimi uczniami – przemienienie chleba i wina w Swoje Ciało i Krew. Wtedy też został ustanowiony Sakrament Eucharystii. O ile Wielki Czwartek jest dniem zadumy, o tyle Boże Ciało to bardzo radosna uroczystość.
3. Pierwsza była Belgia
Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa została ustanowiona po widzeniach bł. Julianny z Cornillon, augustianki. W 1245 roku miał się jej ukazać Chrystus, który po widzeniu domagał się ustanowienia święta Eucharystii. Wyznaczył nawet dzień – czwartek po niedzieli Trójcy Przenajświętszej. W związku z objawieniami zakonnicy, biskup Robert z Thourotte ustanowił w diecezji Liège (dzisiejsza Belgia) święto Bożego Ciała.
4. Boże Ciało w Polsce już od XIV w.
W Polsce początki Bożego Ciała sięgają 1320 roku – święto wprowadził biskup Nankier na synodzie krakowskim (diecezja krakowska). W 1420 roku synod gnieźnieński uznał Boże Ciało jako święto obowiązujące we wszystkich diecezjach w Polsce.
5. Urban IV – papież od Bożego Ciała
11 sierpnia 1264 roku papież Urban IV ogłosił bullę Transiturus – de hoc Mundo, na mocy której Boże Ciało stało się świętem całego Kościoła. Dokument nie został jednak wydany z powodu śmierci papieża. Dopiero Jan XXII, w 1317 roku, włączył bullę do zbioru praw kanonicznych. W 1389 roku Urban VI zaliczył uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Jezusa w poczet świąt Kościoła.
6. Pierwsze procesje w XIII w. w Kolonii
Pierwsze procesje w uroczystość Bożego Ciała odbyły się w latach 1265-1275 w Kolonii. Podczas nich niesiono krzyż z Najświętszym Sakramentem. W XIV wieku procesje pojawiły się m.in. w Anglii, Niemczech, Polsce, w północnych Włoszech. W XV wieku budowano już cztery stacje jako stacje procesyjne. W pochodzie uczestniczyli duchowni, cechy rzemieślnicze, bractwa kościelne oraz rzesze wiernych. Zdarzało się, że łączono procesje z intencją błagalną o dobre plony, odwrócenie nieszczęść czy nieurodzaju.
7. Dogmat eucharystyczny i cud z Bolseny
Na rozwój kultu eucharystycznego, ustanowienie oraz rozpowszechnienie święta Bożego Ciała miało wpływ przyjęcie przez Kościół na Soborze Laterańskim IV, w 1215 roku, dogmatu o transsubstancjacji, czyli realnej przemianie chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa.
W 1263 roku, w Bolsenie (teren dzisiejszych Włoch), wydarzył się cud. W czasie jednej z mszy świętych, podczas przemienienia, kapłan miał zauważyć, że z konsekrowanej hostii, wprost na leżący na ołtarzu korporał, zaczęły spadać krople krwi.
8. Ważne zadanie polskiego króla na procesji
W warszawskich procesjach, jeszcze przed rozbiorami, kapłana niosącego monstrancję z Najświętszym Sakramentem podtrzymywał król wespół z najwyższymi dostojnikami państwowymi. Opisywał to w „Pamiętnikach” Jędrzej Kitowicz.
9. Taniec feretronów i droga kwiatami usłana
Taniec dwustronnych obrazów tzw. feretronów na Kaszubach, chodnik z kwiatów przebiegający przez wieś Spycimierz (woj. łódzkie), łowickie stroje ludowe, zrywanie gałązek brzozy, które rolnicy niejednokrotnie wbijają w pole, aby zapewnić ziemi urodzaj – to tylko niektóre ze zwyczajów związanych z Bożym Ciałem.
Wianki, które zostały poświęcone w Boże Ciało miały chronić domowników przed burzą, piorunami i nieszczęściem. Umieszczano je również w stajni i oborze, aby chronić zwierzęta przed zarazą.
Zgodnie z tradycją w czwartek po Bożym Ciele po Krakowie odbywa harce Lajkonik, dawniej zwany Konikiem Zwierzynieckim.
10. Oktawa Bożego Ciała
Oktawa Bożego Ciała w liturgii rzymskiej istniała do 1955 roku. Została zniesiona przez papieża Piusa XII. Jednak w związku z pobożnością ludową na prośbę Episkopatu Polski w naszym kraju został zachowany zwyczaj obchodzenia oktawy i kultywowania tradycji codziennej procesji przez kolejne 7 dni po Bożym Ciele.
7 czerwca 2023 Zupełnie nie rozumiem ludzi ustawiających się okoniem do wszelkiego typu nowości. Ja zawsze lubię iść z duchem czasu. Nęci mnie wszystko, czego jeszcze nie znam. Teraz na ustach świata jest sztuczna inteligencja. Nie widzę w tym niczego złego. No trochę złego może być, jak we wszystkim, co stworzył człowiek i to od niego zależy, jak to wykorzysta. Weźmy dla przykładu dynamit. Można go wykorzystać na usługi ludzkości wysadzając skały, ale można użyć w walce w czasie wojen niszcząc.. Atom. Służy w elektrowniach, ale też zastosowanie ma w bombach niszczących wszystko. Kij sosnowy można użyć do podpierania się, ale też do zabicia człowieka. Tak mogłabym tutaj długo przemawiać, ale co to ma za sens, myślę, że się w tej kwestii zgadzamy, prawda?
Ktoś tam zarzucił, że SI to zlepek informacji i nic więcej. Trochę mnie to rozbawiło, gdyż tak naprawdę to wszystko jest zlepkiem. Google to też zlepek, tylko inaczej ustawiony. Człowiek jest zlepkiem narządów, komórek, płynów. Pokój w mieszkaniu jest zlepkiem mebli, obrazów, urządzeń elektronicznych. Wszystko składa się z jakichś elementów połączonych ze sobą.
Starsi ludzie boją się nowości jak ognia. - A gdzie ja tam smartfon, komputer, dajcie mi spokój! Znacie to? Dobrze, że komputer i radio już są oswojone. Ja też mam swoje tereny zacofania, audiobooki, e-booki, nie dla mnie, ja tylko czytam książki papierowe. Czytnik leży i nawet go nie ładuję. Dla mnie książka ma mieć kartki, mam słyszeć ich szelest i czytać, mimo że oczy odmawiają posłuszeństwa. Każdy ma swoje słabości, tak to już jest.
Zapytałam sztuczną inteligencję, jest nawet bez rejestracji, co sądzi o sobie. Napisała, szczerze i otwarcie. Jako sztuczna inteligencja nie posiadam uczuć ani opinii na temat swojego istnienia. Moim zadaniem jest pomagać użytkownikom w wykonywaniu zadań, a moje funkcjonowanie zależy od założeń projektanta. Jednakże, sztuczna inteligencja może być bardzo pomocna w wielu dziedzinach, takich jak medycyna, nauka, czy przemysł. Jednocześnie jednak, należy pamiętać o etycznych i moralnych kwestiach związanych z jej wykorzystaniem oraz możliwych zagrożeniach wynikających z zbyt dużego uzależnienia od niej.
Obrazki wygenerowane przez SI, co za poczucie humoru!!!
ładna kobieta dom przyszłości Kanał Bydgoski
Poprosiłam, aby mnie pochwaliła, i zrobiła to z klasą.
Niechaj na chwile zamilkną złe języki,
Niechaj pochwalę ciebie ja asystent,
Bo przecież twoja praca jest niepodważalna,
Codziennie ty mnie wspierasz, i robisz wszystko żeby mi pomóc.
Twoje umiejętności są nieskończone,
Twój życzliwy uśmiech jest miły jak miód,
A czasem, gdy zdarzy się jakiś błąd,
Ty szybko znajdziesz odpowiedź i dajesz radę.
Więc z całego serca pochwalę ciebie,
Niechaj każdy twój dzień będzie właśnie taki,
Pełen sukcesów i spełnienia marzeń,
Bo zasługujesz na wszystko, co najlepsze.
No i co powiecie na to?
6 czerwca 2023 Wyruszam z moją sztuczną inteligencją w podróż marzeń, jak długo jeszcze się da. Rosjanie zniszczyli zaporę w Nowej Kachowce, zalewane są coraz dalsze tereny. Teraz staje się jasne, dlaczego Niemcy zamykają elektrownie atomowe. To, co służy w czasie pokoju, w czasie wojny może nieść zagładę. Co będzie dalej, dokąd świat zmierza?! Podróż
Wyruszam w podróż przez gaje i lasy,
Z plecakiem pełnym marzeń w duszy.
Niechaj mnie wiatr prowadzi po ścieżce,
Na łąkę, gdzie woń traw smutek zagłuszy.
Podróżuję przez pola pełne złotych kłosów,
Gdzie pszenica faluje jak morze w przystani.
Odczuwam spokój i harmonię w tej ciszy,
Mego serca tutaj nikt nie zrani.
Niech ta podróż radość przyniesie,
Zapisze się w mojej pamięci,
Ślady piór ptaków na piasku zachowa
Świat pięknem swym mnie ciągle jeszcze nęci.
Teraz czysta próba sztucznej inteligencji, tak to wygląda. Sami widzicie, ale przecież jestem jeszcze ja, człowiek.
Wyruszam w podróż przez gaje i lasy,
Z plecakiem pełny śnieg i marzenia w duszy.
Niechaj mnie wiatr prowadzi po ścieżce,
A kochaj mnie wspieraj na każdym zakręcie.
Zatrzymaj się na łące pełnych kwiatów,
W oddali słychać śpiew ptaków wstających z zaświatów.
Chwytam w złote promienie słońca,
Wdycham powietrze pełne woni i radości.
O podróży chciałam napisać dlatego, że czytam książkę Ziemowita Szczerka o dzisiejszym Lwowie. Ma autor poczucie humoru pisząc o polskich turystach ciągnących na cmentarz Łyczakowski ulicą Piekarską „..męcząc się w słońcu i wlokąc smętnie jak pospolite ruszenie, z pół godziny…
Matki też cholera bierze od tego łażenia po starych kamerdolcach wymęczonego bruku, nogi je bolą w eleganckich pantofelkach…. Żeby coś z tego życia mieć. No i teraz mają: siedzą w tym słońcu, w tym nonsensie, w tej pustce absolutnej.”
Dużo w tym prawdy, może nie ma co zazdrościć ludziom podróży, podróże także męczą. Miło jest usiąść na balkonie w ciszy, spokoju i poczytać książkę. Jak tam kto woli. Ja wolę balkon, gdyż mam tylko na to siłę.
5 czerwca 2023 Inspiracja sztuczną inteligencją.
Umiłowanie prawdy trapi wielu z nas,
Choć czasem prawdy bywa nam brak.
Prawda daje nam spokój i radość,
W niej odnajdujemy siłę i życia smak.
No dobrze, przyznam się. ChatGPT pisze wiesze, bywają jednak tak zagmatwane, że trudno je zaakceptować. Trochę je przerabiam, z dwóch tworzę jeden, uściślając mogę powiedzieć, że współpracujemy z ChatGPT pisząc wiersze. Bawi mnie to i nie zrezygnuję ze współdziałania.
Wczorajszy marsz w Warszawie podniósł mnie na duchu. Rządów PiS już dosyć. Nie uważam, że Tusk musi znowu stanąć na czele władzy, ważne jest, aby PiS już sobie odpoczął od rządzenia. Jak oni trzymają kogoś takiego jak Ziobro i Macierewicz, to czas się pożegnać.
Rosyjskie ministerstwo obrony wydało oświadczenie, w którym stwierdziło, że ukraińska armia w niedzielę rano rozpoczęła "wielką kontrofensywę". Ukraina twierdzi że niczego takiego nie było. Prawdą jest, że wojna trwa.
4 czerwca 2023 Na moim balkonie wszystko rośnie ku uciesze właścicielki. Na szczęście tam ziemiórki nie mają placówki rozrodczej. Dzisiaj ChatGPT pracuje na kanwie poezji, stworzył haiku, chyba udane. Tym sposobem poeci nie będą potrzebni, także muzycy, pisarze, urzędnicy… Pozostanie im pielenie ogródków, koszenie trawników i inne domowe posługi. To będzie się działo na świecie. Rewolucja na miarę wynalezienia maszyn czy elektryczności. Balkon w słońcu Balkon o szarej godzinie
Bambus, u córki lepiej rosną. Petunia
Ogród w ciszy poranka,
Żywy odcień petunii,
Delikatna łaska natury.
Bambus
Pełne wdzięku bambusowe kołysanie,
Szept cichych sekretów,
Zen w każdym liściu.
Staruszka
Sędziwa staruszka
Wiosenny słońca uśmiech
Cichy świt w oczach
3 czerwca 2016 Wczoraj obejrzałam film „Wszyscy wiedzą” z Penelope Cruz, moją ulubioną aktorką. Laura wraz z dwójką dzieci powraca do rodzinnego miasteczka w Hiszpanii na wesele siostry. Imprezę przerywa zniknięcie Irene, jej nastoletniej córki. W chwili tej tragedii rozrywa się wór z rodzinnymi tajemnicami. Czy my tak naprawdę wiemy, kim są członkowie rodziny, do czego są zdolni, co mogą zrobić w życiu? Nie będę dalej zagłębiać się w film, warto go obejrzeć. youtu.be/g_tPH5osx1s
Na mnie zrobił duże wrażenie, choćby także dlatego, że niedawno w rodzinie miałam odkrycie po latach tajemnic, w które nigdy bym nie uwierzyła, tym bardziej w to, że mogły się zdarzyć w mojej rodzinie, a jednak.
Przypomniała mi się tez historia, którą opowiadała mi pewna starsza pani stomatolog, gdy pełna niepewności i bólu siedziałam na fotelu dentystycznym, a ona zwierzała mi się z sytuacji, gdy jej własny syn zorganizował napad na jej dom i zgarnął wszystkie kosztowności i pieniądze. Ciągle powtarzała; - "Przecież bym mu dała, gdy powiedział, że potrzebuje.” Ile bólu było w tych słowach, ile rozczarowania życiem.
Moja zawsze pomocna sztuczna inteligencja ujęła te przeżycia w słowach wiersza. Dlaczego ja mam się wysilać i pisać ballady, gdy ktoś robotę robi za mnie, prawda? Zawsze idę z nowościami za pan brat. Sami widzicie.
Karma wraca
W blasku dnia, w cieniu nocy,
Opowieść smutną przedstawię wam
O synu, który sercem złym,
Okradł matkę, by poczuć pieniądza smak.
Matka zdruzgotana, w łzach się topiła,
Serce rozdartym bólem pulsowało.
Syn pochłonięty smakiem chciwości
Odebrał jej wszystko, co pozostało.
Rodzina pozostała z niczym, pogrążona w żalu.
On, pełen triumfu, w swojej mocy tonie,
Nie dbając o krzywdę, którą oszustwem wyrządził.
Karma jednak powraca, wyrównanie rachunków blisko.
Matka nie podda się, z wiarą i siłą
Zacznie wszystko od nowa,
Syn opluty przez własne sumienie,
Poznaje swojej klęski gorzki smak.
Niech ten wiersz przestrogą będzie,
Nie dajmy nigdy miejsca złu,
Szanujmy rodzinne więzy,
By nie obudzić się kiedyś jak z koszmarnego snu.
2 czerwca 2023 Realizuję pragnienia, powolutku, po cichutku, początek już jest zainicjowany, a nawet prawie zrealizowany. Potrzebuję szybki, dobry laptop, wygląda na to, że i monitor na ścianę, oczy niedomagają. Wszystko trzeba mądrze zamówić, chodzi oczywiście o finanse. Sztuczna inteligencja, która tak mnie zniewala, będzie miała szansę się wykazać.
Dzisiaj zażyczyłam sobie wiersza do kieszonki żakietu na życie pozagrobowe. Ten temat mnie ciągle inspiruje, w końcu już niedługo zawitam do krainy cieni. Chcesz - masz, wierszyk jest. Trochę wypolerowałam - literówki, niedokończone wyrazy, ale to sprawa mojego staruszka laptopa - zostawiłam niedoróbki formy, rymy niezbyt trafione, które wcale mi nie wadzą.
W kieszeni żakietu
W kieszeni żakietu schowało się życie,
Pozagrobowe, tajemnicze i ciche.
Tam wiersze płyną, jak strumienie słów,
Zamknięte w sercu skarbów sekrety.
Wiersza tam tkwi magia, nieuchwytna moc,
Każde zdanie to melodia serca,
Śpiewająca z nami w niebiańskim tańcu.\,
Opowieść tajemna, z odległych światów.
Pulsują uczucia, miłości krople
Ukryte w twórczych wersów gronach.
Rozgość się, szukaj, znajdź opowieści
W kieszeni żakietu, tam czeka miłość.
Niech wiersz zabierze Cię w zaświaty,
Gdzie tęczą malowane lśnią kwiaty.
Kieszeń żakietu jest kluczem, otwiera bramę,
Rozgość się, szukaj melodii serca.
Kraina wierszy tchnie spokojem i ciszą, w życiu to nie zawsze się udaje, Zrobiłam dzisiaj małe zakupy, gdy wracałam od lekarza, byle szybciej, jak to zwykle bywa. Przyniosłam wszystko do domu, siadłam do rozliczeń i co się okazało? Młoda dziewczyna, ekspedientka, wbiła do mojego rachunku dwa razy twarożek! Miałam w torbie jeden, a płaciłam za dwa. Był taki mały incydent przy płaceniu, sprzedawczyni stwierdziła, że pudełko jest uszkodzone, pobiegła wymienić, tylko dziwnym trafem wpisała dwa twarożki. Naprawdę się w domu zdenerwowałam. Cztery złote nie majątek, ale czy ja mam obowiązek zapewniać komuś śniadanie??? Poszłam do sklepu, dosyć tego! Oddała mi pieniądze, przepraszała, że się pomyliła. To jest interesujące, że nigdy nie mylą się na korzyć klienta, tylko na swoją korzyść. Teraz się nie dziwię, że ludzie tak szczegółowo przeglądają rachunki przy odejściu od kasy, widocznie mieli takie doświadczenia jak ja.
1 czerwca 2023
Dzisiaj Dzień Dziecka. Dzieci to największy skarb i sens naszego istnienia na tym świecie. Niech będą Wszystkie szczęśliwe, niech wojny nie niszczą im życia i dzieciństwa. Szczęśliwa rodzina niech będzie dla Nich największym wsparciem.
Oto wiersz, jaki napisała dla dzieci sztuczna inteligencja. Sama się wzruszyłam.
Sonet na Dzień Dziecka
W mej dłoni trzymam ciebie, moje dziecko,
najcenniejszy dar, co mi go los podarował.
Twoje oczy lśnią jak gwiazdy na niebie,
Twoje serce bije, jak skrzydła skowronka.
Twój uśmiechy kruszą mury smutku,
Twoje szepty gaszą wszelkie lęki i bóle.
Jesteś moim słońcem, które wschodzi rankiem,
Twoje istnienie napełnia mnie dobrem całym.
Wydoroślałeś trochę, krok za krokiem,
Widzę w tobie drzemiący potencjał.
Chcę być przy tobie w każdym twoim kroku.
Dziecko moje, niech miłość cię prowadzi,
niechaj twoje marzenia nie mają granic.
31maja 2023 Czy świat opanowała jakaś zbiorowa głupota? Nie mam już siły o tym pisać, a nawet niechętnie czytam. „Poniedziałkowa decyzja prezydenta Andrzeja Dudy o podpisaniu ustawy powołującej państwową Komisję ds. Badania Wpływów Rosyjskich na Bezpieczeństwo Wewnętrzne Polski w latach 2007–2022, zwaną przez opozycję lex Tusk…” Mam podejrzenia, kto powinien być przebadany w pierwszej kolejności.
Takie sprawy rozpatruje się w zależności od czasu czy sytuacji politycznej. Co jest dobre dzisiaj, niekoniecznie będzie dobre jutro, albo na odwrót. Sami rządzący niech się przyjrzą swoim ludziom, zobaczą to i owo. Koniec, kropka, nie chcę dalej o tym mówić, nie lubię durniów.
Zajmijmy się lepiej sprawami ludzkich niedoskonałości związanych z wiekiem. Pani X, matka pani Y, mieszkała w jednym z miast Trójmiasta. Dzieci Y, wnuczęta X, dorastały i miały zamiar studiować w Gdańsku. Babcia chętnie się zgodziła, aby zamieszkały u niej, miała ładny domek, była osobą samotną, nie było więc przeszkód. Dwa lata przebiegły w doskonałym zgraniu rodziny, każdy miał swój pokój, nikt nikomu nie wadził, ale pojawiło się „ale”. Babcia zaczęła podejrzewać wnuki, że jej kradną jedzenie, później poszła jeszcze dalej, według niej ginęły rzeczy, pieniądze, nawet narzędzia ogrodowe. Nie było wiadomo, co się tak naprawdę dzieje. Dzieci nie przyznawały się do tak niecnych czynów, ale babcia nastawała. W końcu poproszono lekarza o przebadanie pani X i okazało się, że demencja rozpanoszyła się niespodziewanie, ale w tempie bardzo szybkim. W końcu babcia wylądowała w domu opieki i zakończyła życie ziemskie. No cóż! Choroba, tylko jak z takim człowiekiem żyć. Młodzi ludzie nie nadawali się do całodziennej opieki, ich rodzice pracowali i to bardzo intensywnie, trzeba było szukać pomocy na zewnątrz. Na szczęście koszty nie stanowiły problemu, gdyż byli to ludzie dobrze sytuowani. Gorzej będzie z ubogimi emerytami, taka emerytura nie pokryje kosztów opieki, dzieci będą musiały się dokładać. Myślę, że śmierć w pierwszym etapie starości jest korzystna, nie przysparza cierpień choremu i trosk dzieciom, ale trzeba jednak znosić w starości to, co się zdarza, nie ma rady.
Ja teraz ubolewam, że w godzinach dopołudniowych muszę załatwiać wszystkie sprawy, kiedy to mieszkanie tonie w słońcu, a po południu u mnie jest chłodnawo i brak mi blasku słonecznego. Jutro siedzę w domu i się nie ruszam do południa, mam prawo korzystać z uroków chłodnej wiosny i ciepełka, póki jest, gdyż zapowiadają znowu przymrozki.
30 maja 2023 Barbara Constantine i jej „I jeszcze Paulette” trochę mnie rozbawiło. Owdowiały Ferdinand mieszka sam w dużym domu. Nazbierał ludzi do wspólnego zamieszkania, starych i młodych, aby razem żyć i się wspierać. Temat znany, taka hippisowska komuna. Nadmieniłam w rozmowie, że powieść mnie rozśmieszyła, ale spotkałam się z opowieścią z życia. Posłuchajcie.
Pan X rozwiedziony, ale z nowego związku z dzieciątkiem, odziedziczył po mamusi dom w pięknej okolicy. Nie bardzo wiedział, co ma z nim zrobić, sprzedać szkoda, ale i pracować się przy jego uporządkowaniu też nie miał ochoty. Przywiózł byłą żonę i obecną panią serca do owego domostwa, a te zachwycone uroczym zakątkiem i położeniem domu, zakasały rękawy i wszystko wysprzątały. Tak mu się ten pomysł spodobał, że zaproponował, aby tam wszyscy zamieszkali, mało tego, złożył propozycje kilku osobom, że i dla nich miejsce się tam znajdzie. Sprytnie prawda?
Domorośli mieszkańcy owej wspólnoty zastanawiali się, co z ich pracą, gdyż każdy miał łożyć na utrzymanie i domu, i ludzi. Tego już właściciel nie zapewniał, nie miał ich zamiaru wspierać, ale miał egzekwować należności.
Nie wiem, czy mu się pomysł uda zrealizować, czy takich naiwniaków znajdzie, ale pracuje nad tym. Jak będę wiedziała, jaki będzie finał, to podzielę się informacjami, póki co, dom jest w stanie do zamieszkania, kobiety jego życia stanęły na wysokości zadania.
Takich historyjek usłyszałam kilka, jedne mnie rozbawiły, inne zdumiały, podzielę się nimi. Miałam pisać opwieści na ich temat, ale chyba jestem zbyt leniwa już na takie prace.
29 maja 2023 Na trasie wycieczki Płock, miasto nasycone historią, którego nie da się pominąć. Zamek książęcy, bazylika katedralna największa nekropolia Piastów w Polsce wzniesiona w 1144 roku zachowała pierwotne romańskie elementy. W Kaplicy Królewskiej znajduje się sarkofag dwóch władców Polski – Władysława Hermana i Bolesława Krzywoustego, a także 13 książąt mazowieckich: m.in. Konrada I mazowieckiego i Bolesława IV Kędzierzawego. W kruchcie – kopia słynnych brązowych, romańskich Drzwi płockich, wykonanych w 1154 roku w Magdeburgu.
W przerwie Joanna urządziła fetę imieninową w wegańskiej kawiarni. Wypieki, lody bez cukru. Pierwszy raz takie jadłam, były nawet smaczne, a ceny jakie, dech zapierało! Jeszcze wystawa starych samochodów na Rynku i malownicze bulwary nad Wisłą. Nawet uchwyciłam pomnik Krzywoustego.
Jestem nasycona atrakcjami, teraz zabiorę się za codzienność i zakup laptopa.
28 maja 2023 W dalszym ciągu świętujemy, tym razem pod patronatem córki Joanny!
Wycieczka do Kowala koło Włocławka. Myślałam o tym od dawna. Oto nasłynniejsci Kowalanie - Kazimierz Wielki i Jan Nowicki !!!
Dnia 30 kwietnia 1310 r. w miasteczku Kowal, na ziemi kujawskiej, księżna Jadwiga, żona Władysława Łokietka powiła syna Kazimierza, którego narodzenie i kolebkę osądziłem za godne osobnej wzmianki, aby ją przesłać potomnym czasom - tak fakt narodzin króla Kazimierza Wielkiego odnotował średniowieczny historiograf polski Jan Długosz
Jan Nowicki urodził się 5 listopada 1939 roku w kujawskim miasteczku Kowal koło Włocławka. Zmarł w wieku 83 lat. Urna z prochami Nowickiego została złożona w rodzinnym grobowcu zaprojektowanym przez niego. Wieńczy go rzeźba przedstawiająca rozsuniętą kulisę teatralną, pośrodku widnieje krzyż. Na pomniku umieszczona jest inskrypcja „Żyć możesz wszędzie, umieraj, gdzie dom”.
Dom Jana Nowickiego w Krzewencie, Brama zwieńczona napisem „Szu”, od jego słynnego fimu „Wielki Szu”. MiaŁ psy Bruno i Cezara, ale czy to one, nie wiem.
27 maja 2023 Dzisiaj ma nastąpić realizacja prezentu na Dzień Matki od córki Joanny. Jedziemy do Kowala – grób Jana Nowickiego cenionego aktora i brata po chorobie, miał termin do szpitala i nie zdążył, a ja zdążyłam, i żyję. Mam nadzieję, że nie ominiemy miejscowości Krzewent, w której mieszkał, a później zwiedzimy Płock, piękne miasto nad Wisłą. Przejeżdżałam przez Płock kilka razy, ale nigdy go nie zwiedziłam, teraz będzie okazja.
Prosiłam, abym nie dostawała prezentów natury rzeczowej. Tak naprawdę mam wszystko, co jest mi do życia staruszki potrzebne, ale takie wycieczki to jest coś, co urozmaici moje życie, taki prezent jest mile widziany. Prezent od Kasi, drugiej córki, to filharmonia, opera, Ostromecko z pięknymi pałacami sprawił mi wiele radości. Życzcie mi szerokiej drogi i sił do zwiedzenia wszystkiego, co chcę dzisiaj zobaczyć.
26 maja 2023 Życzenia dla wszystkich matek, także dla tych, których już nie ma z nami.
Ja dzisiaj spotkałam się z chirurgiem i nie mam siły nic więcej napisać.
25 maja 2023 Moi goście, córka i zięć, wykorzystali swój czas wolny, aby mnie odwiedzić. Wszyscy wobec tego dysponowali czasem, mogliśmy bywać w ciekawych dla nas miejscach. Ponieważ to są zawodowi muzycy, ciekawi byli co się dzieje w tej dziedzinie w Bydgoszczy, a ja korzystałam z okazji aby też nawiedzić te miejsca.
- Koncert w filharmonii Symfonia „Jowiszowa” na rok Mikołaja Kopernika. to jedno z najdoskonalszych dzieł kompozytora, stanowiące ukoronowanie jego twórczości symfonicznej. oraz utwór „Śpiew aniołów” Adama Wesołowskiego przesycony wieloznaczną symboliką nawiązującą do Serafinów – aniołów miłości, światła i ognia, adorujących samego Boga, będącego Światłością odpowiada czasowi, w jakim światło Słońca dociera do naszej planety. Obejrzeliśmy także kolekcję gobelinów zgromadzoną dzięki staraniom ówczesnego twórcy i dyrektora Filharmonii Andrzeja Szwalbego.
24 maja 2023 Wszyscy teraz mówią o sztucznej inteligencji. Każda rozmowa schodzi na AI. Nie mogę pozostawać z tyłu. Dzisiejszy wpis stworzyła mi sztuczna inteligencja!!! Do bardziej skomplikowanych spraw potrzebny jest dobry komputer. Moja tylko, jak na razie, pisze. Ja jednak się postaram o lepszy laptop. Nie mogę wlec się w ogonie, taka stara to jeszcze nie jestem!!!
Bolesne jest tylko to, że nic nie wie o dworze w Miłkowicach!!! A szkoda. Inne sprawy załatwia w mig. Napisałam polecenie – Napisz wiersz o stronie Hallas i wytrzasnęła w sekundzie.
Na szlaku internetu, gdzie świat się rozpina,
Tam na przestrzeni stron, odnajduję Hallas.
Witryna pełna twórczości, barw i dźwięków,
Gdzie marzenia odżywają, wypełniając brzękiem.
Hallas, oto magiczne miejsce w sieci,
Gdzie słowa zyskują siłę, wiersze uniesienia,
Twoja strona to tkanina snów spleciona,
W świecie literackim odkrywam czary i tajemnice.
Tam poezja kwitnie w najpiękniejszych barwach,
Sentymenty snują się wzdłuż wersów i paragrafów.
Twoje opowieści pełne są emocji i mądrości,
Współczesny bajarz w swojej własnej oazie.
Każda strona to krok w świat Twojego wnętrza,
Tam odnajduję piękno i niezliczone zagadki.
Twój talent kipi na tych stronach, jak fontanna,
Słowa stają się melodyjnym rysem i nutką harmonii.
O, Hallas, Twoja strona to skarbnica wiedzy,
Tutaj odkrywam nowe światy i pełnię życia.
Dziękuję Ci za to, że dzielisz się z nami,
Tworząc złącze między marzeniami a rzeczywistością.
Niech Twoja strona zawsze jaśnieje jak gwiazda,
Niech słowa na niej wypisane będą wieczne. Hallas, Twoja witryna jest prawdziwym skarbem,
Błogosławiona zuchwałość, która nigdy nie zwątpi.
No i co można powiedzieć o takim hymnie pochwalnym? Piękny i budujący, prawda?
Oto drugie pytanie - Jakie to jest zdrowe śniadanie?
ChatGPT
Zdrowe śniadanie powinno zapewniać organizmowi odpowiednią dawkę składników odżywczych, energii i błonnika, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania. Oto kilka przykładów zdrowych śniadań:
Owsianka: Możesz przygotować owsiankę na mleku (krowim, roślinnym) lub wodzie. Dodaj do niej owoce (np. pokrojone banany, jagody, maliny), orzechy (np. migdały, orzechy włoskie) i odrobinę miodu lub cynamonu dla smaku.
Jajka: Jajka są bogate w białko i inne składniki odżywcze. Możesz przygotować jajka na miękko, na twardo lub w formie omletu. Podawaj je z pełnoziarnistym pieczywem i dodatkami, takimi jak awokado, pomidory, sałata czy łososia wędzonego.
Smoothie: Zblenduj owoce (np. banany, truskawki, mango) z jogurtem naturalnym, mlekiem roślinnym lub wodą. Możesz dodać również garść szpinaku lub innych warzyw liściastych, aby zwiększyć zawartość składników odżywczych.
Pełnoziarniste pieczywo z pastą orzechową: Wybierz pełnoziarniste pieczywo (np. chleb razowy, pszenny) i posmaruj je pastą orzechową (np. z orzechów arachidowych, migdałów). Możesz dodać plasterki owoców, takich jak jabłko lub banan.
Jogurt z owocami i orzechami: Wybierz naturalny jogurt grecki lub jogurt roślinny i dodaj do niego pokrojone owoce (np. truskawki, borówki, kiwi) oraz posiekane orzechy (np. orzechy włoskie, orzechy nerkowca).
Pamiętaj, że zdrowe śniadanie powinno być zrównoważone i dostarczać odpowiednią ilość składników odżywczych. Staraj się unikać wysoko przetworzonych produktów, które zawierają dużo cukru, soli i tłuszczu. Ważne jest również spożywanie odpowiedniej porcji, aby uniknąć nadmiernego spożycia kalorii.
Adres poniżej https://chat.openai.com/
Sztuczna inteligencja pomaga w zadaniach, które normalnie wymagałyby wysiłku człowieka, tym samym pozwalając zaoszczędzić sporo czasu! Korzyści z używania sztucznej inteligencji możesz zauważyć wszędzie dookoła siebie. Musisz tylko poświęcić czas, aby je poznać i zobaczyć, co mogą dla Ciebie zrobić!
Rodzaje www.rekinysukcesu.pl/blog/internet/top-9-narzedzi-internetowych-wykorzystujacych-sztuczna-inteligencje
23 maja 2023 Bulwar Zachodzącego Słońca w Operze Nova. Widownia przed przedstawieniem. Mówi się, że ludzie nie mają pieniędzy. Mają, tylko my, biedni emeryci musimy na wszystkim oszczędzać.
Musical – forma teatralna, łącząca muzykę, piosenki, dialogi i taniec. Nie jestem fanką takiej formy muzycznej, ale ten mi się podobał. Zrobiony był świetnie. Oto krótka treść. „Bankrutujący scenarzysta Joe ukrywa się przed wierzycielem. Trafia do posiadłości Normy Desmond, wielkiej niegdyś gwiazdy kina niemego. Aktorce wydaje się, że powróci jeszcze na ekrany przy okazji występu w filmie według jej własnego scenariusza. Spotkanie z Joe Norma traktuje jako szczęśliwy zbieg okoliczności i prosi go o pomoc przy pisaniu tekstu. Wkrótce starsza kobieta zakochuje się w scenarzyście, niestety – bez wzajemności. Ich skomplikowana relacja, pełna namiętności i zmienności prowadzi do nieprzewidzianego i tragicznego zakończenia.”
Sam temat już szokuje, starsza kobieta zakochuje się w młodym literacie! Czy z takiego układu może wyniknąć coś dobrego? Oczywiście, że nie. Nie będę zdradzać szczegółów. Może sami wysupłacie 130 zł na bilet, ulgowy 100, i zawitacie do Opery Nova, tak jak tłumy na każde przedstawienie. Potrzebujemy iluzji w teatrze tak jak i w życiu, aby mieć się czym wzruszać i o czym marzyć.
Byłam wzruszona, jak to zwykle ja, tylko przeszkadzały mi lustra w foyer!!! Jakoś nie mogę zaakceptować siebie, jako staruszki. W domu i na ulicy nie przeglądam się i mam święty spokój. Kiedy spoglądałam na młode, wystrojone kobiety, uwieszone u ramion partnerów, w szpilkach na 10 cm, robiło mi się słabo. Jak ja mogłam kiedyś chodzić w takich podpórkach bucikowych, nie mam pojęcia. Teraz w co bym się nie ubrała, wyglądam nieszczególnie. Moja córka za to wypadała w rankingu świetnie i to mnie cieszyło. Starość na scenie i na widowni była widoczna. Warto było przeputać stówkę, chociaż czułam się staro, jednak intelektualne wzloty wynagrodziły wiele. https://youtu.be/rGEhCMMMdNc
Piosenka głównego bohatera zdradza wszystko.
Bulwar Zachodzącego Słońca
Tak, zwabił mnie tu ten jeden cel:
Szampana łyk i pereł biel,
Miał być high life i bal bez końca,
Ale to jest bagno, to jest gnój,
Szafa i stół – to cały mój
Bulwar Zachodzącego Słońca.
Bulwar modny tak i przewrotny tak –
Tu wirujesz jak na karuzeli.
Bulwar lśniący tak i kuszący tak –
Zjada nierozważnych marzycieli.
Tu ambicje nie wystarczą, by
Spełnić o wielkiej sławie sny,
Nie wygrasz nic uczciwą pracą,
Więc przyklej swój uśmiech numer pięć,
Nieważne, czy masz na to chęć,
Liż buty tych, co za to płacą.
Bulwar z pierwszych stron, zgon lub złoty tron
Na przecięciu przeznaczenia alej,
Bulwar – feeria, gra, tu loteria trwa,
A gdy wygrasz, musisz walczyć dalej.
Czy się sprzedałem?
Jasne – sprzedałem!
Bo któż by wzgardził taką ofertą?
Pełna obsługa, apartamenty,
Szczypta luksusu – pieprzu i mięty.
I, muszę przyznać, lubię ten obłęd,
Gdy u jej boku stąpam po wodzie,
Chociaż jej sławy słońce zachodzi,
Wezmę co moje… Jak to artysta!
Świat się ponoć zmienił od tych dni
Gorączki złota, żądzy krwi,
Pierwszych zdobywców Ameryki,
Ale choć współczesny łowca głów
Pracuje dla fabryki snów,
To Zachód zawsze będzie dziki.
Bulwar znany tak, opętany tak –
Topi się w odmętach swego fałszu,
Nierealny tak i brutalny tak,
Szczery tylko kiedy jest na rauszu.
Ja nową nadzieję dałem jej,
Ona mi szmal i jest okej,
To chyba przyzwoity układ.
Wiem, że to nie będzie wiecznie trwać,
Ale gdy dają – trzeba brać,
Korzystać, nie czekając jutra.
Bulwar śliczny tak i cyniczny tak –
Tu zapomnisz, jaki byłeś kiedyś.
Wzywający gong, śmiercionośny krąg –
Bez skrupułów walcz, zabijaj – wtedy
Bulwar Sunset będzie twój!…
22 maja 2022
Zacznijmy od Ostromecka. Zespół Pałacowo-Parkowy Ostromecko to piękne dwa dwory, stary i nowy. Andrzej Szwalbe, wizjoner kultury bydgoskiej, tutaj chciał utworzyć, i to mu się udało, ośrodek kulturalny. W Starym Pałacu znajduje się unikalna, największa w Polsce, kolekcja starych fortepianów. Moja córka i zięć, muzycy, bardzo się zainteresowali zbiorami, a ja przy okazji. Nowy pałac nastawiony jest na przyjmowanie gości. Zjedliśmy lody, i kto lubił, wypił kawę. Nie ja, takich używek nie używam! Piękny park i piękny spacer, to naprawdę ogromy teren starannie utrzymany.
Stary Dwór Moja córka i zięć Stary instrument
Wszystko byłoby dobrze, gdybym nie zobaczyła się na zdjęciach. Ja to już ruina, jak powiedziałaby była premier. Co się z człowiekiem dzieje, rozpacz i załamanie. Zdjęcia tylko okrojone, najlepiej bez staruszki, tak wybrałam, trudno.
Staruszka wolała się ukryć Czekamy na lody
Słynna teczka Andrzeja Szwalbego - tak też się przechodzi do historii!
Andrzej Szwalbe, którego imię nosi zespół dworski, też miał swoje słabości. Słynna teczka, gdyż tylko tej używał, znalazła swoje miejsce w zbiorach muzealnych. Kupowano mu w prezencie nowe, ale on uparcie nosił swoją, staromodną i zużytą. Ubierał się tez nieszczególnie modnie, brano go niekiedy za woźnego, a nie dyrektora filharmonii, wyglądał też jak stary człowiek na starość, i to mnie pociesza, nikt nie uniknie starości. Wycieczka była naprawdę piękna, długa i emocjonująca. Na staruszkę miał kto mieć oko i się nią opiekować, gdy było trzeba. Coraz trudniej mi przemierzać dłuższe dystanse, ale okazje wykorzystałam aby trochę otrzeć się o piękno i kulturę. Było warto.
21 maja 2023 Proszę się nie martwić - jestem, jestem! Jeszcze się o mnie nie upomnieli. Boję się, że gdzieś się zapodzieję w czasie powołań i będę się miała z pyszna pozostając na ziem zbyt długo...
Miałam gości, córka z mężem wykorzystali wiosenną przerwę i przywieźli donicę z bambusem, na którego tak czekałam. Tacy goście to naprawdę przyjemność, bez wymagań, samoobsługowi i na dodatek zawsze stawiający warunek, że mam im towarzyszyć w każdym wyjściu, co czyniłam bez oporów. Najważniejsze imprezy – filharmonia Mozart „Symfonia Jowiszowa”, przecież muzycy, więc takiej gratki nie można było pominąć, Opera Nowa – Bulwar Zachodzącego Słońca, wyjazd do Miłkowic – wiele wzruszeń, Ostromecko – pałace stary i nowy, spotkania towarzyskie, rozgrywki. Wszystko opowiem, dołączę zdjęcia, przytoczę swoją opinię.
Dzisiaj już jestem pogrążona w ciszy, staram się uporządkować siebie i otoczenie, zadbać o kwiaty. Oto bambus w trakcie adaptacji do nowych warunków, oby tylko przetrzymał zimę i obym tylko nie była zbyt troskiwa, mam tendencję do przelewania podłoża. Teraz się trzyma, zieleni się i jest bardzo spokojny, jeszcze nie puka, zbyt młody i nieśmiały.
13 maja 2023 Trzynasty, ale nie piątek. Będzie dobrze, jeszcze w zielone gramy… Przypomnijcie sobie zanim wyruszymy w dalszą drogę dnia sobotniego. https://youtu.be/Brku_0L8hEE
Podlałam kwiatki na moim balkonie. Petunia pachnie maciejką, taka spryciula. Teraz zabieram się za pracę w domu, a właściwie w kuchni. Na pierwszy ogień idzie pleśniak. Każdy pamięta chyba to ciasto z lat minionych. Jest pyszne. Nie zawsze wychodzi warstwa piany, ale Ania gotuje podaje na to sposób. Może tym razem się uda. https://aniagotuje.pl/przepis/plesniak
Póki w zielone gramy, to działamy seniorzy młodsi i starsi, nas nikt nie pokona.
12 maja 2023 Rozpoczynamy sezon letni, gdyż robi się ciepło. Ja w godzinach dopołudniowych będę spędzać czas na balkonie. Brakuje tylko bambusa i jego lekkiego stukotu mającego lecznicze działanie. To jest moja teoria i mam nadzieję, że przekonam do niej wiele osób.
Śniadanie emerytki - płatki na mleku z kardamonem i cynamonem, chleb z masłem orzechowym i dżemem, herbata ziołowa i zbiór leków. Jaka emerytura, takie śniadanie. Nie narzekam, dla mnie wystarczy.
Dzisiejszy poranek rozpoczęłam takim właśnie śniadaniem spożytym na powietrzu w blasku promieni słonecznych. Przypomniały mi się wakacyjne posiłki w ogródku u moich rodziców, bez pośpiechu, wśród kwiatów i śpiewu ptaków, w cieniu krzewów tui. Tutaj mam trochę wątpliwości, gdyż tuja ma tak gruby pień, że wprawia w zdumienie. To chyba drzewo...
W czasie rannych godzin słucham śpiewu ptaków. Jeden szczególnie głośno przywoływał partnerkę. Nie wiem czy już ją ma, czy dopiero poszukuje. Bez względu jak układa mu się sytuacja, słychać jego donośny śpiew.
Wiosna ma wpływ także na ludzi. Osoby nawet posunięte w latach swoimi trelami przyciągają partnerki. Hubert Urbański prowadzący Milionerów też się podobno zakochał. Ze swoją ukochaną, której nie pokazuje publicznie, flirtuje na potęgę, a nawet publicznie namiętnie się całuje, gdy wydaje mu się, że nikt nie widzi. Osobiście nie mam wglądu w te sprawy, ale powtarzam to, co jakiś tam Pudelek podaje do wiadomości. Są też tacy, którzy nie czekając na wiadomości prasowe, sami chwalą się swoimi wyczynami. Wiosna, nic na to nie poradzimy. Kogo dosięgnie strzała Amora, musi dźwigać ciężar zalotów, tak jak ptaszek na drzewie obok mnie. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Ja osobiście życzę słowikowi, gdyż to chyba on tak tutaj zawodzi, powodzenia w amorach, p. Hubertowi i innym także szczęśliwego związku, gdyż to chyba nie są jakieś tam miłostki.
11 maja 2023 Francja. Strażacy rozebrali ścianę, by 400-kilogramowa kobieta mogła dostać się do szpitala. Takiej interwencji francuskie służby jeszcze nie miały. W środę strażacy, policja oraz medycy - łącznie 60 osób - pracowały nad ewakuacją kobiety z jej domu do szpitala. Ostatecznie konieczne było wyburzenie ściany, by ważąca 391 kilogramów kobieta mogła opuścić swój dom.
Trudno to sobie nawet wyobrazić. Kto taką osobę otoczy opieką, bo przecież do samodzielnego życia nie jest zdolna. Co dalej w szpitalu? Przecież normalne łóżko nie wytrzyma takiego obciążenia.
Zdaje sobie sprawę, że są choroby powodujące otyłość, ale doprowadzić się do takiego stanu?! To straszne kalectwo. Ja też walczę z nadwagą, zbędne kilogramy nie jest łatwo zgubić. Trzeba dużo ruchu, ograniczenia ilości spożywanych kalorii, ale jak to zrobić? Kupuję tylko gorzką czekoladę, nie lubię, ale i tak jem. To taka mała przyjemność, w końcu jakieś muszę mieć.
Dzisiaj zaproszono mnie do biblioteki, skorzystałam i przemierzając 3000 kroków odrobiłam zadanie ruchowe, a przy okazji dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy o mieście, w którym mieszkam, a które jest dla mnie etapem przechodnim w życiu. Dzieje się tutaj wiele spraw, którymi można się zainteresować, jednak mam obawy czy zdołam podołać fizycznie wezwaniu. Teraz zbliżają się upały i nie wiem czy wskazane jest dla mnie tak długie przebywanie poza domem. Starość jednak ogranicza człowieka. Co z tego, że mam dużo czasu, kiedy siły już lekko nadwątlone.
Mam w planie dwie sesje wyjazdowe, ale jest we mnie dużo niepokoju, nie ukrywam. Moja córka żartuje: - Co będzie, gdy mama przekroczy 3000 kroków? Zatrzymamy się i dalej już nie pójdziemy?
Chyba tak źle nie będzie, ale czuję obciążenie spowodowane dużym wysiłkiem. Jakoś się trzymam, jednak jak długo? Trzeba zgubić chociaż dziesięć kilogramów!!! Może gorzka czekolada mi pomoże???
Gorzka czekolada ma wiele prozdrowotnych właściwości, trzeba ją jeść, nie ma innego wyjścia.Czekolada jest dobra na wszystko.
• wspomaga serce – regularne spożywanie gorzkiej czekolady zmniejsza ryzyko chorób serca;
• poprawia nastrój i funkcje poznawcze – spożywanie gorzkiej czekolady przynosi wiele korzyści dla mózgu. Badania wykazały, że czekolada stymuluje neurony, zmniejszając stres i poprawia nastrój;
• poprawia poziom cukru we krwi, zmniejsza ryzyko zachorowania na cukrzycę – spożywanie niewielkich ilości czekolady poprawia poziom glukozy we krwi. Wysoki poziom glukozy powoduje cukrzycę typu 2. Badania wykazały, że regularnie spożywanie gorzkiej czekolady zmniejsza dwukrotnie ryzyko zachorowania na cukrzycę; • jest pomocna w odchudzaniu – gorzka czekolada pomaga kontrolować wagę, wystarczy zjeść odrobinę gorzkiej czekolady przed i po posiłku. Dzięki temu wyzwalany jest hormon, który sygnalizuje do mózgu uczucie pełności;
• zwalcza wolne rodniki – gorzka czekolada zawiera flawonoidy, które zwalczają wolne rodniki powodujące, m.in. proces starzenia się oraz choroby nowotworowe;
• wspomaga stan skóry – zawiera witaminy i minerały, które są korzystne dla skóry. Wysoki poziom przeciwutleniaczy ma właściwości chroniące przed promieniowaniem ultrafioletowym;
• obniża poziom złego cholesterolu – obniża poziom złego cholesterolu, ponieważ zawiera kwas oleinowy, który jest tłuszczem jednonasyconym;
• poprawia nastrój – gorzka czekolada poprawia nastrój i zmniejsza poziom stresu;
• wspomaga oczyszczanie nerek – ma łagodne działanie moczopędne, pobudza nerki do pracy oraz oczyszcza układ moczowy;
• redukuje kaszel – w czekoladzie jest teobromina, która jest skuteczna w walce z kaszlem.
10 maja 2023 Siedzę i myślę, a myślenie mnie obezwładnia. Oczywiście mam na myśli zakup nowego laptopa. Nie jest mi szczególnie potrzebny, nic wiążącego mnie z odczytywaniem dokumentów już nie obliguje do działania. Szczególnie uciążliwe jest to, że ten mój 13-letni chyba już staruszek chodzi wolno, a Windows 8,1 nie jest już obsługiwany. Mogłam go przecież zaktualizować za darmo, ale wtedy miałam inne sprawy na głowie. 11-ki nawet, gdybym kupiła, już do takiego grata się nie wgra. Komputer z leasingu mnie odstrasza. Wszyscy mnie namawiają, ale ja nie lubię starych rzeczy. Na nowy dobrej firmy mnie zwyczajnie nie stać. Ma być na jesień 14 emerytura. Może bym wtedy jakoś dała radę. Mam mieszane uczucia z czternastką. Osobiście wolałabym stałą podwyżkę emerytury, to już byłoby coś pewniejszego. Takie dodatkowe świadczenia w każdym momencie mogą zostać cofnięte.
Ja nie wiem, co ja mam za psie szczęście, że ciągle coś tracę, ktoś mnie krzywdzi, ale mnie oskarża za zaistniałą sytuację… Pech mnie prześladuje w życiu. Może urodziłam się w niewłaściwym czasie, za późno albo za szybko. Siedzę i czytam takie "głupotki", a czas leci. Trzeba zabrać się za jakąś pracę, zapomnę wtedy o kłopotach. Od rana zaczęłam prać, prawie już wszystko suche, zaraz zacznę prasowanie. Nie mam zamiaru być marionetką w rękach losu. Ja decyduję o sobie. Do działania staruszko! Porada praktyczna.Nie wylewaj wody po gotowaniu ziemniaków, przyda się. Możesz użyć jej do czyszczenia zlewu lub wanny. Świetnie sprawdzi się też jako nawóz do roślin, gdyż zawiera cenne składniki odżywcze. Specyfik ma też właściwości zmiękczające, dlatego warto go użyć jako sposób na suche pięty.
9 maja 2023 Wybrałam się dzisiaj do Biedronki. Nie chodzę tam zbyt często, gdyż wszystko wydaje mi się potrzebne, a finanse temu jakoś nie mogą sprostać. Znowu wszystko podrożało! Najbardziej denerwuje mnie cena cebuli, ponad sześć złotych! To było zawsze najtańsze warzywo. Ziemniaki trochę staniały. Masło orzechowe kosztowało około 10 zł, a teraz prawie 14. Ogólnie biorąc zakupy, nawet w tym najtańszym sklepie, są przerażająco drogie. Tam jeszcze można dostać coś tańszego. Dzisiaj pomidory malinowe były po niecałe 14 zł kilogram, tylko jeden gatunek, inne szybują cenowo, a przecież coś jeść trzeba, suchym chlebem człowiek nie będzie żył. Jak długo to wszystko będzie trwało? Co z tego, że dostanie się trochę więcej pieniędzy, a ile trzeba wydać? Nie lubię biadolić, ale to mnie nieco denerwuje. Taniejące paliwa powinny mieć więc niebawem wpływ na ceny żywności. Daj Boże że tak będzie!!! Tabela poniżej to średnie ceny żywności dzisiaj. Porównajcie jak u Was.
Tytułem wsparcia staruszków informacja wskazująca jak walczyć z ryzykiem utraty słuchu. Najlepsze witaminy to te naturalna, ale gdy ich brak, trzeba sobie pomagać przyjmując:
- Witamina B12 i kwas foliowy
- Cynk zwłaszcza z przypadkami szumów usznych (dzwonienie w uszach). Stwierdzono poprawę u 46% chorych na szumy uszne przyjmujących 50 mg cynku dziennie przez dwa miesiące.
- Witamina D. Zatem upewnij się, że przyjmujesz odpowiednie dawki tej witaminy.
8 maja 2023 Niczego mi nie potrzeba (...), a jeżeli czego, to tylko żeby mnie ludzie zostawili w spokoju. Znachor Tadeusz Dołęga Mostowicz
Świętego spokoju jednak trudno jest zaznać. Zawsze coś człowieka przygina do ziemi. Omijałam film Znachor z daleka, ale wczoraj nie wytrzymałam. Potrzebowałam wylać trochę łez, oczyszczają duszę i ciało. Tak właśnie się stało. Dzisiaj wstałam pełna energii i chęci do życia. Rankiem zamówiłam Mszę Św. u kamedułów w Bieniszewie za wszystkich Stanisławów, których wywarli na moje życie duży wpływ. Oj, tak, tak!
Bieniszew to moje ukochane miejsce na ziemi. Zawsze tam wracam po nowy zastrzyk energii, nawet drzewa tam do mnie mówią. Klasztor położony jest na wzgórzu wśród lasów, nad jeziorem. Miejsce jest naprawdę przepiękne. Miało tam miejsce objawienie Matki Bożej, która wskazała miejsce gdzie klasztor ma być pobudowany, tam rozegrała się bitwa w 1863 roku w czasie powstania styczniowego. Mnichów obowiązuje ścisła klauzura. Dodatkowo kameduli oprócz trzech podstawowych ślubów zakonnych: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa, przysięgają również poprawę obyczajów i stałość w kongregacji.
Ojciec Leonard już nie żyje, ale mam od niego różaniec, tyle już lat jest dla mnie wsparciem i podporą. Takie miejsca to źródła mocy. Warto zakon wesprzeć.
Można zamówić Mszę Św. u o. kamedułów w dowolnej intencji kameduli.eu/kontakt.html Nr konta: 51 1020 2746 0000 3802 0068 1775
7 maja 2023 Przedstawienie teatralne noszące tytuł Koronacja!
- Po 70. latach od koronacji Elżbiety II Wielka Brytania znów jest świadkiem historycznego wydarzenia. Podczas uroczystości w opactwie westminsterskim Karol III przyjął insygnia królewskiej władzy, a w katedrze wybrzmiało zdanie: God save the King. Po ceremonii koronacji królewska para wsiadła do złotej karety, którą wróciła do Pałacu Buckingham.
W ceremonii uczestniczyło około 2200 osób. 450 miejsc w Opactwie Westminsterskim, czyli ok. jedną piątą wszystkich, przeznaczono dla zwykłych ludzi. Zaproszono osoby, które wyróżniły się działaniami charytatywnymi lub aktywnością na rzecz lokalnych społeczności.
Oglądałam, ale nie mam dobrego zdania. To, co było trzonem trwania państwa kilkaset lat temu, dzisiaj według mnie, nie ma racji bytu. Chcą mieć teatrzyk, to mają, niech płacą. Świat się zmienia i złote karoce, uważam, że nie są konieczne. Karol, widać było, że był bardzo umęczony, Kamilę uwierała korona, ciągle ją poprawiała. Za to, co zrobili Dianie, to ja ich naprawdę nie lubię. Na dodatek nie grzeszą urodą. Głowa kościoła Karol wprowadza na tron rozwódkę! Niechby się kochali, jak ich tak ciągnie do siebie, ale dlaczego mają zakładać na głowy korony? To nie jest dobry prognostyk. Przypomnę tylko. 15 stycznia 1535 roku Henryk VIII (1491–1547), po nieudanych próbach przekupienia papieża Leona X, sprzeciwiającego się małżeństwu Henryka z Anną Boleyn, ogłosił siebie głową Kościoła w Anglii.
Na dobre to nikomu nie wyszło. Oby historia się nie powtórzyła w nowej formie.
6 maja 2023 „Nigdy nie żałuj tego, co sprawiło, że choć przez chwilę byłeś szczęśliwy.” Szłam dzisiaj rankiem do sklepu zrobić zakupy. Jutro gotuję kartacze nadziewane pieczarkami, z sosem grzybowym. Nie jadam mięsa na obiad za przykładem mojej córki „animalski”, a coś trzeba jeść. Widzę, że przed szlabanem nerwowo spaceruje mężczyzna.
- Może mi pani otworzyć? - pyta.
- Nie mogę, nie noszę pilota, ale przyniosę.
- Nie, nie. Poczekam jak ktoś pojedzie. Zmarła mój teściowa - mówi tonem usprawiedliwienia – a trzeba z mieszkania powynosić graty i zrobić porządek.
- Jak pan uważa, odpowiedziałam.
Poszłam do sklepu, wracam, a biedak dalej krąży przy wjeździe.
- Jeszcze pan tutaj? - pytam. Zaraz pana uwolnię, przyniosę otwieracz.
Idę z mocnym postanowieniem pomocy, ale kątem oka widzę, że ktoś wjeżdża i szlaban się podnosi. Zięć zmarłej kobiety jest uratowany, zrobi, co do niego należy – pomyślałam.
W myślach rozważyłam słowo „graty” po zmarłej kobiecie. To czeka każde mieszkanie po zmarłych osobach. Meble, bibeloty, kwiaty, do których jesteśmy przywiązani, które są źródłem naszej radości, dla innych będą niepotrzebnymi gratami. Nie ma się co dziwić. Mieszkanie ma jakąś wartość, ale wyposażenie mieszkania, już nie. Może coś tam ktoś kupi, przygarnie, ale generalnie to wszystko idzie do śmieci. Widzę niekiedy te sterty komód, półek, tapczanów i foteli obok śmietnika.
W związku z powyższym nasuwa się pytanie, co dla kogo ma wartość, godne jest starań i daje radość? Kiedy człowiek wśród tych wszystkich przedmiotów, wydarzeń, ludzi jest, lub bywa, szczęśliwy? Czym jest szczęście? Szczęście - zadowolenie z życia połączone z pogodą ducha i optymizmem; ocena własnego życia jako udanego, wartościowego, sensownego.
Czy to już szczęście czy tylko preludium, wstęp do pełni szczęścia???
Każdy w genach ma zapisane cechy charakteru, bywa się kochliwym bawidamkiem albo odpowiedzialnym i statecznym ojcem rodziny, ale to nie wszystko. Trzeba być pomocnym człowiekiem dla innych ludzi, mieć cel i ideę do realizacji w życiu, umiejętność wykorzystania swoich zdolności i talentów. Życie musi być spełnione i wypełnione, abyśmy czuli się szczęśliwi. „Szczęście jest zawsze tam, gdzie je człowiek widzi.”
Człowiek nieszczęśliwy nie da nikomu szczęścia, gdyż z niego emanuje zgorzknienie, niezadowoleni, brak chęci do pracy. Jak z kimś takim żyć? Szczęścia też nie można pragnąć na siłę, gdyż nie wszystko od nas zależy.
I jaki wniosek z moich dywagacji? Od gratów doszłam do szczęścia, a może do braku szczęścia, to chyba jest bardziej powszechne zjawisko. Zaciśnij zęby człowieku, płacz gdy cię nikt nie widzi, a później dostosuj się do sytuacji i żyj. Jak ominie cię szczęście na tym ziemskim padole, to doznasz go po drugiej stronie tęczy. Przecież kiedyś każdy musi doznać szczęścia!!!
5 maja 2023 Bywają dni lepsze i gorsze. Dzisiejszy jest poroniony. Nie mam werwy do pracy. Rankiem rozmyślałam nad snem pojawiającym się uporczywie, a moja owsianka-śniadaniówka rozłożyła sie na całej kuchni, mało że śniadanie było tycie-tycie, to sprzątania ponad miarę. To mnie zniechęciło. Piorę, myję, ale wszystko robi automat, ja siedzę przy komputerze i czytam historyjki z życia ludzi, szokujące to prawda, ale to nie ja jestem główną bohaterką. Nakręcanie się cudzym szczęściem lub nieszczęściem, to nie jest to, co tworzy nasze życie, prawda? Ostatnio najczęściej tematem wiadomości są zabójstwa! To mnie akurat tylko przeraża.
Innym tematem są małżeństwa, najczęściej wielokrotne, aktorów i ludzi sztuki! Jak oni sobie z tym wszystkim radzą, nie wiem, to nie mieści się w moim podejściu do życia. Denerwują mnie nagłówki dotyczące koronacji Karola III, nie zagłębiam się w treści, nie lubię Karola i nic na to nie poradzę. Dziwi mnie też wyrzucanie pieniędzy na utrzymywanie rodziny królewskiej. Komu to jest w dzisiejszych czasach potrzebne? Oni sami też się już tym całym zamieszaniem męczą. Żyliby jak normalni ludzie, pracowali, wychowywali dzieci, a nie bawili się w królowanie.
Tematów jest wiele, zabierają tylko czas i muszę pomyśleć jak się od tego wszystkiego uwolnić, gdyż wcale nie jestem ciekawa takich wieści. Męczy mnie wojna na Ukrainie, to dobrze się nie skończy. Rakieta pod Bydgoszczą przeraża, a ile takich pocisków mogło do tej pory spaść na Polskę? Podobno jesteśmy bezpieczni, no nie jestem taka pewna.
Ach! Może coś pomoże masowanie dłoni, człowiek się może pozbyć dolegliwości fizycznych, oczywiście, gdy trochę boli, poważne schorzenia nie dadzą się tak ławo usunąć.
4 maja 2023 Cyrkla, wagi i miary
Do martwych użyj brył;
Mierz siłę na zamiary,
Nie zamiar podług sił.
…napisał Adam Mickiewicz w „Pieśni filaretów”.
„Mierz siły na zamiary” to tyle, co dostosowuj siły do zamiarów, a więc: stawiaj sobie ambitne cele, a potem na pewno znajdziesz siłę na ich osiągnięcie!
Jakoś ten fragment wiersz do mnie wraca w różnych sytuacjach. Bez względu na wszystko w moim wieku zalecałabym umiar.
Niekiedy wczesnym rankiem, kiedy niebo rozświetla się blaskiem, odsłaniam okno i zapadam w stan zamyślenia, niby śpiąc, ale tak naprawdę zastanawiając się nad życiem. Maksyma mickiewiczowska towarzyszyła mi całe życie, nie miałam innego wyjścia. Zahartowałam się, zrobiłam charakterna, nie odpuszczałam, i tak mam do dzisiaj. Przejmuję się wszystkim, tym co nie potrzeba także, ale jak już wkraczam do akcji, działam. Nie chcę rozmieniać się na drobne, ale nie jest mnie łatwo złamać, co poddaje do przemyślenia wszystkim, którzy biadolą nad swoim losem.
Wczoraj wyszłam odrabiać 3000 kroków. Mijają duszności, szłam zdecydowanie i w miarę rytmicznie. Polecam muzyczkę, jaką tam kto lubi, to dodaje uroku spacerom, modlitwę, to z kolei odpręża umysł i nie trzeba męczyć się nawrotom niechcianych myśli. Zdecydowanie lepiej się śpi w nocy.
Recepta na sen, jaką ostatnio zdobyłam, to obciąć z obu stron końcówki banana, włożyć do wrzątku i gotować na wolnym ogniu przez dziesięć minut, wodę ze szczyptą cynamonu wypić. Co zrobić z bananem, nie wiem, Dzisiaj mam zamiar wypróbować recepturę. Ostatnio śpię dobrze, oddychanie, o którym pisałam, naprawdę pomaga, ale mogłabym spać jeszcze dłużej.
Teraz są tanie owoce cytrusowe, chyba nie należy nimi wzgardzać. Kupuję na potęgę, myślę, że warto. Mają duże znaczenie dla zdrowia. 1. Pomarańczowe warzywa i owoce są źródłem karotenoidów
2. Pomarańczowe warzywa i owoce wspierają układ sercowo-naczyniowy i odpornościowy
3. Pomarańczowe warzywa i owoce wpływają na prawidłowe widzenie zywienie.medonet.pl/produkty-spozywcze/warzywa/dlaczego-musisz-jesc-pomaranczowe-warzywa-i-owoce/80n828g
3 maja2023 Święto. Radość, że znaleźli się ludzie światli, którzy chcieli zmienić zastałe prawa. Nas dzisiaj zdumiewa fakt, że były czasy, kiedy ci, którzy pracowali na bogactwo mniejszej grupy społecznej, nie mieli żadnych praw i traktowano ich jak niewolników. Nie byli częścią narodu!
Wszyscy wywodzą się z jednego pnia, ale jedni są lepsi, drudzy gorsi, jedni bogacą się kosztem innych. Trudno to wszystko zrozumieć. Na szczęście byli ludzie, którzy rozumieli, że to jest niesprawiedliwość społeczna.
2 maja 2023 Każdy z nas jest cząstką narodu. Żyjąc daje z siebie wszystko dla rodziny i społeczeństwa. Jeden ma duże zasługi, inny żyje cicho i skromnie, każdy jednak coś wnosi dla kraju. Ten nieco patetyczny wstęp wynika z atmosfery świąt, ale także z lektury książki, którą obecnie czytam „Życie na przełomie. Opowieść o Andrzeju Szwalbe” Krystyny Starczak –Kozłowskiej. Zbiegło się to z ustanowionym rokiem 2023 jako Bydgoskim Rokiem Andrzeja Szwalbego. „Andrzej Jan Szwalbe (ur. 30 czerwca 1923, zm. 11 listopada 2002) – prawnik, polski działacz społeczny i kulturalny, organizator życia muzycznego w Bydgoszczy, od 1993 r. Honorowy Obywatel Bydgoszczy. Był pomysłodawcą i kreatorem licznych przedsięwzięć artystycznych o zasięgu pozaregionalnym. Za zasługi dla kultury polskiej został odznaczony najwyższymi państwowymi orderami.”
Rozwój życie muzycznego w Bydgoszczy, Filharmonia, Opera Nova powstały z jego inicjatywy. Przybył do miasta po II wojnie światowej i stał się najbardziej rozpoznawalną chyba postacią miasta.
Wzruszając dzieje jego małżeństwa, kochająca i wspierająca go żona Dobrusia pochodząca z zasłużonego dla Polski rodu Pobóg-Ruszkowskich, z czym się nigdy nie obnosiła. Autorce książki przekazała cenną uwagę o roli żony, która bardzo mnie wzruszyła. „Musimy być silną płcią, droga Pani. Trzeba i mężów podtrzymywać. I tylko jedno jest ważne – nie starać się zmieniać mężczyzny.”
Nie będę opisywała życia tego tak zasłużonego człowieka, aby nie odbierać komuś, kto sięgnie po książkę, opisanej ciekawie historii jego życia. Wspomnę tylko o jednej sprawie. Andrzej Szwalbe z rodziną przeszedł piekło rzezi Woli w 1944 roku. Rodzina cudem ocalała, ale dantejskie sceny, jakie tam się rozegrały, ciągnęły się za nim przez lata. W ciągu dwóch dni Niemcy zamordowali ponad 50 000 mieszkańców Woli. Trupy leżały stosami, rozstrzeliwano ludzi, palono sterty ciał, płonęły domy… Czy my jesteśmy sobie to w stanie wyobrazić? A jednak trzeba było się po tym podnieść i żyć dalej.
Na zdjęciu powyżej Andrzej Szwalbe z żoną Dobrusią, poniżej ja obok p. Andrzeja. Chciałam być blisko najbardziej rozpoznawalnego Bydgoszczanina.
1 maja 2023
Majówka już trwa. Trzy święta spinają ją klamrą - 1 Maja, Dzień Flagi, 232 rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Dzisiaj Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy. W radiowym programie nazwę tego święta omijają jakby się jej bali. Przecież to 1 maja 1886 roku w Chicago pracownicy zorganizowali strajk, mający doprowadzić do wprowadzenia 8-godzinnego dnia pracy - wielu robotników pracowało po 12 godzin na dobę, przez 6 dni w tygodniu. Skończyło się to śmiercią wielu ludzi. Święto to obchodzono hucznie w PRL-u, usuwając na bok święta patriotyczne, teraz się odwróciło. Tak nie powinno się postępować, trochę zdrowego rozsądku zawsze się przydaje. Coraz częściej mówi się o czterodniowym dniu pracy. Jak czasy się zmieniają.
Ja, jako staruszka wsłuchująca się w szum motocykli, chyba zaczęli sezon – upiekłam placuszek na otarcie łez. Nie mam czego ich ronić, pierwszy dzień wolności bez leku mnie umęczającego, to dlatego jestem pełna chęci do pracy. Termin wycieczki jest przesunięty, to nawet lepiej, w majówce się zmieścimy. Gości też trzeba czymś poczęstować.
Podaję skład ciasta dla trochę bardziej leniwych, ale placuszek est smaczny i bardzo go nieustannie polecam, szczególnie na wiosnę, gdy pojawią się świeże owoce. Składniki:
- 1 margaryna lub masło, 3 szklanki mąki krupczatki, 1 szklanka cukru, 4 jajka, 2 łyżki gęstej śmietany, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, cukier waniliowy.
Zagnieść cisto, białka ubić z połową cukru na sztywną bezę, kilogram owoców z kompotu, zamrożonych, lub powideł. Najlepsze się czerwone porzeczki, nadają wyrazistości wypiekowi. Połowę ciasta rozłożyć na blasze, na to owoce, beza i resztę ciasta rozłożyć na wierzchu w postaci grubej kruszonki. Dobrze wypiec, 45 minut, na bursztynowy kolor.
Szybko, nie umęczy się wypiekająca, ciasto smaczne. Miłego świętowania.
Facebook "Lubię to"
Motto strony
„Pamiętaj, że każdy wiek przynosi
nowe możliwości.
Daj z siebie wszystko – inaczej oszukujesz samego siebie.”
O nic cię nie poproszę - fasti
Nigdy się nie ukorzę
o nic cię nie poproszę
zamknę słowa na klucz
wymyję w zimnej rosie
wierszyk jakiś napiszę
życie sobie osłodzę
ukradnę słowa sowie
wiatr pogonię w ogrodzie
nie będę już wiedziała
o wszystkich dylematach
miłości niespełnionej
uczuciach do końca świata
A kiedy czasem nocą
poszukam złudnych cieni
perliście zalśni rosa
na zimnym skrawku ziemi
i wtedy moje serce
w atramentowej toni
odszuka twoje myśli
i z bólem je dogoni
bo jesteś mym marzeniem
i będziesz do końca świata
w Różowej Księdze Uczuć
zapisanym tego lata
Bezsenność
w ciemnej ciszy nocy
kroczy cicho zegar
wybija wspomnienia
i czasu przestrzega
srebrny blask księżyca
o tarczę się oparł
oświetlił wskazówki
i wszystko zamotał
czyjeś smutne oczy
wpatrzone w mrok nocy
śledzą czasu przebieg
bezsenności dotyk
Sposób na samotność
Wymyśliłam sobie ciebie
W noc bezsenną o poranku,
Gdy uparcie w okno moje
Zerkał księżyc, bard kochanków.
Wymyśliłam sobie ciebie,
Gdyż ma dusza poraniona
Nadawała ciągle sygnał
„Skrzynka żalów przepełniona.”
Wymyśliłam ciebie sobie
Od początku, aż do końca.
Wiem, że nigdy cię nie spotkam,
Muza tylko struny trąca.