Collage

Fraszki i miniaturki




Współzależność
On wysysa z niej ogień,
Ona z niego pieniądze.
Każde zaspokaja
Tkwiące w sercu żądze.


Uczymy się na błędach
Nadzieja jest matką głupich.
Taką mądrość łatwo można kupić.
Przez wieki nic się nie zmienia
Błądząc nabieramy doświadczenia.


Pod jemiołą
Kradnąc pod jemiołą pocałunki
Zapamiętał się cały.
Płaci do dzisiaj za to rachunki
Jako mąż doskonały.


Obłudnica
Przyjaciół nie miała wcale!
Ludzie to lustra do sprawdzania jej zalet.
Gdy w zwierciadełko właściwe spojrzała
Zrobiła się bardzo mała.
Gdy masz zalety, niech inni je odkrywają- nie ty.


Słonecznik

Kręcił się za nią
jak słonecznik za słońcem
odszedł, gdy uczucie zaowocowało
spełnieniem wrzeszczącym.


Niezapominajki

Przy rozstaniu chowałeś oczu tęczówki
za aksamitną powiek kotarę,
zostało tylko wspomnienie majówki
i tych zasuszonych niezabudek parę...


Nachylony

nachyliłeś się nade mną swoim uśmiechem
troskliwym jak białe skrzydła łabędzicy
teraz łzy ciekną po policzkach ciurkiem
a anioł siniaki na mej duszy znów liczy


Echo
Kiedy zostawia nas ktoś,
Kogo kiedyś się kochało,
Spóźnione wołanie„przebacz mi"
Echem się tylko obija o skałę.


Uszka
Nadstaw uszko moja miła
Szepnę ci coś doń w sekrecie.
Lepiąc uszka mnie skusiłaś
Smakiem nie obejdę się przecież?




Ja chyba oszaleję
Ja chyba oszaleję,
ja chyba nie wytrzymam,
śmierć do mnie w nocy przyszła,
za połeć duszy trzyma.

„Powiedz mi tutaj zaraz
jakie popełniłaś czyny,
na trzeźwo i w amoku
nie znając dnia, godziny."

Ręce do modlitwy składam
spocona, na wpół żywa
„Za późno"- krzyczy ona-
pękły życia ogniwa."

Przede mną defiluje
cała galeria postaci,
oczy we mnie wlepione,
wydarte serca na tacy.

Płonące w ogniu dusze
Szczerzą do mnie zębiska
„Twoja prawda nas bodła
teraz piekło przyciska"

Kroczą moje wierszyki
poskręcane z rozpaczy
wołając żałośliwie
„Milknij, lub pisz inaczej"

Kostucha wściekle trzęsie
Swym kościstym paluchem,
Czarnoskrzydły już stoi
I drapie mnie za uchem.

„Jesteśmy trochę wstawieni
więc nie przejmuj się, proszę,
wczoraj była imprezka...
Ciebie później zaproszę."

Sen zdarłam szybko z oczu,
okno na świat otwieram,
by zrozumieć, by poczuć...
Zimno jak jasna cholera!



Bohema
dusza rwie się z ciała
do świata ,do przeżyć, do muz
huśtawka nastrojów,
cień niepokoju udręka i męka miłosnych snów

piękne dziewczyny, inne krainy
cielesność i duch
dialogi i nogi
nieustający ruch

konwenanse w odwrocie, w domu bez pociech
swawolny i wolny tatuś i mąż
kochanek cztery, dekadenckie maniery
demoniczny bluszcz
wielka kultura, domowa kura
dziobie rozgoryczenie i żal
twórca wolny, a nawet swawolny
beztroski duch

życia niedole, ciemne symbole
pusty bywa brzuch
maska na twarzy w krainie marzeń
adrenaliny chuch
odejścia powroty, ekscentryczny ból
dla codziennej żony ocean wzburzony
dla muzy zapach róż
nagie pokoje, desperato amore
mitomański tusz

abstrakcja w głowie, dekadencji powiew
awangardy zbudzony duch
demoniczne zaklęcia, diaboliczne napięcia
rozgoryczenie i żal
przyloty, odloty, przesytu kurz
biesiady, narady
w kawiarnianej aurze snów


życie odzwierciedla sztukę
a może sztuka odzwierciedla życie
artystę i muzy tutaj widzicie





 
Facebook "Lubię to"
 
Motto strony
 
„Pamiętaj, że każdy wiek przynosi
nowe możliwości.
Daj z siebie wszystko – inaczej oszukujesz samego siebie.”
O nic cię nie poproszę - fasti
 
Nigdy się nie ukorzę
o nic cię nie poproszę
zamknę słowa na klucz
wymyję w zimnej rosie
wierszyk jakiś napiszę
życie sobie osłodzę
ukradnę słowa sowie
wiatr pogonię w ogrodzie
nie będę już wiedziała
o wszystkich dylematach
miłości niespełnionej
uczuciach do końca świata
A kiedy czasem nocą
poszukam złudnych cieni
perliście zalśni rosa
na zimnym skrawku ziemi
i wtedy moje serce
w atramentowej toni
odszuka twoje myśli
i z bólem je dogoni
bo jesteś mym marzeniem
i będziesz do końca świata
w Różowej Księdze Uczuć
zapisanym tego lata
Bezsenność
 
w ciemnej ciszy nocy
kroczy cicho zegar
wybija wspomnienia
i czasu przestrzega

srebrny blask księżyca
o tarczę się oparł
oświetlił wskazówki
i wszystko zamotał

czyjeś smutne oczy
wpatrzone w mrok nocy
śledzą czasu przebieg
bezsenności dotyk
Sposób na samotność
 
Wymyśliłam sobie ciebie
W noc bezsenną o poranku,
Gdy uparcie w okno moje
Zerkał księżyc, bard kochanków.

Wymyśliłam sobie ciebie,
Gdyż ma dusza poraniona
Nadawała ciągle sygnał
„Skrzynka żalów przepełniona.”

Wymyśliłam ciebie sobie
Od początku, aż do końca.
Wiem, że nigdy cię nie spotkam,
Muza tylko struny trąca.
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja